Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Polerka ręczna czy mechaniczna - co lepsze dla lakieru ?


maniek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Odkąd zakupiłem swoją Almerę co roku ma obowiązkowe polerowanie :)

Robię to ręcznie, dokładnie , każdy element, zajmuje to prawie cały dzień i jest pracochłonne. Na temat polerki mechanicznej słyszałem różne opinie, np że można spalić lakier czy wywołać tzw "efekt optyczny" przy mocniejszym dociśnięciu. Zastanawiam się czy nie warto zainwestować w polerkę mechaniczną.

Jakie są minusy jeszcze tego urządzenia.

Jaką byście porządną polecili ?

Czy przy mechanicznej nie może zostać użyta zwykła pasta polerska np. TEMPO ?

Czy trzeba często dokupować jakieś nakładki, gąbki etc. ?

 

Jaka jest różnica użytkowa pomiędzy polerką kątową a oscylacyjną ?

 

dzięki z góry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to robię około 2 razy rocznie plus oczywiście woskowanie po polerce i używam zwykłej polery elektrycznej (nie takiej jak na szlifierce i delikatnie traktując lakier nie dociskając jej) jak możesz zakupić w Norauto czy podobnym interesie......poparzyć lakier możesz w sposób takowy iż przytrzymujesz polerkę za długo i za mocno w jednym miejscu....jeśli się nie mylę to powinno się wykonywać ruchy góra /dół i na boki....

 

nie mam jej danych technicznych ale postaram się poszukać...

Kupuj śmiało ...do amatorskich prac wystarczy w zupełności.Nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twojego posta odnośnie robienia polerki w okresie zimowym....ja bym się wstrzymał z tym do wiosny :)

Ja robię polerkę pastą tempo i efekty są takie jak na focie.Materiał do nakładania pasty i do polerowania miałem w zestawie więc wystarczy po robocie tylko wyprać :)

 

 

polera2rr9.jpg

 

[ Dodano: Sob 10 Sty, 2009 22:22 ]

mam identyczną http://www.allegro.pl/item522893165_polerk...0w_polecam.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd zakupiłem swoją Almerę co roku ma obowiązkowe polerowanie :)

Robię to ręcznie, dokładnie , każdy element, zajmuje to prawie cały dzień i jest pracochłonne. Na temat polerki mechanicznej słyszałem różne opinie, np że można spalić lakier czy wywołać tzw "efekt optyczny" przy mocniejszym dociśnięciu. Zastanawiam się czy nie warto zainwestować w polerkę mechaniczną.

Jakie są minusy jeszcze tego urządzenia.

Jaką byście porządną polecili ?

Czy przy mechanicznej nie może zostać użyta zwykła pasta polerska np. TEMPO ?

Czy trzeba często dokupować jakieś nakładki, gąbki etc. ?

 

Jaka jest różnica użytkowa pomiędzy polerką kątową a oscylacyjną ?

 

dzięki z góry :)

 

Kolego mily, a po co, co roku robisz polerke ?? Czy Twoj lakier az tak blaknie ze trzeba go co roku scierac :) ?

Generalnie jesli nie ma wiekszych rys to wydaje mi sie ze nie ma sensu polerowac. Ale jesli sa to proponuje Ci zrobic nastepujacy manewr :):

Wszelkie nierownosci lakieru, chropowatosci wyrownaj papierem 2000. Nastepnie wypoleruj lakier. Polerka mechaniczna ma swoje zalety - po pierwsze niezmeczysz sie bardzo i nie zajmie ci calego dnia :) a dzieki temu bedziesz molg mniejszym nakladem sil uzyksac lepszy efekt. Polerujac mechanicznie dobra polerka, przestrzegajac zasad pracy niema obawy o spalenie lakiery - w koncu polerka to nie diax ktory ma 12 000 obrotow. Polerka ma tych obrotow 2 - 3 tys max. No wiec do polerowania polecam paste farecla G3 na poczatek i gabka przeznaczona do polerowania na morko - np GMOP tez firmy farecla. Polerujac powierzchnie pasta G3 trzeba uzywac sporo wody - nie mozna dopuscic do sytuacji w ktorej gobka wyschnie bo zostawi brzudkie smugi. Co do samej maszyny polerskiej powinna to byc polerka min 2 kW mocy - na nic sie nie przydadza polerki z marketu po 50 zlotych. W 200 zlotych powinienes sie zamknac kupujac polerke na allegro. Te marketowe sa slabe i jak sie mocniej docisnie (one maja chyba z 200 W) to poprostu silnik staje.

