Gość Akiro Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Punkty wymienione powyżej są jak najbardziej stronniczo napisane, poza tym jeśli kolega porównuje amortyzatory do alternatora to chciałbym z ciekawości kiedyś zobaczyć regenerowany amortyzator Jeszcze raz spytam o jakim dodatkowym prądzie pobieranym przez system audio mówicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość B_E_R_E_K Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Mnie regeneracja altka kosztowala 300-350zl wraz ze stojanem, nie wymieniony byl tylko wirnik i obudowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herson Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 ....ja wiem, że amerykanie to pod wieloma względami mądry naród, ale równie pod wieloma, a może nawet i więcej, prymitywny jak i głupi, nie sądziłem niestety, że polacy też tacy się stają ( chyba sprawdza się powiedzenie, z kim przystajesz.... ). każdy z nas wie, jak wygląda świat motoryzacji w Stanach tzn ceny nowych aut, pewnie również części itp itd i świadomość każdego użytkownika auta jest taka, że jak coś się zepsuje, to jedzie do ASO, płaci i ma zrobione, a nie bawi się w regenerowanie, naprawianie i kombinowanie. Tutaj jest Polska, porównajcie sobie chłopcy, chociażby ceny nowych aut dostępnych na obu kontynentach w stosunku do zarobków, tym razem w naszym kraju i tam gdzie żyjecie. Wtedy możemy podyskutować, bo takie przepychanki nie mają najmniejszego sesnu. Poza tym, gdyby regenerowane w tym przypadku alternatory, były do d*py, to nikt szrotu by nie brał i jednocześnie nie byłoby tylu punktów gdzie się tym zajmują. A teraz coś na temat regenerowanych i nowych. Kilka lat wstecz, fiat siena mojej rodzicielki, kupiony nowy w salonie, gwarancja obowiązująca, rok eksploatacji, pierwsza awaria alternatora ( pękła obudowa ). Wymiana w ramach gwarancji. Rok później, kolejna awaria, przyczyna? Pęknięta obudowa. Wymiana już po zakończonej gwarancji w ASO Fiata. I tak 4-5 razy, z czego dwa ostatnie to były właśnie alternatory regenerowane, a montowane przez w/w stacje serwisową, która miałą podpisaną umowę z firmą regenerującą te części. Od ostatniej wymiany, z tego co wiem, auto jeździ do dzisiaj a ma już 12 lat, bez awarii alternatora, ale tylko dlatego, że przy którejś wymianie trafiło na kompetentego mechanika, który zasugerował "zmontowanie/przypasowanie" osłony pod silnik, która chroniłaby alternator przed wodą z jezdni, która to włąśnie była przyczyną pękania obudów zarówno w Sienach jak i PuntoII. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marcin1973/115 Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Temat uważam za zamknięty. Zdecydowałem się na zakup nowej sztuki z 12 miesięczną gwarancją. Nie Hitachi tylko jakiś zamiennik, nie chiński... dzięki za podpowiedzi pozdrawiam Marcin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VQPower Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 prawidlowe posuniecie!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaca V6 Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Temat uważam za zamknięty. Zdecydowałem się na zakup nowej sztuki z 12 miesięczną gwarancją. Nie Hitachi tylko jakiś zamiennik, nie chiński... dzięki za podpowiedzi Tak więc temat zamykam, uprzedzam również, że jeżeli w innych tematach będzie podobna kultura wypowiedzi to będą warny, zainteresowani wiedzą o kim pisze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi