gajdek419 Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 No to i ja podzielę się moim problemem z almerką (93000 km przebieg) 1. Lekko falujacy obrotomierz ok. +-200 obr/min. Jak samochód jest zimny nie ma tego efektu. 2. Mułowatość, oraz coś w rodzaju dziury w obrotach do ok. 2500 obr/min. Potem lepiej ale szału nie ma Przy przyspieszaniu po depnieciu często zaczyna przyspieszać dopiero po chwili. Czasami zauważalne szarpanie 3. Zwiększone spalanie LPG oraz Pb 4. Na PB aż cięzko stać za samochodem, tak szczypie po oczach i dymi... Najpierw objawy odczuwalne były tylko na LPG, później już i na Pb chociaż na benzynie mniej dają się we znaki. Wizyta w serwisie od instalacji LPG nie nie dała - wszystkie ustawienia ok. Jednak gazownik stwierdził, że sygnał ze sondy lambda jest nieprawidłowy ( nie ma on wpływu na instalacje LPG sekwencyjną). Wizyta u mechanika 1 (z polecenia) Zaczął od czyszczenia przepustnicy i pzrepływki - zauważalna poprawa, szczególnie przyspieszenia ale delikatny efekt szarpania pozostał. Kolejna wizyta u mechanika nr 1 zaczął od przepływki oraz przepustnicy, ponoć nawet podstawiał nowe - brak efektu. Dalsza próba to wycięcie kata - brak poprawy. (Katalizator wrócił na swoje miejsce). Stan samochodu powrócił sprzed stanu pierwszej wizyty. WYROK: rozrząd do wymiany Chcą się upewnić czy napewno pojechałem do kolejnego mechanika ale tylko na podłączenie do kompa. Wywaliło dwa błędy: - usterka czujnika położenia wału - nieprawidłowy sygnał pierwszej z sondy lambda Napięcie na tej sondzie w ogóle sie nie zmieniało a na drugiej owszem (przy zmianie obrotów) Po skasowaniu obu pojawił sie błąd, że wyskoczył zapłon (coś w tym stylu) W najbliższym czasie zaprowadzam samochód na dłuzej do drugiego mechanika i mam nadzieje, ze w końcu almerka zacznie jeździć. Podzielę się informacją jak już będę wszystko wiedział, może nawet z adresami mechaników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonhart Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Czy może mi ktoś polecić dobrą diagnostykę w Warszawie?Ostatnio jak byłem, żeby sprawdzić błędy wywalone przez kompa, to nie byłem zadowolony i muszę się upewnić co do dokonanych tam odczytów. Chciałbym mieś 100% pewności, że to chodzi o ten rozrząd, a nie przepływkę, sondę czy też jakąś cewkę - w warsztacie w którym byłem reakcja mechanika była właśnie mniej więcej taka: eeee... może to....a może to....a może coś innego....Będę wdzięczny za jakąś podpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Błędy obu czujników = wyciągnięty łańcuch Wypadanie zapłonów na cylindrze (szczególnie przy czerwonych Valtekach) - to niekoniecznie cewka, miałem wypadania zapłonu na tych wtryskach w Toyocie i zapewniam, że te wtryski są bardzo podatne na syf gaziany - wystarczy że lekko się przytka i zapłon wypadnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Czyli błąd jednego czujnika może oznaczać że łańcuch jest w porządku a uszkodzeniu uległ jedynie sam czujnik. Zasyfienie wtrysków usuwa się w jaki sposób tzn czy da radę to wyczyścic czy tylko wymiana na nowy??? W jaki sposób moga zasyfić się wtryski od gazu jeżeli instlacja gazowa ma swoją listwę wtryskową?