eX Opublikowano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2009 jutro woadnę nie wpadaj zachodz swiadomie :diabel: MSPANC :diabel2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość akort Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 hahaha :diabel: no więc wpadam świadomie naprawili!!! dojechałam do domku!!! gość powiedział że miałam piekielnie zasyfiony układ zapłonowy... chyba tak to ujął :< niestety jak wspominałam na samochodach się znam kiepsko... więc nie sprwadzę.... jedynie mam nadzieję, że pojeżdżę jeszcze trochę moją rakietą... dzięki za podpowiedzi, chęci pomocy... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AnubisJaffa Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 hahaha :diabel: no więc wpadam świadomie naprawili!!! dojechałam do domku!!! gość powiedział że miałam piekielnie zasyfiony układ zapłonowy... chyba tak to ujął :< niestety jak wspominałam na samochodach się znam kiepsko... więc nie sprwadzę.... jedynie mam nadzieję, że pojeżdżę jeszcze trochę moją rakietą... dzięki za podpowiedzi, chęci pomocy... pozdrawiam Heh...najważniejsze,że świadomie :-) No to super! Czyli hipoteza z syfem w zapłonie mogła być trafna... Pocieszę Cię - ja również słabo ;-) Pojeździsz długo, spox Nie za ma co,pozdroofka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość akort Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Mam nadzieję, że pojeżdżę )) z całą pewnością będę to mogła powiedzieć, jak pojeżdżę sobie dłużej niż dwa tygodnie W sprawach samochodu niestety moja świadomość jest znacznie ... właściwie jej nie ma pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eX Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 akort, w takim razie czekamy na relacje jak teraz dlugo mikrus polata :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość akort Opublikowano 18 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2009 KOCHANI!!!! działa od trzech tygodni :one: sukces - odpala przy największych śniegach i mrozach.... teraz mogę powiedzieć, że jest uratowana ;0) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eX Opublikowano 18 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2009 to super. milego uzytkowania oby juz mniej awaryjnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość akort Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 no i pochwaliłam samochód - znowu jest to samo!!!!! znowu nie odpaliła rano, objawy znowu te same - akumulator kręci, iskra jest, wlew benzyny bezpośrednio też nie pomaga.... auto znowu pokazało mi środkowy palec ;( już nie mam siły na nią... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AnubisJaffa Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 Spokojnie Koleżanko,wszystko będzie dobrze :-) Czy ten akumulator był porządnie sprawdzony? Mój miał pół roku od kupna i szybko mi padał - wzięty do domu za mocno się nagrzewał przy ładowaniu, a napięcie w stanie jałowym spadało już po 15 min. od poprzedniego pomiaru ) Uszkodzone były 2 cele - jak powiedziałem to przy reklamacji,to się śmiali,z reklamacją wielka łaska,ale jak został sprawdzony, to mieli kwaśne miny i dali nówkę :diabel2: A tak poza tym zmieniłbym fachowca ... myślałaś o tym ? pozdroofka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość akort Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 nie wiem, czy to jest kwestia akumulatora - on kręci... a co do fachowca... ostatnio mi naprawił, może i tym razem ;0) już nie wiem czy taki jest, na razie auto stoi, bo się piekielnie wkurzyłam na niego...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość microlotk11 Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Witam wszystkich posiadam Nissana Micre z 95roku siklnik 1.0 16V i jestem ogólnie z nie zadowolony jezdze juz gdzies kolo 2lat.ale mialem przez ten okres 2 takie przypadki ze po zgaszeniu nie moglem jej odpalic pomimo ze akumulator krecil pompa chodzila iskra byla,a jedynie po zaciagnieciu tak za 1 razem jak i za drugim doslownie na odleglosci 2metro zapalila i chodzila caly czas elegancko,i chodzi do dzisiaj ale podejrzewam ze bedzie sie to powtarzalo,niewiem zabardzo w co inwestowac/bo mozna tak wymieniac czesci bez konca kupilem tylko narazie swiece:)ale nie byly to swiece poniewaz po wymianie swiec auto tez nie odpalilo na rozrusznik:)ale tak jak wspominam po zaciagnieciu zapalilo bez niczego.Jezeli ktos miala taki przypadek i wie co jest grane gdzie uderzyc?i moze sie podzielic doswiadczeniem byłbym mocno wdzieczny Jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lunatyk1 Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Znam to z własnego doświadczenia...Zdarzyło mi sie raz ,że nie odpaliła więc postanowiłem wymienić świece,dzięki temu zabiegowi autko odpaliło lecz po jakimś miesiącu znowu...to samo.Postanowiłem więc przeczyścić świece lecz to nic nie pomogło.Udało mi sie odpalić silnik wkręcając go na obroty na luźnym biegu(silnik odpala i "wyrzuca" z rury biały dymek). Aby uniknąć takiej sytuacji proponowałbym wymienić filtr powietrza oraz filtr PVC(lub PCV)...Znajduje się on obok filtra powietrza dokładniej jak zdejmie się filtr powietrza to będzie nie wielka przegroda w której ten o to filtr będzie(jest on nie wielki,wykonany prawdopodobnie z filcu).Niestety filtr ten jest dosyć