zazdrość???

[Gość Jacob_USA]

Nie dosc ze Kaczor rzadzi polska to w Polsce nadal ludzie sa strasznie zazdrosni wyczytalem tak kolega ktorys pisal ze szkoda sasiadow jak odpala navare bo to tak jakby jumbojeta odpalal auto to auto masz tyle pod maska musi sobie pomruczec ale to w Polsce kazdy zazdrosci i bedzie robil tak abys i ty stracil to co masz Tu w Ameryce nie trzeba pisac normalka jest Navara czy GMC jaki kolwiek or Dodge i czy w nocy jak zapalasz to za glosno. Dlatego tez nigdy nie chce mieszkac w Polsce bo ludzie sie nie zmieniaja co po niektorzy widze ze chlopaki macie ten sam problem co ja mialem ZAPRASZAM DO USA tu nikt nie bedzie patrzyl na wasza navare i brudzil wam

[Gość mamaromana]

ZAPRASZAM DO USA tu nikt nie bedzie patrzyl na wasza navare i brudzil wam

 

Niektórzy kochają ten kraj na tyle że jakaś rysa czy śmieci na pace i są powodem do emigracji.Zresztą w us i a jest większa zawiść niż i nas w Polsce,sam obecnie jezdze BMW i troche wiem o ludzkiej głupocie,zawiści i stereotypach które są głęboko zakorzenione w ludziach.Jak kiedys powiedział wielki Polak,Naród wspaniały,tylko ludzie k**wy,więc nie wiele sie zmieniło w mentalności ludzkiej.

[Gość Jacob_USA]

Oczywiscie ze tak ja nikogo nie naklaniam odrazu do emigracji, czy ja wiem czy Amerykanie sa zawzieci co poniektorzy ja se spotkalem jak narazie z tymi dobrymi ludzmi nikt Ci niczego nie zazdrosci

[Gość buli107]

Jacob, zazdrość to pozytywna cecha, zawiść paskudna jest. Generalnie to jest tak : jak ktoś sobie nie radził w kraju lub go los gdzieś rzucił to na Polsce psy wiesza, i odwrotnie. Więc bez przesady kolego. Hamerykańska demokracja ma lat kilkaset, polska raptem kilkanaście, najprościej wypiąć się d..ą i pojechać na gotowe, a następnie zgrywać cwaniaka. Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam.

[Gość jack182]

Zgadzam się z przedmówcą :one:

Zresztą w US, już nie jest tak słodko jak kiedyś. Jak ktoś sobie w Polsce nie poradził to i w USA, Irlandii, Anglii czy tez gdziekolwiek to też sobie nie da rady.

[Gość buli107]

To nasze pokolenie doostapiło zaszczytu tworzenia "czegoś" w Polsce, czegos od podstaw i chwała tym co próbują, a nie tym co ida na łatwizne. Może to zbyt wzniosłe ale tak czuję.Sorki jeśli kogoś uraziłem. Tomasz.

[Gość Pietja]

Cos mi sie wydaje ze odbiegacie od tematu :?: :kosci:

[Gość jack182]

Masz rację, kolega Dżejkob niech się zapisze na forum w US, albo przestanie komentować jak wątki na Onecie i będzie OK :one:

 

[ Dodano: Czw 13 Mar, 2008 21:36 ]

No chyba, że jeszcze nie spikuje po englisku

[M_Alien]

A mnie porysowali letko drzwi, z obu stron...

widać po myciu...

bolało, ale przeszło....

[GRZECHu]

Wracajac do tematu, u mnie na starym osiedlu (na szczescie sie przeprowadzilem) na 3 bloki byl parking na okolo 15 aut (jak ktos nie wierzy zrobie foty) wiec ludzie parkowali gdzie sie da, w smietniku (wjezdzali do srodka) na kazdym kawalku trawy, chodnika... a miedzy blokiem i trawnikiem byla slupki zeby nie parkowac to debile wjezdzali miedzy slupki, kobieta z wozkiem musiala blok do okola obejsc... sam sie zastanawialem czy lusterko urwac takiemu, czy dzwonic aby odholowali. Jakby sie dalo to drzwi od klatki schodowej by zastawili.

 

Ostatnio zostawilem auto na parkingu a jakis starszy pan swoim fiatem 126p mi za samym zderzakiem zaparkowal, do przodu nie moglem wyjechac, nie zauwazyl ze siedzialem w aucie, wyszedlem i bardzo grzecznie zapytalem, a jak ja teraz wyjade? slowem sie nie odezwal i przeparkowal, teraz mi mowi dzien dobry i parkuje tak by i dla mojej szerokiej maxi miejsca zostalo.

[MKmario]

popieram takie karanie burakow

no niezle niezle - zalamka normalnie - popiera wandalizm - szok jak dla mnie... i tak wlasnie nakreca sie to kolo... nie latwiej na straz miejska zadzwonic... :/

[Gość znaki]

MK popieram Twoje stanowsko. Niektórzy chcą sami wymierzać sprawiedliwość. Czasami kluczem po lakierze, czasami pięścią na ulicy.

[GRZECHu]

To, ze popieram, to faktycznie za mocno powiedzialem, po prostu nigdy takich nie żałuje. Nie chodzi mi tu o egzekwowanie kary, ale o kulturę takiej osoby, która zmusza ludzi do skakania przez łańcuchy lub przedarcia się przez żywopłot bo nie miał gdzie zaparkować.

[luk]

Staram się być wyrozumiały i gdy widzę źle zaparkowany samochód to po prostu go omijam i obchodzę bokiem.

