Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Pijany kierowca


Gość Sidal
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsza w nocy budzą mnie sąsiedzi, schodzimy na dół pod blok, patrze.. moja almerka (rocznik 97') nie ma tyłu! DOSŁOWNIE! Kilku pijanych gówniarzy wpakowało sie w nią peugeocinką 407 kasując oba auta plus dwa sąsiednie rykoszetem. A następnie zwiali, na szczęście policja ich dorwała. Właściciel nie prowadził tylko jakiś znajomy. Jak najlepiej to załatwić? I gdzie w warszawie byłby naprawdę dobry serwis, który by mi zrobił to na cacy i odpowiednio załatwił to z ubezpieczycielem winowajcy. Wróciłem właśnie z komisariatu.. podobno z powodu tego, że koleś był pijany to mu OC nie przysługuje i mi nie zwróca kasy.

 

To pierwsze moje spotkanie z ubezpieczycielem i warsztatem nataka skalę więc proszę o pomoc.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko loko kolego, będzie kasiora dla Ciebie.

 

§ 33 pkt 1 rozporządzenia ministra finansów z 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów za szkody powstałe w ruchu pojazdów. Zgodnie z tym przepisem zakładowi ubezpieczeniowemu przysługuje uprawnienie regresowe od kierującego pojazdem zwrotu wypłaconych z tytułu OC odszkodowań, jeśli kierujący wyrządził szkodę umyślnie lub w stanie po spożyciu alkoholu albo będąc pod wpływem środków odurzających bądź psychotropowych. Analogiczne zapisy ustawodawca powtórzył też w art. 43 pkt 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem.. tak jak mówiłem pierwsza moja styczność z ubezpieczycielem. Powtórzyłem tylko to co mi powiedzieli policjanci na komendzie. Chciałbym to załatwić jak najszybciej i bezrproblemowo bo samochód mi potrzebny do pracy. Dowiedziałem się, że gość ma polise w AXA. Jednym z ich warsztatów partnerskich jest NISCAR w łomiankach.. dobry jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak kiedys miałem podobna sytułacje.jakis debil jechal napruty jak szpadel i wjechal we mnie.byla policja gosciu wydmuchal 2.75 i jednyny problem jaki mialem z odszkodowaniem to ze byla sprawa i kase dostalem dopiero po roku czasu.ale jak wstawisz samochod do warsztatu i bedziesz chcial go naprawic "bezgotówkowo" to juz warsztat bedzie czekal na kase.była policja wiec nie powinno byc problemu.ewentualnie moga Cie ciagac po sadach jako "poszkodowany"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dostaniesz pieniądze z OC pojazdu sprawcy. Firma ubezpieczeniowa po wypłaceniu Tobie odszkodowania wystąpi z regresem do kierującego pojazdem.

 

O nic sie nie martw, bierz dane pojazdu sprawcy z policji )jesteś tu strona i nie obowiązuje tu ochrona danych osobowych), zgłaszaj szkodę w ubezpieczalni sprawcy.

 

Kwestia odzyskania pieniędzy Tobie wyplaconych jest juz sprawą między ubezpieczalnią pojazdu sprawcy, właścicielem pojazdu i kierującym pojazdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym z ich warsztatów partnerskich jest NISCAR w łomiankach.. dobry jest?
Dawny Ballaun? Jesli tak to robilem tam 2 razy samochod. Pierwszy bylo w miare ok 5 lat temu do tej pory nie ma sladu po naprawie, drugi raz porysowali mi auto, nie chceli sie do tego przyznac, dlugo walczylismy i w koncu musielismy 50% lakierowania pokryc. Sam Ballaun to kawal...juz tam wiecej nie pojade.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

NO TO ŁADNIE MNIE Z AXA ZAŁATWILI...

