Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Parę pytań o 350Z...chcesz kupić? Tu ocena, komentarz


worm#21
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak masz ponad 40k to poszukaj czegoś lepszego, nie ma nic droższego jak tanie auto. Serce mi się kraje, jak ludzie wklejają zetkę za 25-28k i mówią, że okazja... okazja na wakacje u mechanika i kredyt na wyjechanie z garażu. Bałbym się tym wracać do domu na kołach. Takie trupy psują rynek, bo potem ludzie się dziwią czemu zdrowe auto kosztuje 40, a jak kupią trupa przeklinają, że to takie drogie auta i ciągle się psują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Carfaxa,

Raport pojedyńczy kosztuje ok 40 euro przy czym na autodna można kupić raport autocheck dla aut z USA i KANADY za 45zł.
Czy ktoś z Was się orientuje czy raport z polskiej strony autodna dla aut usa jest tak samo rzetelny jak carfax czy autocheck? Czy w ogóle to inna bajka i nie ma co porównywać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego ze USA to komis twierdzi, że gościu ściągnął sobie ją w 2008 a teraz wraca do USA na stałe i dlatego jest na sprzedaż :)

 

A ten: https://www.otomoto.pl/oferta/nissan-350-z-niski-przebieg-mega-zadbany-zobacz-warto-ID6ySiPh.html ?? :)

Edytowane przez X4viers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie są te metody oszukiwania miernika czy jest jakaś metalowa szpachla, bo dla mnie jak ktoś sobie zadał trud, żeby kupić błotnik w oryginalnym kolorze (co nie jest łatwe, bo nawet z tego samego rocznika potrafią się różnić odcieniem - wiem, kiedyś tak zrobiłem, to nie jest skoda octavia, że takich niebieskich błotników jest 70 na allegro, takie coś ciężko dostać) czy też kupił nowy i pomalował albo wypiaskował stary to auto jest naprawdę dobrze zrobione i takie podejście jest ok, jeśli ktoś potrafi zrobić tak, żeby wyglądało jak fabryka można się spodziewać, że pod spodem też jest zrobione jak fabryka... jak z zewnątrz jest kibel, to pod spód nie zaglądam, bo już wiem, że jest kibel. Mnie tam nie rusza malowany błotnik czy zderzak, ale kibel wypryskujący spod foli już tak. Prawda jest taka, że 99% aut z USA jest gorszych i po przygodach, a z lokalnymi można mieć nadzieję. Moim zdaniem Ty się nie znasz, wklejasz najgorszy syf jaki jest w ogłoszeniach i lećcie nim zaraz zniknie. Każde auto które wklejasz łapię się za głowię i zastanawiam jakby ktoś mógł chcieć do tego wsiąść. 

 

Co do tej wyżej to przebieg jest nadmiernie optymistyczny sądząc po zużyciu kierownicy, odcienie się delikatnie różnią no i wersja bieda-bieda. Obejrzeć można, ale za 42k można znaleźć zdrową europejkę albo przyjrzyj się temu granatowemu automacikowi, ma HR i to naprawdę fajny kolor. 

Edytowane przez Batman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Części sie kupuje po kodzie, a jak miałeś wczesniej malowane auto albo części byly malowane to odcien sie roznil. Ktos sobie zadal trud żeby więcej zarobić a nie żeby bylo porządnie. Sam składam auta, potem sprzedaje. Tak sobie dorabiam. Polowa moich znajomych z tego zyje. Ale ok nie znam sie, żyjcie dalej w nieświadomości i bądźcie naiwni jak dzieci, w końcu na kimś trzeba zarabiać. Ja się juz nie będę produkowal bo i tak wiecie lepiej.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napewno nie byla to taka okazja jak ta szara za 29

Auto da sie pomalowac pod miernik. Czyli tak zeby mialo nawet 100 mikronow. Pozatym zawsze mozna kupic czesci w kolorze. Tu trzeba jechac z lakiernikiem zeby zobaczyl fakture lakieru i odciecia. Chociaz tu tez czasami nie widac jak naprawde dobrze zrobione. W dzisijeszych czasach miernik sobie mozna wlozyc w tylek. Jak ktos mi mierzy auto czujnikiem to sie zawsze smieje pod nosem :P Zreszta zetka powinna mie w okolicach 100 troche ponizej. 120 to juz malowane. Z tego co pamietam tak jest ale reki sobie nie dam uciac