Pozniej jak juz cale auto jest przepolerowane i ladnie nam sie swieci mozna pociagnac pasta o nizszej zarnistosci np G6 pozniej G10 itd (oczywiscie farecla - http://www.farecla.pl/ - polecam poczytac o ich produktach sa naprawde dobre)

No i proponuje nie polerowac co roku pastami sciernymi jak TEMPO czy wlasnie G3 - moze sie okazac ze ktoregos pieknego roku niebdzie juz lakieru bezbarwnego na aucie i bedziesz polerowal baze. Lepiej po myciu auta nalozyc na nie dobrej jakosci politure - i tu majac maszyne do polerowania zakladasz "futrzaka" i nie musisz robic tego recznie. Tak pielegnowany lakier napewno posluzy na lata - politura bardzo dobrze zabezpiecza lakier przed sloncem, ladnie wypelnia drobne ryski i lakier wyglada naprawde fajnie.

Aha - no i wiadomo jak chcesz miec lakier jak nowy to myjnie automatyczne niewskazane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego mily, a po co, co roku robisz polerke ?? Czy Twoj lakier az tak blaknie ze trzeba go co roku scierac :) ?

 

Wiesz, co prawda jeszcze nigdy nie byłem na myjni :) ale nawet przy używaniu szczotki i myjki, powstają drobne ryski itp, także wydaje mi się, że warto odświeżyć lakier, wygląd jest zawsze po takim zabiegu bardzo miły dla oka. Nie robię tego tak często jak kolega Rysiu83, tylko raz do roku - wydaje mi się że tyle jest optymalnie.

 

No i proponuje nie polerowac co roku pastami sciernymi jak TEMPO czy wlasnie G3 - moze sie okazac ze ktoregos pieknego roku niebdzie juz lakieru bezbarwnego na aucie i bedziesz polerowal baze.

 

Myślę, że aż tak źle nie będzie, jeśli raz do roku przepoleruję auto to bezbarwny nie zejdzie :) Co do woskowania to jak najbardziej, jest dopełnieniem polerki, nie brudzi się tak autko, i lepiej myje.

 

Aha - no i wiadomo jak chcesz mieć lakier jak nowy to myjnie automatyczne niewskazane.

Co do myjni, to jak pisałem wyżej, jeszcze nigdy żadnym autem nie byłem na myjni czy ręcznej czy automatycznej, ja sam myję najlepiej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytales tez o to czy katowa czy oscylacyjna - ta co kolega Rysiu pokazal to wlasnie oscylacjnyjna - ja pisalem raczej o kontowej. Zasada pracy z obydwoma raczej jest ta sama, trzeba przesowac gora dol i boki w lini prostej - tak jak pisale Rysiu. Jednak ta oscylacujna jest jest bardzo slabiutka, do nakladania politury ok, ale do polerki prawdziwej jest slaba i trzba cos mocniejszego. Przed chwila patrzylem na allegro i koszt takiej mocniejszej to 150 200 zlotych - jesli nosisz sie z zamiarem kupna to taka polecam. Napewno jej zastosowanie okaze sie bardziej wszechstronne niz tej slabszej, a cena nie jest jakas strasznie wielka :)

 

A tak BTW niepochwaliles sie fotkami swojego grilla o ktory kiedys pytales na forym :diabel:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polerowanie raz do roku a nawet dwa! wow chłopaki, podziwiam i życzę powodzenia ale przy ewentualnej odsprzedaży samochodu napewno bym go nie kupił od Was. może proponuję najpierw poczytać co to znaczy polerowanie. zresztą któryś z kolegów wyżej cokolwiek o tym napomknął.

 

Nie robię tego tak często jak kolega Rysiu83, tylko raz do roku - wydaje mi się że tyle jest optymalnie.

