Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Parę pytań o 350Z...chcesz kupić? Tu ocena, komentarz


worm#21
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Męczące są już takie komentarze. Po co takie złośliwości? Ten samochód ma już 12 lat - to ile ma kosztować? Ja trzy lata temu jakoś kupiłem rocznik 2003 bezwypadkowy EU w komisie przy ASO za 39k. Mój kolega wcześniej w tym samym salonie kupił identyczny egzemplarz za 45k, ale było to już parę ładnych lat temu i oba były z przebiegami udokumentowanymi i dwukrotnie mniejszymi niż ta z ogłoszenia więc bez przesady.

No to prawdziwe okazje trafiliscie, jezeli sa tak super bezwypadkowe jak twierdzisz (szczerze to 39 k 3 lata temu za bezwypadkowe eu to prawdziwa okazja) Jest to raczej wyjatek a nie reguła. Zobacz ile aut stoi na aukcjach i ile w nich zdrowych egzemplarzy. Bywalo tak ze po kilka miesiecy obsewowalem aukcje i kazda sztuka byla ulepem.

 

Wystarczy przejrzec ten temat, wrzucane sa co ciekawsze linki a w 90% komentarz jest taki ze samochod z linku to strucel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj tez mial kiedys przygode mala i mam szpachel na lewym blotniku ale nic nie peka, nic sie nie dzieje, nie mam wspawanej cwiartki ani podluznicy, jako fanaberie przemalowalem cale auto na unikatowy kolor i jezdze do dzisiaj zadowolony z tego egzemplarza na maxa i wcale nie mysle o tym ze cos bylo kiedys robione blacharsko przy nim. Zreszta wiekszosc osob wie ze ostatnio nawet mialem przygode przy stawianiu go bokiem i bede musial malowac przod (zderzak, botniki i wymiana lampy) - i co to znaczy ze odrazu sztrucel bo mial cos robione? Wymieniam na oryginalne czesci w profesjonalnym wrsztacie i ciesze sie dalej z jazdy. Z silnika nic mi nie cieknie, nie bierze oleju, skrzynia nie szarpie, elektronika dziala, bledow mi nie wypluwa (odpukac) i gdybym nie kupil go tylko dlatego ze jeden blotnik byl lekko przyszpachlowany to glupi bym byl.

Jak czasami trafi sie okazja na ogledziny jakiejs Z'tki i patrze na te wszystkie "rodzyny" to naprawde rece opadaja. My wiemy tutaj ze zadbane egzemplarze trzeba cenic. I nie oszukujmy sie auto ma juz 10 lat a to tez nie jest samochod ktory bedzie mozna kupic zaraz za 10 tys bo jest koszty utrzymania sprawiaja ze no niestety ale cene raczej beda trzymac a za dyche to kupisz sztrucla. Jezeli realna cena za zadbany egzemplarz spadnie jeszcze to wedlug mnie nieznacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie składa ze dzwonilem dzis do Pana z Tarnowskich gór, nie wzbudzil moich podejrzen co do wszystkiego co pytalem, nie krecil i wersja trzymala sie kupy. Przypadkowo trafilem na to forum i zaczalem sobie czytac...

 

No wiec prawde powiedziawszy Pan wspomnial ze ktos ogladal auto jednak nie przejechal sie poniewaz spadlo 20cm sniegu a auto jest na oponach letnich. Przyznal przez telefon ze auto kupione od handlarza ponoc osoby ktora sie zajmuje autami typu gtr itp. w niemczech auto mialo 2 wlascicieli.

po dluzszej rozmowie wspomnial ze bok caly malowany...

 

Tyle ja sie dowiedzialem.

PS. Navi nie ma :)

Edytowane przez waskid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie auto z Tarnowski Gór ma na dachu grubo kitu i tyle. A co silnika to nie bądź pewny ze na 2500-3000pln i się skończy :)

Masz z  protokół oględzin zety z Tarnowskich Gór w jakim ASO byłeś ?

Edytowane przez ADIX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak, po kolei:

Zacznę od komentarza użytkownika "Bydle".