 

 120 bym nie uważał za auto malowane , bo ori zakres jest niby 80-120, a czasem nawet 200 u niektórych producentów. Ale fabryki zawsze opisują jaki może być maksymalny zakres, bo nie zawsze auto w fabryce jest pomalowane idealnie za pierwszym razem i dopuszcza sie nawet kilka poprawek lakieru i wtedy może być nawet 200-300 z fabryki. DLatego najlepiej było by się dowiedzieć w Nissanie jaki maja oni zakres dopuszczalny co i tak niczego nie zmieni bo dobry lakiernik Ci wymaluje  i zrobi pod 100 np samochód

Edytowane przez Asesino
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi sie was przekonywac, zreszta i tak do was nic nie dotrze. Nie macie pojecia o czym piszecie, ale ja juz nie bede sie klocil. Chcialem wam troche otworzyc oczy, ale bez łaski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale każdy wie że miernik lakieru teraz jest nic nie wart praktycznie, o tym Ci pisałem wyżej że dobry lakiernik Ci zrobi lakier jaki tylko chcesz. I to że 120 to nie jest auto malowane bo każdy producent ma swoje zakresy grubości lakieru i może wyjśc z fabryki nawet z ori grubością 200. Więc czemu uważasz że nie mam pojęcia o czym pisze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprzeczasz sam sobie. Najpierw piszesz ze lakiernik zrobi ci grubosc jaka chcesz, a potem ze 120 to nie jest auto malowane. Owszem zdazaja sie poprawki w fabryce, w salonie tez (i to grube czsami) ale to nie ma nic do rzeczy i kompletnie nie o tym rozmawiamy. Caly czas wam probuje uswiadomyc, ze nawet auto po zderzeniu z tirem moze miec 90 mikronow na kazdym elemencie. Wrzucil bym tu zdjecia aut przed naprawa i po oraz zdjecie grubosci lakieru, ale nie bede sobie robil problemow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na myśli to że napisałeś wcześniej że zeta z 120 to malowana jest. A mogła z taką grubością wyjść z fabryki więc nie koniecznie jest malowana. Nie musisz nic mi wrzucać bo znajomy 4 razy miał samochód rozbity i teraz przy sprzedaży przyjechał klient i wszędzie 100 i ma kolesia co robi lakier pod ori i widziałem samochody porozbijanie tak że nie powinny jezdzić i jak teraz wyglądają 

Edytowane przez Asesino
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogla, ale auto ma wszedzie nierowne szczeliny. Z przodu i z tylu. Wiec sam wyciagnij wnioski

I jeszcze raz napisze. Mowie to co widze na zdjeciach i to co moglo byc z ty autem, a nie to co bylo napewno. Napewno jak ktos potem bedzie ogladal to zwroci na to uwage i ewentualnie wyciagnie sam wnioski. Ludzie kompletnie nie zwracaja uwagi na pierdyliard szczegolow i szczegolikow ktore moga swiadczyc o powypadkowej przeszlosci auta.

Edytowane przez xpl1337
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Twoje oświecające porady i niesamowicie ciekawe propozycje na umoczenie kasy, ale wątpię, żeby komukolwiek pomogły. Ja dalej będę stał przy swoim, że jak auto jest zadbane i dobrze zrobione to nie mam problemu w tym, że miało kolizję... nie wierzę, że są ludzie co kupują oryginalne błotniki w salonie za grube tysiące, dobierają lakier itp itd, a pod spodem zostawiają kupę i druty. Z miernikiem nie jedzie się stwierdzać czy auto było bite czy nie tylko czy nie jest całe wybetonowane szpachlą ze zmielonymi gazetami, żeby było taniej, bo wtedy na litr oleju przypada litr ceramizera i trociny w skrzyni, żeby była cicha... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale każdy wie że miernik lakieru teraz jest nic nie wart praktycznie, o tym Ci pisałem wyżej że dobry lakiernik Ci zrobi lakier jaki tylko chcesz. I to że 120 to nie jest auto malowane bo każdy producent ma swoje zakresy grubości lakieru i może wyjśc z fabryki nawet z ori grubością 200. Więc czemu uważasz że nie mam pojęcia o czym pisze ?