ciężko dostępny więc proponuje wypłukać go w benzynie ekstrakcyjnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość microlotk11 Opublikowano 18 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 dzieki za podpowiedz z tym filtrem sprobuje to zrobic a swiece tez wymienilem i nie dalo to zadnego efektu,niewiem czy to bedzie akurat ta przyczyna ale dzieki za podopowiedz i pozdrawiam serdecznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Browarny Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Miałem coś podobnego, działo się tak wtedy gdy na zimnym silniku była na ktrótko odpalolona i zaraz zgaszona. Któryś z kolegów na forum zdiagnozował trafnie: zalewało świece pomimo iż silnik na wtrysku. Od tego czasu pilnuję by po zapaleniu nie gasić wcześniej jak po 2-3 minutach i więcej się to nie powtórzyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość serwis Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 no i pochwaliłam samochód - znowu jest to samo!!!!! znowu nie odpaliła rano, objawy znowu te same - akumulator kręci, iskra jest, wlew benzyny bezpośrednio też nie pomaga.... auto znowu pokazało mi środkowy palec ;( już nie mam siły na nią... Zalałaś silnik. Albo kręć go aż załapie albo trzeba wykręcić świece, wysuszyć i najlepiej wydmuchać cylindry i wtedy zapali. Bez paniki. A pamiętasz może w jakich okolicznościach ostatni raz zgasiłaś silnik? Był po jeździe, całkiem rozgrzany, czy pracował krótko? pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Browarny Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Kręć do oporu, załapie tylko trzeba kręcić czasem z pół minuty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lunatyk1 Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Mi przeczyszczenie świec nic nie pomogło.Ale to fakt,że silnik zalewa---poprostu ten typ tak ma:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marooo Opublikowano 31 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2009 Serwis a to jakas roznica jak po dluzszej jezdzi zgasisz odrazu? tak samo trzeba sie obchodzic jak z dieslem ze chwilke pochlodzic go na looznych obrotach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość akort Opublikowano 13 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2009 Dawno mnie tu nie było jakieś 2 miesiące moja micra od tego czasu nadal miewa humory w tym czasie nie odpaliła jakieś 2-3 razy ;0), żaden mechanik nie daje jej rady, więc się teraz wybiorę w końcu do serwisu nissana, może coś wykombinują, na razie z obserwacji wiem tyle, że - nie odpala po nocy spędzonej pod chmurką, jak jest wilgotno, ostatnio było w Gdyni ciepło słońce - to sobie pojeździłam kilka tygodni. W niedzielę od rana spadł deszcz i amba... micra zastrajkowała. Ojciec znalazł sposób na nią- wystarczy wymienić świece, na komplet, który wożę w bagażniku... i tak sobie je podmieniam. Po wymiance, jak ręką odjął, jeździ... do następnego razu A wczoraj zrobiła mi inna niespodziankę - rano (było wilgotno) nie odpaliła, przyszłam po południu z pracy - auto stało w pięknym słońcu - i zapaliła od pierwszego przekręcenia ;0) Tak więc mam humorzasty samochód, to się nazywa auto z duszą ;> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal801 Opublikowano 13 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2009 Takie nie odpalanie w dni deszczowe lub wilgotne spowodowane może być przebiciem przewodów WN lub zawilgoceniem kopułki aparatu od wewnątrz i wtedy iskra "pomyka" sobie gdzie chce a nie tam gdzie powinna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gorghon Opublikowano 29 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2009 Ha !!! Cześć, można powiedzieć, że moja micra też źle znosi wilgoć... wszystko zaczęło się na początku maja po pierwszych obfitych opadach, tyle, że objawem nr 1 jest u mnie rozładowanie akumulatora, przynajmnie tak to wygląda: wsiadam rano - pół obrotu i alarm się włącza sygnalizując brak proądu w aku. Odkręcam klemy, czyszczę, zakładam i odpalam . Tego samego dnia po południu - przekręcam kluczyk i znów jeden i pół obrotu i wszystko gaśnie. Teraz już czyszczenie klem nie pomaga. Konieczna pomoc kolegi z kablami. Jak jest sucho to czasem odpala, czasem nie, jak mokro to nigdy, chyba, że zdejmę na pauzę klemy. Aku jest okay, musi być gdzieś jakieś przebicie, ale nie mam pomysłu gdzie... Dodam tylko, że cieknie mi do środka, ale na to zdaje się znalazłem już na forum rozwiązanie. Może ma to związek jedno z drugim, nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pitex Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 Ja odgrzebię troszkę ten temat. Moja Micra mnie zawiodła przy okazji ostatnich mrozów. Po nocy spędzonej pod chmurka (około -15) odpaliła bez większych problemów, przejechałem około 500m i zgasła, od tamtej pory więcej nie odpaliła. O co chodzi? Paliwo nie zamarzło bo autko później stało przez ponad 24 godziny w garażu, niestety po garażowaniu dalej nic Przyjechali ludzie z Assistance i też nie wiedzieli co poradzić? Proszę o pomoc! Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal801 Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 W k11 padały moduły optyczne w aparacie i samochód podczas jazdy zgasł i nie chciał pużniej odpalić - brak iskry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.