Gość eleser Opublikowano 4 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 od kilku dni mam taki problem: gdy odpalam rano samochod jest to nie mozliwe bez znacznej ilosci gazu a po odpaleniu trzeba gazowac i trzymac na obrotach powyzej 1000 bo gasnie i zapala sie pomaranczowa lampka silnika ale tylko ponizej 1000 obrotow gdy temperatura oleju wzrosnie mniej wiecej do polowy problem znika i autko juz nie gasnie. Problem wystepuje tylko gdy silnik jest zimny, nagrzany odpala bez problemu! Czasami pomaga właczenie klimy gdyz wtedy obroty automatycznie lekko wzrastaja i alma sobie radzi. Prosze o jakies sugestie chcial bym zeby ASO to byla ostatecznosc!!!! no i jak juz mam do nich jechac to chcial bym miec jakis maly wglad w sytuacje bo chlopaki lubia kitow nawciskac zeby zedrzec z czlowieka ile sie da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość siinski Opublikowano 4 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 Miałem to samo w Mikrze K-11 1.5d którą ujeżdża moja małżonka.Przyczyną okazały się przepalone dwie świece żarowe.Co więcej okazało się że przez prawie dwa lata jeździła z przepaloną jedną świecą żarową ponieważ od kiedy ją mamy zawsze przy porannym odpalaniu przez pare sekund pracowała nierówno po czym wszystko było ok.Ponieważ odpalała zawsze na pół obrotu wału, nawet przy -29"C teorii co to może być było wiele z czego najczęściej skupiały się na pompie i ewentualnych nieszczelności zaworu powrotnego puszczającego przez noc ciśnienie z pompy która rano potrzebowała paru sekund aby owe paliwo zassać i sprężyć.Dopiero kiedy zaczeły się kłopoty z rozruchem i aby z trudem odpaliła trzeba było ją w trakcie odpalania gazować sprawdziłem świece i dwie okazały się walnięte.Po wymianie na komplet nowych świec wszystkie dolegliwości łącznie z nierówną kilkusekundową pracą po odpaleniu znikneły. siinski [ Dodano: Pon 04 Cze, 2007 20:02 ] Miałem to samo w Mikrze K-11 1.5d którą ujeżdża moja małżonka.Przyczyną okazały się przepalone dwie świece żarowe.Co więcej okazało się że przez prawie dwa lata jeździła z przepaloną jedną świecą żarową ponieważ od kiedy ją mamy zawsze przy porannym odpalaniu przez pare sekund pracowała nierówno po czym wszystko było ok.Ponieważ odpalała zawsze na pół obrotu wału, nawet przy -29"C teorii co to może być było wiele z czego najczęściej skupiały się na pompie i ewentualnych nieszczelności zaworu powrotnego puszczającego przez noc ciśnienie z pompy która rano potrzebowała paru sekund aby owe paliwo zassać i sprężyć.Dopiero kiedy zaczeły się kłopoty z rozruchem i aby z trudem odpaliła trzeba było ją w trakcie odpalania gazować sprawdziłem świece i dwie okazały się walnięte.Po wymianie na komplet nowych świec wszystkie dolegliwości łącznie z nierówną kilkusekundową pracą po odpaleniu znikneły. siinski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość eleser Opublikowano 8 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2007 świece sa w porzadku (sprawdzone!!) a problem sie pogłebia teraz objawy wystepuja przez caly czas :zly: śilnik wyrażnie sie duśi :/ trzeba trzymać gaz przez ok 10 min i caly czas powyzej 1000 obrotów inaczej odrazu gaśnie po pewnym czasie takiego gazowania jest ok!! i mozna jechac, Teori mechaników tez przybywa!! jutro wymieniam filtr paliwa ale nie pałam optymizmem chyba skończy sie w ASO i grubyyyy szmal zabule :029: :029: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz53 Opublikowano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2007 Świece są ok, ale czy na świecach jest cały czas prąd o odpowiednim natężęniu, może gdzieś za przekaźnikiem są jakieś straty, zaśniedziałe styki i świece