Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Docieranie silnika Qashqaia


medyk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ wątek docierania pojawił się gdzie indziej, chciałem tylko dodać od siebie, że ja w swoim Qashqaiu zrobiłem 1200km pierwszego dnia po odebraniu z salonu. Rano byłem w salonie odebrać auto, i od razu wyjechałem w trasę do Amsterdamu(dokładnie 1240km). W salonie wiedzieli że tak daleko jadę, powiedzieli tylko,żebym przez pierwszy tysiąc nie testował go na Autobahnie i nie dobijał do 200km/h, ale tak pozatym to nie powinno być problemów. Całą trasę przejechałem na tempomacie na 130-140km/h i nie było żadnych problemów - a pierwszy przegląd po roku użytkowania też przeszedł bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a podobno nie powinno się jechać zbyt długo podczas docierania z jednostajną prędkością obrotową.... :P

Ile ludzi tyle teorii. Ja z wielu różnych źródeł słyszałem,że silnik jest już dotarty całkowicie w fabryce i koniec kropka. ALE - żadne inne elementy samochodu nie są dotarte,dlatego należy uważać, nie jechać 200km/h od razu - nie ze względu na silnik,ale na zawieszenie, hamulce, różne inne elementy które mogą jeszcze dobrze nie siedzieć gdzie należy. Dlatego nie wiem co miałaby przeszkadzać jednostajna prędkość obrotowa ;-) Ale no....moglibyśmy o tym dyskutować długo. Faktem jest,że po wyjechaniu z salonu auto moje jechało dobre 10 godzin prawie non-stop z taką samą prędkością i (przynajmniej powierzchownie) nic się mu z tego powodu nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W instrukcji Poloneza Atu było/ jest napisane aby w ogóle starać się nie utrzymywać jednostajnej prędkości !

Jak pokazałem to chłopakom w pracy , śmialiśmy się z godzinę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile ludzi tyle teorii. Ja z wielu różnych źródeł słyszałem,że silnik jest już dotarty całkowicie w fabryce i koniec kropka. ALE - żadne inne elementy samochodu nie są dotarte,dlatego należy uważać, nie jechać 200km/h od razu - nie ze względu na silnik,ale na zawieszenie, hamulce, różne inne elementy które mogą jeszcze dobrze nie siedzieć gdzie należy. Dlatego nie wiem co miałaby przeszkadzać jednostajna prędkość obrotowa ;-) Ale no....moglibyśmy o tym dyskutować długo. Faktem jest,że po wyjechaniu z salonu auto moje jechało dobre 10 godzin prawie non-stop z taką samą prędkością i (przynajmniej powierzchownie) nic się mu z tego powodu nie stało.

No jak to mu sie nic nie stalo. Pewnie cale muchami bylo uje...ane :).

Wiesz jak ciezko pozniej takie muchy pousuwac. :)

Edytowane przez gregson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w instrukcji nissana masz napisane "przez pierwsze xxx kilometrów dla benzyny i yyy kilometrów dla diesla starać się nie utrzymywać stałej prędkości przez dłuższy czas."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wnikam w przyczyny takiego zalecenia, ale z reguły takie zalecenie jest powtarzane przy odbiorze samochodu - nie wiem, czy to zasadne, czy nie. Nie wiem nawet czy podobnego zalecenia nie ma w instrukcji? Też słyszałem, że silniki są fabrycznie docierane, ale z drugiej strony po coś w wielu nowych silnikach wlany jest fabrycznie olej mineralny, który jest wymieniany na pełny syntetyk po 1000km.