 

Rzeczoznawca uznał szkodę całkowitą i nieekonomiczność naprawy. AXA wyceniło moja almerkę na 4900 tyś zł!!!! Nie przewidzieliście się.. 4900 tyś zł!!! Za to to sobie chyba waciki kupie! Średnio moja almerka kosztuje 9000 - 10 000 tyś zł na rynku... to ta brakującą połowę mam z własnej kieszeni dołożyć? A niby OC ma pokrywać szkodę!

Zapytałem o opcję naprawy bezgotówkowej... powiedzieli ok.. ale też do kwoty 4900 reszte niby mam sam pokryć.. a każdy warsztat w którym byłem rzuca kwotą około 7000 tyś zł + to co może wyjśc w trakcie naprawy. To jakas paranoja.. OC powinno mi pokryć szkode lub wrócić samochód do poprzedniego stanu.. a nie tylko do tej i tej kwoty,a ja resztę!

 

CO DALEJ??!! Jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

po pierwsze kręcisz wyraźnie, bo piszesz że chca Ci dac 4900 tys czyli 4,9 miliona a w to nie wierzę :D

 

wyślij mi na maila kalkulacje naprawy i rozliczenie szkody calkowitej wraz z dokładna wyceną, wszystkie te druki powinni ci dac w axa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby OC ma pokrywać szkodę!
ja rozumiem, że ci daliby 70-80% kwoty rynkowej. skoro twoje auto ma wiekszą wartośc (o czym jesteś pewien), wierz mi że kazdy, ale to kazdy likwidator szkody, dąży do wypłaty jak najmniejszej kwoty. za to mu płacą. proponuję pisać odwołanie i wykazac w nim determinację do zwrócenia sie do sądu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

a ja wierzę że piszesz bzdury :(:

 

żaden rozsądny likwidator techniczny liczący wartośc pojazdu nie będzie sie starał jej zaniżać, bo za głupie kilkaset czy tysiąc czy dwa tys zł poszkodowany pojdzie do sądu, tam biegły wyliczy wartość auta rzetelnie i firma zostanie obciążona dodatkowymi kosztami a wartość i tak będzie musiala podwyższyć.

 

Jesli allianz stosuje praktyki o których piszesz to przykre.

 

Ale nie pisz że każdy jesli nie masz o tym pojęcia

 

Za każde UZASADNIONE odwołanie dostaję kare w pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe cornholio78 tak :) 4.9 tyś zł miało być :) ale można pomażyć co nie :)

 

Wycenili to tak: 6.4 tyś zł. wartośc samochodu przed wypadkiem (wg. nich, AXA) pomniejszona o wartość wraku który mi zostaje daje 4.9 tys do wypłaty! i więcej nie chcą słyszeć.

 

Zwróciłem sie do swojego ubezpieczyciela, WARTY, który stwierdził, że wartość samochodu przed kolizją to 9.4 tys. zł !!!! i wg. nich nie ma szkody całkowitej i wartość naprawy nie przewyższa wartości samochodu!

 

Zaczynam sie już denerwowac tą sytuacją.. AXA chce mnie oszukać na tak dużą różnicę? skąd te rozbieżności? Według jednego warte 9.4 i trzeba naprawiac, a wg drugiego 6.4 i dostane max 4.9! Warta zaproponowała mi takie rozwiązanie, że naprawią mi samochód z mojego AC, oczywiście ulgi mi znikna, ale beda tą kwotę starali się ściągnąć z OC z AXY i wtedy spowrotem przywróca mi ulgi. Iść na to? Panowie nie kłóćcie się między sobą tylko naprawde prosze o dobre rozwiązanie, bo jednak dla mnei to sporo kasy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sid_al, możesz powołać niezależnego rzeczoznawcę z PZMotu który obiektywnie wyceni Ci samochód (koszt chyba koło 200zł). Na początek poszedł bym np do urzędu skarbowego i zapytał ile wg nich kosztuje Almera n15 z tego roku co Twoja itd- tak jak rejestrujesz umowe kupna sprzedazy i oni swoje stawki biorą. Będziesz miał rozeznanie ile mniej więcej wynosi wartość rynkowa, odniesiesz to co stanu swojego samochodu sprzed zdarzenia i jeżeli faktycznie będą rozbieżności to najlepiej niezależnego rzeczoznawce powołać lub na początku nie zgodzić się z wyceną i poprosić o ponowne rozpatrzenie.

 

P.S.Czy pozostałe po zdarzeniu elementy są faktycznie warte tylko 1500zł :?: :?: :?:

 

Co do AC, to jeżeli warta nie wygra całej kwoty to różnicą będzie obciążona Twoja polisa AC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry pomysł z tym rzeczoznawcą. Dzięki. A 1500 zł to chyba sam silnik jest wart, bo jest w bardzo dobrym stanie. Zmiażdżony został tylko tył (sedan). Drzwi, szyby, wnętrze, silnik, opony nieruszone. Nie wiem czy w AXA jacyś idioci pracują czy co. No i ta rozbieżność z WARTĄ.. śmiechu warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli allianz stosuje praktyki o których piszesz to przykre
nie fanzol... kazda firma wypłaca klientowi z naddatkiem, zeby przypadkiem od niej sie nie odwrócił. i jeszcze tankuje na drogę.

dlaczego atakujesz mnie skoro piszę ogólnie? (poniekąd moja firma też pewnie nie jest swięta).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

napisałes "KAŻDY" a to nie jest rownoznaczne z "OGÓLNIE" lub z "WIĘKSZOŚĆ"

 

jeśli Ty jako agent ubezpieczeniowy wiesz lepiej jakie ja mam wytyczne w pracy i jak ją wykonuję to gratulacje :one:

 

nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, bo krzywdisz te firmy i tych likwidatorów którzy starają sie załatwiac sprawę w jak najmniej przykry sposób dla poszkodowanego.

 

Równie dobrze móglbym stwierdzić, że każdy agent ubezpieczeniowy celowo podwyższa wartośc w autach o niższym przebiegu niż standardowy mimo braku udokumentowania tego przebiegu, albo celowo nie stosuje korekt ujemnych za ilość właścicieli czy za to że pojazd był sprowadzany z zagranicy. A jak wiadomo, czym więcej korekt dodatnich i mniej ujemnych tym wieksza wartośc ubezpieczenia (często zawyżona) a to skutkuje wyższą porwizja dla agenta. A potem niech sie martwi rzeczoznawca, że wartośc wyliczona przez niego nawet w dniu ubezpieczenia będzie sporo niższa od tej którą wesolo wywyindowal agent. Wszystko zwali sie na rzeczoznawcę, że zaniżył wartośc pojazdu! a on nie zawyżyl tylko ja policzył DOKLADNIE zgodnie ze sztuką! są tez sytuacje, szczególnie w firmach typu warta czy link4, gdzie wartość jest sztucznie zaniżana (niby przez pomyłkę) lub przyjmowana zaleznie od tego, w którym systemie wyszła niższa.

 

w mojej firmie za odstępstwa na plus lub na minus względem tego co by obliczył rzeczoznawca niezależny, biegły sądowy są karane przy kontrolach lub przy uzasadnionych odwolaniach. Więc nie piernicz że likwidator szkód ma kase za zaniżanie wartości aut. Mam stałą pensję a premia zależna jest m.in. od zadowolenia klientow i braku pomyłek przy lieczneiu szkód!

