360km i juz łozysko sprzęgła?

[Gość hehe_2288]

Witam. Mam Nissana Sunny N14 95' i jestem poczatkującym Klubowiczem Nissana. Podgladywalem czesto ta stronke, duzo czytałem i mam taki problem.... Huczało mi cos w skrzyni biegów, pojechałem do mechanika i powiedzial mi, że na 100% łożysko oporowe. Juz sobie pomyslalem "beda wydatki".Kupiłem całe kompletne sprzęgło (łożysko, tarcza, docisk) firmy Valeo. Założyłem ten cały komplet, zadowolony odpalam silnik a tu to samo. Huczy czy szumi cos w silniku, po wciśnięciu sprzęgła tego niema!!! Pomużcie prosze. Prosze pisać wszystko na gg do mojego kuzyna 123388 lub na forum, ponieważ nie posiadam stałego dostepu do internetu. Pozdrawiam Wszystkich.

NISSAN RULEZZ !!! ))

[JACKO29]

Hehe,jeżeli masz wciśnięte sprzęgło i przestaje szumieć to będziesz miał do roboty łożyska w skrzyni.Poszukaj na forum tematu w którym był poruszany problem wymiany łożysk,zadzwoń do gościa co się tym zajmuje (a z tego co wiem robi to znakomicie)i będziesz bardziej uświadomiony.

A poza tym dla czego piszesz to nam w temacie NOTE?

 

Dobra poszukałem w Sunny też pisałeś:Hehe poszukaj w temacie sunny,skrzynia biegów i czytaj temat założony przez Spasio w dn26 luty 2008 skrzynia biegów,objawy podobne do twoich.

[esjot]

ekologicznym, a więc rozumiem rzadkim. Ford lubi wlewać do silników i do skrzyń biegów takie oleje, coby auta mniej spalały paliwa, a le dzięki temu jest głośniej i miej trwało

[esjot]

ale notek też ma rzadkie oleje do skrzyń zdajsie 75w80, a kiedyś normą było 80w90 lub 75w90, to w przybliżeniu odpowiada klasie olejów silnikowych:

75w90 -5w40

75w80 -5w30

a więc są bardziej "cienkie" oleje - ekologia...

[JACKO29]

Notek ,Esjot,znowu rozbudzony temat:jeżeli to w kwestii kolegi Hehe to raczcie zauważyć że to chodzi o Sunny z 95r,więc zachodzi podejrzenie że już łożyska w skrzyni potrzebują pomocy

[Dar1962]

Ale w KAŻDYM Note (i większości nowych aut - z tym że w jednych to słychać bardziej, a w drugich mniej) jest taki objaw

Zgadzam się z tym twierdzeniem o tyle, że istotnie w większości aut (oczywiście z mechaniczną skrzynią biegów) zauważalnie zmienia się dźwięk dobiegający z okolicy silnik-sprzęgło po wciśnięciu pedału sprzęgła w podłogę. Modelowym autem do doświadczeń w tym zakresie jest nasz poczciwy polonez. Ten typ rzeczywiście tak miał "od nowości" bez względu na przebieg i tam hałasowało głównie łożysko oporowe sprzęgła i wciśnięcie pedału (zadziałanie docisku) powodowało że hałas się zmniejszał. Zasadniczo są trzy usterki sprzęgła:

-ślizganie tarczy sprzęgłowej objawiające się brakiem przyspieszenia pomimo włączonego biegu, dodawania gazu i zwiększania prędkości obrotowej. Dodatkowy efekt to smród.Początkowo objawy te pojawiają się podczas dużego obciążenia (np. ruszanie lub jazda pod górę)później w czasie normalnej jazdy. W skrajnym przypadku, gdy okładziny są całkowicie zużyte, nie uda się nawet ruszyć z miejsca.

-szarpanie przy ruszaniu z powodu zużycia tłumików drgań skrętnych (te małe sprężyny) lub pęknięcia jednego z nich (jeśli wypadnie z gniazda, potrafi zablokować sprzęgło i nie da się w ogóle zmieniać biegów)

-wreszcie to, co jest przedmiotem naszej dyskusji - uszkodzone łożysko wyciskowe- piski, głośna praca i charakterystyczne dla uszkodzonych łożysk hurgotanie. Głośna praca występuje najczęściej pod obciążeniem (po wciśnięciu pedału sprzęga) czasem łożysko hałasuje bez obciążenia.

Jeśli nie uszkodziłeś sprzęgła jakimś brutalnym traktowaniem (zapewniam,że można to zrobić dosłownie w ciągu kilkudziesięciu sekund, wystarczy, parę razy ruszyć na półsprzęgle na max obrotach silnika) to należy traktować sprawę jako wadę fabryczną (wadliwe łożysko oporowe wpływa na pozostałe elementy - szczególnie na trwałość tarczy sprzęgłowej powodując że tarcza "bije", nierównomiernie się zużywa, osłabieniu ulegają amortyzatory) i należy ją reklamować. Zespół sprzęgła to kosztowny element, nie warto czekać.

[Dar1962]

Osobiście uważam, że ośmieszanie się na siłę i własne życzenie to lekka przesada

nie wiem skąd u ciebie tyle przeświadczenia o własnej wszechwiedzy przydałoby ci się trochę pokory ale jak sądzę - życie cie jej w końcu nauczy...

Jeśli człowiek twierdzi, że mu hałasuje łożysko sprzęgła to logicznym się wydaje, że należy udać się do serwisu aby jego obawy zweryfikował - potwierdził lub zaprzeczył (a w przypadku potwierdzenia za darmo naprawił usterkę. Podobną poradę można uzyskać u doświadczonego mechanika choć nie zawsze za darmo. Z tego co piszesz, może też tej porady zasięgnąć u ciebie bo ty wiesz wszystko najlepiej. Może nagrałby te odgłosy i wysłał je tobie panie "ekspercie-impertynencie"?

[Dar1962]

Ty się chyba Kolego dowartościowujesz tymi próbami udowadniania innym jacy są głupi.

to cytat z Ciebie i to do ciebie pasuje jak ulał. wystarczy jak poczytasz swoje własne posty. Zawsze komuś musisz zaprzeczyć, zanegować jego wypowiedź albo wręcz zarzucić mu głupotę. Wiem że trudno zachowac obiektywizm wobec samego siebie. Ale to przychodzi z latami

[Dar1962]

20-latkowie mądrzejsi m.in. od rocznika 1962.

Szacunek zdobywa się mądrością, wiedzą - a nie wiekiem

20 latkowie mieli o 15 lat mniej na zdobycie wiedzy - ergo - wiedzą mniej o 15 lat mniej

Co do wieku: są 15-latkowie mądrzejsi od 80-latków

czym są mądrzejsi? tym że umieją sprawniej obsłużyć kompa? Sadzisz że człowiek 80-letni to zdziecinniała istota? Pamiętaj ,że ty kiedyś też nim zostaniesz, zastanów poważnie o czym piszesz? Wygłaszając takie teorie poddajesz w wątpliwość swoją "mądrość"

[Dar1962]

a może przejdziemy do meritum? do tematu - zerknij na temat - masz jakąś konkretną radę? ja proponowałem konsultację w warsztacie lub aso - co ty proponujesz? Bo uważnie czytając tu wszystkie twoje posty jakoś nic szczególnie rozsądnego nie znalazłem...

[Dar1962]

w Note akurat sprzęgło puszczone szumi głośniej niż wciśnięte, ale nie jest to usterka

powiedzmy że to jest meritum -wreszcie jakiś konkret - Twoja teoria na ten temat. Teoria czy też pogląd, który szanuję i nie próbuję go podważać choć nie muszę się z nim zgadzać, czym od ciebie się zasadniczo różnię. Zawsze to jakiś postęp - mniej osobistych wycieczek - więcej konkretów - z pożytkiem dla tego forum. Pozostałych twoich wynurzeń nie skomentuję mając na uwadze to, co sam napisałem (myśląc o konkretach). Dodam tylko, że wprawdzie jeżdżę swoim Notem raptem 2,5 roku i przejechałem dopiero 36 000 km ale przed nim miałem bodaj 6 czy 7 własnych różnych innych aut, nie wspominając o kilkunastu firmowych, które też zdarzało mi się użytkować latami i na których przejechałem setki tys. km. Więc chyba doświadczenie w tym temacie chcąc czy nie chcąc przychodzi również z wiekiem. Ale po co ja właściwie o tym piszę?

[JACKO29]

I znowu się kłucicie?,ze skrzyni przeszło na olej,z oleju na klimę ,a ja was zabieram do działu ksenony obejrzyjcie parę fotek

[JACKO29]

Powiem Ci na ucho że spryski będę zakładał w przyszłym tygodniu,a poziomowanie na razie jest ręczne i chyba zostanie do końca gwarancji bo to dość głęboka ingerencja w elektronikę.No nie wytrzymałem musiałem wam pokazać jak to wygląda.

[JACKO29]

No problem :one: może kiedyś,gdybyś jechał Gierkówką od Siewierza na BB,mieszkam blisko

[Dar1962]

ja was zabieram do działu ksenony

obejrzałem dokładnie - efekt podoba mi się bardzo, jestem pełen podziwu dla twojej konsekwencji. mam nadzieję, że opiszesz dalsze doświadczenia z tym zestawem (mam na myśli stronę formalną - pytałeś może diagnosty o ewentualne problemy przy badaniu technicznym?) Ja zapytam przy okazji jakiegoś mądrzejszego policjanta RD i podzielę się informacją na temat jego stanowiska. W końcu podobno tylko krowa nie zmienia poglądów

 

[ Dodano: Nie 18 Sty, 2009 20:07 ]

w Note akurat sprzęgło puszczone szumi głośniej niż wciśnięte, ale nie jest to usterka

Chciałem być równie dociekliwy. włączyłem silnik, posłuchałem, wcisnąłem parę razy sprzęgło, znowu posłuchałem - albo jestem głuchy albo jest tak samo ale może moje auto jest jakieś nietypowe - tak jak z tym paskiem osprzętu który nie chce piszczeć. Ach ! zapomniałem - jak nie piszczy to będzie piszczał. To i pewnie sprzęgło lada dzień będzie hałasowało. Sorry - to był mój ostatni głupi żart. Chodziło mi jedynie o to, że nie da się niczego generalizować. Od tej pory postaram się pisać wyłącznie merytoryczne

[was79]

hehe ale jazda, człowiek wpadnie na chwilę a tu już kłótnie nawet przy niedzieli :diabel:

[Dar1962]

a tu już kłótnie

jakie tam kłótnie??? po prostu - żywa dyskusja (jak w programie "Kawa czy herbata?") przynajmniej coś się dzieje...

[Gość Graf]

Ciekawe te odgłosy, mam podobne, ale tylko na zimno, potem w drodze znikają, lekki terkot w pewnym momencie podczas puszczania sprzęgła. Założyłem, że na razie to norma. Dźwięk był od wyjazdu z salonu.

[JACKO29]

Tak, to norma, Graf. I tak ma być.

Pozdro

 

Notek ,nie mów że to norma i tak ma być ,u mnie nic nie terkota ani nie piszczy czy skrzeczy,trochę od czasu do czasu odezwią sie plastiki to wszystko.Po prostu niektóre typy tak mają i się powoli docierają.

[JACKO29]

Wiesz co,możesz się uśmiechnąć ,ale z racji wykonywanego przedtem zawodu jestem faktycznie przygłuchy ,ale sam nie jeżdżę i dżwięki różnej tonacji wyławia moja żonka,tak było z łożyskiem z przodu(bo tył sam wyłowiłem )więc jeżeliby miałocoś szumieć zwróciłaby na to uwagę,ale zapewniam was że jest cicho w tej materii.

