[P10] reset komputera

[Gość marmor]

Choć ten temat był już chyba poruszany - odnosił się głównie do pojazdów z ins. gazową.

Ja mam P10 z 91 roku, na gaźniku, bez inst. gazowej. Czy w moim przypadku można zrobić reset komputera i czy może on mieć korzystny wpływ ?

A jeśli tak - prosiłbym o opis postępowania po podłączeniu akumulatora po resecie - bo też znalazłem dwie albo trzy różne wersje.

Dzięki z góry !

[Coobcio]

- akumulator odłączyć na 24godziny

- lub wejsc i wyjść z autodiagnostyki

[Gość marmor]

A co po podłaczeniu akumulatora ??? :?

[Coobcio]

po uplywie tych 24h podlanczasz ponownie akumulator a ECU już będzie zresetowany.

[Gość Grzegorz]

czy taka sama procedura resetu obowiązuje w P11 (GT) ????

pozdro...

[Coobcio]

tak.

[Gość marmor]

W takim razie nie musi popracować na wolnych obrotach do momentu załączenia się wentylatora ? Tak gdzieś wyczytałem na forum.

Tylko, że teraz jest zimno i zanim włączy się wentylator może mi braknąć paliwa... :?

I czy to ma być 24 czy 12 godzin ?(też gdzieś widziałem post o 12 godz)

[p_flori]

wszystko zależy, czy ECU buduje adaptacje odczytów lambdy w funkcji jej temperatury. Jeśli tak (a ma to miejsce tam gdzie jest grzałka lambdy) trzeba pozwolic mu się rozgrzać po odpaleniu mniej więcej do temp roboczej na wolnych (nie musi sie załączyć wentylator - po prostu ma złapać temperaturę). Jesli adaptacja jest niezależna po restarcie kompa od razu startujesz z nastawami "fabrycznymi" i w/w czynnosci nie trzeba robić.

[Gość marmor]

A tak po krasnoludzku ?

Nie wiem czy ECU buduje adaptacje odczytów lambdy w funkcji jej temperatury. :shock:

Ale wiem, że mam primerkę 1.6 na gaźniku z 1991 roku. :wink:

[Gość marmor]

z katalizatorem

[Gość cornholio78]

sprawdź ile masz przewodód do sondy lambda. Grzałka wymaga zasilania W kilku źródłach widziałem że wystarczy 12 godzin na reset, ale coś mi się zdaje że są inne metody

[Gość marmor]

Jeden przewód do sondy.

[p_flori]

więc nie masz grzałki, wystarczy odpiąć aku, odpalić i jazda.

Sonda z grzałką ma min 3 przewody. Zresztą, jak błędy sie nie powtórzą (brak ustrek), to po jakimś czasie i tak wszystko powinno sie ustawić w ECU jak należy.

Co do innych metod - może wystarczy wyjąć odpowiedni bezpiecznik - w Toyotach jest bezpieczki z oznaczeniem EFI, który wyjmuje sie na 10 min i z głowy, może Nissanowskie ECU maja możliwość selektywnego odcięcia zasilania.

[Gość marmor]

Też mi się wydaje, że mam prostą konstrukcję.

Wolę pozostać przy odłączeniu akumulatora.

Dzięki za rady. :wink: