Guest Radkiewicz Krzysztof Posted February 19, 2006 Share Posted February 19, 2006 Witam wszystkich. Mam P10 1995r,2,0 16vSLX (SR20DE),LPG. Wczoraj miałem wypadek,gość mi wyjechał-wymusił pierszeństwo,walnąłem go czołowo w bok. W moim P10 cały przód jest walnięty(lampy,zderzak,2 błotniki,maska,drzwi,chłodnica...itp),nawet poduszka wystrzeliła. Jutro mam iść do PZU, 1.jak myślicie ile mogą mi wypłacić za moj samochód 2.co zrobić jak mi zaproponują np.8000 PLN,nastraszyć ich sądem? Proszę o odpowiedz[/b] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Maniek-ol Posted February 19, 2006 Share Posted February 19, 2006 Od razu sprawdź sobie wartość rynkową. Ja tu widzę szkodę całkowitą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misiek Posted February 19, 2006 Share Posted February 19, 2006 Od razu sprawdź sobie wartość rynkową. Ja tu widzę szkodę całkowitą. Zgodze sie z Toba. Zakres uszkodzenia jest dość duży i ubezpieczyciel chyba będzie wolał wypłacic kaske za samochód. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Scyzor Posted February 19, 2006 Share Posted February 19, 2006 Niestety w przypadku tak wiekowych aut szkoda całkowita jest niemal pewna. Jeśli PZU Ci ją orzeknie, a kwota jaką będą chcieli Ci wypłacić nie będzie Cię satysfakcjonowała ( będzie zakładała, że wrak jest wart sporo więcej niż w rzeczywistości ), możesz wymagać od nich, żeby znaleźli Ci kupca na niego w cenie przez nich wyliczonej. Ja przechodziłem identyczną sytuację i dziś jestem znacznie bogatszy w doświadczenia. Jeśli będziesz miał jakiekolwiek pytania w jaki sposób to załatwić, pisz do mnie na priv, chętnie pomogę. pzd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest heineken72 Posted February 21, 2006 Share Posted February 21, 2006 W zależności w jakim stanie masz samochód, rzeczoznawcy nie sa głupi jak widzą (dojebane) choć młode auto to nie chcą dać dużo. Ale jeśli stan auta byś ocenił na dobry - nie ma wgnieceń, potłuczeń, rdzy widocznej - to domagaj sie ceny z górnej półki. Sama poduszka 4000-5000 zł, plastikowa nakładka zderzaka 1300 Może Ci proponować cenę -szkoda całkowita- np 70 % wartości giełgowej (...) , a Ty możesz powiedziec że chcesz go robić i tak , niech da z 80 % (przykładowo) bo weźmiesz bezgotówkowo i wyjdzie jeszcze drożej dla ubezpieczyciela. Napewno ci sie zapyta jak chesz robić auto na poczatku, czy wybierasz kosztory aha... PZU solidny i raczej hojny "wypłacawca" aniżeli reszta wyzyskiwaczy OC do uzytkowników dróg (sorki jeśli kogoś uraziłem) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akarczma Posted February 21, 2006 Share Posted February 21, 2006 PZU Lublin to zlodziej wsrod zlodziei.sadze sie z nimi,firmy juz zatrudnilem.poczytaj sobie http://www.forum.ubezpieczyciel.pl/list.php?f=7 ciach i nie musze sie rozpisywac.70% i szkoda calkowita to bezprawie.G(&^ Cie obchodzi,jestes przywiazany emocjonalnie do samochodu i chcesz go naprawiac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bobroy Posted February 22, 2006 Share Posted February 22, 2006 Weź pod uwagę to, że PZU wycenia szkody wg jakiegoś głupiego programu komputerowego (oczywiście wszystkiemu zaprzeczą), który znacznie zaniża wartość szkody, dodatkowo potrącą Ci amortyzację części. Kwota na wycenie będzie kwotą netto! Jeśli będziesz chciał robić ten samochód, to nie zgadzaj się na zamienniki w częsciach tylko oryginały. Są zalecenia dotyczące stosowania tańszych części w usuwaniu szkód, ale nie mają prawa do takich praktyk - patrz KC. Znajdź polską stronę D.A.S tam jest wiele ciekawych rzeczy do poczytania na ten temat. Generalnie, PZU wyceni szkodę po swojemu, pisz odwołania, wezwij niezależnego rzeczoznawcę. Może też niech ASO zrobi wycenę? A sprawca gdzie ma ubezpiecznie OC? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest heineken72 Posted February 22, 2006 Share Posted February 22, 2006 możesz tez weazwać sam rzecoznawce, zapłacić i fakture na koniec dac do ubezpieczalni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akarczma Posted February 22, 2006 Share Posted February 22, 2006 hm.masz eurotax?bo szukam :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Andrzej Posted February 22, 2006 Share Posted February 22, 2006 ...nawet poduszka wystrzeliła[/b] Pamiętaj że według nowego prawa nie wolno montować m.in. poduszek "używanych" a nowa w serwisie pewnie z 5tys kosztuje..+ sterownik pewnie z 1,5tys... +kasowanie błędu - pod 7tys za samego "jaśka" może wyjść Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest heineken72 Posted March 13, 2006 Share Posted March 13, 2006 to jak sie skonczyło z ciekawości zapytam ... szkoda całkowita i oddali auto? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Radkiewicz Krzysztof Posted March 14, 2006 Share Posted March 14, 2006 Dokładnie, szkoda całkowita -wypłacili 6500 , wrak sprzedałem za 3000 ,takze jestem w miare zadowolony Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onyx Posted March 14, 2006 Share Posted March 14, 2006 to nie wyszedles na tym tak zle Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest KTOSIU Posted March 14, 2006 Share Posted March 14, 2006 Witam Tak mi przyszło do głowy, KRZYSZTOF "dostał" od ubezpieczyciela + sprzedana primerka 9500zł, wszystko ładnie ale czy warto za 9,5tys zł "pozbywać się " w ten sposób samochodu?? Chyba nie miałbym powodu być zadowolony z takiej sytuacji (czytaj sumy). Nie wiem w jakim stanie technicznym był jego nissan ale zakładając, że byl zadbany, może nawet miał nie dużo kilometrów "nakręcone", jakieś dobre wyposażenie (wiem, że SLXy są bardzo różne), do tego instalacja gazowa, stracił trochę czasu i na pewno nerwów- 9500zł to niewielkie pocieszenie. Nie wiem ile zapłacił za to autko jak je kupował ale na pewno nie dostał go za przysłowiowe 100 Euro na umowie więc nasuwa mi się na koniec wniosek, że jednak stracił więcej niż zyskał. Pozdr. klubowiczów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest pawel_s Posted March 14, 2006 Share Posted March 14, 2006 Na rozbiciu samochodu nigdy się nie zyska (chyba, że robisz to celeowo). Można się tylko spierać czy kwota odszkodowanie jest uczciwie naliczona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest saki Posted March 14, 2006 Share Posted March 14, 2006 a dlaczego nazywasz to wyciąganiem? Przychodzi rzeczoznawca, sprawdza wartość uszkodzeń i tyle. Pojęcie szkoda całkowita to jest mit, przez wielu powtarzanych. To jest wymysł ubezpieczycieli, niezgodny z prawem. W przypadku likwidacji szkody z OC zakichanym obowiązkiem ubezpieczyciela jest przywrócić samochód do poprzedniego stanu, pod warunkiem, że nie są naruszone elementy konstrukcyjne. To pieprzenie o 70 procentach wartości, to jest wymysł ubezpieczycieli, któzy wolą szkodę całkowitą. Szkoda całkowita owszem istnieje, ale w przypadku OC, a nie AC. Polecam ustawę o obowiązkowych ubezpieczeniach., Tam pojęcia szkoda całkowita nie ma. Jest natomiast napisane czarno na białym, że samochód musi być przywrócony do stanu nie gorszego, niż był przed wypadkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest j4r0 Posted March 14, 2006 Share Posted March 14, 2006 no no jak tak bedziesz chciał dochodzic z ubezpieczalnia o skodzie całkowiej to sprawa laduje w sadzie i ciagnie sie jak glut z nosa. W sumie wychodzisz na tym nieciekawie a i przez rok ani kasy ani auta, no chyba zeie wyremontujesz za wlasna kase. Tak czy siak kupa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.