jak dobrze wystartować na ćwiartkę?

[xtomek]

Kurde, mam 210+ Nm od 1600 !!! obrotów. Potem 215 Mm. Co radzicie. bo jutro o 8 będę już w Modlinie.

[bodek_n14]

Radzę trening, trening i jeszcze raz trening Ja startuję z okolic 3.5-4 tys. obr i kontroluję gazem mielenie kół (delikatnie odpuszczam gdy czuję, że całkowicie zerwałem przyczepność). Żeby to ładnie wyszło trzeba zachować spokój, nie dać ponieść się emocjom i całkowicie skupić się na wyczuciu auta. Po wielu już ulicznych startach wiem, że nie należy skupiać się na przeciwniku jadącym obok tylko na własnym sprzęcie. Skupianie uwagi na oddalającym się przeciwniku prowokuje do ciągnięcia do odciny na wszystkich biegach co jest błędem w sztuce (zależnie oczywiście od charakterystyki danego auta - maks moc i moment).

[Gość bullitt]

Chciałbym mieć Twój problem Tomku ale do sedna sprawy to trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć żeby wyczuć auto, u mnie najlepszy efekt jest przy starcie z okolic 5-6 tys, ale po części to chyba wina sprzęgła które przy startach z mniejszym poślizgiem kół już potrafi się troche podgrzać i uśliznąć lekko zanim przy wbiciu 2ki zacznie ciągnąć.

Trzymam kciuki za czasy i pogodę jutro i czekam na sms lub telefon z wynikami, bo niestety będe w szkole i mogę być z wami tylko duchem.

[Gość toli]

210 Nm od 1600 obr to jakaś tam tragedia nie jest tym bardziej w N/A gdzie moc rozwijana jest równomiernie, wyczucie auta to podstawa , turbo benzyny i turbo diesle to dopiero wyzwanie jeśli chodzi o start . jak przesiadłem sie na 1.8 T to stwierdziłem że tym sie nie da jechać ale po paru startach było oki . kwestia wyczucia auta i jechanie na pograniczu poślizgu to moim zdaniem podstawa .

[xtomek]

Ja kombinowałem z pompowaniem obrotów 3000-4000 do zielonego. Jestem głupi. wiem, ze nie ma recepty, ale 200 niutków od 1600..... to chyba w wolnossakach jest ewenement. Nie chcę spartolić z dymem i...brakiem trakcji na moich oponach. Gadajcie, może jeszcze coś przyswoję do jutra :diabel:

[bodek_n14]

do jutra to ja bym zatankował bak i pojechał poćwiczyć na cargo

 

Życzę powodzenia :!:

[xtomek]

No i po bólu, ale jednak spieprzyłem. Najlepszy rezultat był od 2500, od wyzszych obrotów coraz gorzej, ale w końcu trzy 15-ki to nie tak źle. No i uważanie na odcinkę. W ostatnim biegu zwaliłem przepięknie na 2-ce. czerwona, aż prychnęła, a przeciwnik odjechał.

[Gość bullitt]

No a ja siedziałem w szkole czekałem na smsa z wynikami a telefon milczał jak zaklęty, nieładnie Tomeczku nieładnie ale i tak gratuluje wyniku, taka 15tka to prawie jak 14

[Gość -HrrobRy-]

na przyszlosc mozesz popróbować na recznym i pol sprzegle..... chodzi o to ze wstepnie zaczyna ciagnac przed startem, puszczasz reczny i gaz w podloge dziala, tylko trezba przecwiczyc odpowiedni balans z obrotami no i sprzegla nie usmazyc pozdro

[Coobcio]

no i jak się rusza z napiętego napędu to nie dostają po d*pie przeguby i poduszki silnika

[Gość toli]

Wydaje mi sie , że masz trudności ze startem z powodu ciągłego ulepszania auta - zmienia sie charakterystyka silnika i nie masz czasu potrenować troche , czas wykręciłeś całkiem przyzwoity porównując chociażby do seryjnej 325i która robi 15,5/6 ma taką samą moc a moment większy więc nie ma co narzekać

[Coobcio]

xtomek pierwsze 18metrów zrobił dokładnie w 2.436 sek więc uważam to za bardzo dobry wynik jak na te opony na których startował...

Podejrzewam że problem jest z wsadzeniem 2 biegu w odpowiednim momencie - za wcześnie/za późno...

[xtomek]

Przyznam się, nie rozgrzałem opon dobrze przed żadnym ze startów. Było znacznie mniej miejsca na dojazd do linii startu niż w Rykach. Niektórzy wyjeżdżali kilkanaście metrów do przodu i cofali. Dobra nauczka na przyszłośc. A ja w tym czasie próbowałem wbić się w kask. :zly2: i założyć okulary.

 

[ Dodano: Wto 30 Wrz, 2008 21:44 ]

No a ja siedziałem w szkole czekałem na smsa z wynikami a telefon milczał jak zaklęty, nieładnie Tomeczku nieładnie ale i tak gratuluje wyniku, taka 15tka to prawie jak 14

Nie miałem czasu ani głowy na nic, nawet Coobcio musiał do mnie zadzwonić o wyniki. A w domciu po powrocie po prostu padłem.