Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] wymiana silnika w almerze


Gość miechwin
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jestem ciekaw ilu osobom padł silnik w almerze po ok 20 tys przebiegu

przeglądałem forum i jak do tej pory nikt nie robił takiej statystyki

wpisujcie się ludzie zobaczymy ilu nas jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaczy samochód prawie nówka? oO 20 tysi...znaczy straszny niefart...a co z gwarancją? nie obejmuje nic takiego? jak dawno kupowane autko?

 

ja się tam bardzo nie znam ale przyczyn mogło być wiele i to nie musi być wina jakiejś wady wrodzonej silnika:) i gaz to pomyłka(to tylko moje skromne zdanie)...gdyby producenci chcieli żeby samochód jeździł na lpg to taki by zrobili(chyba że to fabrycznie??? nie znam się:))

edit: oO google mówi że samochody z fabrycznym gazem istnieją oO imo to dla mnie nadal pomyłka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprowadziłem auto lekko stuknięte od hansa niestety bez gwarancji

przebieg przy kupnie (autentyk bez cofania i ściemy) 3500 km

nawet jeśli gaz mógłby być przyczyną

to po 10 tys ? by silnik padł

jeśli gaz skraca żywotność silnika to niech silnik padnie po 150 tys

ok i tak się opłaci

ale po 20 k

tragedia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę bronić nissana bo swojego mam od miesiąca:)

kupując używane auto naprawdę nigdy nie możesz być pewien co bierzesz...po wielu rozmowach z mechanikami i znajomymi, po czytaniu fajnych artykułów wiem że auto spod ręki "artysty" mechanika, blacharza będzie wyglądało i sprawowało się znacznie lepiej niż spod igły :D ja nie mam pojęcia co z moim...mam nadzieję że miałem szczęście:)

co do przebiegu to mój z 2002 roku miał 75 tysięcy...uznawałem że to możliwy przebieg porównując z samochodem mojej jareckiej(1996- 110 tysi auto używane codziennie i normalnie) ale po artykule z interii chyba (i skojarzeniu że sprzedawca niepytany zaczął nawijać o tym że w luksemburgu są małe odległości...lol) jestem niemal pewien że licznik był przestawiony... a z artykułu pozostało mi piękne zdanie:

"stan licznika nie mówi o niczym. dla mechanika jest to pół dnia pracy by zmienić stan licznika...no chyba że jest to licznik elektroniczny-wtedy zajmuje to mniej więcej 5 minut" :D

 

w kazdym razie współczuję bardzo i życzę więcej szczęścia w przyszłości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety problem polega na tym że co do przebiegu jestem pewny na 100 %

kilku moich znajomych też miało ten problem po podobnych przebiegach

nawet bez gazu...

niektórym padł silnik po 100 k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pewno nie jest winny gaz!

silniki samochodowe są dość dobrze przystosowane do pracy na LPG, widziałem kilka nissanow na giełdzie sprowadzonych z Holandii z fabrycznie montowanym LPG (a niby czym sie rozni fabryczny od niefabrycznego? - to mnie zawsze smieszy :) ) i sporymi przebiegami - cofnietymi do niecalych 200k km (jak zawsze) i chodziły naprawde dobrze!

a co się dokładnie stało z silnikiem? Obróciła się panewka na wale? spadl stopien sprezania na cylindrach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co się dokładnie stało z silnikiem? Obróciła się panewka na wale? spadl stopien sprezania na cylindrach?

 

No właśnie. Co się stało z silnikiem? Może był przegrzany po stłuczce? Niemożliwością jest żeby silnik padł po 20 kkm. Przyczyny były tylko sprzedający nie powiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po stłuczce nie był przegrzany bo silnik nie uległ uszkodzeniu, dostał w lewe koło i nie nadawał się do jazdy,

przejechałem nim 15 tys, byłem na urlopie za granicą

wszystko idealnie, olej trzymał, chodził jak zegarek

aż do połowy listopada

najpierw niespodziewanie uszkodzeniu uległ katalizator co objawiało się znacznym spadkiem mocy samochód ledwo jechał

innym objawem po spadku mocy była znaczne zmniejszenie wydzielania spalin przez rurę wydechową, (to fakt, dziwnie mało dymu szło z rury)

podłączyli komputer i wyszło że coś nie tak się dzieje z katalizatorem

pojechałem do mojego mechanika, który wyciął katalizator i nagle samochód odzyskał moc

trwało to jeden dzień

postanowiłem podrążyć sprawę i pojechać do innego mechanika który trochę lepiej zna się na nissanach,

ledwo tam dojechałem, po drodze zapaliła mi się kontrolka od oleju a silnik gasł na wolnych obrotach, ciągnęłem za sobą chmurę niebieskiego dymu,

w zasadzie padł mi przy wjeździe w bramę serwisu

mechanicy w serwisie orzekli że winę ponosi katalizator

ale coś nie chce mi się w to wierzyć,

twierdzili, że drobiny ceramiczne z uszkodzonego katalizatora, który zatkał wydech,

przy wzroście ciśnienia spalin w układzie wydechowym, przedostały się do silnika ( zostały zassane ) i uszkodziły pierścienie i cylindry

ale coś nie chce mi się wierzyć w taką teorię

 

dalej już koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już ktoś pisał o cylindrach porysowanych przez ceramikę z katalizatora-jest to podobno możliwe.

