Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

P10 vs. N15


Gość kozlow
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cornholio78

no jak to ile? wiadomo że zero ;)

przeciez auto będzie na pewno w idealnym stanie, po dziadku, przygotowane do sezonu, po wymianach płynów i materiałow eksploatacyjnych, stan igła, dużo nowych części, spredawane okazyjnie z powodu wyjazdu. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jak to ile? wiadomo że zero ;)

przeciez auto będzie na pewno w idealnym stanie, po dziadku, przygotowane do sezonu, po wymianach płynów i materiałow eksploatacyjnych, stan igła, dużo nowych części, spredawane okazyjnie z powodu wyjazdu. :lol:

Nie wiem, czy to mialo byc smieszne, dowcipne czy jakies inne, ale powiem Ci, ze mnie np. to bardzo srednio rozsmieszylo. Pocwicz troche i wroc, bo jak na razie komik z Ciebie kiepski :P A jak chcesz pomoc, to wylacz tryb sakrazmu i zajmij sie merytoryka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cornholio nie napisze nic bez choćby szczypty sarkazmu :)

Palce mu odmówią posuszeństwa :)

 

A wracając do tematu. Kolego kozlow, lepiej zrobisz jak kupisz coś tańszego i zaoszczędzone pieniążki przeznaczysz na utrzymanie i różne nieprzewidziane wydatki. Bo po pierwsze znaleść 10-letnie auto w idealnym stanie graniczy z cudem. A po drugie nie ma bata żeby w takim aucie nic się nie działo w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cornholio podzielam Twój uszczypliwy dowcip;-) Był grzeczny i smieszny. Czasem jak się ktoś podnieci na auto to nawet mocniejszymi słowami trzeba go na ziemię sprowadzić! Byłem i besztającym i besztanym, zawsze wyszło na dobre a z kolegą nie byliśmy tak uprzejmi wobec siebie jak cornholio;-)

 

Przy 10 latkach nie kupuje się konkretnego modelu, koloru, i wersji wyp. - chyba, że ktoś się będzie bujał nie wiadomo jak długo. Oglądaj i almery i primery, jak znajdziesz dobry egzemplarz to kupisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

Pedroz powiem szczerze że sprawiłeś mi przykrośc tym co napisałeś

 

Ze mnie kiepski komik - wcale nie zamierzam byc komikiem po prostu przerzucam na klawiaturę swoją pierwszą myśl.

 

Nawet nie wiem jak można uznać to co napisałem za złośliwy żart?

Jednak Twoja reakcja pokazała że wystarczy tylko chcieć i nawet taką myśl jak moja można uznac za docinke

 

Aha a tryby to sobie sam przełączaj, mnie nikt nie będzie nakazywał ani niczego narzucał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedroz powiem szczerze że sprawiłeś mi przykrośc tym co napisałeś

Trudno. Ale dobrze wiedziec, ze jestes wrazliwy. ;)

 

Ze mnie kiepski komik - wcale nie zamierzam byc komikiem po prostu przerzucam na klawiaturę swoją pierwszą myśl.

To tak jak ja, wiec ja mogles dzieki temu przeczytac.

 

Nawet nie wiem jak można uznać to co napisałem za złośliwy żart?

Jednak Twoja reakcja pokazała że wystarczy tylko chcieć i nawet taką myśl jak moja można uznac za docinke

Jak widac z powyzszych postow, nie tylko ja tak uwazam.

 

Aha a tryby to sobie sam przełączaj, mnie nikt nie będzie nakazywał ani niczego narzucał

Nie boj nic. Ja to robie.

 

Z mojej strony EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

no dowcip masz konkretny: 666 dziecko szatana

chyba nie mój klimat, mimo to nie zwracam Ci uwagi, bo to Twoja sprawa jaki masz styl.

 

W tym co napisałem 2 posty wcześniej w żadnym wypadku nie nabijam się z autora wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj koledzy, koledzy, jak się chcecie obrażać to jest dział Hyde Park ;-)

 

Co do porównania P10 do N15 to wczoraj przyprowadziłem z kumplem P10 2.0 z 95 roku.

Wyrwaliśmy ją za 8 patyków i byłem pod wrażeniem jak to autko się zbiera ;-)

POLECAM!

 

W srodku dość obszerne, mimo że zenwętrznie nie wygląda, duży kufer super się prowadzi i wcale nie jest dużó bardziej żarłoczna od Almery (coś koło 8 l/100 km w trasie dość ostro :-D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

Jaras nowy a już zyskał uznanie u niektórych klubowiczów :)

miałem nie pisac ale napiszę: dwa tygodnie temu kolega zwiózł wp10 z 95 roku, 1.6, czarną, wgnieciony lekko zderzak z boku, błotnik i drzwi. Typowa przyrysówka na parkingu. Auto kosztowało 1100 euro + 600 zł naprawa wgniecionych elementów

Czyli 5 tys zł + 1 tys opłaty = 6 klocków

auto w ładnym stanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż...w łódzkim takie primki chodziły po 10-11 patyków...

Tamto przynajmniej wiem,że nie bite no i dostaliśmy książkę serwisową niemiecką (mam nadzieję, że nie podrabianą)...

Autko ogólnie zapuszczone w środku, ale zero stuków i silniczek zdrowo ciągnie.

Sam zacząłem sobie pluć w brodę poco wywaliłęm 20 kawałków na P11.144 skoro za 8 mozna kupić takie zajefajne cacko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziły tylko stały po tyle, za tyle mogą stać do zimy, a potem do następnej;-)

hmm zapuszczone w środku, moim zdaniem więcej zabawy jest z praniem, szyciem, klejeniem, albo wymiana tapicerki niż wymianą łącznika stabilizatora, górnego wahacza (tak odnośnie stuków). Wymienię sobie wahacz i mam 100% sprawności, mam go gdzies na długi czas, z tapicera bedę sie pierniczył a wahacz tez bedzie w krótkim okres czasu do zrobienia. (Te co przyjeżdźają z krajów bezdziurnych często gęsto na oryginalnych zawieszeniach szybko stają się pukaczami).

 

Najważniejsza buda, zdrowa, z dziewictwem,ewentualne skutki lekkiego pettingu na orginale z rozbiórki. Wszystko inne możesz kupić i wymienić jak będziesz miał do czego przykręcić. Oddzielną sprawą jest dość trudne przeliczenia całej tej roboty.

Cornholio78

-Dziekuję za miłe przyjęcie.

-Podałeś wycenę z kosztami paliwa na wyjazd i szukanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autko kupinoe było w Polsce, paliwko wyszło coś koło 200 PLN...

Zapuszczone tzn. nie jeżdżone i brudne. Myślę, że odkurzacz i ściera i będzie jak nowe ;-)

Trochę porysowane, lekko wgnieciona klapa bagażnika.

 

Dla mnie najważniejsze było, że mechanicznie bez zarzutu i bez wypadku (sprawdziłem wszystkie punkty zgrzewu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o cene paliwa była do cornholio bo tam one są znaczące.

Mike z każdym Twoim postem wasz zakup wygląda gorzej. Wgniecenia, porysowania to precyzyjna robota, żeby zrobić dla siebie to albo drogo albo pot po jajach;-) Jak się ktoś zna na mechanice i potrafi poznać co jest zepsute to fajnie kupuje sie auto nie do końca mechanicznie sprawne;-) jesteś przykładem, że ludzie boją sie takich usterek, cene można niską wynegocjować. Potem garaż, odkręcasz przykręcasz z angola albo zamiennik i heja, tego samego wieczoru autem smigasz i żadnej roboty w planach.

 

Nie jeżdzone?-ile stało? Auto niszczeje jak stoi.

(sprawdziłem wszystkie punkty zgrzewu).

A co jak wstawili całą ćwiartkę? Przedwczoraj widziałem tolledo z wstawiana d*pą, wyjazd na wakacje, torby w bagażniku, przejazd kolejowy, d*pa na ziemi;-D tak było pieknie zrobione haha Tylko, że ja widziałem to rok po robocie, widać było jak wszystko pęka, świeżo po zrobieniu mało kto by się połapał. Więc podłoga w bagażniklu to nie wszystko;-)

Nie chcę się pastwić nad waszą tranzakcją, jednak na przykładzie najlepije się tłumaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

auto wyszukane w ogłoszeniach internetowych, jeden telefon do szwabolandii i wyjazd jakies 500km w jedną strone. Powiedzmy że tysiąc złotych, ale wiem że lawetę mozna załatwic poniżej 90 gr za km.

Paliwo nawet gdyby nie starczyło od Kołbaskowa i z powrotem do Kołbaskowa (ostatrnia polska stacja paliw) to w RFN nie est wiele droższe niż u nas. Nawet gaz mają w podobnej cenie.

O pardon zapomniałem napisac że z usterek były starte szczotki rozrusznika, koszt całe 100zł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem fajny egzemlparz, o tyle fajny ze znam własciciela, znam samochod itp. jest to almera n15 98rok. z silnikeim 1.4 wersja GX, gośc jest członkiem NKP

 

tu jest link do jecgo fury:

 

http://www.nissanklub.pl/nasze_auta.php?pi...tid=75&p=40

 

mimo że białe uwarzam ze prezentuje sie znakomicie:)

 

co o takim czyms sadzicie, samochod idze pod młotek... kosztuje wiecej niz cghciałbym przeznaczyć, ale moze sie wstrzymam odłoze i bym własnie takie cos kupił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.nissanklub.pl/nasze_auta.php?pi...tid=75&p=40

 

mimo że białe uwarzam ze prezentuje sie znakomicie:)

 

co o takim czyms sadzicie, samochod idze pod młotek... kosztuje wiecej niz cghciałbym przeznaczyć, ale moze sie wstrzymam odłoze i bym własnie takie cos kupił

Wiecej? Tzn? Ile? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o cene paliwa była do cornholio bo tam one są znaczące.

