Gość azuk Opublikowano 10 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2007 Co dwa miesiące muszę dolewać 1L płynu chłodzącego. Wycieków nie widać a ubywa, może jakieś sugestie na co zwrócić szczególną uwagę i gdzie szukać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ronin00 Opublikowano 10 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2007 Odpal funkcje "szukaj"(sprawdz czy nie masz powiększonego stanu oleju,jak wygląda olej,jeśli wykryjesz płyn w oleju -masz duży problem,ale stawiałbym na wycieki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcos26 Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 sa mrozy wiec obstawiam pekniety przewod i tam bym zaczal poszukiwania oraz posprawdzal laczenia i opaski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarny38 Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Jeżeli Twoje pytanie dotyczy N 15 to sprawdź dokładnie cybant (opaska) na wężu znajdującym się nad alternatorem, jak miałem n 15 to musiałem co jakiś czas dociągać ten cybant, płyn sączył się po alternatorze (może nastąpić zwarcie) i nie było widać wycieku. W wielu publikacjach było to opisywane jako stała usterka tego modelu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość azuk Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Jeżeli Twoje pytanie dotyczy N 15 to sprawdź dokładnie cybant (opaska) na wężu znajdującym się nad alternatorem, jak miałem n 15 to musiałem co jakiś czas dociągać ten cybant, płyn sączył się po alternatorze (może nastąpić zwarcie) i nie było widać wycieku. W wielu publikacjach było to opisywane jako stała usterka tego modelu. Tak chodzi o N15, obejrzę dokładnie opisane miejsca. Z olejem (tj. z głowicą) jest OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcos26 Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Z olejem (tj. z głowicą) jest OK chyba bardziej chodzilo nie o glowice tylko o to czy na bagnecie nie masz wiekszego stanu niz miales wczesniej czyli czy plyn chlodzacy nie przedostal sie do oleju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość azuk Opublikowano 12 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2007 Z olejem (tj. z głowicą) jest OK chyba bardziej chodzilo nie o glowice tylko o to czy na bagnecie nie masz wiekszego stanu niz miales wczesniej czyli czy plyn chlodzacy nie przedostal sie do oleju. Odizolowanie układu smarowania olejem silnikowym od układu chłodzenia płynem chłodniczym stanowi sprawna uszczelka i sama głowica silnika. Jeżeli wygląd oleju i jego poziom jest prawidłowy to i stan głowicy jest dobry - to właśnie miałem na myśli. Stawiam na nieszczelne dodatkowe połączenia na układzie chłodzenia spowodowane wszczepieniem instalacji gazowej ale jak dotąd nie zmnalazłem tego miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 12 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2007 Nieszczelność reduktora? mało możliwe ale jednak zdarzyć się może. U mnie w N16 cały czas ubywa - ok 0,5 l/rok. Myślę, że jest to efekt parowania ze zbiormiczka wyrównawczego lub odpowietrznika korka chłodnicy. W P10 ce tak samo - a żadnych wycieków nie widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prezes113 Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 Pytanie od początkującego użytkownika modelu - jak kupiłem Almerkę na przeglądzie mechanik zalecił uzupełnienie płynu chlodniczego. Wlałem ok. 0,7 l. płynu do zbiornika, ale jak po tygodniu zajrzałem pod maskę zbiornik wyrównawczy znów był pusty, więc znowu uzupełniłem. Ostatnio 2 dni temu i znów dopiero po zajrzeniu do zbiornika w głebi widac płyn. W sumie wlałem już ok. 1,5 l. Poza tym brak niepokojących objawów tzn. silnik nagrzewa się do właściwej temperatury i nie przegrzewa się. Napewno nie ma żadnego wycieku bo oglądałem go w garażu na kanale od spodu, zresztą na silniku i pod nie ma żadnych śladów. Do oleju też nic się nie dostaje. Czy to może byc po prostu zapowietrzenie układu chłodzenia?? Z góry dzięki za odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość klajgus Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 mam ten sam problem tez mi ucieka płyn ,podciągałem wszystkie opaski i nic, dalej ubywało aż kiedyś przez przypadek zobaczyłem ze cieknie