Aż sobie wczoraj zajrzałem do instrukcji:

 

 - przez pierwsze 1600km nie należy:

- utrzymywać stałej (ani nieskiej,ani wysokiej) prędkości przez dłuższy okres czasu

- przyspieszać z pedałem gazu wciśniętym do oporu, na żadnym biegu

 

(co cóż, oba zalecenia dość zdecydowanie złamałem w pierwszym dniu, więc trzymam kciuki że nie wpłynie to na żywotność silnika w dłuższym okresie czasu)

Edytowane przez gambiting
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem taka sytuacje odbierajac honde , na moje pytanie czy silnik musze docierac przez pierwsze x kilometrow pan usmiechnal sie i powiedzial prosze wracjac do domu kazdy bieg do odciecia zaplonu ;). Samochud ma juz 100 tys. I zero awari , a jezdze zgodnie z zaleceniami serwisu. Tylko to spalanie jakies takie rozbiezne z tym co mowi producent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona dotarła samochód zaraz po odbiorze z salonu, cieszyła się że mi na autostradzie uciekła i dzwoniła "wiesz ile on wyciaga, 200 kmh z góry św Anny". Tak więc na proces docierania nie miałem dużego wpływu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem do kobiet,ale nie kupił bym od kobiety nawet koła zapasowego .

W wielu firmach miałem styczność z serwisowaniem samochodów użytkowanych przez kobiety ,mechaniką ręce opadały jak przyjeżdżałem.

Większość to były 2,3 letnie jeżdżące szroty.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem do kobiet,ale nie kupił bym od kobiety nawet koła zapasowego .

W wielu firmach miałem styczność z serwisowaniem samochodów użytkowanych przez kobiety ,mechaniką ręce opadały jak przyjeżdżałem.

Większość to były 2,3 letnie jeżdżące szroty.

Durna generalizacja, jak bym nie kupił samochodu od wielu facetów których znam, za to w ciemno zakupiłbym samochody używane przez kobiety, które znam.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie ,że najlepiej kupić auto od kogoś kto je odpowiednio docierał i użytkował  i to nie ważne czy kobieta czy mężczyzna . Ale jeśli nie jest znany użytkownik to dla mnie "kobieta" nie jest zaletą "sprzedażną " samochodu . Fajnie jak nie musi się wybierać między ... tylko ewentualnie tańszy Salon !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motoryzacyjne mity - samochód od kobiety, dziadka co to jeździł na działkę itp. Zwykłe chwyty socjologiczne bazujące na stereotypach. Jest taka świadomość socjologiczno społeczna, że kobiety jeźdżą wolno i ostrożnie. Ale też jest jest taki mit, że kobiety mają problemy ze sprzęgłem i skrzynią biegów. Prawda jest taka, że to wszystko bajki. Nie ma znaczenia kto jeździ - czy mężczyzna czy kobieta. Ważne jak samochód jest dbany i serwisowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durna generalizacja, jak bym nie kupił samochodu od wielu facetów których znam, za to w ciemno zakupiłbym samochody używane przez kobiety, które znam.

 

Ja to w ciemno brałbym co niektóre kobiety, nawet te, których nie znam. :0dance4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać ja miałem przyjemność z kobietami technicznymi niechlujami.

Miałem kierowniczkę miała nówkę prywatną KIA Ceed po roku był dezel jeździła po wszystkim na minimum oleju cała pobijana.

A jak przyjechała do pracy na flaku z połową alu felgi to już był koniec tego samochodu.

Czy ktoś potrafi mi wytłumaczyć takie zachowanie u kobiet ?

Bo ja na przykład wiem że nie mają podzielności uwagi jak prowadzą -skupiają się tylko na jednym kiedy trzeba więcej to już się gubią .

Kiedyś na testach praktycznych razem z nami była kobieta to wiecie jaką akcie miała jak instruktor prosił aby podczas jazdy spojrzała w lewo to za głową skręcał samochód, poprosił aby spojrzała w prawo to skręcała w prawo razem z głową.

Jest garstka kobiet z żyłką do prowadzenia i obeznania podstaw obsługi samochodu.

Dwa razy byłem świadkiem w życiu mym jak kobieta rozjechała pieszego na pasach bez hamowania bo po prostu dodała gazu zamiast hamować.

