Gość żarówa Opublikowano 2 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2005 Cholera, nawet nie wiem jak to opisac, bo z takim dziwem się jeszcze nie spotkałem. Almerka jest nówka (1.5 3d), ma dopiero 5k przejechane. Parę razy juz zdarzyło sie, jak wyjeżdżając np. z zaspy (niewielkiej) mocniej podgazowałem i wnetrze wypelnił charakterystyczny smród starej szmaty. :oops: Na trasie zjawisko nie występuje, a w zasadzie nigdy nie wystapiło. Tylko przy ruszaniu - niezaleznie czy silnik ciepły czy zimny. Za cholere nie wiem co to byc może. Czy ma ktoś jakies sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mirek Opublikowano 2 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2005 U mojego ojca w Astrze Clasic byBo podobnie. Wiem bo przez pól roku od kupna z salonu tylko ja nia jezdzilem - i tez smierdzialo. W ASO powiedzieli ze to katalizator sie wypala bo jest nowy i przez jakis czas tak bedzie - i zeczywiscie przestalo smierdziec ale gdzies po 4 miesiacach - a to dlatego ze bardzo malo nim jezdzilem i dluzej sie wypalal. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość loozik Opublikowano 4 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2005 a moze sprzeglo Ci wali???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mobil Opublikowano 8 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2005 Mnie kiedyś kot narzygał na pokrywę silnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pron! Opublikowano 8 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2005 Hmm...jaki apetyczny temat... Śmierdzi śledziem, śmierdzi makiem, wszystko uszło sobie flakiem. Nie najlepiej już się czuję, chyba zaraz zwymiotuję Z tego co pamiętam, to jak w 2000 roku chodziłem do salonu Nissana ogladać Almerę, to też waliło dosyć mocno. Ale pociesz się, we Fiatach jeszcze gorzej WALI ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość almerka N16 Opublikowano 8 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2005 Hehe,Pron ...te Twoje poczucie humoru :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Toshiro Opublikowano 9 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2005 W mojej też troszkę śmierdziało ale po jakichś 2 tygoniach ustalo. Też mi mowili że to katalizator . Po śmierdzi śmierdzi i przestanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaca V6 Opublikowano 9 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2005 Byłem kiedyś w warsztacie i przyjechał klient że mu w aucie śmierdzi jakby coś zdechło, po długich oględzinach znaleziono przyczyne. Okazało sie że systemu nawiewu (duży fiat) wlazł szczur i sie zaklinował no i zdechł. To było zimą, auto stało w garażu. Wyobrażcie sobie jaka była akcja z wymontowaniem gryzonia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość --Mlody-- Opublikowano 9 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2005 Buheheheheheheheh, malo z krzesla nie spadlem Hehheheeh, wiecie co ... kiedys na gieldzie w Olsztynie stala beemka serii 7 z roku chyba 99 , super atrakcyjna cena, nie pamietam dokladnie, ale chyba podobna do astry z tego samego roku, z tym ze z malym defektem - w srodku przez ponad miesiac rozkladal sie trup, podobno dostal kule w leb w swoim garazu, smierdzialo tak, ze nawet po wymianie wszystkich tapicerek , plastikow, wygluszenia, nic by nie poskromilo smrodku, wiec moze Ty tez kupiles auto z tzw. posezonowa obnizka (hehehehe) a w salonie moze ktos tam sie rozkladal ... oj wiem, srednio madre to bylo ale rozne rzeczy w zyciu sie zdarzaja.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michalll Opublikowano 9 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2005 o żesz ty..... :shock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość elcoruso Opublikowano 9 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2005 Ja slyszalem, jak koles wyrwal na dyskotece kiedys jedna pijana i próbowal z nia na tylnym siedzeniu "sie dogadac". Tylko, ze zachcialo mu sie czegos "mocniejszego" sprubowac :shock: upsss i efekt byl kiepski..... podobno nikt juz nie chcial tego BMW kupic pozniej mimo kilkukrotnego prania tapicerki. P.S. Mam nadzieje, ze nie za chamski komentarz, jezeli tak to sorki, nic juz nie dodam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.