Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Sporadyczny zgrzyt przy "wrzucaniu"piątki 1.6


Gość lechu1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Normalnie to nie wiem jak w serwisie udokumentować wadę w postaci zdarzającego się raz na np:50 prób wrzucenia 5 biegu-zgrzytu tragicznego skrzyni.Dodatkowy warunek to jazda na luzie(musi być min 120/h)i wrzucenie 5.Całkowite dociśnięcie pedału sprzęgła jest dochowane.Pełna staranność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lechu1 przy prędkości takie jak podałeś, czyli 120km/h wrzucenie nawet 5go biegu bez wyrównania obrotów będzie prowadziło do czegoś takiego. Zrób prosty test, rozpędź się do 120km/h zobacz jakie masz obroty, rozpędź się do 140km/h wrzuć luz puść gaz , poczekaj aż prędkość spadnie do 120km/h , tak mniej więcej podnieś obroty na takie jak sprawdzałeś i sprawdź czy zgrzyt się pojawi. Po porostu jadąc z prędkością 120km/h i mając wrzucony luz jeden wałek w skrzyni obraca się z bardzo dużą prędkością a drugi od strony silnika z małą, czas potrzebny na rozpędzenie wałka mimo iż zastosowane są synchronizatory jest mały ale i tak nie wystarczający.

W ogóle to takie wrzucanie luzu przy 120km/h jest niezalecane, nawet piszą o tym w manualu od Fiata 125p.

Edytowane przez Jastrząb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeszcze jazda na luzie przy 120 nie przyszła mi do głowy nigdy w życiu. Zresztą instruktor od prawka i ojciec zawsze mi wkładali do głowy, że to niebezpieczne - zgaśnie ci silnik przy takiej prędkości i leżysz, poza tym nawet jeśli ci nie zgaśnie to pompy od wspomagań nie wyrobią przy ocalaniu ci życia, jadąc na biegu masz zawsze wyższe obroty od jałowego.

 

Abstrahując od tego aż sobie sprawdzę jak w primerze sobie z tym synchronizatory radzą.

 

Ale jak na 50 prób ci się to zdarza to chyba nic specjalnego się nie dzieje, ale ja bym się bał jechać z Tobą na takich częstych luzach zwłaszcza po zakrętach :| - nie bierz tego do siebie to tylko moje prywatne zdanie, a Twoja sprawa jak jeździsz.

Edytowane przez baciarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość janusz-pawlak

QQ ma czujnik położenia pedału gazu... i jak nie naciskasz to po prostu odcina dopływ paliwa.

Wtedy paliwa nie zuzywasz, a obroty idą na np. podtrzymanie pompy wspomagania hamulców itp.

proporcjonalne do aktualnej prędkości.

Wrzucając na luz nic nie zyskujesz na paliwie a dużo tracisz na możliwosciach auta

 

jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazda na luzie z górki to czysty przykład wykorzystania energii kinetycznej i skoro nic nie stoi na przeszkodzie to po co hamować włączając bieg i powodować straty?Autostrady przyszłe nasze będą polegać i są nie płaskie tylko jak górka leci tak jest.To po co marnować en.auta?Nieekologiczne.A stare szkoły uff...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazda na luzie z górki to czysty przykład wykorzystania energii kinetycznej i skoro nic nie stoi na przeszkodzie to po co hamować włączając bieg i powodować straty?Autostrady przyszłe nasze będą polegać i są nie płaskie tylko jak górka leci tak jest.To po co marnować en.auta?Nieekologiczne.A stare szkoły uff...

 

przyłącze się do zdania kolegów; jazda na luzie z taka prędkością to igranie z ogniem. Po pierwsze jadać tak z górki nie oszczędzasz tylko spalasz więcej, po drugie obniżasz dramatycznie bezpieczeństwo swoje i innych (poczytaj artykuły wróblewskiego w necie łatwo je znajdziesz)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc z górki na biegu to tracisz swoją energię na na silnik i wszystkie tryby.Czysta fizyka.A jak trafisz na długi zjazd i wyzerujesz wskazania to to się okazuje że masz0,2 l/100km czyli nic .Doświadczenia są matką(ojcem)nauki.A gdzie igranie?

Szybkość aut bezpieczna poszła do góry.W niemcach 200/h to normalka i bezpieczna.

Archaiczne 50/h można zmniejszyć do 30 bo droga hamowania będzie mniejsza i ofiar mniej.A przy 20/h to będzie jeszcze bezpieczniej.

Edytowane przez lechu1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się. Jazda "na biegu" jest dużo bezpieczniejsza - a szczególnie podczas zjazdu. Pozwala zachować prawie stałą prędkość bez używania (i rozgrzewania) hamulców - a to wszystko przy zerowym spalaniu.

 

Temat był już wałkowany w wielu miejscach i jest dość dobrze opisany w literaturze - wszystkie fakty przemawiają za niewysprzęglaniem podczas zjazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość janusz-pawlak

Dziadek mojej żony nauczył ją tak jeździć, tz wysprzęglać gdzie tylko się da.

Ile mnie to kosztowało wysiłku aby zmienić ten historyczny nawyk.

Jeszcze teraz zdarza się jej wjeżdżać na luzie na skrzyżowanie i dopiero tam "szukanie" biegu.

 

Kiedyś, dawno temu, przy tamtych silnikach tak wszyscy jeździli.

Jak widać epigoni są jeszcze wśród nas.

 

jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyzwyczajenia z silników gaźnikowych ;)

 

Swoją drogą łezka się w oku kręci - pamiętam jak jechałem na wakacje jako dziecko z rodzicami, ciotką, psem, namiotem i wekami (kryzys był) maluchem na Hel na wakacje...

A teraz... samochód z ponad 400-litrowym bagażnikiem wydaje się nie za wielki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...