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonhart Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Wypadanie zapłonów na cylindrze (szczególnie przy czerwonych Valtekach) - to niekoniecznie cewka, U mnie zasyfienie wtrysków mogę wykluczyć na 100 % ponieważ te objawy miałem już przed założeniem gazu...aha co jeszcze zaobserwowałem(do całej listy przypadłości wymienionych we wcześniejszych postach)to to,że strasznie trzęsie dźwignią zmiany biegów. :/Czy ktoś wie rozrząd(łańcuszek) jakiej firmy jest montowany w Almerce na pierwszy montaż ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 13Piter Opublikowano 3 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2008 no miałem takie same objawy jak opisywane czyli pływające obroty i brak mocy, kontrolka mi się zaświeciła, mam podręczny skaner to zeskanowałem, wyszedł czujnik położenia wału korbowego, pojechałem do ASO za 150 kupiłem nowy wymieniłem sam bo to nie filozofia ... i autko ruszyło z kopyta niestety nie trwało to długo pojeździlem nim może 2 miesiące i sytuacja z obrotami i brakiem mocy wróciła :/ narazie ukochana żółta kontrolka się nie pali ale nie wiem o co chodzi ...:/ czy mógł wał się przesunąć ? albo co ? bo zgłupiałem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 3 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2008 A ja stawiam na łańcuch rozrządu... niestety miałem podobnie. Wał nie mógł się przesunać ale wystepuje róznica w prędkościach kątowych pomiędzy wałkiem rozrzadu a wąłem korbowym w wyniku rozciągniętego łańcucha. Diagnoza (odkręcenie pokrywy łańcucha) wszystko wyjaśni tzn czy napinacz jest jeszcze w stanie napinać łańcucuh czy tez łańcuch jest już tak wyciągnięty że napinacz nic nie daje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonhart Opublikowano 14 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2008 Co sądzicie o tym:mułowatość przy gwałtownym depnięciu(reaguje dopiero po jakimś czasie, ale też bez rewelacji), falowanie obrotów na jałowym biegu,żabienie przy rozpędzaniu się (szczególnie przy 2500obrotów).Przy prędkości ok 120km/h i obrotach ok 3000 auto łapie doła - jak przetrzymam je dłużej w tym stanie, to "przełamuje się " i zaczyna przyśpieszać.Poza tym wywaliło mi błąd komputera- jak byłem u mechanika wyszło,że to błąd nr P0300 i P0335 Czas na podsumowanie, po wizycie u mechanika okazało się,że na wszystkie powyższe problemy wynikały z zasyfiałego przepływomierza - po przeczyszczeniu autko odzyskało moc i chęć do współpracy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 13Piter Opublikowano 18 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2008 Kontynacja ... moich wypocin - wymieniłem świece - <były do wymiany ...ale zero poprawy> - filtr powietrza - też wymieniłem bo zasyfiony ... brak reakcji ... zabrałem się za przepływomierz wykreciłem rozkreciłem oczyściłem kratkę i czujnik ale wyglada dobrze a dioda która w nim jest nie jest przepalona <tu dodam ze jak ktos szuka przepływomierza to bosh-a jest za 800-900 zł. :/ ale znalazłem zamiennik za 220 + koszty przesyłki na internecie www.przepływomierze.pl firma Wrocław wysyłają <nie kupiłem wiec nie wiem czy dobry ale zawsze 600 zł. w kieszeni. no i skończyły mi się pomysły na samodzielne rozwiązanie problemu :/ wiec pojechałem do ASO ;p ... wizyta 132 zł. za kontrole diagnoza cały rozrząd do wymiany wycena 2270 - części i 850 zł. robocizna zrobią w przeciągu 7-8 godzin - nie ufam nikomu a takim serwisom w szczególności :/ almerka ma 7 lat 135000tyś na liczniku i łancuch który miał być dożywotni ...to pasek wystarcza na 70000-90000 km. !!! teraz myślę co zrobić mam kuzyna który naprawia samochody moze podjadę do niego i zobaczymy co z tym łańcuchem ... c.d. opiszę za jakiś czas ps. w sklepie znalazłem napinacz za 300zł. a łancuch za 200 kół zembatych nie widze ale szukam jak ktoś ma jakąś sugestię poproszę na maila 1piter13@wp.pl z dopiskiem nissan klub bede wdzięczny za każdą podpowiedz i oczywiście opiszę zakończenie sprawy ps.2. myślę nad pożyczeniem od kogoś czunika położenia wału i sprawdzeniem czy objawy miną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 19 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2008 Również niedawno wymieniałem rozrzad w N16 1,5. Byłem u dwóch mechaników i po raz trzeci w serwisie z tym problemem. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że do wymiany rozrząd ale wystarczy tylko lańcuch. W grę wchodził tylko oryginał, koszt około 1000PLN. Zdecydowałem się na wymianę w serwisie Przyguccy w Łodzi, koszt 2100 łącznie z diagnozą, częściami (łańcuch, nowe uszczelniacze i simmering w pokrywie oraz nowa uszczelka pod pokrywę) Zwykli mechanicy wołali za to 1600-1700 pln. W serwisie dostałem roczną gwarancję oraz papiery co zostało wymienione, zrobili ogólny przegląd autka no i gratisowo wymienili jeszcze czujniki położenia wału i wałka gdyż mój samochód łapał sie na kampanię gratisowej wymiany tych czujników. Po wyjeździe autko nie do poznania, dostałem również u nich rabat na części i robociznę. Dodam, że numer oryginalny łańcucha do N16 1,5 z 2000 roku: 13028-4M501. Zamontowany u mnie na numer 13028-4M502. Rzadko ale jest dostępny numer 13028-4M51A, kosztuje około 500pln, zadzwon do nissana Szeptyckiego w Białej Podlaskiej tel: 600040520 (ja nie mogłem czekać bo samochód był naprawdę mi potrzebny) albo do JC w Łodzi Telefon: (0-42) 640-35-40 (0-42) 683-13-98. Ja dzwoniłem do obu ale w obu przypadkach tzreba było czekać i nie mogli w zasadzie dać gwarancji, że będzie ten tańszy łaŃCUCH. Łańcuchy w silnikach QG, szczególnie w 1,5 wyciągają się i była to wada fabryczna. Jak się komuś wyciągnął na gwarancji to wymieniali gratis. Łańcuch te wyciągają się ponoć od syfu (kwasy) ktore wydzielają się w wyniku spalania złej jakości paliwa. Najbardziej odczuwalne jest to właśnie na obszarze Europy wschodniej :-p Nowe ponoć są juz odporne na to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AdiPosen Opublikowano 19 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2008 jak czytam wasze posty to mam wrażenie że 80% mechaników na hasło wachlujące obroty i spadek mocy odpowiada - rozrząd!! chodzi oczywiście o posty w ramach całego forum a nie tego tematu ja z kolei spotkałem się z opinią dwóch mechaników -- zaufanych -- że w przypadku takich objawów rozrząd jest ostatnią rzeczą jaką należy sprawdzić... a to dlatego że jest co najmniej 10 innych przyczyn takiej usterki i to o wiele tańszych i częściej spotykanych. A usterka łańcucha rozciągniętego ma takie objawy że bez podłączania kompa wiadomo że łańcuch jest walnięty (m.in. chcarakterystyczny stukot ) Mam wrażenie że mechanicy o których piszecie to naciągacze nie mówiąc o ASO bo to jest akurat oczywiste. a teraz odnoszac się do postu nr 1 i tych nieszczęsnych obrotów to: rok 2006: - 2 lata temu miałem problem z obrotami w n16 2000 1,5 - tak jak koledze zaświeciła się kontrolka check wiec udałem się do mechanika. obroty oczywiście wachlowały i przy przyspieszaniu nie miał mocy. pojechałem do mechanika i procedurę przyjęliśmy taką: 1. podłączył kompa - wskazanie - czujnik połeżenia wału korbowego (czy coś takiego - nie jestem mechanikiem) skasował błąd i powiedział żeby pojeździć tak 1 dzień (60 zł) 2. kontrolka znów się zaświeciła wiec po powrocie zasugerował przeczyszczenie czujników (20 zł) i skasował błąd (gratis) jednak kontrolka znów się zaświeciła i nie było zmian - wachlowanie, spadek mocy 3. wymiana czujnika (nie pamiętam ile kosztowała ale w sumie coś koło 250 zł - czujniki zamienniki) kasowanie błędu (gratis) cena usługi obniżona o 20 zł które zapłaciłem za czyszczenie, które nie dało efektu. i to moim zdaniem jest uczciwe podejscie do klienta... rok 2007 kolejna usterka typu obroty w mojej almerce: - w zeszłym roku : po przygazowaniu na wciśniętym sprzęgle i puszczeniu gazu obroty spadały prawie do zera po czym podnosiły się do normalnego stanu czyli 800-900. działo się tak również podczas jazdy przy zmianie biegów tj.. np z 3 na 4 po wciśnięciu sprzęgła. na wolnych obrotach nie było problemu - nie było wachlowania obrotomierza.. rozwiązanie - zabrudzoba przepustnica. koszt naprawy - 5 zł - środek nitro czy jakis tam rozpuszczalnik i kawałek szmaty starej. nie wiem czym to było robione bo czyścił mój kumpel który jest mechanikiem.. rok 2008: - znowu coś się p....li z obrotami problem w tym że objawy są jak w 2006 - patrz powyżej - ale nie świeci się check engine. nie ma błędu więc mechanik zaprzyjaźniony powiedział że nie będzie strzelał w ciemno i żebym pojechał do servisu na kompa. ale ja mam ich w d... bo z góry wiem co powiedzą: łańcuch rozrządu - 2500 zł później przepływomierz 1000 zł a później powiedza że nie wiedzą co to może być. albo okarze się że trzeba było przczyścić za 50 zł jakiś czujnik. założę temat i opisze dokładnie jak to wszystko idzie -- na pewno będzie pomocne. chyba że macie teraz jakies pomysły - tylko nie piszcie już o łańcuchu mam wrażenie że moja almerka uwzięła się na mnie i będzie mnie raczyć raz w roku problemem z obrotami... hehe ps. 13Piter chyba mamy ten sam problem .. tyle że u mnie po wymianie świec wachlowania trochę się zmniejszyły i mocy przybyło jednak nadal - szczególnie na zimnym silniku wachlują znacznie i przy przyspieszaniu czuć szarpnięcia - spadki mocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 13Piter Opublikowano 16 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2008 koncząc padł rozrząd :kosci: czyli pierwsza diagnoza zrobiona w ASO za 150 zł. była trafna - wyciągniety łancuch o jakiś 1cm. moze wiecej i napinacz nie naciągał i się ślizgał, w miedzy czasie byłem u elektryka, gościa od wtrysków i u kuzyna który ma warsztat i zajął się wymianą poprzedni ludzie byli po znajomości wiec diagnozowali za free ... kupiłem orginalny rozrząd napinacz i prowadnice , przy okazji wymieniłem olej i filtr oleju całość za części 1700 + robocizna kuzyna mam nadzieję ze teraz 150 tyś zrobie bez problemu ;p autko ma stabilne obroty i chęć do jazdy, ale objawy były takie jak przy walniętym czujniku ... nadmienię ze jezeli chodzi o czujnik położenia wału korbowego to koszt w ASO to 150 zł. przynajmniej ja za tyle kupiłem choć w drugim mi krzykneli 250 i też ASO ... dziekuję tym co pomogli myślę ze moje wypociny też komuś sie przydadzą ... [ Dodano: Czw 16 Paź, 2008 20:28 ] AdiPosen ile masz przejechane bo ja miałem 135tyś. co do przepływopmierza ja sprawdzałem to na zasadzie odłączenia go od zasilania i patrzylem czy coś się stanie z obrotami i pracą silnika <uwaga - zapala się kontrolka błędu po odłączenia> co do wtrysków też jak odłączysz poszczególne przewody od wtrysków to zacznie silnik nierówno pracować i po tym poznać czy wtrysk pracuje <uwaga również powoduje to zapalenie lampki błędu> co do cewek zapłonowych i świec trzeba wykrecić i sprawdzić czy wszystkie są równo ładnie okopcone jak jedna jest inna od wszystkich to cewka przerywa lub padła ... objawy bujanie obrotów, mozna też odłączyć poszczególne cewki i zobaczyć jak pracuje i co z obrotami bo cewki też drogie 450 zł. sztuka!