Mike z każdym Twoim postem wasz zakup wygląda gorzej. Wgniecenia, porysowania to precyzyjna robota, żeby zrobić dla siebie to albo drogo albo pot po jajach;-) Jak się ktoś zna na mechanice i potrafi poznać co jest zepsute to fajnie kupuje sie auto nie do końca mechanicznie sprawne;-) jesteś przykładem, że ludzie boją sie takich usterek, cene można niską wynegocjować. Potem garaż, odkręcasz przykręcasz z angola albo zamiennik i heja, tego samego wieczoru autem smigasz i żadnej roboty w planach.

 

Nie jeżdzone?-ile stało? Auto niszczeje jak stoi.

 

No i tu się mylisz...autko właśnie wróciło z przeglądu robionego przez mechanika z ASO z 10-cio letnim doświadczeniem.

Mechanicznie jest bez zarzutu!! Na przebieg też są oryginalne niemieckie papiery (no chyba,że fałszywe - w co wątpię).

Facet nie mógl sprzedać bo trafiał na samych frajerów dla których naważniejsze jest aby auto wyglądało bajerancko!

 

To że auto stało ze 3 miechy to fakt...oponki dostały jaja i trzeba było zmienić...zarysowania i wgniecenia to tak na oko 200-300 PLN i pozamiatane!

 

Ja rozumiem, że można kupić auko na błysk z reichu za 6 patyków, tylko potem bracie naprawiaj po kolei jak leci :lol: (amorki, wahacze, rozorząd przepływka itp.itp).

 

Ja jak szukałem sowjej P11 to się za głowę łapałem, połowa z Reichu była po powodzi albo kasacji!!

 

Ja uważam, że Primka była warta swych pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

widze ze mowa o mojej primerce :P

rzeczywiscie auto jest oki wczoraj sie bralem z astra 2.0 16V i spokojnie dalem rade, silnik w stanie idealnym. jesli chodzi o blache wczoraj bylem u fachowca 400 pln za naprawy i jak nowa

uszkodzenia typowe dla parkowania tylem pod marketem:P

 

wczesniej mialem seata ibiz,e ta primera jak by porownac to .... hmmm - czasem sie boje ze sie nie opanuje :P

 

(a jesli chodzi o ibize to mike potwierdzi ze całkiem niezle ciagla )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o cene paliwa była do cornholio bo tam one są znaczące.

Mike z każdym Twoim postem wasz zakup wygląda gorzej. Wgniecenia, porysowania to precyzyjna robota, żeby zrobić dla siebie to albo drogo albo pot po jajach;-) Jak się ktoś zna na mechanice i potrafi poznać co jest zepsute to fajnie kupuje sie auto nie do końca mechanicznie sprawne;-) jesteś przykładem, że ludzie boją sie takich usterek, cene można niską wynegocjować. Potem garaż, odkręcasz przykręcasz z angola albo zamiennik i heja, tego samego wieczoru autem smigasz i żadnej roboty w planach.

 

Nie jeżdzone?-ile stało? Auto niszczeje jak stoi.

 

No i tu się mylisz...

 

Gdzie się mylę?

W precyzyjnej robocie? W zakladzie z komorą, odpowiednimi pistoletami, malowanie elementu min. 350. Pneumantyka tez tania nie jest.

Z tym potem po jajach przesadziłem? Chyba w żuciu nie przygotowywałeś nieregularnych powierzchni pod lakier.

Może przesadzam, ze z każdym postem coraz gorzej? No powoli się rozpisujesz o zarysowaniach, oponach itd.

Ja się na niemca nie napalałem!!

Co do P10 2.0 to wiem, ze to bardzo dobre auto. Warte nawet wiekszych pieniędzy. Jest ono jednak do kupienia za znacznie mniejsze pieniadze. Wytykam nie wybór auta tylko zdolności handlowe!!

Nie mów o nich frajerzy bo o Tobie nikt tak nie powiedział i nie znasz sytuacji a wiara w słowa sprzedawcy to czysta naiwność. Byli znacznie cwansi od was, jęczeli na każdą ryską żeby zbić cenę a nie żeby wyglądało bajerancko!! Jak nie zbili ceny to pojechali po inną.

 

JaroMi

Gratuluję wyboru autka.

 

Stało 3 miechy, powiedz jeszcze, że na trawie.

Jak kupujesz auto bezpośrednio od niemca to masz 99%, że nie było zrobione po zmasakrowaniu. Niemiec nie bedzie jeździł takim autem, nie kupi od turka ani od polaka z komisu. Więc Twoje przygody z autami kupowanymi od polskich handlarzy mają z tym co Cornholio napisał wspólne jedynie niemieckie tablice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiego niemca? Auto kupione bylo w Polsce na polskich blachach...

Ta dyskusja nie ma sensu, ty swoje a ja swoje, nie widziałeś auta to nie gadaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś, że sie mylę. Napisz gdzie!

Trzeba oglądać poloneza z 94 zeby wiedziec, ze nie jest warty 5tyś?? Czy wystarczy, że nie ma dodatków podnoszących wartość?

 

Jakiego niemca hmm trzeba bedzie strzałki kolorowymi pisakami rysowac żeby każdy wiedział co się czego tyczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...