 

nie, nie jest. to tak jakbyś miał jeden komplet opon na całę życie auta i raz do roku albo dwa je upalał, raz jeszcze piszę, powodzenia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna opcja jest szlifierka rotacyjno-oscylacyjna, niestety z tego co wiem u nas sa tylko bardzo drogie (np makita), ale w stanach mozna dostac porzadna maszynke o nazwie porter cable za rozsadne pieniadze. Laczy na zalety szybkosci pracy obrotowej i ciezko nia cokolwiek spierniczyc.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie jest. to tak jakbyś miał jeden komplet opon na całę życie auta i raz do roku albo dwa je upalał, raz jeszcze piszę, powodzenia:)

 

Nie bardzo rozumiem, złe porównanie. lakieru przecież nie zdzieram tylko poleruję pastą lekko ścierną - nie ścieram go do oporu. Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś zdarł bezbarwną warstwę przy polerce raz do roku... :)

Jak częstobujany, ty wykonujesz polerowanie karoserii ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo dobre porównanie. polerowanie to nic innego jak zdzieranie lakieru bo na tym to polega. a jeżeli chodzi o to jak często ja to robię to jeżeli chodzi o moje samochody to może po jednym razie na każdym robiłem ale za to codziennie u mnie w firmie się robi bo mamy też warsztat blacharsko lakierniczy u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja myślę że jeśli ma się lakier w dobrym stanie to po co go polerować?? dobrze go nawoskować i starczy, co innego jeśli ma się lakier już dosyć porysowany to można bawić się w takie rzeczy :)

bujany, popieram Cie w 100% tach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupilem taka marna polerke samochodowa za okolo 60zl. I w sumie jest niezla bo nie jest za mocna wiec szkod nie da sie zrobic, a Tempo bardzo ladnie sciera.

 

Jezeli nie ma bardzo widocznych rys to faktycznie nie ma sensu polerowac. Ja maxime spoleruje na wiosne bo niestety ma troche rys a potem chyba tylko bede woskowal, tylko jeszcze nie wiem jakim woskiem, nie mam zabardzo doswiadczen z woskowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Sonax? Bardzo byem zadowolony z ich szamponu.

 

Sonax jest bardzo dobrą firmą ale tutaj idzie w parze jakość z ceną niestety.. Są to drogie kosmetyki. O niebo lepsze niż np. Motip, który dawno już zszedł na psy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam o tym polerowaniu, ale na mój kłopot nie znalazłam idealnego rozwiązania. Otóż jeszcze przed kupnem auta w trakcie pierwszych oględzin zauważyłam na masce dwa ślady, jakby coś skapnęło i zostało wytarte, ale zostało przebarwienie na lakierze, odrobinkę ciemniejsze od reszty lakieru i minimalnie wklęśnięte. Sprzedający auto przyznał się bez bicia, że kiedyś mu jakaś żywica skapnęła czy coś w tym stylu, zresztą jak dla mnie to defekt mało znaczący w porównaniu z resztą zalet auta :) Nawet niespecjalnie się rzuca w oczy. Ale gdybym chciała, powiedzmy pozbyć się tego, to czy lepiej spolerować, czy najpierw czymś podmalować, a potem wyrównać lakier? Obawiam się, że samo polerowanie nie usunie przebarwienia, a niepotrzebnie pocieni lakier, który i tak nieco ucierpiał.

 

No i jak potraktować niewielkie purchelki na lakierze? Jest ich kilka na drzwiach, w okolicy klamek, a poza tym żadnej otwartej rudej. Ktoś mi mówił, żeby nie ruszać bez potrzeby, jeśli są niewielkie, a karoseria ogólnie w dobrym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Polerka a woskowanie/nabłyszczanie to różnica. Polerkę mechaniczną można zrobić góra trzy razy i to bardzo uważając. Mechanicznie usuwamy rysy przez zbieranie lakieru. Jednak kiedyś się on skończy więc nie należy przesadzać. Po polerce mechanicznej należy zabezpieczyć lakier przed rysami środkiem nabłyszczającym, twardym. Czynność powtarzać co jakieś 3 miesiące-jeszcze zależy ile kto myje razy samochód. Mamy wtedy ładny, błyszczący lakier.

Co do dziwnych przebarwień, mienienia się lakieru to nie występuje po dobrze zrobionej polerce. Aha i nie zależy to od przegrzania lakieru tylko od nie dopolerowania.Przegrzany lakier wygląda jak rdza:D

Co do ręcznej pracy z pastą ścierną - podziwiam naprawdę. Zrobić to dokładnie to dużo energii i czasu wymaga, ale jest o tyle lepsza że nie poprzecieramy lakieru.

Dziękuję za uwagę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...