Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

wycieraczki automatyczne a zima


bastekpastek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

cześć,

jako że zbliża się zima nurtuje mnie pewien problem z wycieraczkami. Otóż jak włączę wycieraczki w trybie automat i wyłączę auto to po ponownym uruchomieniu jeżeli czujnik deszczu wykryje deszcz wycieraczki od razu startują. Do tej pory nie było problemu, ale teraz moja wyobraźnia każe mi się zastanowić co będzie jak spadnie śnieg, szyba zamarznie, itd. We wszystkich autach, którymi jeździłem z automatycznymi wycieraczkami trzeba po uruchomieniu było je ponownie wzbudzić a tu taka lipa. Czy da się to jakoś wyłączyć? U was też tak jest? Wiem, że mogę je wyłączać po skończonej jeździe, ale kto by o tym pamiętał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba pamiętać niestety o wyłączeniu. Miałem i mam różne marki aut, ale w żadnym nic nie musiałem "wzbudzać "
Zimą jak były włączone, to wykonywały ruch i zgarniały śnieg do środka default_wink.png
Teraz mamy toyotę, 2 nissany i Kia, działa to wszędzie podobnie.

Wysłane z mojego SM-A528B przy użyciu Tapatalka



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honda, 2 citroeny, renault we wszystkich trzeba było wyłączyć i włączyć jeszcze raz automat żeby działał i to uważam za sensowne rozwiązanie.

Czy jest zabezpieczenie przeciążeniowe przed urwaniem czegoś jak wycieraczki przymarzną a zapomnę wyłączyć automatu? może ktoś już sprawdzał? 😉

głupio działająca automatyka jest głupia a fajnie działająca jest fajna 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka automatyka jak opisujecie, to niczym dla mnie się nie różni od włączania za każdym razem ręcznie :)- cały urok polega na tym, że włączasz raz i zapominasz (no do zimy) bo niby czym się różni? 😜 Można w menu chyba wyłączyć tryb auto i gotowe. Wtedy są zwykłe czasowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można wyłączyć automat, ale w trybie czasowym też startują od razu. a wystarczyłoby podpatrzeć u konkurencji 😉

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honda, 2 citroeny, renault we wszystkich trzeba było wyłączyć i włączyć jeszcze raz automat żeby działał i to uważam za sensowne rozwiązanie.
Czy jest zabezpieczenie przeciążeniowe przed urwaniem czegoś jak wycieraczki przymarzną a zapomnę wyłączyć automatu? może ktoś już sprawdzał?
głupio działająca automatyka jest głupia a fajnie działająca jest fajna
Tak się składa, że Hondę civic sedan też miałem, a siostrzenica ma "ufo" i nic nie trzeba wzbudzać, działa od razu.
O czysto francuskich się nie wypowiem.
Piszesz jakieś dziwne rzeczy, wyłączyć i ponownie włączyć...przecież to parodia nie Automat.


Wysłane z mojego SM-A528B przy użyciu Tapatalka


  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli twierdzisz, że jak zostawisz w zimę wycieraczki na automacie wyłączasz silnik i np rano wsiadasz do auta, odpalasz silnik a wycieraczki startują bo na szybie jest 20cm śniegu i to jest to dobre rozwiązanie? I tak mają działać wycieraczki automatyczne? Ja dziękuję za taki automat, w którym muszę pamiętać żeby go wyłączać przed zgaszeniem auta.

Chyba nie zwróciłeś uwagi, bo właśnie w Hondzie w takim wypadku po odpaleniu silnia wycieraczki trzeba było jeszcze raz włączyć na automat, żeby działały w automacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko kwestia punktu widzenia czyli siedzenia oraz przyzwyczajeń :) To jest trochę tak jak z auto światłami niby super, przez 90% czasu świetna sprawa, ale są sytuacje, że trzeba posterować manualnie i je włączyć. Jak dla mnie moje auto wycieraczki nie są problemem. Po prostu zimą je włączam jak jest potrzeba i od tego momentu działają na auto. W Twojej Hondzie musisz robić to za każdym razem (ja tylko zimą przypomnę) więc gdzie jest ta autoamtyzacja lepsza? 😜  Ja wolę moją. A i tak parkuję w garażu więc problem tym bardziej dla mnie abstrakcyjny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież właśnie chodzi o to żeby nie musieć pamiętać. Zauważ, że w przypadku zapomnienia (a do tego skłaniają nas automaty) tylko w tym rozwiązaniu możesz coś uszkodzić.

Poza tym w nissanie też musisz wyłączać automat bo może np zamarznąć jak zostawisz auto np. gdzieś pod chmurką na godzinkę, więc lepiej jak o tym "pamięta" automat, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nazywasz to automatem to tak masz rację. Dla mnie taki automat to nie automat. To tak jakbym za każdym odpaleniem auta włączał światła na auto - no automat po zbóju :)

Przez 3/4 roku jadę autem i nie dotykam wycieraczek, spadnie deszcz włączają się... ale nie w Hondzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zima u nas jest porą roku z największą liczbą dni deszczowych, więc też machać muszę prawie codziennie. (i tak się możemy licytować na liczbę machnięć w roku - może każdy zrobi excela to sobie za rok porównamy 😁)

ale w hondzie jak zapomnę to będę musiał machnąć dźwignią... ale nie w Nissanie - tu będę miał w najlepszym przypadku pióra do wymiany 😁

tak na prawdę w tym automacie przecież chodzi o to żeby prędkość wycieraczek była dostosowana do ilości opadów a nie pamiętania o wycieraczkach w ogóle. piszę tylko o tym, że zapomnienie ich wyłączenia w zimie może skończyć się nieprzyjemnie i tylko tego się czepiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym kupił Hondę zatem, albo któreś Suzuki. Tam też jest taki półautomat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he automatyczne wycieraczki czy światła nie były na mojej liście "przed zakupowej" :) To nie jest kryterium. To jak teściowa, dostajesz ją w pakiecie taką czy inną i reklamacji nie ma 😜 BTW Automatyczne wycieraczki to dla mnie nie tylko ich dostosowywanie się prędkości (w Toyocie działa to lepiej) ale tez włączanie.... ehh to lenistwo :) A poważnie to sztuczny problem chyba. Już ustaliliśmy, że żaden automat nie przejmie na siebie funkcji człowieka w każdej sytuacji. Tak się moim zdaniem nigdy nie stanie. A nawet jak się stanie to będzie obarczone błędami. ja jestem zadowolony. W Toyocie tez tak to działało i zdarzyło mi się odpalić zasypane auto. Świat się nie skończył jak pióra zrobiły jeden ruch po szybie (przynamniej się oderwały i mogłem ja odlodzić). Zgarnęły też trochę śniegu :) Same zalety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...