Gość Tolo74 Opublikowano 2 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2009 Mocowanie ramienia pióra tylnej wycieraczki - mały update Wczoraj, z wieczora, z latarką w ręku, wymarzłem przy klapie jak koliber w arktyce i bliżej przyjrzałem się mocowaniu, w efekcie już nie wiem co sądzić. Zdjęłem maskownicę, odkreciłem śrubę, zalałem WD40 wystający gwint bolca silniczka, i na ile się tylko dało oczyściłem go z brudu i jakichś rdzawych nalotów, przyjrzałem sie bliżej jak nagwintowany bolec śilniczka wychodzi z cześci przytwierdzeniowej ramienia pióra. Tak ścisłe przyleganie bolca do części mocującej wejście gwintu bolca w część przytwierdzeniową, nasuwa mi dwie konkluzje: - albo pole styku elementów jest tak zapieczone/zaśniedziałe/zardzewiałe/zabrudzone, że czeka mnie niezły kawałek oczyszczania, - albo najnormalniej w świecie część przytwierdzeniowa jest nagwintowana i na bolec silniczka nakręcana. To by było na tyle odnosnie mego wczorajszego wymarzania i tematu demontażu pióra związanego z demontażem silniczka... cdn. Mam nadzieje że nie masz jakiejś samoróbki lub samoprzeróbki, w domu używam środka WURTH jako penetratora, podobno dobra jest tez Coca-Cola (ale ja tego nie potwierdze), podjedz do jakiegos kumpla mechanika to moze znajdzie sposob, ja probowalbym polewac po kropelce nafta (jest gleboko penetrujaca i smarujaca). W ostatecznosci szlifierka i pozbycie sie ramienia na koszt nowego (tylko ostroznie zeby bolca z zebami -to chyab nazywa sie trzpien-nie zeszlifowac). poszukaj na forum -info- "jak sciagnac ramie wycieraczki". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 2 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2009 (edytowane) O! Nie nie! Żadnych samoróbek. Poprzedni własciciel był większy gryzipiór, niż ja. Wszystko robił w ASO, no i nie ma sie co dziwić, traktorek zarejestrowany był jako ciężarowy (a jakże z krateczką), to wszystko szło w koszty firmy. Tak więc najmniejszych śladów radosnej twórczości własnej nie ma. Skoro demontaż ma polegać zciągnięciu, to znaczy, że jednak będe musiał powalczyć z oczyszczeniem mocowania, popróbuję z WD40 (ponoć WURTH to to samo), mam też w domu denaturat, zakupiłem niedawno benzynę ekstrakcyjną, dziś zakupię naftę, i będę próbował, kombinował, Colę zostawiam na koniec, tez słyszałem że bardzo skuteczna. O szlifierce na razie nawet nie chcę mysleć Niestety co do mechaniora, to żadnego nie znam, a tak w ciemno to nie usmiecha mi się brykać, jakoś obawiam się trafienia na "kowala". Zatem pozostają mi moje łapki, Wasza tu nieoceniona pomoc, wskazówki kolegów w innych tematach (przycisk "wyszukaj"), posiłkowanie sie serwisówką, czy katalogiem części zamiennych - oczywiście w tych błachych tematach, które można zamknąć w zakresie "zrób to sam". No dobra, dosyć tego zaśmiecania w miarę rozwoju sytuacji będe się odzywał, a jak ruszę z tym z sunięciem to zbiore materiał na fotorelację Edytowane 2 Października 2009 przez roobalek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rob083 Opublikowano 2 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2009 "Skoro demontaż ma polegać zciągnięciu, to znaczy, że jednak będe musiał powalczyć z oczyszczeniem mocowania, popróbuję z WD40 (ponoć WURTH to to samo), mam też w domu denaturat, zakupiłem niedawno benzynę ekstrakcyjną, dziś zakupię naftę, i będę próbował, kombinował, Colę zostawiam na koniec, tez słyszałem że bardzo skuteczna." Słyszałem już wiele komicznych opowieści o skuteczności Coli. Teraz podobno ma własności penetrująco-oczyszczające Owszem Cola zawiera małe ilości kwasu fosforowego, który używany jest często jako odrdzewiacz (FOSOL). Kwas w Coli jest jednak tak słaby, ze dużo lepszy efekt będzie, jak dolejecie do Coli wódki i zawartość wlejecie do gardła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 2 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2009 Rob083 nie omieszkam skorzystać z zapropowanego przez Ciebie rozwiązania Też zdaje mi się, że zbawcze działanie Coli to niezły