Poszukaj na forum ok sierpnia-września

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, poszukałem trochę na forum i znalazłem kilka postów dotyczących ceramiki z kata i jej zgubnego wpływu na silnik, nie jest to częsty problem, ale się zdarza,

niektorym po 190 tys niektórym po 20 tys ....

taki to już niestety samochód, nissan nie chce wyciągać z tego wnosków tylko pcha ludziom kit

niektórym sie uda, niektórzy dadzą ciała,

salonowcy maja gwarancję to ich wali, ci bez bulą kasę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, poszukałem trochę na forum i znalazłem kilka postów dotyczących ceramiki z kata i jej zgubnego wpływu na silnik, nie jest to częsty problem, ale się zdarza,

niektorym po 190 tys niektórym po 20 tys ....

taki to już niestety samochód, nissan nie chce wyciągać z tego wnosków tylko pcha ludziom kit

niektórym sie uda, niektórzy dadzą ciała,

salonowcy maja gwarancję to ich wali, ci bez bulą kasę

 

Taaaaaa lekko stuknięte, 3500 przebiegu i bez gwarancji :027:

Zanim uogólniasz pomyśl trochę. Po co ktoś sprzedaje "lekko stuknięte", prawie nowe auto ? Okazje zdarzają się naprawdę rzadko. A twoja opinia o marce Nissan jest tyle warta co auto które kupiłeś. Zaryzykowałeś z kupnem, wtopiłeś. Współczuję ci ale tak już bywa z autami "z drugiej ręki". Shit happens ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co powoduje, ze masz 100% pewnosci?

Tez czytalem artykul nt sprowadzanych aut.

To nie jest tak, jak sie ludziom wydaje, ze na zachodzie mieszkaja glupi ludzie, ktorzy tylko czekaja na Polakow zeby im sprzedac swoje nowa samochody, ktorymi starsze kobiety jezdza do kosciola i na zakupy, trzymaja je przez caly rok w garazach i jak sa pukniete to tak lekko, ze tylko blacharka jest do zrobienia.

Moja almerka w nowy rok wchodzi przejezdzawszy 200k km. w polowie stycznia jade na przeglad i sie okaze co mam do zrobienia -ale wydaje mi sie, ze niewiele :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poruszając temat wymiany silnika w nowym aucie chciałem się dowiedzieć jaka jest rzeczywista skala tego problemu, oczywiście -shit happens i miałem chyba poprostu niefart, słyszałem jednak od kilku mechaników robiących w nissanie, że wymiana silnika w nowej almerze nie jest rzadkością, i takie forum do którego zapisanych jest wielu posiadaczy almer daje możliwość obiektywnej oceny sytuacji, innym problemem jest też duże spalanie oleju wynikające z kiepskiej jakości materiałów użytych do produkcji silnika, odnoszę wrażenie, że nissan odpuścił sobie almerę ( szczególnie modele od 2005 wzwyż) nie planując nowych generacji tego samochodu,

 

[ Dodano: Wto 01 Sty, 2008 22:26 ]

lekkie stuknięcie to był pewnien eufemizm, walnięta była w lewe koło, błotnik i drzwi do wymiany, wahacz do wymiany, kolumna mcpersona do wymiany, wystrzelone poduszki,

dla niemca za tanie auto aby bawić się w remont, u nas remont kosztował mnie rozsądne pieniądze, jeździłem od maja 2007, zrobiłem 17 tysięcy i chodziła jak zegarek aż tu nagle... i to mnie tak strasznie wkurzyło,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ani hybi stłuczka spowodowała pęknięcie ceramiki, i dlaej potoczyło sie z górki.

Jedno jest pewne - potrzebujemy pewnego sposobu na usuniecie tego badziewia zwanego katem w naszych autach. Katem dosłownie - bo zażyna nasz silnik i zabija moc.

Jak tylko wiosna nastanie wywale kata na 100 % i szlag z gwarancją. To kolejna niedoróbka producenta zawana MEGA BADZIEWIEM QG18DE. Kur.. ale szmelc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Spulchniator

A właśnie ostatnio się dowiedziałem, że taki wypadek może nawet spowodować, jak coś za mocno strzeli w tą puszkę katalizatora (np krawężnik albo co). Nie wiem na ile to prawda a na ile tzw. Urban Legend, ale warto się zastanowić przed forsowaniem trawników, czy za drogo przejazd nie wyjdzie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś w tym jest, może to nie urban legend, żonka wygadała się że kilka dni przed zgonem silnika najechała na krawężnik na parkingu i "coś tak głośno suknęło pod spodem" ale przecież pierwszy katalizator jest wysoko i nie było żadnych głębszych otarć od spodu samochodu, niemniej jednak wywalcie katalizator bo możecie mieć taki problemy

 

[ Dodano: Sro 02 Sty, 2008 23:54 ]

coś w tym jest, może to nie urban legend, żonka wygadała się że kilka dni przed zgonem silnika najechała na krawężnik na parkingu i "coś tak głośno suknęło pod spodem" ale przecież pierwszy katalizator jest wysoko i nie było żadnych głębszych otarć od spodu samochodu, niemniej jednak wywalcie katalizator bo możecie mieć taki problemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...