Jump to content
Części Nissana - iParts.pl

Silnik. Zalanie silnika


Guest drazhar
 Share

Recommended Posts

Guest drazhar

Witam,

 

Jestem świeżo zarejestrowanym użytkownikiem forum i od razu zwracam się z poważnym pytaniem. Moja organizacja (hufiec harcerski) ma na stanie nissana terrano I z silnikiem 2.4 na wtrysku i instalacja gazową, rocznik 1991. (W ogóle to jest wersja kanadyjska, więc w sumie nie wiem, czy to terrano I czy II, bo ponoć tam II weszła wcześniej.)

 

Kiedy go kupiliśmy miał dziurę w wydechu, którą oddaliśmy do zaspawania i wszystko było sympatycznie, dopóki nie pojechaliśmy po konkretnym deszczu do lasu. Przejechaliśmy przez kilka solidnych kałuż, po czym auto odmówiło dalszej współpracy - silnik przestał odpalać. W dolocie powietrza była woda, więc wytarliśmy go i daliśmy silnikowi obeschnąć przez kilka dni, wyczyściliśmy świece i innymi "leśnymi sposobami" doprowadziliśmy do odpalenia silnika, który jakiś czas popracował (udało nam się wrócić z mazur na mazowsze), ale teraz znowu mamy kłopot: wygląda to tak, jakby nie pracowały dwa cylindry, chociaż silnik w sumie chodzi, ale nie ma prawie wcale mocy. Nie da się praktycznie ruszyć, bo auto słabnie i gaśnie.

 

Jeden mechanik zdiagnozował zawory, inny sugeruje wygięcie korbowodu (od zachlapania). I teraz pytanie do Was, czy macie pomysł co mu może być i jak zabrać się do naprawy - kłopot w tym, że nie jesteśmy zbyt bogatą organizacją i to auto służyło do wożenia wypożyczanego sprzętu (namioty itp). Teraz nie mamy nawet czym wozić sprzętu żeby zarobić na remont, ani nie wiemy od czego zacząć jakiekolwiek prace.

 

Macie może jakiś pomysł? Czy w ogóle możliwe jest wygięcie korbowodu od zachlapania i zalania silnika? A jeśli remont takiego silnika, to co najprawdopodobniej to będzie i ile kosztują części? A może lepiej kupić cały silnik (może od razu na gaźniku - zawsze to chyba lepiej współpracuje z instalacją gazową bodajże II generacji)?

 

Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Guest leszek710309
Czy w ogóle możliwe jest wygięcie korbowodu od zachlapania i zalania silnika?

Witam! jest to możliwe i bardzo prawdopodobne w waszym przypadku!!!!

Podejrzewam że mechanik wystawił swoją diagnozę po sprawdzeniu ciśnienia sprężania na cylindrach.

Link to comment
Share on other sites

W tej chwili nie masz się absolutnie co martwić o korbowód. Osobiście mocno wątpię w jego wykrzywienie.

Po pierwsze: niech ktoś zmierzy kompresję w cylindrach. Spisz to i wrzuć na forum.

Dwa: jak pali rano ten silnik? Trzęsie? Kopci? Na jaki kolor?

Trzy: W drodze z Mazur były problemy z temperaturą silnika? Albo z ogrzewaniem w kabinie?

 

pozdr.

Link to comment
Share on other sites

Guest drazhar

hm.. kompresji chwilowo nie mam jak zmierzyc, bo auto nie odpala - przynajmniej ostatnio nie odpalalo i nie ma jak nim podjechac do mechanika, ale to cos wymysle.

silnik nie kopcil i w zasadzie oprocz braku mocy to zadnych zewnetrznych objawow.

 

co do temperatury, to byla ok jesli chodzi o wskaznik na zegarach (ogrzewanie tez ok), natomiast szlag trafil termostat kolo chlodnicy i non-stop chodzil wiatrak (raz chodzil przez cala noc, mimo ze silnik byl zimny).

