Gość osiemzero Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Witam. podzielę się z wami historią wziętą rodem z ptasich kuprów. W niedzielę wybrałem się na małą błotną wyprawę co oczywiście spowodowało ubłoceniem całego auta. Podczas mycia dachu odkryłem z przerażeniem że w parunastu miejscach schodzi mi lakier z dachu. Trochę się przeraziłem ale wiadomo od czego jest gwarancja. Wczoraj byłem w PGD i panowie mnie uświadomili że to nie ma nic wspólnego z gwarancją i że takich przypadków jak ja mają naprawdę dużo. Przyczyną problemu są PTAKI a właściwie ich kupy które lężąc parę dni na dachu czy innej części samochodu, wżerają się w niego po czym zaczyna on w tym miejscu odpadać. Ja niestety, jestem często zmuszony z powodu braku miejsca pod biurem, stawać pod drzewami czereśni, a na takich drzewach wiadomo, morze szpaków. Teraz we wszystkich nowych samochodach stosuje się lakiery wodne, słabo odporne na różnego rodzaju rysy i właśnie kupy. Tak czy inaczej dach w moim aucie jest do malowania. Ponoć dobrze zrobić coś takiego jak teflonowanie auta, dają gwarancję na takie np. "gówniane" historie nawet 18 m-cy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malin_f1 Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 wybitnie gówniany lakier... w X3 kilka kup przejeździło na dachu ok 3 tyg zaschły jak beton moczyłem kilka godzin i zeszły na lakierze nie ma śladu Może niech Ci udowodnią że to były ptasie odchody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość osiemzero Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 czy zrobie to z ubezpieczenia czy gwarancyjnie to dla mnie ta papierkowa robota wygląda prawie tak samo, więc wybór jest dla mnie raczej jasny, bez straconych nerwów, bez problemów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość znaki Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Wybaczcie mi Państwo porównanie, ale przed laty lakier złaził mi płatami z malucha po śladach zostawionych przez urocze gołąbki, więc teraz jestem troche przeczulony na tym punkcie. Fakt pozostaje faktem , że nie powinniśmy biegać za szmatką za każdym ptakiem przelatującym nad naszym autem, z drugiej strony jednak odchody szpaków napasionych czereśniami składem przypominają elektrolit akumulatorowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodek_n14 Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Tak się składa, że mam na podwórku 2 drzewa czereśniowe i wiem jak uciążliwe są kupki z np. skórką czereśni ale mimo iż mam biały lakier, śladu po zmyciu kupki nie widać (a zdarzało się, że leżała dobre kilka dni). Może jednak pociągnąć do naprawy gwarancyjnej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sabt Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Powinni to zrobić z naprawy gwarancyjnej , to nie nasza wina że sprzedają samochody z byle jakim lakierem ja nic nie znalazłem w gwarancji aby ptasie odchody zmywać non stop . I kto wie co to naprawdę jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość osiemzero Opublikowano 17 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2008 Zrobie jeszcze jedną próbę w serwisie, zobaczymy co będzie bo coś mi się wydaję ze to do końce nie może być tylko "guano". Samochód ma 7-mcy, co tydzień mniej więcej jest myty a więc wtedy to całe G jest zmywane. Coś mi tu nie gra dlatego spróbuję raz jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dymeq Opublikowano 17 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2008 Kolego Osiemzero, walcz i domagaj się naprawy (ponownego pomalowania dachu) Lakiery są o wiele mniej wytrzymałe niż te z przed paru lat, ale nie są aż tak slabe zeby ptasie odchody zjady lakier do blachy (no chyba ze te ptaszysko kwasem solnym srało ) Jasne ze może dojsc do powstania rożnego rodzaju przebarwień ale auto musiałoby stać z miesiąć na słońcu +30 stopni. Ja na twoim miejscu sprawdziłbym czujnikiem jaka masz grubość lakieru na dachu. jeżeli jest poniżej 80 to udaj się do rzeczoznawcy a on pomoże załatwić Ci tą sprawe. Nie pozwól na to że ktoś z serwisu podejdzie zerknie i na oko powie Ci ze to przez ptaki. Bardzo cieżko jest wywalczyć ponowne lakierowanie od Nissan Poland, ale jakbyś nagłośnił sprawe lub postraszył ASO że, np zgłosisz ten przypadek do TVN TURBO, mysle że reakcja byłaby szybka i temat miałbyś załatwiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość osiemzero Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Dzisiaj się tam udaję, zobaczymy co powiedzą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość BESEL_ Opublikowano 5 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2008 jeśli Ci to pomoże to mam cos dla Ciebie dziś w gazecie reionalnej wyczytalem identyczna histroię posiadacz nissana navary zauważył ptasie odchody, zmył, i na poł rocznym aucie były ślady po tychze odchodach. był u dilera, diler stwierdził ze gwarancja tego nie obejmuje. Typ udał sie do rzecznik praw