Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P12/WP12] Szarpanie podczas jazdy


Gość Prekto

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

zaczęło być zimno i od razu mam problem z autem.

- rano problem przy uruchamianiu ale tak za drugim lub trzecim razem odpala,

- i to ważne: jak jest nie rozgrzany to często mi przerywa, szarpie a ja lecę na szybę a najszybciej to się dzieje jak wjeżdżam pod górkę. akurat mam w pracy dojazd do parkingu ok 100 m pod górkę i zawsze na tej górce mi przerywa.

odbywa się ta tak (na prostej i na górce) jadę, daje gazu, przerywa/szarpie i zaraz znów jest ok i znowu przerywa. jak już jest rozgrzany to nie zdarza się już tak często.

bak pełny. filtr paliwa wymieniony ok 2 miesiące temu.

co to może być?

 

i jeszcze jedno. jest taki moment przy uruchamianiu turbiny ok 2000 obrotów gdzie czuję delikatny barak mocy i zaraz pełna moc :D . nie wiem dokładnie jak to opisać ale jak dwa miesiące temu wymieniłem filtr paliwa to ten moment był płynny, nie czułem włączania się turbiny a teraz już tak. czy to może być wina brudnego filtra paliwa? (był wymieniany) tankuję na bp diesel ultimate a ostatnio orlen verva.

 

ale najważniejsze to proszę o pomoc odnośnie cholernego tego szarpania.

 

Pozdrawiam,

Prekto

Primerka 1.9 Dci kombi 2003 rok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

to napiszę dalszą historię autka :D

 

a więc dałem autko do znajomego elektromechanika aby posprawdzał i chyba posprawdzał ale nic nie znalazł i pewnego zimnego ranka wsiadłem do autka i odpalam i nic i tak wkurzony po ok 5 minutach odpalił. i ruszam po 5 metrach zgasł i gówno już więcej nie odpalił. przy odpalaniu zaczęły włączać się niektóre lampki kontrole i otwierał się zamek wszystkich drzwi. zadzwoniłem po lawetę i zawiozłem do ASO nissana w Gorzowie. Wymienili akumulator, zrobili diagnostykę kompa, która oczywiście nic nie wykazała i powiedzieli, że jest ok. Przy odbieraniu autka oczywiście nie mogłem odpalić a jak już odpaliłem to zaczął szarpać. a jako że pracownik aso siedział obok mnie to wszystko widział i umówiłem się za dwa dni na ponowne sprawdzenie autka. Zapłaciłem za akumulator i diagnostykę. Za dwa dni oddałem autko i i po następnych dwóch dniach odebrałem.

 

Piszę to wszystko aby pochwalić zespół nissana aso w Gorzowie bo po tych dwóch dniach autko było jak nowe :D Pan, który naprawiał powiedział, że nie wie co dokładnie było przyczyną ale poustawiał na nowo parametry silnika, coś tam jeszcze posprawdzał, coś porobił z hamulcami bo było coś nie tak i teraz zimno i deszcz mi nie straszy bo uruchamiam za pierwszym razem, silnik działa bardzo płynnie, żadnego szarpania jak daje gazu to idzie pięknie lepiej niż wcześniej nawet przed problemami, które mnie nawiedziły. Ogólnie to nawet lepiej działa nawiew/klima, bo jak mam zamarznięte szyby to zawsze musiałem czekać ileś tam minut aby pozbyć się szronu a teraz jest szybciej (takie subiektywne odczucie). nawet teraz nie ma tego przestoju przy obrotach ok 2000 jak włączała się turbina - jest płynnie.

 

Po prostu jestem zadowolony. :D :mikolaj:

 

Pozdrawiam,

Prekto

 

 

 

:sylwester:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem cos dokladnie na temat ASO w Gorzowie. Mnie laweta z niemiec sciagala jak mialem P11 1.8, i wlasnie do ASO w Gorzowie. Jako, ze z daleka bylem, wiec od razu zajeli sie autkiem i elektryk tak dlugo sprawdzal co sie dzieje, (auto odpalalo i po 2 sek gaslo) ze w koncu dotarl. Przeplywka byla walnieta, ale komp nie pokazywal bledu!!!!!!!! WYmienili przeplywke, przelutowal termistor, zaplacilem chyba 400pln!!!

To sie nazywa ASO!!! DZIEKI GORZOW!!! Pozdro dla elektryka i chłopaczka na przyjmowaniu serwisu!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli o mnie chodzi to zapłaciłem 480 zł za wszystko (akumulator, diagnostyka itd).

 

Pozdrawiam,

Prekto

 

[ Dodano: Sro 02 Sty, 2008 10:15 ]

czas dalej opisać :D

 

z tym 'happy end' to nie tak bo i pogoda nie była aż tak zimna (czyli mniej niż zero :diabel: ) i może dlatego tak sobie dobrze jeździł a jakby nie było to serwis ładnie wyregulował silnik. ale do rzeczy

po jakimś czasie zauważyłem znowu szarpnięcie i nagłe wyłączenie silnika. oddałem znowu do serwisu. posprawdzali myślę, że wszystko bo od świec do czujników itd. i ostatnio znowu było poniżej zera i dalej to samo. zadzwoniłem ponownie do serwisu i się umówiłem na następny przegląd. Ale tak czytając w internecie o dieslach i kłopotach zimą znalazłem 'napój bogów' dla diesla - depresator.

Kupiłem, wlałem, pojeździłem (tak aby napój zadziałał) i ..... w święta było minus 6 w nocy może więcej, rano przychodzę pełen obaw brrr :D (walczyłem z narastającym niepokojem - wielkie emocje :D ) odpalam, jadę, trochę gazuję, jadę pod górkę i nic po prostu jedzie i tak bez żadnego szarpania wszystko jest ok.

 

więc polecam depresator

 

ale tak na marginesie, tankuję na shellu vpower więc paliwo chyba jest ok to co może być przyczyną takiego zachowania autka (szarpanie) a po wlaniu depresatora silnik pracuje prawidłowo nawet jak są niskie temperatury np. -7.

 

 

 

pozdrawiam,

Prekto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Gość KubusK1989

Miałem dokładnie taki sam problem, wyczyściłem bezpieczniki te pod maską i auto teraz świetnie odpala i nie szarpie.

 

[ Dodano: Pon 29 Gru, 2008 00:34 ]

Jednak znów to samo, wtedy faktycznie wyczyściłem bezpieczniki i pomogło ale teraz znów nie pali i szarpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...