 

postaram sie sprawdzic jakos te kompresje i zobaczyc czy w ogole teraz silnik odpali.

dzieki za podpowiedzi

Link to comment
Share on other sites

Wiec w pierwszej kolejności zmierz kompresję, ale manometrem wkręcanym w miejsce świec a nie wciskanym na gumowym stożku.

To, że wentylator pracował non stop to nie termostat, tylko włącznik wentylatora. Płyn chłodniczy był na maxa, tak?

A czy ktoś sprawdzał np. przepływomierz? Problem z silnikiem jest mało prawdopodobny, bo jeżeli do benzynowego motoru dostanie się woda do cylindrów to rozrusznik zazwyczaj nie zakręci takim wałem. Silnika nie rozbieraj, mierz kompresję i będzie wszystko wiadomo.

pozdr.

Link to comment
Share on other sites

Guest leszek710309
Jeden mechanik zdiagnozował zawory, inny sugeruje wygięcie korbowodu (od zachlapania).

A ty byłeś autem u tych mechaników czy to była diagnoza na odległość . Nie wiem jak można stwierdzić coś takiego bez zbadania kompresji! ( chyba że przy pomocy kryształowej kuli :) )

Link to comment
Share on other sites

Przecież wiatrak chłodnicy w Tyranie chodzi cały czas.

 

Albo ja coś mam namodzone :D

Link to comment
Share on other sites

Przecież wiatrak chłodnicy w Tyranie chodzi cały czas.

 

Albo ja coś mam namodzone :D

 

no pewnie że tak :one:

chyba że tam jeszcze jest drugi dodatkowy elektryczny skoro to wersja nie europejska :P

 

pozdr.

Link to comment
Share on other sites

hm.. kompresji chwilowo nie mam jak zmierzyc, bo auto nie odpala

 

Wielu ludzi będzie chciało pomóc braci harcerskiej, podjedź do dobrego mechanika i powiedz jaki jest temat, ze jesteś harcerzem i czy by się nie zgodził i za ile, podjechać po pracy i wam zmierzyć ciśnienie, i rzucić okiem(nawet że go przywieziecie i odwieziecie), czasem jak spoko będzie gostek może nawet za 20 zł pomóc, :one:

 

A jak wam ten silnik zalało, macie popękaną obudowę filtra czy coś :?: czy do rzeki się wjechało :P

Link to comment
Share on other sites

Guest drazhar

hm... jak nas zalalo.. :) no parenascie konkretnych kaluz bylo. w zasadzie to nawet zdjecia mam (podziele sie za jakis czas).

a wiatrak wczesniej wylaczal sie co jakis czas no i jak sie zostawialo samochod na noc to nie chodzil przez cala noc

Link to comment
Share on other sites

Masz 2 wentylatory przy chłodnicy?

 

Jak masz jednego elektryka, a drugiego tego od silnika, to pewnie masz gdzieś w elektryku zwarcie, że chodzi cały czas.

 

Sprawdź kopułkę aparatu zapłonowego, i końcówki kabli, czy nie zaśniedziało tam.

 

A było mokro w środku? tj. gdzieś w okolicach przedniego fotela pasażera?

Link to comment
Share on other sites

Guest drazhar

dzieki za info z wiatrakami,

dogadalem sie z zaprzyjaznionym mechanikiem i holuje auto do niego jakos w czwartek/piatek... wiec bedzie duzy remont, albo wymiana silnika - ale zanosi sie calkiem pozytywnie.

dzieki za wszelka pomoc - jak cos sie dowiem, to napisze :)

 

a co do wilgoci to w kabinie luz - na nikim te kaluze wrazenia nie zrobily ;)

za to faktycznie teraz przypominam sobie o wodzie w dolocie powietrza - ale to jak mowie - z mechanikiem bedziemy diagnozowac.

dzieki raz jeszcze

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...