mit, ale skoro mój rodzony braciszek, który stoi nadzwyczaj twardo na glebie, i nie cierpi mitologii wskazał mi, abym w razie czego zastosował Colę, to musi coś w tym być. Na moją prostą makówkę słaby kwas Coli to nie wszystko, jego działanie uzupełnione o bombelki moze okazywać się skuteczne. Oczywiście, to tylko przypuszczenia, sam nigdy nie miałem potrzeby i nie stosowałem Coli jako udrażniającego penetratora. Jeśli inne środki będą zawodne, nim pójdę do jakiegoś mechaniora wyskoczyć z kasy, to zgodnie z zasadą, że "potrzebujący Coli się chwyta" użyję tego spożywczego specyfiku, ostatecznie raczej niczym nie ryzykuję, a jak się okaże skuteczne, to będę do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tolo74 Opublikowano 3 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2009 Czasami potrzebna jest reka mechanika, sam jestem zbyt delikatny do roboty typu "zmiana amortyzatorow" a jak natrafie na srube ktora "nie da sie odkrecic" i powiem o tym mechanikowi to ten z usmiechem mowie ze nawet gołemu można nasr..ć w kieszeń, jezeli ten nazywa sie goły. Nie mozna stanac i rozplakac sie jak dziecko mowiac ze sie nie da -ale ja chyba taki jestem ... widac Ty tez, wiec albo szarpnij mocno i rownomiernie albo popytaj zlotej roaczki lub po prostu idz do mechanika i powiedz eze chcesz mzienic ramie wycieraczki na nowe i ma ci to zrobic. Co do Coli -to byl chyba dobry srodek 10-15 lat temu jak nie bylo innych srodkow poza nafta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rob083 Opublikowano 3 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2009 Podobno dobrze podane placebo działa lepiej od lekarstwa, więc może i Cola pomoże. Do wymienianych specyfików dodam jeszcze stary sposób mojego teścia, od którego nauczyłem się dobrych zasad grzebania przy aucie. Na zapieczone śruby sworznie itp, stosował płyn hamulcowy, który nakładał przy pomocy pędzelka. Należy przy tym uważać aby płyn ten nie miał zbyt długiego kontaktu z lakierem karoserii, bo może przebarwić lub uszkodzić powłokę. Ja prawie zawsze samodzielnie robię wszystkie prace serwisowe w aucie jak wymiana olejów, filtrów, klocków, tarcz itp. Robię to nie tylko dokładniej od serwisu, ale przy tym mam okazję wiele elementów wyczyścić, sprawdzić wycieki, uszczelki, osłony i w ogóle stan podzespołów. Natomiast trudne i ryzykowne naprawy wymagające specjalnych narzędzi, zlecam zaprzyjaźnionemu mechanikowi. Przy okazji dobra rada przed zimą. Dobrze zaopatrzyć się w sylikon w aerozolu i nanieść go na wszystkie uszczelki drzwi i bagażnika, oraz delikatnie zakroplić ruchome miejsca piór wycieraczek (uwaga z silikonem na gumki piór i szybę). Gdy auto będzie mokre i złapie nagle mróz, tak zabezpieczone uszczelki nie przymarzną, a pióra wycieraczek będą zawsze elastyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość piotruslo Opublikowano 3 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2009 Na samym początku chciałbym się ze wszystkimi przywitać bo na forum jestem nowy. Z Almerką Tino mam do czynienia od dłuższego czasu ale dopiero od niedawna jako kierowca. Myślę więc że się tutaj dużo nauczę. I może od razu dam radę na temat Coli: zapieczonej, zastanej, zardzewiałej czy jakkolwiek inaczej zablokowanej śruby "nie ruszy" (wiem z doświadczenia). Więc, jak było powiedziane kilka postów temu lepiej do tej Coli dodać wódki i sobie gardło w ten sposób nasmarować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rob083 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 (edytowane) Na samym początku chciałbym się ze wszystkimi przywitać bo na forum jestem nowy. Z Almerką Tino mam do czynienia od dłuższego czasu ale dopiero od niedawna jako kierowca. Myślę więc że się tutaj dużo nauczę. I może od razu dam radę na temat Coli: zapieczonej, zastanej, zardzewiałej czy jakkolwiek inaczej zablokowanej śruby "nie ruszy" (wiem z doświadczenia). Więc, jak było powiedziane kilka postów temu lepiej do tej Coli dodać wódki i sobie gardło w ten sposób nasmarować. Witamy