mi z pompy wody co ciekawe cieknie tylko jak auto "łapie"temp. i wyłączysz silnik, nagrzeje sie tylko troszeczkę ,u mnie ujawniło sie gdy zapaliłem silnik i podjechałem kilkaset metrów do garażu i zgasiłem patrze a tu kapie położyłem sie pod auto i kapało z kola pasowego na wale wiec musi lecieć z pompy bo ona jest nieco wyżej,dodam ze była zima teraz auto szybciutko sie nagrzewa i już płynu nie ubywa,jednak wiem ze i tak muszę ta pompę wymienić.Co ciekawe szybko ubywało tylko ze zbiorniczka wyrównawczego :zdziw: potem jak już płynu w zbiorniczku nie było sprawdzałem w chłodnicy,i odziwo poziom płynu zawsze był OK :zdziw: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prezes113 Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 U mnie to też nie jest kwestia pompy... bo pod samochód zaglądałem na zakrytym parkungu ( po łuższej jeździe i postoju kilkugodzinnym), a jak wprowadzałem go w garazu na kanał to była kwestia przejechania w sumie 100-150m na zimnym silniku... wszędzie jest sucho chyba jutro zajrzę do mojego mechanika i niech on to obejrzy, bo mnie tylko to zapowietrzenie przychodzi do głowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zbig99 Opublikowano 11 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2007 Witam Po dłuższej jeżdzie może być w korku byle silnik był gorący , odkrecić korek pokrywy zaworów jak jest majonez na spdzie - głowica do zdjecia ( najlepiej zplanowac odrazu) i uszczelka do wymiany . Oleju niekoniecznie musi przybywać bo płyn może dostawać sie bezposrednio do cylindra i opary powodują w/w efekt , a jeśli na bagnecie pojawi się musztarda to wiadomo uszczelka do wymiany i głowica do planowania. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 11 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2007 Witam Po dłuższej jeżdzie może być w korku byle silnik był gorący , odkrecić korek pokrywy zaworów jak jest majonez na spdzie - głowica do zdjecia ( najlepiej zplanowac odrazu) i uszczelka do wymiany . Oleju niekoniecznie musi przybywać bo płyn może dostawać sie bezposrednio do cylindra i opary powodują w/w efekt , a jeśli na bagnecie pojawi się musztarda to wiadomo uszczelka do wymiany i głowica do planowania. Pozdr. IMO przy każdym zdjęciu główki trzeba ja planowanie opary powodują masło w oleju bo opray to wylecą przez wydech( stad często przy padniętej UPG dymi na biało) płyn chłodniczy dostaje sie do oleju i tyle stad ścina sie w budyń itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość fox_tychy Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Też miałem wycieki tyle że dużo większe tzn po przejechaniu 100km dolewalem jakies 1,5litra już prawie kupiłem chłodnice ale znajomy zaproponował mi kurację kawą tzn bierzesz po wypiciu fusy z 3 kaw jak niepijesz to zaparz kawe z 6 łyżeczek jak przestygnie wymieszaj z płynem do chłodnicy lub wodą zależy czego używasz. Odkręć kurek od chłodnicy uruchom silnik wlej "uszczelniacz" (kawe) zakręć kurek najlepiej przejechać jakieś 40km żeby się pożądnie wymieszało i gotowe efekty widać praktycznie odrazu. Ja już jeżdże tak ponad 2 miesiące i niedolałem ani kropli od tamtego czasu a nadmiar kawy wyszedł do zbiornika wyrównawczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyszekN15 Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 To świetny pomysł Poza tym kawa zwiększ moc i powoduje, że samochód nie jest taki ospały :one: Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość klajgus Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 samochód nie jest taki ospały :one: to jest dobre :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 Też miałem wycieki tyle że dużo większe tzn po przejechaniu 100km dolewalem jakies 1,5litra już prawie kupiłem chłodnice ale znajomy zaproponował mi kurację kawą tzn bierzesz po wypiciu fusy z 3 kaw jak niepijesz to zaparz kawe z 6 łyżeczek jak przestygnie wymieszaj z płynem do chłodnicy lub wodą zależy czego używasz. Odkręć kurek od chłodnicy uruchom silnik wlej "uszczelniacz" (kawe) zakręć kurek najlepiej przejechać jakieś 40km żeby się pożądnie wymieszało i gotowe efekty widać praktycznie odrazu.Ja już jeżdże tak ponad 2 miesiące i niedolałem ani kropli od tamtego czasu a nadmiar kawy wyszedł