 

Jednak tego nie powiem bo zdarzają sie tez agenci podchodzący powaznie do swojej pracy i do klientów i takich normalnych agentów bym skrzywdził. Nie każda osoba pracująca w ubezpieczalni to gównojad, są też normalni agenci i normalni likwidatorzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niepotrzebnie wchodzisz w szczegóły. nie za bardzo interesuje mnie praca likwidatora szkód,nie interesuje mnie też praca agentów. jest wolny rynek, co oznacza:

1) wybieram ubezpieczenie

2) godze się na warunki (i tak większosć ich nie czyta)

3) godzę sie też na ewentualne problemy z OC .

no sorry, jak nie... wystarczy wklepać w internet: likwidator szkód i wyskoczą opinie, sieć likwidacji szkód, trzeba ciepliwie poszukać.

jak słusznie wspomniałeś: agent szuka zarobku, bo to jego praca. nie nawalimy zwyżek i nie wyrolujemy klienta, bo u nas przynajmniej idzie to przez system. nawet nie chcą w centrali za bardzo wniosków na papierze. nie wszystkie zwyżki są obligatoryjne! zniżki zaś każdy daje, bo klient się na pięcie odwróci...

cornholio78, jesteś inteligentny facet. nie wierzę, że Twoja (czy moja) firma dąży do wypłat z ubezpieczeń. to instytucje absolutnie niecharytatywne. idzie za tym fakt, że wypłaca się tyle ile się musi. i to jest bolesna prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78
...nie nawalimy zwyżek i nie wyrolujemy klienta, bo u nas przynajmniej idzie to przez system...

 

a jak myślisz, po co we wniosku ubezpieczeniowym jest wpisywany katalog na ktorym robiono wycenę?

 

po to, żeby rzeczoznawca do liczenia wartości pojazdu użył tego samego katalogu!

 

nie pisz że agent nie może zawyżyc wyceny bo może. I olbrzymi procent polis ma zawyżona sume ubezpieczenia.

 

Tak samo ja mogę w programie zrobic jaką korektę "na pałę" pomimo że powinienem sprawdzić, czy nie powinienem ja zignorować.

 

 

Na przykład korekty dodatnie za przebieg poniżej standardowego:

 

Agent sprawdza licznik i widzi: 140tys km. W programie ma dla tego auta z tego rocznika 300 tys km. Co robi? Korektę dodatnią.

 

ZGADZA SIĘ?

 

a wiesz co robi rzeczoznawca?

 

patrzy na ten licznik, widzi 140 mimo średniej 300.

 

Program wybija wyżsżą wartośc od bazowej.

 

Wiesz co wtedy trzeba zrobić? sprawdzić, czy przebieg jest udokumentowany. Jeśli nie jest, korekte należy WYLĄĆZYĆ co powoduje obniżenie wartości pojazdu.

 

I tym samym dobry pan agent naliczyl 50 tys zł jako wartoąśc dla teo auta, a zly pan rzeczoznawca wyliczył 40tys zl. Za to że przebieg był nieudokumentowany czyli niewiarygodny.

 

Dac Ci kilka innych przykladów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale po co mi to piszesz?

chyba po to żeby udowodnić jak źli agenci psują reputację likwidatorów.

w świecie gdzie liczy się zysk, ty zaczynasz trącić altruizmem i działalnością charytatywną.

czy to będzie firma na telefon, czy z agentem, czy w ubezpieczeniu direct - klient wpłaca składkę. potem firma ją ma i wiadomo przeznacza na swoją działalność, wynagrodzenia, reklamę, itp., itd. teraz ta sama firm która wyceniła swoje usługi w sytuacji wypadku, wypłaca odszkodowanie - pozbywa się części tego co wyżej. tylko święci oddają wszystko co mają, a nawet więcej...

wchodzimy w zakres nie swoich uprawnień panie drogi... i wplątujesz mnie w niezdrową dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

po to, żeby ktos kto to czyta nie odniósl mylnego wrażenia.

 

dokładny i posiadający odpowiednią wiedzę agent tak policzy wartość pojazdu, że będzie ona zgodna z wartością policzoną w tym samym dniu przez rzeczoznawcę. Czyli zgodna z zasadami obowiązującymi przy wycenie pojazdu.

