Gość lechu1 Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Normalnie to nie wiem jak w serwisie udokumentować wadę w postaci zdarzającego się raz na np:50 prób wrzucenia 5 biegu-zgrzytu tragicznego skrzyni.Dodatkowy warunek to jazda na luzie(musi być min 120/h)i wrzucenie 5.Całkowite dociśnięcie pedału sprzęgła jest dochowane.Pełna staranność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jastrząb Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 (edytowane) lechu1 przy prędkości takie jak podałeś, czyli 120km/h wrzucenie nawet 5go biegu bez wyrównania obrotów będzie prowadziło do czegoś takiego. Zrób prosty test, rozpędź się do 120km/h zobacz jakie masz obroty, rozpędź się do 140km/h wrzuć luz puść gaz , poczekaj aż prędkość spadnie do 120km/h , tak mniej więcej podnieś obroty na takie jak sprawdzałeś i sprawdź czy zgrzyt się pojawi. Po porostu jadąc z prędkością 120km/h i mając wrzucony luz jeden wałek w skrzyni obraca się z bardzo dużą prędkością a drugi od strony silnika z małą, czas potrzebny na rozpędzenie wałka mimo iż zastosowane są synchronizatory jest mały ale i tak nie wystarczający. W ogóle to takie wrzucanie luzu przy 120km/h jest niezalecane, nawet piszą o tym w manualu od Fiata 125p. Edytowane 2 Września 2009 przez Jastrząb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lechu1 Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Jazda na luzie z górki nie jest niczym nowym i niestosownym i przywołanie pf125 też jakoś .... Stary polonez sobie z tym radzi.Miałem.hej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baciarek Opublikowano 26 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2009 (edytowane) Jeszcze jazda na luzie przy 120 nie przyszła mi do głowy nigdy w życiu. Zresztą instruktor od prawka i ojciec zawsze mi wkładali do głowy, że to niebezpieczne - zgaśnie ci silnik przy takiej prędkości i leżysz, poza tym nawet jeśli ci nie zgaśnie to pompy od wspomagań nie wyrobią przy ocalaniu ci życia, jadąc na biegu masz zawsze wyższe obroty od jałowego. Abstrahując od tego aż sobie sprawdzę jak w primerze sobie z tym synchronizatory radzą. Ale jak na 50 prób ci się to zdarza to chyba nic specjalnego się nie dzieje, ale ja bym się bał jechać z Tobą na takich częstych luzach zwłaszcza po zakrętach - nie bierz tego do siebie to tylko moje prywatne zdanie, a Twoja sprawa jak jeździsz. Edytowane 26 Września 2009 przez baciarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janusz-pawlak Opublikowano 27 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2009 QQ ma czujnik położenia pedału gazu... i jak nie naciskasz to po prostu odcina dopływ paliwa. Wtedy paliwa nie zuzywasz, a obroty idą na np. podtrzymanie pompy wspomagania hamulców itp. proporcjonalne do aktualnej prędkości. Wrzucając na luz nic nie zyskujesz na paliwie a dużo tracisz na możliwosciach auta jp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lechu1 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 jazda na luzie z górki to czysty przykład wykorzystania energii kinetycznej i skoro nic nie stoi na przeszkodzie to po co hamować włączając bieg i powodować straty?Autostrady przyszłe nasze będą polegać i są nie płaskie tylko jak górka leci tak jest.To po co marnować en.auta?Nieekologiczne.A stare szkoły uff... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kristo Opublikowano 1 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2009 jazda na luzie z górki to czysty przykład wykorzystania energii kinetycznej i skoro nic nie stoi na przeszkodzie to po co hamować włączając bieg i powodować straty?Autostrady przyszłe nasze będą polegać i są nie płaskie tylko jak górka leci tak jest.To po co marnować en.auta?Nieekologiczne.A stare szkoły uff... przyłącze się do zdania kolegów; jazda na luzie z taka prędkością to igranie z ogniem. Po pierwsze jadać tak z górki nie oszczędzasz tylko spalasz więcej, po drugie obniżasz dramatycznie bezpieczeństwo swoje i innych (poczytaj artykuły wróblewskiego w necie łatwo je znajdziesz) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lechu1 Opublikowano 8 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2009 (edytowane) Jadąc z górki na biegu to tracisz swoją energię na na silnik i wszystkie tryby.Czysta fizyka.A jak trafisz na długi zjazd i wyzerujesz wskazania to to się okazuje że masz0,2 l/100km czyli nic .Doświadczenia są matką(ojcem)nauki.A gdzie igranie? Szybkość aut bezpieczna poszła do góry.W niemcach 200/h to normalka i bezpieczna. Archaiczne 50/h można zmniejszyć do 30 bo droga hamowania będzie mniejsza i ofiar mniej.A przy 20/h to będzie jeszcze bezpieczniej. Edytowane 8 Października 2009 przez lechu1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pikus75 Opublikowano 8 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2009 Nie zgodzę się. Jazda "na biegu" jest dużo bezpieczniejsza - a szczególnie podczas zjazdu. Pozwala zachować prawie stałą prędkość bez używania (i rozgrzewania) hamulców - a to wszystko przy zerowym spalaniu. Temat był już wałkowany w wielu miejscach i jest dość dobrze opisany w literaturze - wszystkie fakty przemawiają za niewysprzęglaniem podczas zjazdów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janusz-pawlak Opublikowano 9 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2009 Dziadek mojej żony nauczył ją tak jeździć, tz wysprzęglać gdzie tylko się da. Ile mnie to kosztowało wysiłku aby zmienić ten historyczny nawyk. Jeszcze teraz zdarza się jej wjeżdżać na luzie na skrzyżowanie i dopiero tam "szukanie" biegu. Kiedyś, dawno temu, przy tamtych silnikach tak wszyscy jeździli. Jak widać epigoni są jeszcze wśród nas. jp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pikus75 Opublikowano 9 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2009 Przyzwyczajenia z silników gaźnikowych Swoją drogą łezka się w oku kręci - pamiętam jak jechałem na wakacje jako dziecko z rodzicami, ciotką, psem, namiotem i wekami (kryzys był) maluchem na Hel na wakacje... A teraz... samochód z ponad 400-litrowym bagażnikiem wydaje się nie za wielki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.