[K10] Micrunia K10 - chyba przestane ja lubieć

[Gość djseth]

Czesc, moze zaczne od poczatku!

Jakos w polowie zimy mialem problemy z hamulcami, a dokladnie odpadla okladzina i szczeki sie rozwarly maxymalnie co spowodowalo wyciek i brak cisnienia w ukladzie hamulcowym. Pojechalem z tym to mechaniora i wszystko zrobil.

 

Ostatnio pojawily sie objawy (tzn nasilaly sie, teraz sa juz denerwujace):

- gasniecie silnika na luzie, najczesciej po hamowaniu przed swiatlami,

- przerazliwe piszczenie spod maski (najczesciej po zgasnieciu przed swiatlami)

 

Wymienilem pasek alternatora i nawet spsikalem ustrojstem na slizgajacy sie pasek i piski praktycznie ustaly, ale po przysluchaniu sie slychac takie ciche rzęrzenie (nie wiem czy dobrze napisalem ). Czy jest to lozysko alternatora? Jak moge zdiagnozowac usterke alternatora?

 

Ponadto zauwazylem drugi problem, czesto autko pracuje nieregularnie na luzie a czasami nawet gasnie (w dalszym ciagui po wymianie paska) a jak azczne pompowac pedalem hamulca to nagle wzrastaja i wyrównuja sie obroty. Rozumiem ze to usterka pompy hamulcowej. Co moze byc przyczyna? Zasilanie pomy zwiazane z wada alternatora/instalacji elektr? A moze jakas nieszczelnosc lub kwestia regulacji? Jak to zdiagnozowac?

 

Sorki za tyle czytania i dzieki za cierpliwosc ale powoli mnie juz to slabi i jeszcze troche a przestane ja lubic (micrunie)

[Gość czeczen]

moment najpierw pare pytan obrazujacych bo nie jestem pewien czy wszystko zrozumialem

1.co maja hamulce do ukladu chlodzenia?

2.jak obroty moga zalezec od hamulca bo jedzne polaczenie silnika z hamulcem to wspomaganie serwo?

3.czy chodzi o zasilanie elektryczne pompy hamulcowej (napisales wada akumulatora) bo jesli tak to musiala by byc wyposazona w ABS (w co watpie) ale nie wiem jak to by mialo wplynac na wyrownywanie obrotow?

 

sprobuj jeszcze raz na spokojnie naswietlic temat bez paniki

 

A jesli chodzi o lozysko w alternatorze to trzeba sprawdzic czy nie zaczynaja sie robic luzy bo jak tak to radzil bzm szybka wymiane

[Gość djseth]

1. Chodzilo o uklad hamulcowy (juz poprawilem blad)

2. Nie wiem jak obroty moga zalezec od hamulca ale zaleza. Moze zle ujalem mowiac obroty ale na luzie silnik chodzi nierownomiernie (jakby mial zaraz zgasnac) a jak zaczne pompowac pedalem hamulca to praca sie wyrownuje i chodzi normalnie. Slyszalem ze kiedys, komus silnik gasl przy hamowaniu i byla to podobno sprawa pompy.

3. Chodzilo mi ogolnie o uklad elektryczny tzn czy jego niewydolnosc moze wplynac na nieprawidlowa prace pompy (z tego co pamietam to do pompy w okolicach pojemnika wyrownawczego dochodzi jakis przewod elektryczny)

4. Co do luzow to jesli da sie je wykryc poryszajac reka kolo pasowe to takowego nie wykrylem.

[Gość czeczen]

Jesli chodzi o ten spadek obrotow to najczesciej na warsztatach zamieniaja przewody podcisnienia to taki tani chwyt zebzs musial przyjechac jeszcze raz a oni cie znowu skasuja i nagadaja jakichs bajeczek na temat tego co sie tam stalo. Najczestrza przyczyna spadku obrotow przy hamowaniu sa wlasnie zamienione weze od podcisnienia i pali wtedy tylko na 2 cylindry i moze to miec rowniez zwiazek z wyrownaniem obrotow bo o ile pamietam to wspomaganie serwo jest polaczone z tym podcisnieniem gaznika. poszukaj tu na forum tematow o falujacych obrotach i gasnieciu silnika bzlo to opisywane juz wiele razy. A co do alternatora to musisz juz skoczyc do speca od elektryki samochodowej bo sam raczej nic nie zdzialasz

[Gość djseth]

Przewody z podcisnienia sa OK (domyślam sie ze chodzi o te ktore wchodza do gaznika). Zapomnialem dodac ze autko mam zasilane LPG i na gazie mozna jeszcze jezdzic ale na benzynie od razu gasnie (filtr paliwa zmieniony).