 

Tak przy okazji spytam, ile razy sprawdzales po numerze VIN czy auto które ktos chce ubezpieczyć nie miało czasem przekładanej kierownicy z prawej na lewą stronę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie robię za często OC i AC. są bardziej dochodowe dziedziny ;) Poza tym kopię przesyłałem do swojego KUMa. wolę się zabezpieczyć przed karną ratą. u nas też można popłynąć w plecy zamiast zarobić te parę zł. zresztą po co mi zawyżać składkę, skoro firma mnie zje jak dojdzie do słusznego odszkodowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładny i posiadający odpowiednią wiedzę agent tak policzy wartość pojazdu, że będzie ona zgodna z wartością policzoną w tym samym dniu przez rzeczoznawcę. Czyli zgodna z zasadami obowiązującymi przy wycenie pojazdu.
trochę się rozbujałeś. Jak dobrze wiesz nie ma mozliwości zrobienia dwóch jednakowych wycen w przypadku kiedy agent korzysta z INFO w wersji książkowej a rzeczoznawca z wersji elektronicznej. Żeby było śmieszniej to wartość pojzadu do standartowego AC liczona jest i tak dwa razy - na dzień polisy i na dzień szkody. Najgorszym zjawiskiem jest zawyżanie wartości ale to już inna bajka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cornholio78

1. to ktos jeszcze korzysta z książek ??

2. w każdej książce są opisane korekty oraz sposoby ich zastosowania łącznie z wartościami granicznymi.

 

[ Dodano: Wto 11 Lis, 2008 15:07 ]

...zresztą po co mi zawyżać składkę, skoro firma mnie zje jak dojdzie do słusznego odszkodowania?

 

pod warunkiem że dojdzie do szkody całkowitej lub utraty pojazdu czyli sytuacji w której wartość pojazdu i wartość ubezpieczenia mają decydującą rolę + pod warunkiem, że klient nie będzie ufny na tyle, by dac wiare zapewnieniom że duża różnica wyliczonych wartości wynika jedynie z faktycznego spadku pojazdow w kolejnym wydaniu notowań rynkowych.

 

Inna sprawa to że wiekszośc agentów w większości firm ma własna dzailalnośc gospodarczą i ewentualne kary są mniej uciążliwe niż dla osób pracujących na etacie

 

Licząc szkode mam do wglądu polise więc sporo sie tego zdążyłem naoglądać ;)

na przykład często auto ubezpieczone w zakresie AC w innej firmie na wywindowaną kwotę

 

[ Dodano: Wto 11 Lis, 2008 15:12 ]

...Żeby było śmieszniej to wartość pojzadu do standartowego AC liczona jest i tak dwa razy - na dzień polisy i na dzień szkody. .
.

dla mnie to jest calkowiecie logiczne, żwe wartośc powinna maleć z każdym nastepnym dniem eksploatacji pojazdu.

Dlatego pisząc o tym że wycena wykonana przez agenta i przez likwidatora powinna byc jednakowa, dodalem "w tym samym dniu".

Nie dotyczy to oczywiście samochodow spelniających kryteria "nowych" oraz ubezpieczonych na warunkach szczególnych bo o tym na pewno wiesz.

 

Najgorszym zjawiskiem jest zawyżanie wartości ale to już inna bajka.

a przepraszam o czym cały czas mowię? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. to ktos jeszcze korzysta z książek ??
mnóstwo ludzi a ci co zaczynają sprzedaż często korzystają ze spadów z firm i mają stare cenniki.
2. w każdej książce są opisane korekty oraz sposoby ich zastosowania łącznie z wartościami granicznymi.
nie każdy potrafi je prawidłowo zastosować, dlatego są duże rozbieżności pomiędzy polisą a wartością przy szkodzie.

 

W zasadzie w takich przypadkach najlepiej korzystać z serwisów w necie chociażby z tego >> http://moto.wp.pl/wycena_k1.html i ma się blade pojęcie o wycenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...