Pawcior Opublikowano 10 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2006 Witam. Dziś na trasie wycieraczki w mojej Micruni odmówiły posłuszeństwa. Konkretnie chodzi o to,że na najwolniejszej prędkosci unosza sie kawałek do góry,nastepnie 10 sekund stoja w miejscu, pozniej jeszcze raz do góry, znów w miejscu kilka sekund i kierujac sie w dół znowu to samo :/ Predkości 2 i 3 działaja normalnie, tak samo jak wycieraczka z tyłu. Podobno może to być awaria czujnika zcasowego. Jutro wybieram sie do Elektryka, jak możan to naprawić ? Czy moze to być wina jakiegoś bezpiecznika, czy może coś sie przegrzało albo zapchało błotem ? :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krzykacz Opublikowano 11 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2006 do wymiany będzie programator pracy wycieraczek, no chyba że to jakieś uszkodzenie silniczka - jeśli to on to objawy się zaczną nasilać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawcior Opublikowano 11 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2006 A może to od tego,ze przepalił sie jakiś bezpiecznik, albo gdześ nie łaczy styk, coś sie moze rozlaczylo od jazdy po dziurach...w ASO chca za to prawie 400 zl :/ ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chstr Opublikowano 12 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2006 Miałem dokładnie to samo. Niestety elektryk ze mnie cienki więc oddałem autko do warsztatu. Problem był w dźwigience i w samym silniku wycieraczek. Ale co dokładnie było nie tak to niestety nie wiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawcior Opublikowano 12 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2006 Oddałeś autko do ASO ? Ile wzieli za naprawę ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chstr Opublikowano 12 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2006 NIEEEEEE !!!!!!! Nie korzystam z usług ASO bo: 1. ceny 2. najbliższe jest 40km ode mnie, nie opłaca się tyle jechać jak auto było na gwarancji byłem raz i żałuję. U mnie w Gliwicach jest warsztat zajmujący się japońcami. Pojechełem się dowiedzieć co i jak i powidzieli, że to dźwigienka (nowa 1200zł !!!!) więc zaczęli grzebać przy starej, żeby zobaczyć czy da się uratować. Mówią, że zrobili jak nówka ale przy okazji wyszło, że silniczek też padł. Za całość zapłaciłem 150zł a wszystko trwało z 1,5-2 godziny. Zakład nie jest najtańszy więc u zwykłego elektryka pewnie by szło zrobić taniej ale nie wiem czy byłby w stanie "na poczekaniu" to zrobić jeśli nie zna się na nisskach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawcior Opublikowano 25 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2006 No i sprawa się wyjaśniła. Byłem w piątek u elektryka w Łodzi na ul. Kilińskiego i okazalo się, ze nadpaliła się szczotka. Elektryk rozebrał ten ,,nierozbieralny silnik, szczotke jakoś naprawił ( nie wiem jak to zrobił- cud chyba ) rozebrał podszybie, włożyl silnik spowrotem i przykrecił i wszystko działa jak potrzeba Polecam elektryka z Ul Kilińskiego w Łodzi, facet zna sie na rzeczy, 5 innych tylko bezradnie rozłożyło ręce... :roll: a w ASO chcieli 1000 zl za naprawe , zapłaciłem 200 :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.