Trochę chamsko się wypowiadasz kolego, bo fakt, że jestem nowy na forum nie świadczy o braku mojej wiedzy motoryzacyjnej czy rynkowej, a bardziej o braku taktu z Twojej strony. Nikt nie mówi, że oczekiwałem cudów, bo takowych nie ma. Zwłaszcza w świecie motoryzacji i używanych, sportowych samochodów. Liczyłem się z tym, że nie będzie to rodzynek, bo i cena nie wskazywała na fenomenalny egzemplarz. Zaakceptowałem informacje odnośnie malowanego przedniego zderzaka, tylnego oraz prawego błotnika. Zaakceptowałem troszkę zmęczone wnętrze. Nie zaakceptowałem jednak dwóch błędów po podpięciu do komputera, w tym błędu silnika, kwestii związanej z malowaniem całego auta oraz ściąganiu auta w kierunku prawego chodnika. Dachu nie dało się sprawdzić, bo jest na nim folia. Zaakceptowałem jednak wadliwy silniczek od szyby i inne drobiazgi, o których wspominam wyżej i o których usłyszałem podczas rozmowy. Jeśli uważasz kolego, że łudziłem się na super okazję, to jesteś w błędzie. Mało tego, utrzymywanie poziomu ceny auta wynika właśnie z nakładów finansowych w nie pokładanych, a nie z faktu na jego niezawodność. Jak będę chciał, dołożę kolejne kilka tysięcy i z powodzeniem kupię jakąś alternatywę dla Nissana. Auto ma 12 lat więc spójrzmy prawdzie w oczy, że ceny są windowane sztucznie, ale to temat na kolejne dwieście stron.

Następny w kolejce, kolega "Jakub".

Fajnie, że kupiłeś malowany egzemplarz. Ja też bym taki kupił pod warunkiem, że nie budziłby ryzyka w kontekście niesprawnej geometrii jak i błędów silnika. Jak dla mnie, mógłby być malowany z każdej strony, bylem bym został powiadomiony o tym przez sprzedawcę oraz, aby reszta nie budziła zastrzeżeń. Gdybym miał do wymiany takie bzdury jak wahacz, to też bym brał w ciemno. Ciekawe, czy byłbyś taki chojrak, gdybyś mógł kupić egzemplarz po lądowaniu w rowie z wadliwym silnikiem? I zaraz po zakupie musiałbyś włożyć z 15 tysięcy na remont...

Teraz kolega "Waskid".

Sprzedający też nie wzbudził we mnie podejrzeń, też wersja trzymała się kupy. Też słyszałem o Panu, który przyjechał z Austrii, ale nie wyjechał z garażu, bo spadło 20cm śniegu. Dziwne, że nie wspomniał o tym, że był wczoraj jeszcze jeden chętny, którym jestem ja, i który sprawdził pojazd w ASO w Sosnowcu o godzinie 15.15, w którym stwierdzono 2 błędy czujnika - jeden silnik, jeden elektryka oraz kwestie malowania całego auta. Fajnie, że dodał tym razem info odnośnie malowania całego boku, bo ja usłyszałem wyłącznie o błotniku i zderzakach.

Teraz "Adix".

Wcale nie jestem pewien czy skończy się na 3.000 tysiącach. To jest wariant optymistyczny. Jak ktoś chce ryzykować, proszę bardzo. Przecież nie mówię, że nie warto. Byłem w ASO NISSAN JAPAN MOTORS w Sosnowcu, choć początkowo miałem mieć wizytę w ASO w Katowicach, jednak się spóźniłem i musiałem lecieć do Sosnowca, de facto 8min drogi od ASO w Katowicach.

Badanie, które wykupiłem, obejmowało kompleksowe badanie podstawowe tj. podnośnik, komputer, amortyzatory i oględziny (po negocjacji wycenione na 286zł) oraz badanie pojazdu czujnikiem lakieru. Wahania w lakierze obejmowały miejscową różnicę do 100 jednostek. Geometrii już nie zrobiłem, bo skoro ciśnienie w oponach było ok, tzn. że coś było nie tak z geometrią. Podłużnice ok, jednak to jest sportowe auto i nie mam zamiaru nim jeździć, jeśli mam jakieś wątpliwości.

Jak wspomniałem, nie obchodzi mnie co kto myśli. Ja chcę tylko pomóc, bo wiem co widziałem. Nikogo nie zniechęcam, nikogo nie namawiam. Każdy ma swój rozum i konto w banku, więc nic mi do tego :)

Poza tym tak, auto nie ma Navi. Sprzedawca dodaje do auta pokrowiec. Nic ponadto.

PS. Dziękuję koledze Strider, moderatorowi za bardzo trafny wpis. Jest dokładnie tak jak piszesz.

