Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Parę pytań o 350Z...chcesz kupić? Tu ocena, komentarz


worm#21
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W Piotrkowie chłop sprzedawał 2003 bezwypadkowy za 42 i to jest według mnie rozsądną cena. Za 50-55 to polift 2006 powinien być igła . Ciekawi mnie czemu za 48 ten hr z Wrocławia jeszcze stoi, a kilka razy chyba był wystawiany. Nie szukam auta za 20 szukam czy trupa za 30 bo przy sprzedaży kiedyś nie chce się bujać rok czasu jak niektórzy ani też schodzić z ceny 10k. Twoje auto obawiam się gdybym to ja sprzedawał pewnie bym szybko schodził z ceny bo mnie takie sprzedawanie czegoś przez rok denerwuje. Widać Ty masz więcej cierpliwości i trafiłeś na amatora.

Edytowane przez slothy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, najlepiej żeby poskładanego rozjebołka cenić jak za bezwypadek.

Nie szukam dziury w całym, po auto do Piotrkowa dzwoniłem jak tylko zobaczyłem na allegro, a było to tego samego dnia którego ja chłop wystawil niestety był już umówiony człowiek, w Wawie była za 42 ze slizgajacym sprzęgłem 2006r tez nie zdążyłem...

Coś czuje ze jednak zakończy się na s2000:-) mam pod nosem i pewną

Edytowane przez slothy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko trafić auto które nie miało żadnych przygód. Zwłaszcza że zetki są używane w troszkę inny sposób niż kombi w dieslu wiec przez 10 lat jest duże prawdopodobieństwo że coś tam się stało. Najlepiej szukać po prostu nie zajechanej a to ze była malowana czy że ma trochę szpachli przeoczyć bo zamiast się cieszyć jazda zet to się popierdala do kolejnych miejscowości oglądać następna sztukę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja kupowałem zetke to mi sprzedawca powiedział ze auto jest do poprawek lakierniczych ale technicznie igła a to jest najważniejsze w samochodzie. Auto kupiłem odrazu jak sie przejechałem a jestem taki ze czasem oglądam 7 aut jak w przypadku chryslera 300c zanim trafiłem dobre auto. Kupiłem dałem do lakiernika i przynajmniej nie siedze co tydzień u mechanika jak to niekiedy bywało z moimi poprzednimi autami które były bezwypadkowe ale silnik np kopcił albo sie korbowód urwał albo sie panewka obróciła. Swoją droga na allegro jeszcze nie widziałem nie malowanego 350z  :thumbsup: u mnie gdyby nie fakt ze jest białe to nikt by nie poznał że coś było robione poza zmianą lakieru  :P

 

Jezeli masz s2000 w takim stanie perfekt to bym sie nawet nie zastanawiał bo tez szukałem jeepa Liberty i niestety wolałem kupić coś innego za to w przyzwoitym stanie. 

Edytowane przez driver_kaskader
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Od jakiegoś czasu śledzę to forum bo zamierzam nabyć 350Z. Powód jest prosty, potrzebuję auto które daje frajdę z jazdy :)

Od miesiąca sprawdzam różne sztuki i wiem że lekko nie jest. Liczę na to że kupię dobrą sztukę z rocznika 2005-2008 do 50.000zł.

Nurtuje mnie natomiast pytanie odnośnie sinika. Wiem że są dwie wersje zasadniczo (które w zależności od rocznika przechodziły metamorfozy):
- VQ35DE (280HP / 291HP / 301HP)

- VQ35HR (313HP)

Pytanie jak odróżnić te silniki po wyglądzie? Czy dwa doloty są tylko w wersji VQ35HR (313HP) czy też w VQ35DE (301HP / tzw HR)?

Będę wdzięczny bo już kilka razy słyszałem że pierwsza wersja silnika (VQ35DE) bierze olej na potęgę...zwłaszcza wersja HR.

 

PS: Jak ktoś zna zadbadną Z`tkę w zadanym budżecie to proszęo PW.

