Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Problem z kontrolką ładowania akumulatora.


Gość Biała Strzała

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Biała Strzała

Witam wszystkich klubowiczów!

 

Jestem posiadaczem Nissana Micra 1,2 1990.

Po przejechaniu 10 km zaparkowałem samochód na 20 min. Gdy ponownie go uruchomiłem kontrolka ładowania akumulatora nie zgasła. Paliła sie przez cały czas jak jechałem. Gasiłem i zapalałem samochód kilkakrotnie. Cały czas po uruchomieniu kontrolka się pali. W czym jest problem? Proszę o radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich klubowiczów!

 

Jestem posiadaczem Nissana Micra 1,2 1990.

Po przejechaniu 10 km zaparkowałem samochód na 20 min. Gdy ponownie go uruchomiłem kontrolka ładowania akumulatora nie zgasła. Paliła sie przez cały czas jak jechałem. Gasiłem i zapalałem samochód kilkakrotnie. Cały czas po uruchomieniu kontrolka się pali. W czym jest problem? Proszę o radę.

Brak ładowania. Najlepiej od razu do elektryka. Ewentualnie miernik w dłoń i sprawdź jakie jest napięcie ładowania. Powinno być pomiędzy 13,8 a 14,4 volt.

Ale skoro zadajesz takie pytania, to się po prostu na tym nie znasz i najlepiej udać się z tym do fachowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to długo tak nie pojezdzisz. Jezdzisz az padnie akumulator, a padnie szybciej niz myslisz i staniesz na drodze z palcem w tyłku. Alternator do naprawy, i najlepiej nie wsiadaj do auta zanim tego nie zrobisz. Niestety znam ból. Mnie już kilka razy padał i to tak , że kontrolka nie świeciła niestety. Teraz jezdze z drugim w bagazniku :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Biała Strzała

Dzięki za odpowiedz. Niestety mam bardzo małe doświadczenie w mechanice. Pojadę do fachowca. Jak dziś odpaliłem i przejechałem kawałek strasznie szarpał, nie mógł wejśc na obroty. Tylko gdzie ja teraz przed Świętami znajdę mechanika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to sie ciesz ze Ci nie został na skrzyzowaniu. Na szczescia taka usterka jest prosta, polecam zaklady regenerujace alternatory, zwykle maja to napisane na szyldach. Jak bedziesz robil to u byle kogo, to wyjmie , wsiadze w samochod i pojedzie z nim do takiego zakladu - zaplacisz komus za naprawe, a mechaniorowi za montaz i fatyge - lepiej od razu do źródla - bedzie taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez już dwa razy robilem alternator za pierwszym razem regulator ladowania za drugim razem spalil sie konektor od koszyczka i troche ladowalo ale kontrolka sie swiecila wiec nie ryzykowalem, tylko mechanik i robic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja swój naprawiałem juz z 5 raz.

1. raz 280zl - wirnik, i praktycznie wszystko.

2. Regulator

3. Mostek

4. Mostek i Regulator

5. Regulator

 

i jutro go wyciągam znowu bo mostek zawodzi - mruga cała elektryka w samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...