Gość Ice Opublikowano 21 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2009 Też robiłem Boll -em i jak na razie nic nie odpada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mike_83 Opublikowano 23 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2009 Maniek,skad jestes i ile bys wzial? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P11DK Opublikowano 23 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2009 Ma ktoś jakąś poradę jak bez żadnych szkód dla auta sciągnąć tapicerkę drzwi w P11? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tolo74 Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Ma ktoś jakąś poradę jak bez żadnych szkód dla auta sciągnąć tapicerkę drzwi w P11? są spece dla których to bajka -ja sie do tego nei nadaje ale jak widzilm jak znajomy sciaga mi tapicerke i plastiki to w szoku bylem ze to takie proste jest dla innych Moja rada: poszukac osob ktorzy znaja sie an rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek Opublikowano 28 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2009 Maniek,skad jestes i ile bys wzial? Hehe jestem z Wro , ale zarobkowo tego nie robiłem Dla siebie to wykonałem porządnie bez żałowania na materiale i czasie. Ma ktoś jakąś poradę jak bez żadnych szkód dla auta sciągnąć tapicerkę drzwi w P11? Jedyną dobrą radą jest ...cierpliwość Tak, tak, tapicerki się nie ściąga "na siłę" czy "na szybko". Z wyczuciem, każdy element żeby nie złamać, a elegancko Ci zejdzie. Ja też się trochę pałowałem, ale na spokojnie, jedyne co to spinki mi się połamały ale to już na początku wliczyłem w koszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość NadiR Opublikowano 30 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2009 Hehe jestem z Wro, To może tak na spota? widzę że długo już jesteś zarejestrowany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek Opublikowano 2 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2009 Wyświetl postUżytkownik maniek dnia 28 listopad 2009, 23:59 napisałHehe jestem z Wro, To może tak na spota? widzę że długo już jesteś zarejestrowany... Przede wszystkim to długo jestem zadowolonym właścicielem Nissana Co do spotu, to się nie określam, pracuję 55 km od Wrocławia, więc najzwyczajniej nie mam czasu. A ten który mi zostaje poświęcam na małe dłubanka, jak m.in. konserwa czy inne które sobie wynajduję Ale czekam, aż ktoś też zrobi sam konserwację i wrzuci fotki ze swoich efektów. Tak nawiasem pisząc to proponowałem adminom aby ten wątek gdzieś podczepić, bo może się przydać, przecież jest uniwersalny i pasuje do każdego auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Hiszpan 207 Opublikowano 27 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2009 Konserwacje najlepiej faktycznie zrobic samemu. Jak sie odda nawet do profesjonalnego zakładu a nie będzie sie z nimi siedziec i patrzec na ręce co robią to o profesjonalności można zapomniec. juz raz sie tak naciąłem. Zostawiłem auto w niby profesjonalnym zakładzie a oni tylko bitexem opędzlowali i to jeszcze nie dokładnie. bylem tak wpieniony ze sam kupilem szczote drucianą, podklad i konserwacje pojechalem na teren bylej jednostki wojskowej, wjechalem na podjazd... 4 godzinki i bylem zadowolony ze swojej roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość devil-80 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 (edytowane) Mi ostatnio ktoś wspawał kawałek blaszki ,ale zrobił to tak ślicznie,że spawy są na wierzchu pomalowane czymś czarnym jak by guma(jak się to skrobie to jest białe taki dziwny materiał) -można to jakoś zeszlifować i doprowadzić to porządku bo takie partacze w tej Irlandii ze szkoda słów a teraz za zrobienie tego porzadnie czyli pomalowanie i chyba wypiaskowanie o ile go zrozumiałem dobrze chce kolejne 100€ wiec troszkę przesada za kawałek prógu. Edytowane 21 Stycznia 2010 przez devil-80 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek Opublikowano 21 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 nie ten temat raczej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość devil-80 Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 (edytowane) ok już założyłem swój temat. Sorki Edytowane 22 Stycznia 2010 przez devil-80 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tbartek Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Witam, to mój pierwszy post na tym forum, tak więc proszę o wyrozumiałość. Posiadam primere kombi z 97 roku. Samochód był sprowadzony z Niemiec kilka lat temu, no ale że to była późna jesień to dopiero na wiosnę zabrałem się za konserwację. Wcześniej jakoś nie było czasu. To był mój błąd. Okazało się, że ten samochód nie był nigdy konserwowany więc pojawiło się sporo ognisk korozji. Postawiłem auto na pustaki żeby wygodnie pod niego wejść i zacząłem to wszystko czyścić. Potem zastosowałem Corine i na to modny wówczas Bitex. Teraz widzę, że w niektórych miejscach rdza wyłazi ponownie. Najbardziej w miejscach gdzie fabrycznie blacha jest nałożona na blachę. Np kielichy od amortyzatorów. Patrząc na nie od góry (tu przy silniku) widać, jak rdza wychodzi spod zakładu blachy. I tu moje pytanie: czy są jakieś metody na skuteczne zakonserwowanie takich miejsc? Już patrzeć nie mogę na tą rdzę, a mam spory sentyment do tego samochodu więc chętnie powalczę ze rdzą, żeby autko służyło jak najdłużej. Będę wdzięczny za wszelką pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.