Jump to content
Części Nissana - iParts.pl

Pytanie Nissan Almera


Guest WooYownik
 Share

Recommended Posts

Guest WooYownik

Witam

Mam zamiar kupic almere taka jak w linku nie znam oznaczen niestety jeszcze ...

http://www.yama.gratka.pl/ogl/411.html

 

Co mozecie mi powiedziec o tym modelu? Jaki ten 1.5 silnik jest w tym samochodzie? Czy moc starcza czy raczej troszke za malo? czy jest awaryjny ? Ogolnie prosilbym Was o wszelkie mozliwe informacje na temat tego modelu.

Z gory dzieki :)

Link to comment
Share on other sites

Witam

Mam zamiar kupic almere taka jak w linku nie znam oznaczen niestety jeszcze ...

http://www.yama.gratka.pl/ogl/411.html

 

Co mozecie mi powiedziec o tym modelu? Jaki ten 1.5 silnik jest w tym samochodzie? Czy moc starcza czy raczej troszke za malo? czy jest awaryjny ? Ogolnie prosilbym Was o wszelkie mozliwe informacje na temat tego modelu.

Z gory dzieki :)

 

To Almera przed liftem a więc motor ma 90 kuni. Do spokojnej jazdy wystarczy, aby coś z niego wycisnąć (a nie ma tego zbyt wiele bo auto dość ciężkie) trzeba wkręcać wysoko na obroty. Z ogłoszenia wynika że był bity więc trza by sprawdzić geometrię. Dziwne że ma tylko 2 poduszki ale może przed liftem Almery tak miały ? Albo po dzwonie tak zostało. Przebieg mały o ile nie było pchania szafy ;) Na plus: pierwszy właściciel. Na zdjęciach auto się ładnie prezentuje ale niejeden się przejechał co tylko oczami kupował :D

Link to comment
Share on other sites

też sie nie doczytałem że auto było walone :D

 

cena jest OK - tzn. mozna sie domyslac że auto jest naprawde w dobrym stanie - czasmi warto dać 1/2tysiące więcej na początku!!!(dobrych aut nikt za darmo nie oddaje)

 

ja powiem tylko jedno jak N16ka to tylko 2.2tddi!!! za***isty silniczek choć mógłby miec z20km - ale to tylko takie moje gdybanie

 

.....gybyś chciał suzuki to zapraszm na moja tronkę :D (pewnie zaraz opierdziel dostane)

Link to comment
Share on other sites

też sie nie doczytałem że auto było walone :D

 

cena jest OK - tzn. mozna sie domyslac że auto jest naprawde w dobrym stanie - czasmi warto dać 1/2tysiące więcej na początku!!!(dobrych aut nikt za darmo nie oddaje)

 

ja powiem tylko jedno jak N16ka to tylko 2.2tddi!!! za***isty silniczek choć mógłby miec z20km - ale to tylko takie moje gdybanie

 

.....gybyś chciał suzuki to zapraszm na moja tronkę :D (pewnie zaraz opierdziel dostane)

 

hehe tak apropos suzuki

 

koleżanaka z cięzką nogą kupiła nową vitarę 2.0 5dr

 

max speed to 160

 

auto zbójczo niedynmiczne

więc babka jest conajmnej zalamana.

jazdy próbne miała w max korkach więc nie mogła sprawdzić

a teraz to już po ptakach

p.s.

siedzenia z tyłu są teoretycznie

bo 3 min jazdy bolą plecy bo oparcia sa za pionowo a siedzisko ultrakrótke.

prawdopodobnie auto będze do sprzedazy ale to tak na margnesie apropos suzuki.

Link to comment
Share on other sites

wiesz liana ma silnik 1,6 108konny i 160 bez problemu daje rady :D a do 100km/h przyśpiesza w 11s jak na takie gabaryty to chyba nie jest żle

Link to comment
Share on other sites

Krótko i na temat: dla mnie 90 KM to przymało - słabo to się zbiera.Silnik 1,5 nie jest awaryjny ale auto posiada kilka typowych usterek: wadliwe przepływomierze ( bosch) - na szczęście tanie w aso (199), rdzewiejąca tylnia klapa, lubiący spożyć olej silnik 1,8, awarie wiązek elektrycznych. Użyj szukajki - dużo więcej się dowiesz. Ja mam właśnie almerkę n-16 i jestem barzo zadowolony

Link to comment
Share on other sites

Guest WooYownik

czyli jak juz to rozgladac sie za 1.8 benzyna lub 2.2 diesel ... ? Suzuki Liana jakos mi niezbyt pasuje .. Moze tez dlatego ze fanem Top Gear jestem :D

Link to comment
Share on other sites

Guest Addagio
czyli jak juz to rozgladac sie za 1.8 benzyna lub 2.2 diesel ... ?

Zależy jak oszczędnie chcesz jeździć.

2.2 - wiadomo jak dzisiaj jest z cenami ON.

1.8 - trochę potrafi wciągnąć... Jak pogodzisz się z dobrą sekwencją, to robi się taniej niż w dieslu.

