Gość oldskool Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 troche sie dzis hmmm zgrzalem cos zaczyna halasowac okazuje sie ze klocki sie skonczyly 22 tysiace po drugie okazalo sie ze klocki sa bez czujnika auto za 140tysi i nie ma czujnika na klockach nissan chyba powinien byc reklamowany przez kaczorow oni tez wszedzie chcieli oszczedzac dzwonilem do oddysey kolol mowi ze juz mial taki jeden przypadek wiec hehe czuje sie wyrozniony komplet klockow 430 zeta co wy nato ? aha mieszkam w warszawie ;P wiec to nie zakopane cze na hamulcu sie lata nonstop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slayer17 Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Takie klocki Nissan zapodał Ta marka powoli schodzi na psy..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Klocki można spalić już po 1 tys km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slayer17 Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Nawet tysiąca nie trzeba. Wogóle można całe auto zajechać w jeden dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crensch Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 ja zjechalem po 30-paru tys po warszawie tez tylko u mnie objawilo sie to wyciem zaciskow. jako ze pare przygod z navala juz mialem to sie zatrzymalem i probowalem wyczaic co tak kwiczy. no nie udalo sie to dzwonie po lawete. kolo przyjezdza ogladamy i nic..w serwisie okazalo sie ze to te blaszki odsuwajace klocek od tarczy obcieraja i to one kwiczenie powoduja wiec mozna powiedziec ze maja czujnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zibi117 Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Zdaje się nawet że coś w manualu piszą o tym kwiczącym czujniku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domadm Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 U mnie pan mechanik na przeglądzie chciał wymieniać przy 30 tys że już niby prawie koniec, mam 36 tys i nic nie piszczy jeszcze. Aczkolwiek zauważyłem, że po drugim naciśnięciu hamulca łapią lepiej, więc pewnie już ostatek jest... Gdzie kupujecie klocki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Franke Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Mi się skończyły klocki przy 25kk. Fakt ze troszkę dali ciała z brakiem czujnika. Ale co zrobić Pozdrowka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zibi117 Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Zastanawia mnie jedna rzecz - hamulec mi bierze po znacznym wciśnięciu (tak w okolicach połowy skoku pedału) - macie tak samo, czy czeka mnie odpowietrzanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ryży Koń Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Układ hamulcowy jest średnio pomyślany i ma tam jakies cuda na kiju i przez to lepiej bierze za drugim "wciskiem" odpowietrzanie nic nie da. Co do klocków... hmm a moze po prostu trzeba popracować nad technika jazdy???? Mnie na pierwszym przeglądzie wyszło, że nawet połowa się nie zużyła. A i z przyczep dygam i z ciężarami. Myślę, że do 60kkm spokojnie dociągną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 23 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2007 Wystarczy jedno hamowanie z ładunkiem ze 180 km/h do 0 km/h i .....jednego milimetra okładzin ubywa. a nie mówiąc już o tym , że za 3 minuty to samo. Na tarczach i klockach można jaja smażyć , a ubywa okładzin coraz szybciej. To co Ryży pisze - technika jazdy. :diabel: A nie wiem czy już sie pojawiły zamienniki klocków. ASO będzie pewnie z 500 złociszy chciało :027: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość oldskool Opublikowano 23 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2007 hmmm wiecie tak naprawde to ja nigdy nie ciagnalem przyczepy a i tak jak woze hmmm 200kg piachu + gora 150kg to max co woze autem w terenie bylem raz no i ze 4 razy zjezdzilem pole sasiadowi niech wie ze ufo moze nadejsc co do braku czujnika hmmm auto kosztuje 140 min a jak ktos ma wypas wersje to ile placi 170? czujniki pakuja juz kurde do maluchów wiec nie mowmy ze dali ciala to jest porazka