Poza tym widzę tu sporo zgryźliwości. Dziwne, bo wydawało mi się, że na forum będą raczej rozeznani w temacie i życzliwi ludzie. Każdy wie lepiej, pomimo, że fizycznie nie obejrzał auta. Wypisujecie jakieś bzdurne porównania, które nijak równać z tym, co ja zastałem i co było mówione. Gdybym widział zdjęcia z przed ewentualnej naprawy, całość została by zrobiona przez profesjonalistów, a w efekcie tego, Nissan byłby sprawny technicznie, dziś te 350z z pięknie brzmiącym układem Nissmo stałby u mnie w garażu. I miałbym gdzieś fakt, że był cały malowany. Tu nie chodzi o kwestie finansowe, a bardziej o rzetelność i prawdomówność. Czyli pojęcia, które dziś coraz mniej znaczą. Ja wiem, że można dać i 60 k za niebity egzemplarz, tyle, że zastanówmy się, co innego można mieć w tym przedziale cenowym...

Pozdrawiam wszystkich,
Łukasz.


 

Edytowane przez chief47
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez sie jemu przygladałem ale ja by za to tyle nie dał. Musiał mocno oberwać skoro felge połamało. Napewno bedzie zostawiał 4 ślady.

czy takim autem da się bezpiecznie jeździć jeśli zostało prawidłowo naprawione ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym widzę tu sporo zgryźliwości. Dziwne, bo wydawało mi się, że na forum będą raczej rozeznani w temacie i życzliwi ludzie. Każdy wie lepiej, pomimo, że fizycznie nie obejrzał auta. Wypisujecie jakieś bzdurne porównania, które nijak równać z tym, co ja zastałem i co było mówione. Gdybym widział zdjęcia z przed ewentualnej naprawy, całość została by zrobiona przez profesjonalistów, a w efekcie tego, Nissan byłby sprawny technicznie, dziś te 350z z pięknie brzmiącym układem Nissmo stałby u mnie w garażu. I miałbym gdzieś fakt, że był cały malowany. Tu nie chodzi o kwestie finansowe, a bardziej o rzetelność i prawdomówność. Czyli pojęcia, które dziś coraz mniej znaczą. Ja wiem, że można dać i 60 k za niebity egzemplarz, tyle, że zastanówmy się, co innego można mieć w tym przedziale cenowym...

 

Pozdrawiam wszystkich,

Łukasz.

 

 

 

 

Nie jest tak źle, zdarzają się tutaj też życzliwi. Skąd biorą się wygórowane oczekiwania odnośnie wartości samochodów niektórych użytkowników nie wiem. Może nie znam rynku używanych 350Z ale znam 370Z a także innych prestiżowych marek, które sprzedają samochody nowe powyżej 200k PLN. Dlaczego 12 letnie Z z przebiegiem 150tys km mają być wyjątkiem i kosztować 40-50k??? Dokładając 20-30k można mieć nowszą 370Z.

Powodzenia w poszukiwaniach. Zetka to naprawdę wdzięczny samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze Tomek powinien dodac cos od siebie odnosnie cen naszych samochdow.

 

Ogolnie to nie jest sztuczne windowanie tylko po prostu rynek sam pokazuje co mozna kupic za 30 pare tysiecy...a egzemplarze bardzo dobre schodza na znacznie wiecej - przyklad - np ta srebrna ktora byla za 45 tys i ktos pisal ze sie spoznil bo poszla tutaj do mnie do Kalisza - rozmawialem z wlascicielem i jest mega zadowolony z niej bez wkladu finansowego.

Chamsko nie chamsko - po prostu jezeli jest nowy na forum to chyba powinienes poczytac troche, a jak bys poczytal to bys dowiedzial sie ze w tej cenie wlasnie takie egzempalrze chodza i ze mogles sie wlasnie takich rzeczy spodziewac i bez sensu wylewac swoje zale tutaj.

