Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[B12/N13] Mycie silnika - diesel


Gość wlancatcher

Rekomendowane odpowiedzi

Gość wlancatcher

Mam małą manie odnośnie porządku w aucie - no musi być kurde czysto, bo inaczej krew mnie zalewa... Chętnie uprzątnąłbym też "bałagam" pod maską bo sył, kiła i mogiła... W moim Sunny jest diesel ze zdemontowaną elektroniką. Zatem moje pytanie jest następujące: czy mogę podjechać na jakąś myjnie samoogsługową, otworzyć maskę i potraktować wszystko pod nią (no może uważałbym na alternator, akumulator, przekaźniki i filtr powietrza) myjką ciśnieniową? Niczego mi szlag nie trafi? Heh, żebym tylko po takiej kąpieli mógł odjechać z tej myjni... Da radę w ten sposób? Jeśli nie, to jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wlancatcher

A co jeśli przez przypadek potaktuję myjką alternator, albo jakieś inne dziadostwo? Jest możliwość, że przez przypadek coś zaleję i jak będę chciał odpalić to coś szlag trafi?

 

Myć tylko zimną wodą, czy można też najpierw dla skuteczności wodą z proszkiem (60stopni) a potem zimną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze myslisz

Koniecznie porzadnie osłoń alternator jakas folia czy cos, dla pewnosci osłonilbym jeszcze wlasnie akumulator i ogolnie patrz gdzie lejesz bo szczegolnie elektryka jest wrazliwa na wode

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja myłem swojego N14 rok temu na myjce, popsikał specjalnym płynem, potem pod ciśnieniem ciepła wodą i na koniec wrażliwe miejsca (alternator itp) osuszał sprężonym powietrzem, nic nie było osłaniane i nic sie niestało silniczek odpalił i smiga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wlancatcher

Generalnie zajechałem na myjnie, osłoniłem alternator i lałem ile wlezie. Najpierw na gorąco z proszkiem, potem tylko opłukałem wszystko na zimno. Dla pewności zaraz po myciu nie odpalałem tylko zepchnąłem pod odkurzacz - wolałem poczekać aż wszystko przeschnie. W tym czasie odkurzyłem wnętrze, ogólnie porobiłem porządki i posprawdzałem czy nie brakuje jakichś płynów. Wszystko zajęło może z pół godziny. Z pewnymi obawami wsiadłem i odpaliłem. Na szczęście nic się nie stało - autko śmiga i przy okazji czyściutko pod maską. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...