Nie generalizuje nie jestem źle nastawiony do kobiet .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś potrafi mi wytłumaczyć takie zachowanie u kobiet ?

Bo ja na przykład wiem że nie mają podzielności uwagi jak prowadzą -skupiają się tylko na jednym kiedy trzeba więcej to już się gubią .

[...]

Nie generalizuje nie jestem źle nastawiony do kobiet .

:D Padłem edku. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli tak to moja zona twierdzi ze tankowanie i serwis to pozostawia mnie :) chytrze to obmyslila zwlaszcza z tym tankowaniem !

Ale jesli chodzi o dbanie ,to jak ptaszek nasra ,bo zazwyczaj tak ptaszki maja z celownikem to wszystkie by odstrzelila i chociazby koncem kiecki to zetrze .

Odkurzanie to tez ja , bo " W wojsku cie nauczyli to sie teraz wykazuj"  No taki model mi sie trafil , ale nie narzekam .

Jesli chodzi o jazde ,to powiem ze urodzona za kolkiem ! I nie slodze tutaj bo i tak tego nie przeczyta , ja komentuje glosniej gdy prowadze , ale gdy trafi sie naprawde fajtlapa przed nia to objedzie go dwa razy , raz slownie ,a drugi raz autem .

Slowem Kubica przy mojej pani to neptek :)

Tylko ze nauke prowadzila na Polonezie , wjezdzajac do bramy przytarla taki maly cycek na nadkolu i od tamtej pory pamieta gabaryty kazdego auta .

 

Edek , piszesz ze kobiety nie maja podzielnej uwagi ?! Absolutnie sie z Toba nie zgodze !!!

Ja bym nie potrafil prowadzic auta i malowac sie w tym czasie !

 

Collins , kurde chlopie przywliles :)....poplulem sie i przepona mnie boli teraz :)

 

Ale fakt . ze niektore panie i panowie rownierz nie maja drygu do prowadzenia auta , niby jada , ale jechac za takim czyms to i strach i nerwy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Ciszej! 

Jeszcze Skalarek usłyszy i bedzie granda :D

 

A tak wracając do tego tematu ,dzisiaj miałem traf na czołowe z pewną panią,a żeby było cieplej wiozła dwójkę dzieciaków.

Otóż.Wjazd na romdo,obok jest wyjazd w tą sama droge(jak kto zna to rondo przy Makro w Sosnowcu)Ta pani po prostu chciała zawrócić,a nie chciało jej się objeżdżać ronda.Czujecie blusa!?jadę w lewym skręcie (a rondo z górą zieleniny,nic nie widać),a nagle przede mną wyrasta Astra! I jeszcze pyskowała że jej drogę zastawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku , jak na rondzie można jechać w "lewym skręcie" :blink: Chodzi Ci o lewy pas zapewne? lub wjeżdżając na rondo , skręcałeś w lewo zapewne , czyli całe do objechania.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na rondzie jedziesz w prawo czy w lewo??? Wjeżdżając na rondo zazwyczaj jedziemy w prawo,ale później linia okręgu kręci w lewo.

Może źle się wysłowiłem.Na tym rondku jest tylko jeden pas.


Ja miałem całe do objechania ,a pani sobie skróciła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w sumie skręcałeś w lewo na rondzie :whistle: Wszak rondo to też skrzyżowanie. P.s. a pani to medal z głupoty lub zaproszenie na kawę. :devil: Niepotrzebne skreśl.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty jednak nie jesteś DŻENTELMEN  Jacko29 , kobiety przepuszcza się pierwsze w drzwiach itp, więc siłą rzeczy miała pierwszeństwo cwaniakuje.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam sobie czytać instrukcję i czy zwróciliście uwagę, iż znane powszechnie zalecenie "dbania" o sprężarkę: czyli po dłuższej jeździe na wysokich obrotach odczekanie aż się wystudzie - wg instrukcji dotyczy tylko silników diesla [instrukcja: dział 5-10].

Czyli benzyniarze nie muszą się martwić ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...