do zbiornika wyrównawczego. czyli druciarstwo pewno gębą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość fox_tychy Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 Śmiejcie się śmiejcie naprawde mi to pomogło i dzięki temu zaoszczędziłem 250zł bo tyle by mnie kosztowała chłodnica używana w dobrym stanie :029: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 Śmiejcie się śmiejcie naprawde mi to pomogło i dzięki temu zaoszczędziłem 250zł bo tyle by mnie kosztowała chłodnica używana w dobrym stanie :029: a ile mógł kosztować cię remoncik silnika ????????? np w skutek zatkanego kanału chłodzenia i przegrzaniu fury ? samo UPG to już z 400pln z robota i planowaniem! IMO nie warto! lepiej było pojechać do zakładu który naprawia chłodnice! zrobili by to pewnie niedrogo a i pewność miałbyś większą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość klajgus Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 ja słyszałem ze owszem te domowe sposoby (kawa,jajko musztarda) owszem pomagają,ale tez często można sie spotkać z komplikacjami ,najczęściej spotykanym problemem jest zapchanie nagrzewnicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość fox_tychy Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 Nio ja nietwierdze że to rewelacyjny pomysł poprostu mi pomógł i opisałem jak ja sobie z problemem poradziłem jak ktoś bedzie chciał to wyprubuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prezes113 Opublikowano 17 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2007 Problem rozwiązany - niestety uszczelka pod głowicą... tylko nie mam pojęcia jak... ani białego dymu z rury nie ma, ani ślady płynu chlodzącego w silniku... Ale zrobiłem test zalecony przez mechanika. na zimnym silniku przejechać przez ok 1 km z "gazem w podłodze". Po zatyrzymaniu odkręcić korek odwlewu do chłodnicy. jak wyrzuci płyn do góry tzn. że trzeba robić uszczelkę... no i wyrzucił :029: no ale przynajmniej wiadomo co... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyszekN15 Opublikowano 17 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2007 Szczerze mówiąc jestem zaskoczony. Zimny silnik, gaz do dechy i to ma być mechanik. Chyba są bardziej cywilizowane sposoby sprawdzenia szczelności uszczelki. Zanim zdecydujesz się na naprawę spróbuj zasięgnąć info. u kogoś innego. To jak ze zdrowiem, dwóch lekarzy-dwie odmienne diagnozy. P.S. Układ chłodzenia jest ciśnieniowy. A co, jeżeli po tym kilometrze włączył się jednak pełny obieg? Wtedy po odkręceniu korka (niebezpieczne) też będzie wylatywał płyn. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marb Opublikowano 18 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 Jak was czytam to przypomina mi się moja historia. Płynu też ubywało ale nie mogłem zdiagnozować skąd bo nie widziałem wycieków aż do pewnego razu na podnosniku zobaczyłem że na pompie pojawia się kropla, co ciekawe wywalało tylko wtedy gdy w zbiorniku było więcej od min. aż do pewnego razu kiedy auto zaczęło sie gotować (pisałem o tym w dziale porady - post ''Czy to termostat") i zdecydowałem się na wymiane pompy bo tak wyssało, że aż zapowietrzył sie układ. Pewnie bym jeszcze pojeździł dolewając płyn ale jak kilka razy musialem awaryjnie zjeżdzac na chodnik bo wskazówka wchodziła na czerwone to stwierdziłem, że wole wymienić pompe niz stracic motor a i te ciągłe gapienie sie na wskazówke czy stoi po środku czy już wedruje też mnie zmęczyło. Wg mechanika pierwsze objawy padającej pompy to krople po zakończonej jeździe a póxniej coraz wiecej i częściej. W ASO pompa z wymianą to około 700zł ja wymieniłem w zwykłym warsztacie i zapłaciłem niecałe 400zł no ale nie orginał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prezes113 Opublikowano 18 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 Ja już czekam na wprowadzenie poprawek w mojej Almie- byle do przyszłego piątku Mechanik jest zaufany, więc jak w praniu wyjdzie nie uszczelka a np. pompa to nie będzie ściągał podwójnie robiąc dwie naprawy. A co do częsci oryginalnych i zamienników - coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że budżet studencki nie jest kompatybilny z cenami w ASO...niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.