 

W Warszawie w centrum jest beznadziejnie, nie dość, że wszędzie płatne strefy to jeszcze brak wolnych miejsc.

[Gość znaki]

Gdybym mial urywac lusterko w kazdy aucie, które źle parkuje, niszczyć lakier na każdym samochodzie, którego kierowca łamie przepisy PoRD, to musiałbym naprawdę dać sobie spokój z prowadzeniem firmy. Czasu by mi nie starczyło.

BTW w piątek znalazłem butelki po piwie na pace. Puste niestety.

[strefa]

A co powiecie na to, że swego czasu wynajmowałem miejsce w garażu podziemnym na zamkniętym osiedlu. Do tego garażu trzeba było dojechać ok. 200 m. Wszystko było w porządku dopóki jeździłem peugeotem partnerem. Od kiedy nie mogłem odliczać VATu myślałem o innym aucie. Padło na moje małe marzenie - navarę. I wtedy zaczął się problem. Sąsiedzi zaczęli mi zwracać uwagę, że jeżdżę zbyt ostro do tego garażu... Nie ważne, że styl jazdy jednym i drugim autem był podobny bo jak bardzo można zaszaleć na 200 metrowym odcinku ??? Ale odgłos navary i jej wygląd zrobił swoje.

 

Abstrahując to jak nie miałem przez dłuższy czas mandatów to ostatnio uzbierałem szybciutko 11 punktów. Policjanci też ludzie, zazdrość mogą jednak pokazywać inaczej.

 

Ale ja mam to wszystko w d.. Ciężko na te auto pracuje, a ono pracuje dla mnie i wszyscy są szczęśliwi.

 

A co do tematu kobiet w navarach to moja małżonka stwierdziła, że czołgiem nie będzie jeździć i od prawie roku nie siada za kierownicę... A mi się tak podobają panny w takich wielkich autach.

 

Pozdrawiam.

[domadm]

A co do tematu kobiet w navarach to moja małżonka stwierdziła, że czołgiem nie będzie jeździć i od prawie roku nie siada za kierownicę... A mi się tak podobają panny w takich wielkich autach.

 

A moja małżonka to wręcz przeciwnie - uwielbia jeździć naszym "czołgiem" i nawet nauczyła się cofać na lusterka (to świadomie wymusiłem) i radzi sobie z parkowaniem w mieście. Jestem z niej dumny

 

Co ciekawe, często spotyka się z życzliwością na parkingach gdzie jednak czasem trzeba upewnić się, że manewr przejdzie, najczęściej panowie chętnie pomagają, pokazują i jest to miłe. A potem wysiada mała osóbka i są w szoku

[Gość Ash_One]

true... true.. domadm

 

Moja zonka takze jakby mogla to non stop by jezdzila navarka

Jak mowi: czuje sie w niej bezpieczniej, siedzi sie wyzej i lepiej sie prowadzi

niz plaskacza, a pamietam jak dzis ze sie zarzekala ze A/T to lipa

[Gość kawon]

Moja żonka to po pierwszej jeździe navarą dała mi kluczyki od swojego auta i powiedziała, że się zamienia. Ale wracając do "życzliwych " to miałem już wgniecenie na masce po butach, lusterka powyginane w drugą stronę ,śmieci na pace. Ale ostatnio jak zmieniłem samochód żony i swój to mieliśmy już 4 kapcie. Parkuję w takim miejscu ,że trzeba specjalnie do aut podejść bo nie stoją wzdłuż żadnego chodnika.Myślę o zamontowaniu kamer w samochodach ,a wtedy współczuje "życzliwemu" nawet jak będzie miał 2m :kosci:

[Gość BESEL_]

po pierwsze buli szacunek za fure:D

po drugie w jeepie grand cherokee 2005 kupiliśmy je i za okolo 3 miesiace zostal przerysowany pod domem:D ciekawe kto:D ja sie w sumie domyślam no ale co zrobić zazdrość nie zna granic:D choć terwaz sie boje troche o murano:( ale niech tylko cos zmajstruje to ja sie ladnie odwdziecze:D

[Gość Pietja]

BASEL_ tak bez przywitania na forum? :027: oj nie ladnie

[Gość BESEL_]

nie BASEL_ :P przywitalem sie w innym miejscu:D:D tam gdzie to sie powinno robic:D a tak wogole to jestem zniesmaczony:D nie ma działu dla murano:D:D sorry za ten OT:D

[Gość buli107]

po pierwsze buli szacunek za fure:D

Czyżby chodziło o mnie ??

Jeśli już to szanuj mnie nie za fure tylko za to jaki jestem Fura to tylko rzecz, dzisiaj jest a jutro jej może nie być. Pozdrawiam.

[Rezusik]

witam.Ja mieszkam w Kopenhadze juz 5rok i rok temu postanowiłem przyjechac navą do Danii, wiadomo jak to w miescie jest z parkowaniem ,staje na parkingach,uliczkach bocznych .a nawet na noc trawniki.i oprucz lisci na pace nic nie było.oczywiscie na szczescie. Navarek nie ma zawiele tutaj i ludzie sie oglądają .Ale to co sie dzieje w PL to mentalnosc naszych rodakow.,czego sie obawiam tutaj ?jedynie rodak idącego z kolegą po imprezce.pozdrawiam

[Gość mitek]

...a nawet na noc trawniki.i...

 

Witam

Parkowanie na trawniku to dla mnie jest już szczyt prostoty umysłowej.

Pzdrawiam - umijących jeździc i parkować prawidłowo.