Dziękuję i poluję dalej :)

Edytowane przez Stefffan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są 3 wersje silnikowe: VQ35DE (280KM), VQ35DE RevUp (301KM) i VQ35HR (313KM). 2 doloty ma tylko HR więc łatwo poznać. DE od DE RevUp rozróżnisz np po zegarach. RevUp ma napis na zegarach ,,RevUp,, i ma odcinkę przy 7000, a DE napisu nie ma i odcinka jest niżej (6600?? , 6800?? - nie jestem pewien)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak technicznie to jest kilka silników o różnych mocach, 3 typy

 

DE - non revup

DE - revup

HR

 

moce dzielą się tak: DE: 280, 287, 296, 300 HR: 306, 313, 400 natomiast realnie rozmawiamy o 280, 300 i 313 - koniec końcem tyle mocy nie ma ale rozmawiamy o zapiskach przewidzianych przez fabrykę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za przybliżenie tematu, tylko zastanawiam sięw takim razie jakim cudem auta z 2005r (po VIN) mają silnik VQ35HR (dwa doloty) skoro nissan je wprowadził dopiero w 2007r?

Chyba że coś źle temat rozeznałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemożliwe. HR są tylko od 2007 no chyba ze ktoś miał auto z 2005 roku i zrobił przekladke ale to mało prawdopodobne. Czasem na allegro piszą ze auto ma 313 KM a siedzi zwykly DE. Albo to niewiedzsc wlasciciela albozwykla sciema

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko teraz jadę oglądać ten egzemplarz: http://otomoto.pl/nissan-350-z-gwarancja-1-rok-gratis-p-C34524280.html
... no i mam zagwostkę bo:
 

- auto wystawione jako 2006r (z VIN wynika że 2005)
 

- zegary z czerwonym polem przy 7500

 

Zegary_qwe43rt_50.JPG

 

- silnik z dwoma dolotami

 

Silnik_qwe43rt_50.JPG

 

 

No i pytanie jakim cudem auto z 2005r ma silnik VQ35HR?
Dwa doloty, kręci się do 7500, a jest z 2005r...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo pewnie byl tak j**niety ze silnik az sie uszkodzil i zrobil ktos swapa - hahahaha - a tak na powaznie to obstawiam ze ma numery przebite, to moze byc jakas wedzonka i ktos po prostu przebil mu numery od jakiejs Z'ty z 2005r bo tak to auto cale jest polifotwe. Jezeli chcesz je kupic to po pierwsze musisz sprawdzic wszystkie numery vin a najlepiej to pojechac nim do ASO zeby podpieli. Ja stawiam ze to kradziony jest na przebitych numerach z jakiegos modelu 2005

Edytowane przez Bydle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej jest tak jak pisze Bydle z tym ze może nie koniecznie kradziony bo auto jest 2007-8. Ja osobiście bym sobie odpuścił takie auto juz na starcie.

Edytowane przez slothy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kradną to civic a nie 350, ale trzeba sprawdzić wszystkie viny, plus ostro zrobić przegląd auta - mogli też z 2 zrobić 1, wielkiej filozofii nie ma 

 

poza tym pamiętaj, że rok produkcji może być co do vinu 2005 grudzień bo na styczeń 2006 auto było zamówione, ja mam model 2008, a był naturalnie zrobiony 20 coś grudnia 2007 a rejestracje już mam 1.01.2008 

 

modelowo nie robią w auta w tym samym roku co jest rocznikowo przewidziany, bo wpierw muszą go zrobić // chyba, że zabraknie to dorabiają model 2014 w 2014


swoją drogą to jest szary metalik a nie srebrny metalik, i ma wymienione poszycie na fotelach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pięknie...

Ja sobię zdaje sprawę że jak po VIN jest 2005 to w dowodzie może być rocznikowo jako 2006.... tyle że to nie tłumaczy dlaczego ma silnik VQ35HR który był od 2007.

Dzwoniłem po szczegóły to auto jest ściągane z Francji, w Polsce miało 2 właścicieli i podobno jest totalnie bezwypadkowe i ma 100% oryginalny lakier.

Nie ma też problemu żeby pojechać do ASO i sprawdzić na miejscu...

 

No to po waszych komentarzach już sobie pojechałem oglądać... ;)

No to szukam dalej.

Mam jeszcze jeden egzemplarz w Warszawie z 2008 (ściągany z USA) który w Polsce miał jednego właściciela tylko. Tyle że ma ślady robienia na zewnątrz wszystkiego (zderzak przód, lewy błotnik, lewy próg... spękany lakier na dachu).