ledwo co się grzeją. Włącz zapłon, czyli grzanie świec i ostrożnie połacz na krótko + akumulatora z listwą świec i zobacz czy iskrzy (nie dotknij do masy bo będzie fajer). Jeżeli iskrzy to ta przyczyna. Dla potwierdzenia jak silnik zimny połacz tak przy pomocy przewodu rozruchowego , najlepiej przy pomocy drugiej osoby i po chwili odpal silnik. Połaczenia muszą być pewne, bez możliwości dotknięcia do masy !!!. Najlepiej jednym zaciskiem złapać do listwy a drugi trzymać w ręce i mocno docisnąć do + akumulatora, nic na stałe, żeby można było w każdej chwili odłączyć!!! Dla bezpieczeństwa włóż okulary bo może prysnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość eleser Opublikowano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2007 dziś przybyla nowa teoria! po podpięciu do komputera niestety nie w ASO bo mają awarie Sprzętu hahahaha!! Czujnik wału bądż rozrząd :< Ręce opadają tak czy inaczej teoria rozrzadu wydaje sie jak do tej pory najmądrzejsza poniewarz stwierdzona przez dwóch niezaleznych mechaników i komputer. :zly2: oczywiście sprawdze jeszcze radę Grzegorza53 i oby sie potwierdzilo :zdziw: bo rozrząd to troszke kosztuje :029: czujnik walu tez tani nie jest :zly: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość heineken72 Opublikowano 19 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2007 no i jaka diagnoza była? .. jeśli auto już naprawione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zibi03 Opublikowano 17 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2007 Witam Ja mam troszeczkę inny problem z zapalaniem silnika Od czasu do czasu zdarza mi się że po zakręceniu kluczykiem silnik zamiast zaskoczyć wejdzie na moment na podwyższone obroty (szarpnie nim) i zgaśnie po czym mam okropny problem ponownie go uruchomić. Jak już w końcu odpali (czasem dopiero za 4-5 razem) to z rury konkretnie się zakopci ale tylko na moment i później już wszystko jest ok. Bateria w mojej Almerze też już dogorywa choć w momencie pierwszego zapalanie dobrze kręci tak czy owak zbliża się jej kres. Zastanawiam się czy to może być przyczyną tzn za mały prąd rozruchowy? Proszę Was o jakieś rady. Pozdrawiam [ Dodano: Czw 19 Lip, 2007 08:14 ] Jednak miałem rację . Powodem tych problemów z zapalaniem był zbyt słaby akumulator i podawał za mały prąd nie tyle na świece co rozrusznik. Założyłem BOSCH SILVER 70Ah/640A i wszystko gra jak należy, kręci tak szybko jakby to był benzyniak. A swoją drogą polecam ten aku , mam już taki w trzecim aucie i jeszcze nigdy się nie zawiodłem. Jest super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość eleser Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Diagnoza : czujnik polozenia walu dzis wymienilem a klopotu z tym bylo :/ trudno dostepny czujnik dopiero w ASO mi sciagneli koszt 400 za czujnik i 100 za robote dwa miesiace auto w garazu bo mnie nie bylo w kraju (trzeba chlebka szukac za granica) pojechalem pozyczonym :zly: po powrocie w 4 dni zrobione a przed wyjazdem nic nie moglem zdzialac ehh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mas444 Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Patrzcie, jak to postęp techniczny potrafi uprzykrzyć życie człowiekowi. Ja mam taki sam silnik i działa. Bez komputera działa i bez czujnika wału też działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość belowska Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 witajcie , gdzie jet ten czujnik położenia wału może też mam walnięty. Jak ktoś zna jego numer(SYMBOL) to proszę podać kupię w Niemczech tam jest taniej, moje auto to almera 2,0 d i z 97 rokchacback Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.