 

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

tak to ten sam silnik.Ja stawiam na diesla- miałem kiedyś auta na gaz (również na sekwencji) ale od kiedy kupiłem pierwszego ropniaka nie zamieniłbym się na lpg

Link to comment
Share on other sites

Guest Addagio
Ja stawiam na diesla- miałem kiedyś auta na gaz (również na sekwencji) ale od kiedy kupiłem pierwszego ropniaka nie zamieniłbym się na lpg

Zależy ile jeździsz. Jak nie robisz dużych przelotów - tj. ok. 3000 miesięcznie (i powyżej), to jasne że warto pomyśleć o TD. Ale im więcej jeździsz, tym LPG się niestety bardziej opłaca... Nawet mimo wszystkich niedogodności z tym związanych...

 

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Z ogłoszenia wynika że był bity więc trza by sprawdzić geometrię

Jakto ?

 

Jak by nie był bity (albo przynajmniej tak by się wydawało sprzedawcy ;) to by pisało "bezwypadkowy"...

Link to comment
Share on other sites

wiesz to akurat auto jest sprzedawane przez dealera nissana i jak cos to sie moge dowiedziec bez problemu co sie dzialo z tym autem :)

 

Nie polegałbym bardzo tylko na tym co mówi sprzedawca. Najlepiej zweryfikować jadąc do zaufanego mechanika lub zabrac go ze sobą na oględziny i poprosić dealera by wjechał autem na kanał. Dobry fachowiec potrafi często "gołym okiem" znaleźć ślady po dzwonie - ważne aby nadwozie było umyte bo na brudnym niewiele widać.

Pamiętam minę sprzedawcy gdy przyjechałem ze specem do "na 100% bezwypadkowego" auta (FIAT). Chciałem pojechać do kolegi na kanał to zaczęły się piętrzyć trudności - a to auto nie ubezpieczone, albo "geometrię możemy zrobić u nas" (zresztą okazało się że tylko zbieżność kół, bez pochylenia i kątów sworznia ;) Aż w końcu wyszło szydło z worka :D

Oczywiście nie znaczy to że każdy sprzedawca to oszust. Czasem bywa też że właściciel auta jest nieszczery wobec komisu i zataja pewne rzeczy w nadziei że się uda i "pójdzie do żyda". Sam miałem raz taki przypadek - facet nie robił ŻADNYCH problemów tak był pewny auta które sprzedaje. Pojechaliśmy na kanał i wyszła kupa. Było mu autentycznie głupio i przepraszał - myślę że nie udawał ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Addagio
no ja rozmawialem z goscmi z nissana i sa gotowi nawet mi dac roczna gwarancje na niego

Tylko że każda gwarancja nie obejmuje usterek widocznych gołym okiem przy samochodzie używanym, czyli między innymi efektów po dzwonie... W tym kraju istnieje zasada: widziały gały co brały.

Jeżeli sytuacja jest wątpliwa, to w umowie sprzedaży zaznacza się, że sprzedający "oświadcza, że samochód sprzedaje jako bezwypadkowy"... To dopiero jest podstawa do przyszłych roszczeń, ale i tak w ograniczonym zakresie...

Nie ma gwarancji na to, że pojazd był nieuszkodzony.

 

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Tylko że każda gwarancja nie obejmuje usterek widocznych gołym okiem przy samochodzie używanym, czyli między innymi efektów po dzwonie... W tym kraju istnieje zasada: widziały gały co brały.

Jeżeli sytuacja jest wątpliwa, to w umowie sprzedaży zaznacza się, że sprzedający "oświadcza, że samochód sprzedaje jako bezwypadkowy"... To dopiero jest podstawa do przyszłych roszczeń, ale i tak w ograniczonym zakresie...

Nie ma gwarancji na to, że pojazd był nieuszkodzony.Pzdr.

 

Dokładnie ! Pamiętacie pewnie FIATA jak kilka lat temu chwalił się certyfikatem DEKRA i dawał gwarancję na używane auta - ten program się chyba nazywał AUTOEXPERT czy jakoś tak. Ponoć auta z tym certyfikejta miały sto ileś punktów bazowych sprawdzonych. Tylko wśród nich jakoś dziwnie nie było geometrii zawieszenia :027:

 

W opisywanym przeze mnie przypadku na samochód dawali gwarancję - chyba 6 miesięcy ale okazało się że na silnik i skrzynię biegów...

Kiedy zażyczyłem sobie klauzulę że auto bezwypadkowe - sprzedawca stwierdził że to niemożliwe a auto mogę sprawdzić jedynie w ich ASO :027: Już wtedy wydało mi się to podejrzane bo niektóre komisy nie robiły żadnych problemów coby pojechać do znajomego na kanał i oblukać dokładnie. Generalnie nauczyło mnie to że jak sprzedawca piętrzy problemy - znaczy chyba ma coś do ukrycia. Jeśli godzi się na kompromis to albo ma nadzieję że mu się uda, albo nie ma pełnej wiedzy o aucie (czyli "Lama") albo po prostu jest pewny auta i wie co sprzedaje.

Link to comment
Share on other sites

Guest Addagio
W opisywanym przeze mnie przypadku na samochód dawali gwarancję - chyba 6 miesięcy ale okazało się że na silnik i skrzynię biegów...

No właśnie. Jak mówimy o gwarancji, to jeszcze trzeba wiedzieć, że gwarancja obejmuje tylko i wyłącznie to co w niej zapisano. Absolutnie nic więcej. łatwo porównać gwarancję udzielaną na nowy samochodzik z salonu (obszerna, wraz z zapewnieniem o bezusterkowości itp.) z gwarancją na auto używane (w rzeczywistości poza silnikiem i skrzynią nie ma tam nic...).

 

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...