Piotrze, Co oznacza, że miałeś do czynienia od dłuższego czasu z Tino? Z pewnością poznasz wiele tajemnic Tino, jak przeczytasz wcześniejsze posty. Nie wszystkim chce się przez ten gąszcz tekstów przebić, ale z własnego doświadczenia wiem, że naprawdę warto. Edytowane 4 Października 2009 przez Rob083 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tolo74 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Podejrzewam ze piotruslo niedawno zrobil Prawo jazdy -czyz tak? tak czy inaczej -witamy. Szczeciem mamy osobny dzial poswiecony Tino - i niniejszym dziekujemy osobom ktore to zrobily i sie temu przyczynily. ROb -o plynie hamulcowym tez slyszalem -jest byc moze bardzeij higroskopijny niz nafta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 (edytowane) Witam serdecznie wszystkich w nowym lokum Nowemu koledze życzę owocnej lektury, sam nim się odezwałem przez 3 dni czytałem ten temat strona po stronie, naprawdę warto. Pozwolicie, że wrócę do maglowanego tematu. Jako, że sam nie jestem przekonany do skuteczności bombelkowego napoju, a i Wasze opinie o nim tym bardziej utwierdziły mnie by jednak zastosować go do penetracji kiszek a nie zapieczonych łączeń Tolo74 W sobotę udało mi się na moment przechwycić auto, i zrobiłem kilka fotek mego problemu, jeśli uda im się wejść na Twoją skrzynkę, będę wdzięczny za przemyślenia odnośnie demontażu tego pióra. Niestety (jak już wcześniej wspomniałem) nie mam komfortu (jak Rob) znajomości jakiegoś dobrego mechanika, a boję sie trafić na kowala. Podstawowe proste robótki, takie jak obecna staram się robić sam, ale tu też mam ograniczone mozliwości, nie dysponuję garażem/kanałem, by pozwolić sobie na jakieś większe rozkręcanie/wymiany podzespołów. No ale narzekać tu nie mam zamiaru, na razie mam do wyjęcia i przeczyszczenia silniczek, jak się z tym uporam, to zobaczę co będzie dalej, w międzyczasie może uda mi się namierzyć jakiś dobry warsztat gdzieś w pobliżu. Tymczasem będę szukał źródeł, czytał, pisał - informacji nigdy za wiele Pozdrawiam Edytowane 5 Października 2009 przez roobalek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość piotruslo Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 Dobrze Panowie zrozumieliście: prawko od niedawna a samochód w rodzinie już 9 lat... Wiec coś niecoś tam wiem. No i oczywiście brnę przez cały wątek od początku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodek05 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 STOP STOP STOP Witam wszystkich właścicieli Tinek. Okazało się że ponowne "umęczenie" administratorów forum spowodowało otwarcie osobnego tematu dla Tinek Myślę że należy PODZIĘKOWAĆ bort-owi bo to myślę, że on to dla nas uczynił. Dlatego bardzo proszę aby wszelkie posty na temat ukochanych Tinek umieszczać już tylko tutaj a w szczególności aby zakładać osobne tematy na konkretne sprawy aby uniknąć powstawania nieprzejrzystego tasiemca jaki był dotychczas - wynikający z innej przyczyny. No mi też możecie piwo postawić hi hi ZAKOŃCZMY TEGO TASIEMCA I POKAŻMY ŻE WARTO BYŁO WALCZYĆ !!! Załóżmy osobne wątki na nasze bolączki i może jakiś jeden taki ogólny ? Tagujmy temaciki tak jak to lubi bombel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tolo74 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 Mocowanie ramienia tylnej wycieraczki -specjalnie dla robalka Bodek -jakoś juz tak przyzwyczaiłem sie do tego jednego wątku -ze teraz żal przestawiać mi się na osobne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 Mocowanie ramienia tylnej wycieraczki -specjalnie dla robalka Bodek -jakoś juz tak przyzwyczaiłem sie do tego jednego wątku -ze teraz żal przestawiać mi się na osobne Tolo74 !!! WIELKIE PRZEOGROMNE DZIĘKI !!! Teraz, wiedząc w czym rzecz, puszczam naftę w ruch, a w ostateczności zapuszczę płyn hamulcowy, i będę walczył do zwycięstwa. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodek05 Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 Tolo74 !!! WIELKIE PRZEOGROMNE DZIĘKI !!! Teraz, wiedząc w czym rzecz, puszczam naftę w ruch, a w ostateczności zapuszczę płyn hamulcowy, i będę walczył do zwycięstwa. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI! No i tym miłym akcentem zakończmy tego tasiemca Plisssss Pociągnijmy go jako takie luźne pogawędki, a kolejne konkretne sprawy poruszajmy w nowych tematach - naprawdę łatwiej będzie nam coś potem znaleźć Tolo74 jako weteran w naszej grupie nie popieraj bałaganu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tolo74 Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 no to po piffku kolezanki ikoledzy w wolnym czas kórego mi brak a może by tak temat zlociku poruszyć którego wsrod Tiniaków i Tinowców nie było? tylko kiedy skoro czasu brak ale powiem szczerze że miałbym ochote połączyc przyjene z pozytecznym np gdyby ktoś ząłatwił jakis przyzwoity osrodek po przyzwoitej cenie na weekend w rejonie centralnej Polski zeby wszystkim bylo w miare niedaleko -to chetie z rodzina zalapalbym sie rodzina na boki a my pogadalibysmy o radosci z naszych aut z oranżada w ręku .... Bodek -co do bałaganu nie popieram go i jestem absolutnym przeciwnikiem od kiedy w aucie mam sporo schowków (tylko nei wiem co w którym z nich co jest) i tak np gasniece trzymam pod nogami pasazera -bo nie ma na nia miejsca pod reka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość benio36 Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Witam.Koledzy mam pytanie co do wymiany oleju w Tino.Zawsze sam robiłem wymiany wszelkich płynów z tym,że jest to mój pierwszy diesel i nie wiem czy mogę postąpić tak samo jak z benzyniakiem.A mianowicie zawsze po spuszczeniu oleju kręciłem rozrusznikiem ze dwa razy od 1do2 sekund aby pozbyć się starego oleju z pompy jak i przewodów ,po takiej operacji wchodziło mi zawsze do 0,5 litra oleju (świeżego i czystego) więcej.Czy w naszych dieslach nie spowoduje to zapowietrzenia pompy lub jakiejś innej usterki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 (edytowane) Witaj benio36 Nie gniewaj się, że Cię "pogonię", ale ten temat służył zebraniu informacji gdyśmy swojego pokoju nie mieli, i kątem w Almerach siedzielismy. Skoro, po remontach, dostało nam się oddzielne lokum (jak spojrzysz powyżej), Bodek05 apelował o stosowne meblowanie, więc może zastosujmy sie do tego, i posiłkując się ustaleniami z tematu obok "[Tino] Osobne podforum Ważne !!!", postarajmy się trzymać pewnych reguł porządkowych?!? Pozdrawiam Edytowane 7 Października 2009 przez roobalek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 8 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2009 Skoro wątek został uwolniony od tematyki ściśle technicznej, i można go wykożystać na "pogaduchy do poduchy", to spieszę (z duszą na ramieniu) z zapytaniem "z innej beczki". Poszukuję rady u kogoś "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" jak zarejestrować się w Klubie NKP. Wczytując sie w forum uświadomiony zostałem, że mamy klubowiczów, i forumowiczów, i że rejestracja tu na forum to, co innego niż rejestracja w Klubie. W dziale spraw klubowych i organizacyjnych, znalazłem temat "rejestracja w klubie", ale tam jest tylko napisane, że na stronie głównej nalezy sie zarejestrować, i nic więcej, żadnych wskazówek jak to zrobić. A na stronie głównej jest sekcja LOGOWANIE, pola Nazwa uzytkownika, Hasło, przycisk Zaloguj, i linki/odnosniki: - niepomnisz hsała - nie pomnisz nazwy ale, albo ja ślepy jestem, albo nie ma żadnego "Zarejestruj się". Znam warunki na jakich można sie ubiegać o nalepki tudziez inne gadżety NKP, ale jak zapisać się do Klubu, to juz chyba wiedza tylko FSB/GRU, MI5/MI6, FBI/CIA :D Czy wie ktoś (wtajemniczony) jak tu wstąpić do klubu, skoro drzwi nie ma, a i brak konkretnych wskazówek jak tego dokonać?!? Czy może lepiej dać sobie spokój? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodek05 Opublikowano 8 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2009 Skoro wątek został uwolniony od tematyki ściśle technicznej, i można go wykożystać na "pogaduchy do poduchy", to spieszę (z duszą na ramieniu) z zapytaniem "z innej beczki". Poszukuję rady u kogoś "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" jak zarejestrować się w Klubie NKP. Wczytując sie w forum uświadomiony zostałem, że mamy klubowiczów, i forumowiczów, i że rejestracja tu na forum to, co innego niż rejestracja w Klubie. W dziale spraw klubowych i organizacyjnych, znalazłem temat "rejestracja w klubie", ale tam jest tylko napisane, że na stronie głównej nalezy sie zarejestrować, i nic więcej, żadnych wskazówek jak to zrobić. A na stronie głównej jest sekcja LOGOWANIE, pola Nazwa uzytkownika, Hasło, przycisk Zaloguj, i linki/odnosniki: - niepomnisz hsała - nie pomnisz nazwy ale, albo ja ślepy jestem, albo nie ma żadnego "Zarejestruj się". Znam warunki na jakich można sie ubiegać o nalepki tudziez inne gadżety NKP, ale jak zapisać się do Klubu, to juz chyba wiedza tylko FSB/GRU, MI5/MI6, FBI/CIA :D Czy wie ktoś (wtajemniczony) jak tu wstąpić do klubu, skoro drzwi nie ma, a i brak konkretnych wskazówek jak tego dokonać?!? Czy może lepiej dać sobie spokój? No widzisz w nowym forum to nawet nie czytałem nic z tego tematu, darowałem sobie. Chciałem naklejkę klubową na autko i takie tam ale doczytałem że należałoby przyjechać na spotkanie klubowe (zlot) itp. ponieważ grupa Małopolska jest wyjątkowo cienka ;( nie udało mi się na żadne spotkanie trafić. Odpuściłem!!! Szkoda naklejkę bym nakleił, na trasie bym wiedział że mijam kolegę a tak nic. A naprawdę od pewnego czasu prawie dzień w dzień trafiam na Tinkę w mieście !!! i to nie zawsze to same - jak milutko. Jak byś miał siły się przez to przebić to daj znać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 8 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2009 (edytowane) Nie ma sprawy Bodek05 jak mi moja małżonka nie zdemoluje planów weekendowych, to w niedzielę, w samo południe, może będę miał okazję spotkać się z ludzmi z grupy działającej u mnie w Płocku, to zapytam jak wyglada zapisanie do klubu. Nie wiem czy to następstwo nieskończonego jeszcze porządkowania, brakuje mi jakiegoś przejrzystego FAQ (poradnika/regulacji) umieszczonego na stałym widocznym miejscu i zawierającego zasady(regulamin?) klubu, a skoro jest podział to, to samo odnośnie forum, no i jakieś przejrzyste info jak zostać członkiem klubu (rejestracja na forum to niby pryszcz, ale też jakiś nieduzy a konkretny opis co jest co mógłby być), bo jak na razie, to w jednym temacie masz coś jasno o nalepkach/gadżetach, a o członkostwie, to urywki, i gubisz się w tłumie, zwłaszcza gdy na skutek porzadków nie odświeżone linki, nie działają ....ehhh Jak tylko bede miał jakieś konkrety "co i jak", a tu nikt nie zdązy sie odezwać, to zapiszę je tutaj. Edytowane 8 Października 2009 przez roobalek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rob083 Opublikowano 11 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2009 Witam.Koledzy mam pytanie co do wymiany oleju w Tino.Zawsze sam robiłem wymiany wszelkich płynów z tym,że jest to mój pierwszy diesel i nie wiem czy mogę postąpić tak samo jak z benzyniakiem.A mianowicie zawsze po spuszczeniu oleju kręciłem rozrusznikiem ze dwa razy od 1do2 sekund aby pozbyć się starego oleju z pompy jak i przewodów ,po takiej operacji wchodziło mi zawsze do 0,5 litra oleju (świeżego i czystego) więcej.Czy w naszych dieslach nie spowoduje to zapowietrzenia pompy lub jakiejś innej usterki? Takie kręcenie nic nie zaszkodzi ale pytanie po co to robić? Zasady wymiany są jednakowe dla diesla i benzyniaka. Spuszczamy olej gdy silnik jet ciepły i oczekujemy kilkanaście minut do całkowitego spłynięcia oleju. Wykręcamy filtr (w 2.2 DI odkręca się obudowę filtru i wymienia się wkład papierowy). Przed zamontowaniem filtru, zalewamy go częściowo olejem. Zakręcamy korek spustowy, wyciągamy miarkę, odkręcamy korek wlewu i wlewamy nowy ok 80% nominalnej pojemności. Zamykamy wlew, wkładamy miarkę (bagnet) zapalamy silnik bez wciskania gazu, po