Gość bart77 Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Witam serdecznie wszystkim posiadaczy almery Jestem posiadaczem Almery Tino 2,2 Di 2002r, 140000km. Auto generalnie jest ok, ale mam problem z odpaleniem niezależnie lato czy zima. Auto po dłuższym postoju (np przez noc)często zapali i po 2 sek. gaśnie. Poźniej jest już duży problem z ponownym odpaleniem. Konieczne kilkukrotne ponowne przekręcenie kluczyka i dłuuuugie kręcenie rozrusznikiem. Filtry - oleju - paliwa - powietrza, świece, akumulator, płyny wymienione, leje dobre paliwo. Dodatkowo mam zamontowany zawór zwrotny pomiędzy silnikiem i pompą. Problem całkowicie znika przy pełnym baku. Wystarczy że wskaźnik paliwa zejdzie o 1/4 i pojawia się problem. Na rozruch wpływa również pozycja parkowania auta. Jeżeli stoję na podjeździe "pod górkę", mogę zapomnieć o zapaleniu, muszę zjechać do pozycji poziomej. Jeżeli stoję z "pochylonym w dół przodem" problem znika, wtedy odpala mi nawet przy stanie baku poniżej połowy. Jeżeli dochodzę do stanu blisko rezerwy, bardzo trudno go odpalić w każdej pozycji. Czy ktoś miał do czynienia z podobnym zjawiskiem i uporał się z nim. Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Teres Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Pomimo tego, że masz założony zawór zwrotny, spróbowałbym dołożyć elektryczną pompkę paliwa przed filtr. [ Dodano: Wto 27 Sty, 2009 00:00 ] Jeszcze jedno, masz źle założony zawór zwrotny, pomiędzy silnikiem a pompą są tylko rurki do wtryskiwaczy. Jeśli byłby pomiędzy pompą, a filtrem - też źle, bo może filtr być nieszczelny. Zamontuj go przed filtrem paliwa, załóż kawałek przeźroczystego węża i obserwuj w którą stronę ucieka paliwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz53 Opublikowano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 Witam Wydaje mi się, że pompa zasysa powietrze a i paliwo schodzi jak stoisz przodem do góry, czyli trzeba szukać nieszczelności przy zbiorniku paliwa. Jeżeli możesz wjechać na kanał to może od razu będzie widać gdzie cieknie na połączeniu przewodu gumowego z metalowym. Może też cieknąć na połaczeniu przewodu gumowego z czujnikiem paliwa (wyjście ze zbiornika). [ Dodano: Wto 27 Sty, 2009 18:15 ] Dodam jeszcze, że to co proponuje kolega Teres też da efekt ale jest to leczenie objawów a nie usunięcie przyczyny. Generalnie od zbiornika paliwa do pompy wtryskowej nie może być żadnej nieszczelności na przewodzie zasilającym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bart77 Opublikowano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 Dzięki za rady. Sprawdzę najpierw szczelność przy zbiorniku paliwa, pote zobaczymy. Myślałem również przenieść zawór zwrotny i zamontować go przy pompie, przy zbiorniku. Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Teres Opublikowano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 Możesz podać jaką masz średnicę zaworu zwrotnego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bart77 Opublikowano 30 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2009 Witam, Dzisiaj mechanik sprawdził możliwe nieszczelności w ukłądzie paliwowym. Wyraźnego wycieku nie zauważył. Ale przewody paliwowe na wyjściu były zanieczyszczone jakąś mazią, co mogło wskazywać na małą nieszczelność. Pojeździmy zobaczym, czy będzie poprawa. Mechanik jak sprawdzał pompę paliwa w zbiorniku, zauważył, że zaczyna ona działać dopiero w momencie rozruchu silnika. Pompa nie podpompowuje paliwa w momencie przekręcenia kluczyka, przed startem silnika. Wszystko wygląda jakby zasilanie pompy następowało równolegle z rozruchem. Czy u was działa to podobnie? Taka praca pompy wydaje się nieprawidłowa. Dzięki za poprzednie rady? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość belzebub007 Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 Zmien mechanika, w silniku 2,2 Di pompa nie będzie pompować paliwa po przekręceniu kluczyka ponieważ jej nie ma. Paliwo jest zasysane przez pompę wtryskową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wawryl Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 Witam serdecznie mam podobny problem z N16 2.2Di z 2000r Wczoraj po przejechaniu odcinka 50km zgasiłem auto. Po jakichś 30min biorę się za rozruch a tu... kręci a nie odpala.. po jakichś 10 przekręceniach próbuje załapać i gaśnie dopiero po jakichś 5min załapała i w drogę. Dziś rano podobna sytuacja po ok 5 minutach kręcenia załapała na 2s i zgasła, kolejne przekręcenie odpaliła. Przejechałem ok 35km zgasiłem i po 30min próbowałem odpalić auto załapało po pierwszym przekręceniu kluczyka i zgasło po ok 2s spróbowałem jeszcze raz auto odpaliło normalnie przegazowałem je zgasiłem i lipa.. próbuję odpalać i znowu podobny objaw muszę kręcić dobre 15 razy aby udało się je odpalić. Doradźcie gdzie szukać i co może być przyczyną. przejrzałem prawdopodobne wycieki paliwa - brak Według mnie objawy podobne do zapowietrzenia ale skąd powietrze może się mylę. Doradźcie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Teres Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 Na początek założyłbym przezroczysty wężyk między filtr paliwa a pompę i poobserwował czy paliwo się nie cofa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wawryl Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 Hmm a może zaworek odcinający paliwo? Jak go sprawdzić czy puszcza paliwo? jak uda się odpalić i wrócić z pracy luknę dokładniej możliwe przecieki paliwa bo objaw tak jak pisałem jest bardzo podobny do zapowietrzania ale cóż będę szukał bo jak narazie almerka nie zawodziła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pumek Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 moze za osłoną silnika, 1 przewód do wtryskiwacza jest gumowy w oplocie - moze tam. U mnie tak bylo ale nie tak szybko uciekało jak u ciebie. Ja szukalem pare miesiecy zanim znalazlem, doraźnie zaworki pomagały. Moze na filtrze tez być nieszczelność. Podpompuj przed odpaleniem, nie trzeba bedzie tyle kręcić. Jesli pompka jest miekka to na pewno masz powietrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wawryl Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 moze za osłoną silnika, 1 przewód do wtryskiwacza jest gumowy w oplocie - moze tam. U mnie tak bylo ale nie tak szybko uciekało jak u ciebie. Ja szukalem pare miesiecy zanim znalazlem, doraźnie zaworki pomagały.Moze na filtrze tez być nieszczelność. Podpompuj przed odpaleniem, nie trzeba bedzie tyle kręcić. Jesli pompka jest miekka to na pewno masz powietrze. Przecieków nie znalazłem... postanowiłem udać się na komputerek i... jest przyczyna immobiliser pada (błąd wskazuje na to i nie daje się wykasować) brak komunikacji z NATSem wykrywa jaka wersja ale nie komunikuje się z nim. Dioda immo świeci mimo tego że silnik pracuje. Próbowałem czyścić styki przy antenie (tej która jest przy stacyjce) ale lipa bo z tego co mówią handlujący częściami nissanków najczęściej kupowaną częścią przy uszkodzeniach immo jest właśnie ta antenka Czasami uda się że załapie po szybkich 2 przekręceniach. Jutro wstawiam do elektryka może coś poradzi. Jakby coś używka kompletnego immo 800zł. A może ktoś zna sposób na obejście i wywalenie NATSa? [ Dodano: Wto 26 Maj, 2009 07:48 ] Problem okazał się bardziej skomplikowany jak mogło się przypuszczać Brak połączenia się z immo było winą poprzedniego usera auta... okazało się iż właśnie on (pewnie jakiś fachura) sprytnie obszedł IMMO (choć nie do końca) jeździłem pełen świadomości że mam immo a tu... ktoś poprostu zrobił sobie OFF urządzonka Objawy jakie zaczęły się pojawiać były skutkiem chęci uruchomienia się immo na nowo Całe szczęście że są jeszcze w mojej okolicy mózgi które potrafią przywrócić auto do stanu normalności respect W chwili obecnej immo powrócił do stanu ON koszt 400zł brrr czas pracy nad przywróceniem 8h Jeśli będzie ktoś miał podobny problem z lubelskiego pisać na PW podeślę kontakt do myślącego fachowca ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.