[JACKO29]

Hahaha,to masz prze.....ne w domu łóżko też zmieniłeś (bez obrazy )

[Dar1962]

Notek ,nie mów że to norma i tak ma być ,u mnie nic nie terkota ani nie piszczy czy skrzeczy

jak mawia Notek - jak nie trzeszczy to będzie - Bez urazy - ale muszę oddać mu sprawiedliwość , miałem okazję "posłuchać' autka kumpla - identyczna 1,6 l acenta nawet kolor ten sam, choć to akurat rzecz nieistotna - no, mogłem się lepiej wczuć . U niego wyraźnie słuchać moment wysprzęglenia - noga w podłogę - cicho, noga w górę - coś lekko warczy. Twierdził że nie zwracał na to uwagi bo wychodził z założenia że tak ma być. Ponownie posłuchałem u siebie - jest coś na tą samą nutę ale jakby o połowę ciszej...

[notek-a]

Ja miałem takie objawy - terkotanie po puszczeniu pedału sprzęgła. Zauważyłem to przy przebiegu około 17000 km. Zgłaszałem w swoim serwisie, ale twierdzili, że to normalne. Potem, jak już przyznali, że coś słychać, powiedzieli, żeby jeździć i obserwować, bo robić nie ma sensu. Teraz mam około 32000 km i pojechałem do innego serwisu. Jak usłyszeli, to od razu powiedzieli, że trzeba robić. Rozebrali skrzynię i stwierdzili, że łożysko oporowe sprzęgła jest ok., ale za to do wymiany są łożyska na wałkach w skrzyni biegów. Zrobili to i "przy okazji" uszczelnili na nowo pokrywę zaworów, bo ostatnio pojawił się wyciek. Po wyjechaniu z serwisu ze zrobioną skrzynią biegów stwierdzam, że po puszczeniu sprzęgła nadal słychać terkotanie. Serwis twierdzi , że tak już ma zostać i wszystko jest w porządku.

 

Co ciekawe - po tej całej naprawie i przejechaniu około 500 km, zaobserwowałem, że znikły (przynajmniej na razie) przeskoki w kierownicy, które wcześniej występowały i też zgłaszałem, ale to już inny wątek;)

 

Pozdrawiam

[notek-a]

Teraz mam już wymienione także łożysko dociskowe sprzęgła i terkotanie w końcu ucichło. Czasem coś tam trochę słychać, czasem nic, ale nigdy nie jest takie jak przedtem:)

[ranger]

Sorry, że odświeżam temat, ale na pewno warto wpisywać na forum wszelkie ciekawe informacje - przydadzą się dla potomności. A więc jeżeli chodzi o sławetne "terkotanie" na jałowym przy wyciśniętym sprzęgle, to chyba TTTM. Mój nowy Notek (1500 km przebiegu), ma dokładnie tak samo. Puszczam sprzęgło - lekkie terkotanie - które jest najlepiej słyszalne na wysokości lewego przedniego koła (ciekawe - wystarczy minimalnie zmienić pozycję, np. krok w inne miejsce i hałas jest mniej słyszalny), wciskam sprzęgło - jest dużo ciszej. Wcześniejsze posty też chyba potwierdzają teorię, że TTTM. Sprawa może być mało uchwytna, bo tak jak powiedziałem, trzeba się dobrze "ustawić" oby dobrze wyłapać ten hałas. Przed Note`em miałem Matiza. Tam też tak było, może w cichszym wydaniu - bo silnik znacznie mniejszy, ale dokładnie tak samo. Wyłapuję takie sprawy, bo wracam z pracy późno - jest już wtedy na ulicy cicho. Wychodząc z samochodu, żeby otworzyć garaż, przechodzę koło "strefy" gdzie dobrze słychać ten efekt.

Apropo - w Polonezie mojego Ojca też tak było .

 

Dodam jeszcze, że za dnia w normalnym dziennym "otoczeniu akustycznym" efekt jest raczej słabo słyszalny. Za dnia trzeba się nachylić i wsłuchać przy lewym przednim kole - wtedy słychać wyraźnie. Piszę o tym bo całkiem możliwe, że koledzy którzy tego "efektu" u siebie nie słyszą, po nachyleniu się, a w szczególności wieczorem - też to u siebie usłuszą...

Edytowane 26 Kwietnia 2010 przez ranger