zgaśnięciu lampki ciśnienia oleju, odczekujemy jeszcze chwile i wyłączamy silnik. Odczekujemy chwilę po czym sprawdzamy poziom oleju i uzupełniamy tak olej, aby poziom na miarce był trochę powyżej połowy między min i max. Nie ma co się przejmować że trochę starego oleju zostanie, bo to normalne i niczemu nie szkodzi. Jak ktoś jest nawiedzony, to radzę rozebrać silnik do śrubki i wytrzeć wszystko do sucha szmatką, lub koszulą nocną żony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 11 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2009 (edytowane) no to po piffku kolezanki ikoledzy w wolnym czas kórego mi brak a może by tak temat zlociku poruszyć którego wsrod Tiniaków i Tinowców nie było? tylko kiedy skoro czasu brak ale powiem szczerze że miałbym ochote połączyc przyjene z pozytecznym np gdyby ktoś ząłatwił jakis przyzwoity osrodek po przyzwoitej cenie na weekend w rejonie centralnej Polski zeby wszystkim bylo w miare niedaleko -to chetie z rodzina zalapalbym sie rodzina na boki a my pogadalibysmy o radosci z naszych aut z oranżada w ręku .... Bodek -co do bałaganu nie popieram go i jestem absolutnym przeciwnikiem od kiedy w aucie mam sporo schowków (tylko nei wiem co w którym z nich co jest) i tak np gasniece trzymam pod nogami pasazera -bo nie ma na nia miejsca pod reka Tolo74 Podoba mnie się Twój pomysł zlotowo/spocikowy, fajno byłoby się spotkać tak w gronie "traktorzystów" W mojej okolicy, w odległosci 10-15km od Płocka, są jeziorka, gdzie spróbuję wybadać, jak wyglada baza noclegowo-rekreacyjna. Niegdyś płockie zakłady miały nad wspomnianymi jeziorami swoje ośrodki, to może coś sensownego się ostało, lub też może coś w ich miejsce powstało, to akuratnie było jakby w "centrum", prócz bazy lokalowej, rozejrze się za "atrakcjami", bo wydaje mi się, że możnaby przy okazji czas spędzić w sposób nader aktywny np PAINTBALL?!? Pomysł spotu/zlotu traktorzystów mmoim zdaniem jest super Edytowane 11 Października 2009 przez roobalek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tolo74 Opublikowano 12 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2009 Ciesze sie ze choc jenaj osobie spodobal sie pomysl, choc znajac zycie -moze z tym byc problem (zawszekomus cos nie pasuje -termin, miejsce, koszty) i nie potrzeba cudow (miejsce na ognisko, grill, spacer) czasami (gdyby nie dziecko) tesknie za warunkami biwakowymi. Moze wiec nowy watek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 13 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2009 (edytowane) Ciesze sie ze choc jenaj osobie spodobal sie pomysl, choc znajac zycie -moze z tym byc problem (zawszekomus cos nie pasuje -termin, miejsce, koszty) i nie potrzeba cudow (miejsce na ognisko, grill, spacer) czasami (gdyby nie dziecko) tesknie za warunkami biwakowymi. Moze wiec nowy watek? Myślę, że nie tylko mnie się pomysł spodobał, poczekajmy na inne głosy, a zobaczymy. A z terminem, miejscem i kosztami, to wiadomo, że jak ktoś ewidentnie by nie mógł to trudno, ale przy odrobinie dobrej woli można się zgrać. Widzę, że masz podobne podejście do mojego, a ja w zasadzie uwielbiam opcję "dużo przyrody, mało człowieka" hehehe znaczy się, normalnie, prywatnie preferuję formę biwakowo-wędrowną, i takową zaraziłem moją małżonkę, zamierzam zarazić i córę - no ale to oczywiście forma trochę "hard", i odpada w przypadku spotu. Jeśli chodzi o minimum atrakcji czyli, ognisko, spacerek, las, jeziorko/rzeka, to nie powinno być problemu, o ile problemu nie stworzy znalezienie taniego lokum, bo to, co na razie znalazłem, to rozbój w biały dzień (180PLN/doba) i absolutnie nie do przyjęcia, ale jeszcze wnikliwie poszukam. Mówisz nowy wątek(?!?), a'la "Traktorzyści z wszystkich stron, spot-kajmy się!"?!? :D hehehe No nie wiem, czy nie dostaniemy od szeryfów po łapsakch, że "panregionalną" dywersję chcemy szerzyć, i to jeszcze nie w głównym temacie spotowym hehehe Edytowane 13 Października 2009 przez roobalek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.