 

Empiro - nie kazdy ma te dodatkowe 20-30 tys i dlatego kupuje 350Z :P

Edytowane przez Bydle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może zrobimy tak ze każdy niech wpisze za ile kupił zetke i wtedy zobaczymy jak naprawdę mają się te kwoty do tych niektórzy wołają? Bo wydaje mi się ze wtedy wyjdzie ze 90% zetek jest kupiona grubo poniżej 40 k...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy znaja wiec nie powiem nic o Z po 30

By dziś myśleć o sensownym 350z to 40+ średnio 45-50, a HRy 60 to mus

 

Kto sie nie zgadza to niech sprzedaje i kupuje po takich jak sie dogada

Edytowane przez tomoakatomi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Jak będę chciał, dołożę kolejne kilka tysięcy i z powodzeniem kupię jakąś alternatywę dla Nissana. Auto ma 12 lat więc spójrzmy prawdzie w oczy, że ceny są windowane sztucznie, ale to temat na kolejne dwieście stron.

...

Ja wiem, że można dać i 60 k za niebity egzemplarz, tyle, że zastanówmy się, co innego można mieć w tym przedziale cenowym...

...

 

 

 

 

Ceny nie są windowane sztucznie, same się regulują przez rynek. Dostępność tych aut mała, a sensownych egzemplarzy bardzo mała. Stąd ceny zadbanych egzemplarzy. Gdyby były windowane sztucznie to HRki EU z 2007-2008 roku zadbane nie schodziły by po 50-60k w kilka dni po wystawieniu, a tak się dzieje. Co z tego że mają po 12 lat jak część z nich ma śmieszne przebiegi bo jest trzymane w domu jako 3,4 samochód do lansu w weekend.

 

Odnośnie dania 60k za niebity egzemplarz to zastanówmy się co innego można mieć w tej cenie co daje taki fun...wybór jest niewielki. A jak ktoś szuka Z-tki to i tak kupi Zetkę. Ja zacząłem np od poszukiwać Evo, ale mając do wyboru kupić paździerz za 60-70k (bo za sensownie utrzymany trzeba by wydać>100k) wolałem iść w stronę dobrze utrzymanej, niewalonej Z-tki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem właścicielem 370Z w idealnym stanie i chciałbym sprzedając ją powiedzmy za 3 lata dostać prawie tyle ile zapłaciłem, więc nie zależy mi na zaniżaniu ceny.

Rynek Zetek jest ubogi ale jest też niewielu chętnych na zakup tego samochodu (biedny Polak kupuje głównie popularne auta o spalaniu 5l na 100km i min 4 osobowy, do tego modne SUV). A Zet nie spełnia żadnego z tych warunków i dobrze. Ja nie chcę wozić teściowej i dlatego mam Z. Przypomnijcie sobie kolegów z forum, którzy sprzedali Zet bo jest dwuosobowa. Jasne, że ceny nie są sztucznie windowane, ale też Zetki wiszą w ogłoszeniach przez rok i więcej. Z wieloma, z którym negocjowałem cenę byli skłonni dużo opuścić, więc nie jest tak łatwo sprzedać taki samochód. Rozumiem też tych którzy muszą mieć sportowy samochód za 30k i nie mogą dać ani złotówki więcej. I dlatego Ci często wpadają na minę, bo taki jest polski rynek wtórny.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zetka jest warta maks 40 k bo dla przykładu można kupić za 60 k skyline r34 gtr z rb26dett pod maską co jest nieporównywalnie szybsze od 350z

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nudne jest czytać co 3 strony  o wartości zety , kto ile dał za swoje auto i jakie to trupy są na rynku.

fajnie było przeczytać raz, drugi i trzeci dla zapamiętania ale Panowie nie po raz setny

 

ps. może ja mam tylko takie odczucia to sorry nie przeszkadzam ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badanie, które wykupiłem, obejmowało kompleksowe badanie podstawowe tj. podnośnik, komputer, amortyzatory i oględziny (po negocjacji wycenione na 286zł) oraz badanie pojazdu czujnikiem lakieru. Wahania w lakierze obejmowały miejscową różnicę do 100 jednostek. Geometrii już nie zrobiłem, bo skoro ciśnienie w oponach było ok, tzn. że coś było nie tak z geometrią. Podłużnice ok, jednak to jest sportowe auto i nie mam zamiaru nim jeździć, jeśli mam jakieś wątpliwości.

 

 

 

 

 

 

 

100 jednostek powiadasz ... straszne heh.

A było widać że auto było gdzieś uderzone ? Bo to że jest drugi lakier to zupełnie nic nie znaczy. Jak Tobie ktoś pod domem cały bok gwoździem przerysuje to co zrobisz ? Pomalujesz bok i ... będziesz miał auto bite/powypadkowe/trup, idąc Twoim tokiem rozumowania.

