crensch Opublikowano 27 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2007 Dzisiaj na ulicy jednej z warszawskich jednokierunkowych (plac grzybowski), kierowca srebrnego landrovera z hakiem zapial wsteczny i z dosc duzym impetem przypierdzielil mi w przod navary (bez orurowania). tablica odpadla, plastikowy zderzak zdeformowal, prawe przeciwmgielne z zaczepow wyszlo no i dostala tez chlodnica od klimy... Po telefonie do T&T dostalem info ze sa duze problemy z bezgotowkowa naprawa z ubezpieczenia w WARCIE. 2 motywy: stawki aso i amortyzacja. powiedzcie mi z jakiej racji amortyzacja jak mam roczny samochod na gwarancji nie uszkodzony i przywali mi ktos w warcie to logiczne jest ze ta czesc jest nowa a nie naprawiana? i dlaczego stawki aso nie sa pokrtyawne w takim wypadku przez ubezpieczyciela sprawcy?? przeciez to jest autoryzowany serwis - nidzie indziej nie moge tego zrobic. dajcie prosze info jesli mieliscie takie przypadki i co trzeba zrobic zeby zrobili tak jak bylo (no ja niestety vat bede musial placic pewnie jeszcze od tej naprawy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomaszo Opublikowano 27 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2007 Witam! ja juz to przerabiałem z warta! Ogólnie dochodzilem sie z 2 miechy trzeba caly czas im na papierach wszystko pisać jak chcesz coś wiecej to na priva lub gg. Jak chcesz daj zanka na emaila lub gg to pogadamy Ogolnie uzbroj sie w cierpliwość i akty prawne mojemu znajomemu chcieli nawet samochod zlomować a to tez nie byla jego wina!! Mam troche materiałów to ci moge potem wyslac jak cos. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziutek Opublikowano 27 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2007 crensch, ogólnie to Warta nie ma nic do gadania jak rozliczasz się przez serwis. To, że na dzień dobry w rozliczeniu kosztorysowym tną 40% wartości odszkodowania to nie mitologia tylko szczera prawda ale takie są wytyczne Zarządu i nikt z likwidatorów nie będzie ryzykował utraty i tak marnej pracy. Natomiast podpisz zlecenie rozliczenia bazgotówkowego w Warcie dla serwisu Nissana, Wyfakturują naprawę i Warta może Ci co nawyżej skoczyć. Napisz w razie problemów na pw - pomogę ile będzie trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 27 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2007 crensch jak rozliczasz bezgotówkowo w ASO to ubezpieczyciele mogą Ci skoczyć. Muszą zapłacić serwisowi każdą złotówkę co do grosza za każdą wymienioną część. Taki mały OT, masz czarną Nvarę? Przejeżdżałeś może ok. tydzień temu przez Chojnice w pomorskim? Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 28 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2007 Crensch tak jak piszą koledzy. Daj zlecenie bezgotówkowe i mogą Ci skoczyć. Ja miałem podobny przypadek, tzn. też likwidowałem szkodę z OC sprawcy , ale Allianz. Dałem upoważnienie do ASO i g..no mnie wszystko obchodziło. Na początku Allianz sciął kosztorys o 20% , wypłacił mniejszą kasę , ale potem ASO z nimi się już dogadywało. No niestety VAT trzeba było wyjąc z kieszeni :< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crensch Opublikowano 28 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2007 w t&t jakies schizy robili ze z warta sa problemy i cos tam... vat trzeba wplacic ale on i tak do odliczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gotrek Opublikowano 30 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2007 Allianz akceptuje rozliczenia szkód w formie bezgotówkowej, tym bardziej, że prowadzą współpracę z ASO T&T. Nie ma z tym problemu przy likwidacji szkód z AC czy OC. Firma godna polecenia. Natomiast Warta niestety nie musi akceptować rozliczenia na podstawie faktur z ASO, trzymają się swoich "progów", tzn. mogą oddać do pewnej wartości za daną usługę (np wymiany nowego zderzaka) i basta, reszta ich nie obchodzi, co z tego, że jesteś poszkodowanym, masz problem, idź do sądu. I takie jest ich myślenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crensch Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2007 wiem z alianza likwidowalem nie ich myslenie jest takie "ile ludzi idzie do sadu?" i zysk czysciutki (moze nie do konca czysciutki bo wg mnie to walenie ludzi w rogi bialy dzien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gotrek Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Pójdź do adwokata, niech napisze jakieś pismo z pogróżkami sprawy sądowej. Często to działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crensch Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 adwokat za darmo tego nie robi...wiem bo z innym samochodem sie bujalem... adwokata zostawiam na koniec teraz zgloscilem oc w warcie i z ac ze wskazaniem sprawcy z mojego pzu...dzisiaj jade na ogledziny do pzu...zobacyzmy jak sie beda roznily wyceny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Grzegorz_O Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 4 września 2006 - favoritka przywaliła mi w d*pę. Uszkodzona klapa bagażnika, zderzak, tylni pas. Policja, sprawca (Warta) ukarany mandatem. Sprawa niby czysta. Jdziemy do Warty. Bagażnik nie otwiera się - trzeba wstawić auto do blacharza. Tam też oględziny. I następnie wycena. Samochód wg. Warty wart ok 15 800, wg. mnie ok. 18 tys. Naprawę wycenili na 14 200 zł. (93% wartości)!!!! Autko po wypadku Warta oceniła na 10 200 zł. Blacharz naprawę wycenił na 7-8 tys. zł. Więc albo sprzedam samochód do warsztatu i wypłacą mi jego wartość, albo wypłacą mi różnicę wartości między autem nieuszkodzonym a uszkodzonym czyli 5600 zł. Nie zgodziłem się. Domagałem się pełnego pokrycia naprawy. Poszedłem do prawnika. 28 lutego miałem pierwszą rozprawę. Warta sprawę odwleka, powołała rzeczoznawcę, czy ich wycena była dobra! Jednym słowem - kantują jak mogą. Za to co proponują, nie naprawię auta, zresztą prawnik zabronił. Gdybym je sprzedał do warsztatu, to naprawiliby je za jakieś 3 tys., i sprzedali sprzedali za około 18 tys. Wyszli by na zero! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crensch Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 wiesz..wycena samochodu navara sport d40 2005 rok to wg nich wartosc 60pare k. i doublecab to kingcab itp na wycenie jest tez stawka aso 80...z tego co wiem to nissan w warszawie to min 100 inna sprawa jak masz po gwarancji po gwarancji to sam bym zrobil i sie rozliczyl fakturami...i gitara ale tu musze w aso... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Grzegorz_O Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Właśnie. Ktoś we mnie przywalił, i dlaczego ja mam być stratny? Kodeks cywylny mówi, że ubezpieczyciel odpowiada do wysokości ceny auta w dniu powstania szkody (a nie jego 70% jak w przypadku AC). Więc jak samochód nie był walony, to jak psu zupa należą mi się nowe oryginalne części a nie zamienniki. Nie chcę na wypadku zarabiać. Chciałbym naprawić w ASO Łódź, ale oni nie chcą użerać się z Wartą. Niestety brak konkurencji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.