> jak wyżej odłączenie automatycznie zapali kontrolke błędu tyle sprawdzić można samemu podejżewam niestety rozciągniety łancuch :/ koszt 700-800 zł. napinacz 400-500 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonhart Opublikowano 20 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2008 Pytanie - czy rozciągnięty łańcuch rozrządu może wywoływać błąd wypadania z zapłonu(P0300). Bo wyskakują mi dwa - P0300 i P0335(błąd czujnika położenia wału). :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 21 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2008 AdiPosen- nie do końca się zgadzam z Tobą. Wybacz, ale czujnik położenia wału może z czasem tracić czułość, lecz zamiana na zamiennik jest po prostu wstawieniem czujnika o innej czułości, dlatego możliwa jest większa tolerancja przesunięcia faz - wał i wałek rozrządu. A zatem przy rozciągnięciu łańcucha mogą zniknąć błedy na jakiś czas. To nie maluch, gdzie niewielkie naciągnięcie łańcucha powoduje, że wali on po obudowie i go słychać. Nie dziw się , że skoro co drugi user po wystąpieniu w/w objawów wymienia rorząd wszyscy prawie o tym piszą. Nie nasza wina , że Nissan zrobił mniej trwałe łańcuchy, niż np paski rorządu - Honda. Nie o rozrządzie chciałeś - proszę bardzo. czyścimy przepustnicę, czyścimy przepływomierz, robimy adaptację w/g manuala przepustnicy - z tym, że pisane tu już były posty odnośnie niedziałania tej procedury (QG15DE). Dolewamy oleju jak brakuje. Tankujemy lepsze paliwo - może syf w wtryskach. Możesz zrobić wszystko sam. Jak wywali Ci checka - kawałek drutu i zczytasz kody błędów sam +manual i wszystko jasne... W zasadzie to czynności po kosztach. Ale czy rozwiąże to problem? A jak przekroczysz przebieg 120 kkm w co 3 ciej - no moze co czwartej almerze pojawia się problem z rozrządem i jest to niestety najczęstszy cytowany problem typu "falowanie obrotów + czujnik położenia wału"). Przynajmniej na tym forum. [ Dodano: Nie 21 Gru, 2008 13:25 ] Bonhart - myślę, że tak jeśli duże wyciągnięcie łańcucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bujany Opublikowano 26 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2008 Rzadko ale jest dostępny numer 13028-4M51A, kosztuje około 500pln a czy ten łańcuch jest w czymś lepszy od pozostałych? jeżeli tak to w czym, bo mam okazję kupić właśnie taki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 28 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2008 Łańuch z tym numerem wykonany jest z materiału który nie wyciąga się - tyle wg mechanika i serwisu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość B12 Opublikowano 28 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2008 a czy ten łańcuch jest w czymś lepszy od pozostałych? Każda zmiana w procesie produkcji, materiału itp., wykonawcy, owocuje zmianą numeru części. Prawdopodobnie brano pod uwagę przedwczesne wyciąganie się ów łańcuchów, ale to: Łańuch z tym numerem wykonany jest z materiału który nie wyciąga się - tyle wg mechanika i serwisu. to przesada. Też już były wymieniane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bujany Opublikowano 28 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2008 no więc warto inwestować w ten łańcuch czy nie. czy może są jakieś sprawdzone które są mniej podatne na wyciąganie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość B12 Opublikowano 28 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2008 no więc warto inwestować w ten łańcuch czy nie Nie ma lepszych, tu nie ma wyboru. 1,5 są podatne na wyciąganie i tyle. A w ostrzej butowanych ludzie wymieniali już po 30 - 40 kkm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonhart Opublikowano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 Witam , może na początku przypomnę w skrócie dolegliwości trapiące moją Almę, a były to: 1.falujące obroty 2.brak mocy( a co za tym idzie zero przyśpieszenia) 3. błędy(P0300 i P0335) Po sprawdzeniu cewek, przeczyszczeniu przepływomierza i przepustnicy za radą forumowiczów (wielkie dzięki:))postanowiłem zmienić rozrząd.Po wymianie wszystkie złe dolegliwości zniknęły.Naprawę przeprowadziłem niecały tydzień temu, tw na cały czas jestem w fazie testów :kosci: ! Aha jeżeli kogoś interesuje to cały rozrząd zrobiłem na zamiennikach(łańcuch i napinacz firmy TSUBAKI(na pudełku był napis Made in Japan, nie wiem czy to prawda ale powiedziano mi ,że ta firma robi łańcuszki do Nissanów i Toyoty, ale to nie sprawdzona informacja), ślizgi firmy DOKUJI). Dodam jeszcze, że po rozłożeniu całości okazało się, że łańcuszek rozciągnął się o około 1 cm, natomiast stare ślizgi mogłyby jeszcze posłużyć dłuuugi czas(były tylko lekko zarysowane, ale nie pościerane) - niestety mechanik nie pomyślał i powymieniał wszystko jak leci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość serwis Opublikowano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 Tak to czytam i zastanawia mnie taka sprawa: jak to jest, że łańcuszek się rozciąga a ślizgi są nie porysowane? jedyne wytłumaczenie jest takie, że łańcuszek się rozciąga, ale jego napięcie cały czas kompensuje napinacz hydrauliczny. Gdyby napinacz nie napinał łańcucha przy jego rozciągnięciu o 1cm, to silnik pracowałby jak sieczkarnia. A jeżeli moja teoria jest prawdziwa, to co robiło problem w silniku? Czy mechanik powiedział Ci co było dokładnie przyczyną tych problemów o których pisałeś? pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bujany Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 wydaje się to dość proste, łańcuch się wyciąga więc zmieniają się kąty pomiędzy wałkami a to że napinacz trzyma łańcuch wciąż naciągnięty nie ma nic do rzeczy bo długość łańcucha się zmieniła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 Dochodzimy do ciekawej konkluzji. Wymieniamy łańcuchy - bo to one przede wszystkim się rozciągają, napinacze nie padają. Będzie to może jakaś oszczędność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonhart Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 Mechanik nic mi nie powiedział, ponieważ nie pytałem go o przyczyny problemów tylko poprosiłem go o wymianę części. Nie pytałem, ponieważ z iloma mechanikami nie rozmawiałem to każdy miał swoją teorię, ale żaden nie mówił o rozrządzie. Jak widać wszyscy się mylili - forum rządzi :diabel2: ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zimnyzimny Opublikowano 20 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2009 ja tez mialem problem z "zoltym silniczkiem" . okazalo sie ze przepalily mi sie dwa swiatla stop. mialem tylko jedno srodkowe sprawne. komputer odbieral to jako blad i wyswietlala mi sie kontrolka check engine. bylem z tym w aso nissana i wymazali mi blad z pamieci i wymienili zarówki. ogolnie za usluge zapalcilem 113zl. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.