mam auto wyposazone w navigacje a moga mi sie klocki skonczyc gdzies cholera pod ruska granica gdzie nikt nie slyszal o nissanie technika jazdy hmmmm mialem poloneza 1 kia 2 passaty z zadnym nie mialem problemu jezdze normalnie zadnego nie zarznalem nigdy nie wymienilem opon po sezonie wydaje mi sie ze moja technika jest ok zawsze hamuje silnikiem so nissan cos robi redukcje kosztow sprzegla padaja klocki sie koncza czyzby samochody japonskie odchodzily w przeszlosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ryży Koń Opublikowano 23 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2007 Nie patrz na samochód przez pryzmat ceny. To jest traktor. a w traktorach czujników nie ma Klocki nie kończa sie z dnia na dzień. A co do techniki jazdy... no mnie sie nie kończą klocki... Czyli co? Mnie włożyli lepsze????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domadm Opublikowano 23 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2007 No ja wam napiszę, że mnie ten gościu w serwisie zmotywował: rzeczywiście poprawiłem technikę jazdy - większe odległości od poprzedzających żeby był czas na hamowanie silnikiem, mniej rozpędzania skoro większe prawdopodobieństwo hamowania (szczególnie miasto), do tego doszła jazda cały czas na turbinie (2-2,5 tys obrotów min) i kurcze jest spoko: klocki ok, zużycie paliwa o litr w dół, a w sumie nadal jeżdżę powyżej średniej na drodze, czasem pogonię jakiegoś plaskacza i frajdy tyle samo. No i opon pewnie też starczy na dłużej. Ćwiczmy technikę, to ma sens Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Danko Opublikowano 23 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2007 W moim A/T, tez trzymały sie juz pazurami zaciskow, po 23tys.kkm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ryży Koń Opublikowano 24 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2007 No bo umiejętna jazda AT to nie jest łatwa. Nie ma się wyczucia tak jak przy ręcznej zmianie przełożeń i człowiek ciśnie a później się okazuje, że juz nieźle dopyla i trzeba cisnąc heble Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ralf Opublikowano 24 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2007 Nie róbcie sobie jaj. Ktoś napisał że wystarczy jedno hamowanie z ładunkiem ze 180km/h i milimetra klocków nie ma. Śmiech na sali. Szkoda że nie 250km/h. To jest ciężarówka a nie Subaru impreza to że pójdzie prawie dwie paczki to nie znaczy że można śmigać z paletą cegieł na pace 180. Ja mam 35kkm i zjechałem niespełna połowę klocków. Wszystko zależy od techniki jazdy. Gdańsk - Warszawa przelatuę w 4godz więc proszę nie myśleć że się kulam. Jak ktoś depcze gaz - hamulec gaz-hamulec to nawet w 2 tyś km zjedzie klocki. A co do wymagań za 140 tyś zł. to najpierw należy się zastanowić się czy to jest tak do końca zasadne. Prawie wszyscsy z nas odliczyli Vat i amortyzację a to już jest prawie połowa w dół. A za 75 tyś to można sobie co najwyżej pomażyć o takim samochodzie jak Navara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domadm Opublikowano 24 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2007 W ciężarówkach klocki wytrzymują 300 tys km wg mojego kolegi co w tym siedzi. To daje do myślenia, szczególnie że zestawy mają po 40 t! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość oldskool Opublikowano 24 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2007 mowicie technika hmmmm kurde wydaje mi sie ze jakos strasznie nie cisne ale w sumie ponizej 13l/100km nie moge zejsc ale 22tysie to i tak malo jak to sie mowi jako prawdziy polak nie przyznam sie do bledu ze niby to moja wina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 26 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2007 W ciężarówkach klocki wytrzymują 300 tys km wg mojego kolegi co w tym siedzi. To daje do myślenia, szczególnie że zestawy mają po 40 t! Tam technika jazdy głównie polega na hamowaniu silnikiem , przy zjazdach z wykorzystaniem retardera. Hamulce w cięzarówce tylko w sytuacjach awaryjnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.