konsumenta i teraz walczy o swoje bo oprocz gwarancji jest jeszcze rękojmia która jest ponad gwarancją. Wychodzi na to że jakiś tam zwrot lub wymiane auta uzyska, Walcz o swoje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość osiemzero Opublikowano 6 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2008 Dzięki bardzo za info. Nie miałem czasu tym się zająć, w końcu musze to doprowadzić do końca. Dam znać na forum jak to się zakończy, mam nadzieję że pozytywnie dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość don_martinez Opublikowano 16 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2008 Odgrzeję co nieco temat. Ciekaw jestem co udało Ci sie osiągnąć. Może jeżeli rzeczywiście serwis unika odpowiedzialności zainteresować sprawą Turbo Kamerę? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość osiemzero Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Jakiś czas temu ruszyłem temat. Zadzwoniłem do rzecznika praw konsumeta. Przedstawiłem sprawe i wyszły pierwsze problemy. Jeśli samochód został zakupiony na terenie unii a nie w Polsce, to muszę odwołać się do Europejskiego Rzecznika Praw Konsumeta w Warszawie. Zadzowniłem tam i piersze co muszę zrobić to wypelnić sereg jakichś podań. Nie wiem czy chce mi się przez to przechodzić i pójdę chyba drogą na skróty - rysa na dachu "od gałęzi" i do PZU. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość don_martinez Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Może masz rację, jeżeli Twój czas jest cenniejszy niż utata zniżki w AC to w zasadzie nie masz wyjścia. Teoretycznie mógłbyś zlecić dochodzenie swoich praw firmie zewnętrznej, czytałem kiedyś, że istnieją firmy prawnicze nie pobierające wynagrodzenia z góry tylko po załatwieniu sprawy. Poza tym masz jeszcze Ryżego Konia i redakcję TVN Turbo :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość buli107 Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 A Ryży jeszcze żyje ? Dawno Go tu nie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wukor Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Witam Nissan tylko czeka by umyć ręce od wszystkich problemów. Tak się zastanawiam czy po likwidacji z AC Ubezpieczyciel nie będzie dochodził zwrotu kosztów od Nissana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość don_martinez Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 W zasadzie nawet powinien na zasadzie regresu, można coś takiego zasugerować w ubezpieczalni, w końcu auto na gwarancji, nieistotne polskiej czy europejskiej, na gwarancji PRODUCENTA! Co do Ryżego, zajęty jest pewnie kręceniem nowych odcinków Tool Boxa w chłodne, zimowe wieczory :diabel: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość osiemzero Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 właśnie o to chodzi, że nie dotyczy mnie wzwyżka ubezpieczenia, mam pakiet przez leasing więc luz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość don_martinez Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 No to rzeczywiście szkoda czasu na wojenki. Z ciekawości, która firma Ci leasinguje auta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość osiemzero Opublikowano 18 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2008 Pekao Leasing, ogólnie bardzo jestem z nich zadowolony, bardzo elastyczna firma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość buli107 Opublikowano 19 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2008 To tak jak ja , z tym że wcześniej był to BPH Leasing, po przejęciu części BPH przez PKO płace teraz PKO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość aaa1977 Opublikowano 7 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2011 Kolego sprawdź jakie masz krawędzie lakieru tych miejsc - jeśli ostre to chyba zły lakier/podkład a jeśli delikatne zaokrąglone to jednak ptaki lub inne czynniki zewnętrzne. Rzeczoznawca Ci to powie - ja wiem tylko ze słyszenia więc do specjalisty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mih Au Opublikowano 15 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2012 Ja całe auto pokryłem "Speedliner'em" i mam w nosie... ptasie kupy jeżdżą tak długo dopóki ulewa ich nie zmyje.... ogólnie od ponad roku myłem go raz i to tylko wodą pod ciśnieniem.... nic się nie dzieje, nawet grube, zdrewniale krzaczory w lesie nie są w stanie tego zarysować i dodatkowo wygląda fajnie (mocny matowy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Datex Opublikowano 15 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2012 Ja całe auto pokryłem "Speedliner'em" i mam w nosie... ptasie kupy jeżdżą tak długo dopóki ulewa ich nie zmyje.... ogólnie od ponad roku myłem go raz i to tylko wodą pod ciśnieniem.... nic się nie dzieje, nawet grube, zdrewniale krzaczory w lesie nie są w stanie tego zarysować i dodatkowo wygląda fajnie (mocny matowy) Można zobaczyć jakieś fotki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.