Jest o tyle wart, że jak kończy się zakres, to wiedz, że coś się dzieje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Twoje oświecające porady i niesamowicie ciekawe propozycje na umoczenie kasy, ale wątpię, żeby komukolwiek pomogły. Ja dalej będę stał przy swoim, że jak auto jest zadbane i dobrze zrobione to nie mam problemu w tym, że miało kolizję... nie wierzę, że są ludzie co kupują oryginalne błotniki w salonie za grube tysiące, dobierają lakier itp itd, a pod spodem zostawiają kupę i druty. Z miernikiem nie jedzie się stwierdzać czy auto było bite czy nie tylko czy nie jest całe wybetonowane szpachlą ze zmielonymi gazetami, żeby było taniej, bo wtedy na litr oleju przypada litr ceramizera i trociny w skrzyni, żeby była cicha... 

Prosze bardzo nikt ci nie zabroni upierac sie przy swoim. Narazie to wrzucilem ostatnio jednego trupa, tego w czarny macie i napisalem ironicznie zeby sie spieszyc. Nawet nie przegladalem zdjec, moze nie kazdy siedzi 24/7 na allegro i odswieza non stop zetki, wie moze zobaczy chociaz na forum. No i jeszcze tylko powiem jak mi znajomy ostatnio opowiadal jak to robil forda K Z 2015. Pomalowany pod miernik i sie smial ze typek na stacji mowil zeby brac bo ori lakier, a jak by zderzak zdjeli to podrutowany i pospinane na trytytki wszystko. Zreszta jak ja robie auto na ori lakier to wcale nie robie go porzadnie i tyle w temacie. Blotnikow sie nie kupuje za grube tysiace tylko za 300zl na allegro plus 400zl malowanie. A jak sie trafi to w kolorze. Nie zawsze wszystko jest na allegro. Wystarczy podzwonic i popytac a czesci w kolorze sie znajda praktycznie w cenie tych do malowania albo 100-200zl drozej. To w sumie nawet lepiej bo nie trzeba plaic za lakierowanie i i tak wychodzi taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie są te metody oszukiwania miernika czy jest jakaś metalowa szpachla, bo dla mnie jak ktoś sobie zadał trud, żeby kupić błotnik w oryginalnym kolorze (co nie jest łatwe, bo nawet z tego samego rocznika potrafią się różnić odcieniem - wiem, kiedyś tak zrobiłem, to nie jest skoda octavia, że takich niebieskich błotników jest 70 na allegro, takie coś ciężko dostać) czy też kupił nowy i pomalował albo wypiaskował stary to auto jest naprawdę dobrze zrobione i takie podejście jest ok, jeśli ktoś potrafi zrobić tak, żeby wyglądało jak fabryka można się spodziewać, że pod spodem też jest zrobione jak fabryka... jak z zewnątrz jest kibel, to pod spód nie zaglądam, bo już wiem, że jest kibel. Mnie tam nie rusza malowany błotnik czy zderzak, ale kibel wypryskujący spod foli już tak. Prawda jest taka, że 99% aut z USA jest gorszych i po przygodach, a z lokalnymi można mieć nadzieję. Moim zdaniem Ty się nie znasz, wklejasz najgorszy syf jaki jest w ogłoszeniach i lećcie nim zaraz zniknie. Każde auto które wklejasz łapię się za głowię i zastanawiam jakby ktoś mógł chcieć do tego wsiąść. 

 

Co do tej wyżej to przebieg jest nadmiernie optymistyczny sądząc po zużyciu kierownicy, odcienie się delikatnie różnią no i wersja bieda-bieda. Obejrzeć można, ale za 42k można znaleźć zdrową europejkę albo przyjrzyj się temu granatowemu automacikowi, ma HR i to naprawdę fajny kolor. 

