Gość eko Opublikowano 6 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2006 Witam!Od pewnego czasu zaczela mi sie zazyc lampka od ladowania.Nigdy wczesniej tego nie mialem.Spawdzalem juz napiecie paska i jest ok, akumulator tez sie laduje wiec nie wim o co chodzi.MOze ktos uporal sie z takim problemem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maniek-ol Opublikowano 6 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2006 A jaki jest prąd ładowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej Opublikowano 6 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2006 Na mój nos to zaczyna padać alternator Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość fir Opublikowano 7 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2006 Mój kumpel miał coś takiego w fieście.Kontrolka świeciła się ale bardzo słabo a prąd ładowania był wporządku. Jedna z diód prostowniczych była spieprzona. Wymienił cały zestaw diód i jest ok. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotrekfire Opublikowano 7 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2006 Mój kumpel miał coś takiego w fieście.Kontrolka świeciła się ale bardzo słabo a prąd ładowania był wporządku.Jedna z diód prostowniczych była spieprzona. Wymienił cały zestaw diód i jest ok. Pozdrawiam Ja jestem tego samego zdania. Mi też żarzyła się jakiś czas lampka, jeździłem nic sobie z tego nie robiąc. Później alternator zaczął gwizdać niczym turbosprężarka aż się spalił cały stojan i wszystkie diody. Radzę naprawiać póki można coś uratować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gumis210 Opublikowano 8 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 DIODY :cry: , ale u mnie po wymianie padniętych diód, po ok. 2 miesiącach spaliło sie uzwojenie, więc cały alternator do wymiany. Troche żałuję ze wymieniałem te diody(koszta zbliżone do nowego alternatorka), a nie wymieniłem odrazu alternatora. Zreszta tak na marginesie, alternator to chyba nie najmocniejsza strona P10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Czelsi_01 Opublikowano 9 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Dokładnie to jest spalona jedna albo 2 diody. w sumie jest ich 7 albo 9 w alternatorze. A swoja droga czy nie mozna załorzyć alternatora od czegos innego. Elektryk mi powiedział ze to jest wada nissana, ze alternator jest za blisko kolektora wydechoego i te diody często padaja od temperatury. Jak juz naprawie alternator to pomyśle o jakiejś osłonie bo mi rudy zjadł cała bleszkę na kolektorze wydechowym i nie wiem czy to od tego mi te diody sie nio sypia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mrozu Opublikowano 9 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 U mnie też zaczeła się zapalać lampka ładowania, ale tylko w pewnym zakresie obrotów. Po pewnym czasie ten zakres zaczoł się powiększać, alternator zaczął strasznie szumieć, wysypało się w nim łożysko i przestał całkiem ładować. Wymieniłem go na regenerowany z gwarancją i jest ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość eko Opublikowano 10 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2006 dzis bylem u elektryka! Jakis dziwny byl bo jak mu powiedzialem ze zazy mi sie kontrolka od ladowania to nie chcial mi uwierzyc i od razu zaspiewal 300 za wymiane diud-debil. A jak podszedl ze mna do auta chcac sprawdzic jakims cudem problem zniknal hihi naprawilo sie samo.A dziwne szumuy w glosnikach--w wzmacniaczu zrobil mi sie zimny lut(po tych mrozach)ale jest juz git.autko jak nowe :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.