[Gość czeczen]

a junkersy to juz osobna historia. w tej materii niestety nie umiem pomoc ale jest tu duzo gazownikow ktorzy mog ci pomoc. byc moze i raczej na pewno twoje prblemy wynikaja wlasnie z instalacji LPG

[Gość djseth]

Ale czy to problem gazu jesli na gazie jeszcze jakos chodzi i idzie jezdzic a na bezynie wcale bo jak odpale na bezynie i poki trzymam pedal gazu to jeszcze idzie ale jak puszcze to zawsze od razu gasnie.

[xelus]

Jesli wciskasz hamulec wykorzystujesz "podcisnienie" z serwa. Uzupelnianie jest to z silnika, innymi slowy wpuszczasz dodatkowe powietrze do silnika. Przy sprawnym serwo Twoje objawy wskazywalyby na zbyt bogata mieszanke, skoro dodatkowe powietrze sprawia ze silnik pracuje rowno.

Sprawdz jeszcze czy uklad serwa jest sprawny.

Wciskasz kilka razy hamulec az zacznie ciezko chodzic. Wciskasz srednio mocno pedal hamulca i odpalasz autko. Pedal powinien lekko sie zapasc. Puszczasz hamulec wylaczasz silnik, czekasz kolo minuty i dusisz pare razy hamulec. Najpierw powinien chodzic lekko, potem ciezko. Jesli tak nie jest masz jakas nieszczelnosc w serwo.

Pozdrawiam

[Gość djseth]

Serwo jest OK. Pow wlaczeniu silnika pedal sie zapada, natomiast po wylaczeniu za pierwszym razem wciska sie na ok 1/3 za drugim juz tylko o jakies 1-2 cm.

Oto co napisal facet z ASO:

To jest normalne zjawisko że podczas pompowania pedałem hamulca zmieniają

się obroty tak ma być i tak działa serwo. Natomiast z falującymi obrotami

należy zgłosić się do serwisu.

 

Troche sie uspokoilem Pojade w sobote do mechanika zeby mi posprawdzal i ewentualnie wyregulowal. Wydaje mi sie ze moze to byc jeszcze brudny gaznik albo zapchany katalizator bo nie wiem w jakim jest stanie. Da sie to jakos niezbyt skomplikowanie sprawdzic?

[Gość medicb]

Ja mam to samo. Gaśnie przy hamowaniu, do tego miałem popękane wężyki podciśnieniowe. Gaźnik wyczyściłem i silniczek ma kopa. Ojciec podkręcił wolne obroty i nie gaśnie przynajmniej jak zdejmę nogę z gazu ... ale głupio wygląda gdy samochód schodząc ze ssania ma większe obroty niż na ssaniu. Dziś dałem do mechanika i zobaczymy co powie.

[Gość profes]

ja miałem takie obroty w k10, jak zatankowałem kiepskie paliwo. ale to nie musi być to.

[Gość medicb]

Odebrałem auto od mechanika ... ustawił gaźnik jak się należy, wymienił uszczelkę w gaźniku i stwierdził, że "... naprawiał auto z doskoku bo miał inną robotę ... i wogóle to mnie przeprasza ... ale może bym jeszcze podjechał ... ale za czas jakiś ... i wogóle to Pana przepraszam ..."

A ja w jego głosie słyszałem takie wołanie: zabieraj Pan to "coś" bo ni husteczki nie wiem o co chodzi w tym silniku a auto dalej gaśnie przy hamowaniu. Oczywiście nic nie skasował.