Widziałem tą HR w automacie, ale automatu nie chce :) za dużo fanu daje manual. Co do tej bieda-bieda to sam zauważyłem, że ma różne odcienie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu są ciekawe kombinacje, ciekawe czy taki przyjechał ze Szwajcarii :P

 

https://www.otomoto.pl/oferta/nissan-350-z-nissan-350-z-maly-przebieg-dobrze-utrzymany-ze-szwajcarii-ID6yUrZZ.html


Ta wygląda sensownie, tylko fotele wydają mi się dziwne, tzn fotel kierowcy (szycie na boku) ale może się mylę :)

 

https://www.olx.pl/oferta/nissan-350z-europa-CID5-IDmlEaE.html

Edytowane przez patrick1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra ale niektórzy okaleczają te auta jakieś folie badziewne czy stożki za 30zł. W tym na blachach EBE ... to zamiast poduszki pasażera jest schowek. :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra ale niektórzy okaleczają te auta jakieś folie badziewne czy stożki za 30zł. W tym na blachach EBE ... to zamiast poduszki pasażera jest schowek. :)

 

Pozdrawiam.

rzeczywisice. Ale trup ja pier**le. Jeszcze maly przebieg, dobrze utrzymany. 20 to chyba za duzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.
Jako , że sprzedaje jedno a w zasadzie dwie 350z postanowiłem się tu wypowiedzieć i mam nadzieję że nie będzie to strzał w kolano   :dribble: 
Posiadam od zawsze dziwne sportowe auta , lub szukam czasami  dla siebie i wiem ze każde forum markowe

ma taki temat wiec i tu trafiłem popatrzeć co się pisze o moim aucie ale narazie nic ;)
No i mam pewnie wskazówki i  zastrzeżenia do fanatyków kupujących.
Dobrą naprawę da się zrobić tak ze miernik nie pokaże różnic itp. tylko po co  . Szpachla w niektórych przypadkach jest zła (progi , dachy, słupki) a w niektórych nie bo może świadczyć o tym ze element nie był aż tak masakrycznie zniszczony by trzeba było go wycinać (tylny błotnik, ogólnie poszycia). Akurat zetka jest taka że można by dwie do kupy pospawać i nikt nie znajdzie łączeń wg mnie.

 

I odnośnie aut ze Szwajcarii bo kupowane są tam na dwa sposoby. Pierwszy to "od turasa"  czyli auto  z niespodzianką. Zjedzie w Polsce z lawety lub nie . Nigdy nie wiadomo. Zresztą turas już podrobił auto na Export a Polak zajechał , auta ustawione na ścisk i nawet nie obejrzał.
Drugi to firmy ubezpieczeniowe i te auta przeważnie są po kolizjach , wypadkach , ale wtedy są sprawne technicznie a nie na "export". Oczywiście auta z aukcji też mogły być wcześniej naprawiane ale naprawy tam są na tyle drogie , że auto musiało mieć naprawdę minimalne uszkodzenia by było naprawiane w Szwajcarii a nie wystawione na aukcje. Wiec zdarzają sie auta z aukcji z jakimiś wcześniejszymi drobnymi naprawami i miałem nawety type-ra z szpachlą szwajcarską.

Moje spostrzeżenia po sprzedaniu paru aut są takie że Polacy chcą być oszukiwani  . Ja zawsze informuję co było uszkodzone w aucie bo nie kupuje aut których naprawa wymaga ingerencji  w konstrukcje itp. Przez tą głupią szczerość auta z bardzo drobnymi przygodami sprzedaje 3 razy dłużej niż ci co wspawują ćwiartki połówki dachy . Ekstrmalnym przypadkiem jest gosc któremu pokazałem , że auto dla niego bedzie z wgniecionymi drzwiami i konsultował się z 3 znawcami czy to nie zagraża jego bezpieczeństwu. Stąd rada: zawsze pytajcie o zdjęcia w jakim stanie auto przyjechało. 80 % sprzedających powie że nie ma.
A niestety takie auta jak 350z , megane rs , imprezy itd w tych 80 % miało grube dzwony .

Sam dla siebie kupiłem  impreze która wjechała w drzewo   :ball:  ale miałem pęłną dokumentacje że został uszkodzony tylko błotnik lampa zderzak a nie podłużnice i ściana grodziowa .
Także z tą wypadkowością przy 13 letnich autach troche trzeba wyluzować a skupić sie na stanie technicznym , wizualnym (co z tego że auto bezkolizyjne jak z każdej strony jak nie rysa to wgniotka ) i na wrażeniach z jazdy   ;) .
I udanych zakupów wszystkim życzę  :icecream: 
 
 

Edytowane przez Smol007
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...