 

Geometria bla bla bla, czy nikt nigdy nie ustawiał w swoim samochodzie zbieżności bo zaczęło ściągać ? Jest to normalna rzecz, że z czasem istnieje konieczność lekkiej korekty zbieżności i wcale nie musi to oznaczać że auto spotkało się z drzewem. W większości przypadków ustawienie zbieżności rozwiązuje problem ściągania.

 

Błędy silnika ... A precyzyjniej ? Jakie to błędy silnika skoro jak sam stwierdziłeś silnik pracował poprawnie.

 

Jak dla mnie to nie widzę w tym aucie zbyt dużo problemów (wnioskując po tym co napisałeś) - normalne używane auto, które wymaga małego dopieszczenia.

Edytowane przez IceManPL
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To auto na wszystko co Zetka mieć powinna.  Silnik HR, manualna skrzynia, brembo, wersja eu, mały przebieg, bezwypadek, pomarańczowe skóry,  a nawet nawigację. Cena przystępna. Jedz szybko oglądaj zanim ktoś Ci ją podkupi. Jak dla mnie wygląda to na najlepsza ofertę na rynku pod warunkiem że faktycznie pracuje ładnie i nie była trzepnieta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie wyglada i trzeba sie spieszyć ale silnik to raczej REVUP bo garba na masce brak , mi to nie przeszkadzało  jest czarna i ładnie sie prezetuje obejrzeć i do domu zetą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za komentarze, auto dziś może uda mi się obejrzeć i sprawdzić, może to co napisze wyda się Wam głupie,ale to pierwsze auto jakie będę kupować , jestem laikiem, wspomagam się znajomymi co do sprawdzenia auta, bardzo dużo i ciężko pracuje i z planów kupna suv`a , czegoś rodzinnego poszedłem w tą stronę,  stwierdziłem że pracując 90 godzin tygodniowo chciałbym mieć coś z życia, ciągłej  pracy i kupić auto, które mnie zachwyciło , czyli 350z.

 

Chciałbym zapytać jak ma się sprawa bezpieczeństwa - kradzieży, trochę się boje że auto zostanie skradzione, czy ktoś może się wypowiedzieć w tej kwestii, oczywiście chciałbym auto zabezpieczyć w najlepszy możliwy sposób, gdyż aktualnie przez pewien czas nie będzie garażowane itd. Pytam, bo do tej pory jeździłem civiciem rocznik 84 którego nawet zamykać nie musiałem , choć auto przez 20 lat dopiero teraz pierwszy raz się popsuło, chodziło bez zarzutu : )

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie vag zeby byl az tak chodliwym towarem. Ale na rynku jest tyle zabezpieczen ze napewno cos znajdziesz a jak bedzie profesjonalista to nawet najlepsze alarmy bie pomoga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozmowie z właścicielem okazuje się że stwierdzenie bezwypadkowy ma dla niektórych różne znaczenie. Auto miała przerysowany cały bok, pęknięte mocowanie chłodnicy i inne sprawy , ponoć bez większych uszkodzeń , dobrze że poczytałem to forum wcześniej bo rzeczywiście większość ofert ma drugie dno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozmowie z właścicielem okazuje się że stwierdzenie bezwypadkowy ma dla niektórych różne znaczenie. Auto miała przerysowany cały bok, pęknięte mocowanie chłodnicy i inne sprawy , ponoć bez większych uszkodzeń , dobrze że poczytałem to forum wcześniej bo rzeczywiście większość ofert ma drugie dno.

Tak czy inaczej warto chyba jechać obejrzeć, jeżeli były to tylko elementy blacharskie to piłka w grze. Tak jak pisałem cała reszta jest tak jak trzeba, obejrzyj go dokłądnie, zrób przegląd i zadecydujesz. Jak ktoś ma dobry egzemplarz (co wiążę się z dużym dbaniem i pasją) to rzadko chce go oddać. Ja nawet jak będę zmieniał na coś szybszego to zetki raczej nie sprzedam i będzie stała w garażu.

Co do kradzieży , to wątpię by Ci ją buchnęli, bardziej bym się bał aktów wandalizmu, jak np porysowanie itp. Tak czy inaczej garaż wskazany.

W opisie jest 313 KM co wskazuje na HR, maska jest bez garba co wskazuje na REVUP. Trzeba zajrzeć pod maskę i wtedy będzie wszystko wiadomo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...