Dramat żeby za 50k nie można było kupić czegoś z VQ35HR co nie jest kompletną padaką.

Edytowane przez Stefffan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krasc to kradna wszystko - nie tylko civic'i i kradna nie tylko w Polsce...jak ktos zamowi sobie 350z to i ukradna 350z...reguly na to nie ma - uwierz mi wiem co pisze.


Dramat żeby za 50k nie można było kupić czegoś z VQ35HR co nie jest kompletną padaką.

 

I wlasnie sie sprawdz to co mowilem/pisalem pare dni wczeniej. Jak ktos ma dobre auto to tanio go nie odda bo bedzie je cenic.


Kup mechanicznie sprawne 350Z z niewielkim przebiegiem i zeby nie mial wspawanej cwiary czy wiaderka szpachli i bedzie zadowolony. Nie szukaj bezwypadkowego idealu bo takiego bedzie Ci trudno znalesc a jak juz bedzie to jego cena obstawiam ze bedzie cos ok 60 tys jak nie lepiej. Ja bym za 45-50 kupil jakiegos ladnego DE w RevUp'ie a maske, zderzak i lampy mozna zawsze dolozyc - nawet konsole w aucie...a za 45 kupisz juz naprawde solidne DE

Jedyne czego bym unikal to rocznika 2003 bo tam jest pare rzeczy ktore mnie sie nie podobaly ale juz dokladnie nie pamietam co to bylo.

Edytowane przez Bydle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup mechanicznie sprawne 350Z z niewielkim przebiegiem i zeby nie mial wspawanej cwiary czy wiaderka szpachli i bedzie zadowolony. Nie szukaj bezwypadkowego idealu bo takiego bedzie Ci trudno znalesc a jak juz bedzie to jego cena obstawiam ze bedzie cos ok 60 tys jak nie lepiej. Ja bym za 45-50 kupil jakiegos ladnego DE w RevUp'ie a maske, zderzak i lampy mozna zawsze dolozyc - nawet konsole w aucie...a za 45 kupisz juz naprawde solidne DE

Jedyne czego bym unikal to rocznika 2003 bo tam jest pare rzeczy ktore mnie sie nie podobaly ale juz dokladnie nie pamietam co to bylo.

 

Zgadzam się. Ja się nie upieram na bezwypadek. Ale zależy mi na dobrze utrzymanej VQ35HR - nie idealnej bo zawsze mogę ją "dopieścić sam" ale żeby mechanicznie wszystko było ok.

Mam jedną w warszawie z 2008 ale środek jest zjechany na maksa (nie wiem czy to kwestia jakości US czy użytkowania przez zwierzęta a nie ludzi) a zzewnątrz jest niepokojąca. O ile pogodzę się z lakierowanie i robieniem kilku elementów (zderzak, błotnik, drzwi)....to już popękany lakier na dachu wzbudza mega niepokój...

Ja rozumiem że ludzie cenią swoje auta (zwłaszcza tego rodzaju)... no ale za 50k powinno dać radę kupić 2007-2008 rocznik w dobrym stanie.

No nic, trzeba szukać cierpliwie :)

Dzięki serdeczne za wszelkie wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Ja się nie upieram na bezwypadek. Ale zależy mi na dobrze utrzymanej VQ35HR - nie idealnej bo zawsze mogę ją "dopieścić sam" ale żeby mechanicznie wszystko było ok.

Mam jedną w warszawie z 2008 ale środek jest zjechany na maksa (nie wiem czy to kwestia jakości US czy użytkowania przez zwierzęta a nie ludzi) a zzewnątrz jest niepokojąca. O ile pogodzę się z lakierowanie i robieniem kilku elementów (zderzak, błotnik, drzwi)....to już popękany lakier na dachu wzbudza mega niepokój...

Ja rozumiem że ludzie cenią swoje auta (zwłaszcza tego rodzaju)... no ale za 50k powinno dać radę kupić 2007-2008 rocznik w dobrym stanie.

No nic, trzeba szukać cierpliwie :)

Dzięki serdeczne za wszelkie wskazówki.

 

Czemu tak zależy Ci na HR? Nie lepiej poszukać po prostu zadbanego egzemplarza w cenie do 50k?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...