Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 (edytowane) And_pec obstawiam gwarancja na rok a wytrzyma 13 miesięcy Tez tego latania "nie widzę" no ale Jak nie będzie katował to 13 msc. wytrzyma Edytowane 29 Grudnia 2012 przez Mateusz_P11_144 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 (edytowane) Na razie są można powiedzieć upały to jest ok. Jak poczekam dłużej z grzaniem świec to odpali normalnie. Zastanawia mnie ten czujnik co jest podłączony do filtra paliwa. Wiem że jak była ostra zima koło 30 st mrozu to zaczął ciężej odpalać i wiem że już była parafina w odstojniku na dole. No i check częściej się zapalał. Teraz mam ominięte filtr i jeżdżę na krótko bez filtra. Podgrzewacz żaden raczej to nie jest. Kupiłem szwedzki środek do paliwa 0,5l na 500l i będę dolewał co tankowanie. http://www.autokosme...pedowego-do-39� %82%C2%B0c-500ml,p1896.html Nie kupowałem tego wcześniej . Tylko to co kupiłem ma żółtą naklejkę na butelce. A świece Iskry wiem i czytałem że nie są najlepsze. Oby tylko wytrzymały zimę . Edytowane 29 Grudnia 2012 przez RAAAD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 Raad dłużej to się nie grzeje tylko do czasu zgaśnięcia lampki Powinno się od razu kręcić jak zgaśnie Jazda bez filtra to ryzyko dla pompy Po to on tam jest żeby ewentualna parafina zostawała w nim a nie w układzie paliwowym Czujnik w filtrze to informuje Cię o wodzie w filtrze Depresator to jak najbardziej wskazany choć przy obecnych upałach zimowych ja jakoś nie lałem do służbówki, no ale tankuję na FLOTE i czasem wyjeżdzam bak (50L) dziennie a tak to bak na 2 dni max mi starcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurcy Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 (edytowane) Witajcie! Znów postanowiłem dać znać o sobie bo mam nowe wieści o naszych nyskach. Widzę, że to jest temat "rzeka!". Otóż nie wiem czy pamiętacie moje poprzednie posty. Ja mam ciągle te same objawy zacinania się nastawnika i gaśniecia silnika. Czytając Wasze wszystkie poprzednie posty upewniłem się co do mojej wersji "zacinania się" nastawnika. Nadal twierdzę i mam na to dowody (wymiana nastawnika na nowy likwiduje problem całkowicie), że przyczyną zacinania jest zużyte łożyskowanie wirniczka czy wałeczka nastawnika (oczywiście nastawnik czysty bez opiłków). Pisałem już o tym dwa lata temu. Ale ostatnio miałem ciekawy przypadek. Jechałem sobie jak zwykle i zgasł mi jak zwykle. Ale już nie odpalił jak zwykle, mimo wielokrotnych prób. Pomyślałem - no teraz to już klapa stało się coś poza nastawnikiem bo zawsze odpalał - chyba, że teraz już nastawnik zaciął się porządnie w pozycji "zero dawki". Sholowałem do serwisu Nissana tylko dla diagnozy na komputerze. Wynik diagnozy był dramatyczny - uszkodzona pompa - mogą wymienić na nową (ok 11 tys zł !!!!). Zabrałem więc autko do garażu i sam przez kilka dni grzebałem. Pierwsze to chciałem odblokować "zacięty" nastawnik. Odkręciłem pokrywę nastawnika i po włączeniu stacyjki patrzę a nastawnik ani drgnie i rzeczywiście stoi na zerze. Ucieszyłem się i szybciutko spróbowałem go poruszyć, a on się porusza leciutko wcale nie jest zacięty! A więc gdy podeprę go jakąś gumką w pozycji otwartej to pokręcę rozrusznikiem i powinien odpalić. Nic z tego, próba odpalenia negatywna (zawór odcinający miał cały czas 12V). Sprawdziłem jeszcze wszystkie czujniki (położ. wału, w 1 wtrysku sterującym, w pompie "timing") Więc to jednak coś z pompą ! Na dodatek po poluzowaniu rurek wtryskowych żadnego wycieku paliwa!! Więc biorę się za pompę. Posprawdzałem co możliwe, rozkręciłem wszystkie rurki, zaworki zwrotne z pompy, zawór "timingu" na pompie, wyczyściłem filterek - pompa nie daje w ogóle paliwa na wyjściu! Zrobiłem testy zworką - jest 55 !!! Czyli bez błędów!!! Więc trzeba do pompiarza!!! Ale zastanawiając się czemu nastawnik nie porusza się postanowiłem zmierzyć czy w ogóle nastawnik jest sterowany napięciem. Pomiary wykazały, że nie ma połączenia pomiędzy jednym końcem cewki nastawnika a komputerem - brak masy!!! Zrobiłem bigiel kablem na zewnątrz, zakręciłem - NYSKA PALI JAK NOWA !!!!!! I co powiecie, warto dawać nasze nyski do serwisów? Jeżdżę dalej nyską, "check" nadal pięknie świeci czasem gaśnie, silnik nadal czasami pięknie gaśnie, odpalam najczęściej "na pych" delikatnie puszczając sprzęgło a ostatnio ratuję piękność nyski coraz to zamalowując pojawiającą się rdzę sprayem - zdobywam specjalność lakiernika samochodowego - nawet mi to fajnie idzie - malowania nie do rozpoznania. Pozdrawiam i podziwiam pasjonatów nysek. Edytowane 29 Grudnia 2012 przez Jurcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 (edytowane) Jeżdżę dalej nyską, "check" nadal pięknie świeci czasem gaśnie, silnik nadal czasami pięknie gaśnie, odpalam najczęściej "na pych" delikatnie puszczając sprzęgło a ostatnio ratuję piękność nyski coraz to zamalowując pojawiającą się rdzę sprayem - zdobywam specjalność lakiernika samochodowego - nawet mi to fajnie idzie - malowania nie do rozpoznania. Pozdrawiam i podziwiam pasjonatów nysek. Podziwia Cie a zaraz współczuję bo to co robisz jest hm.."kretyńskie" Zamiast wymienić nastawnik na nowy(regenerowany) lub w ogóle inny z innej Nyski ALE NA BOGA NIE ZAPALAC PRIMKI NA POPYCH!!!!!Chyba że pasek rozrządu jest Ci na licho i chcesz go zerwać lub w najlepszym wypadku przestawić rozrząd. Twoja wola ale " jak kto dba,tak ten ma" Tak uważam i chyba nie tylko ja. Edytowane 29 Grudnia 2012 przez Mateusz_P11_144 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 Kolega jest oszczędny po prostu i jast tak aktywny na forum że wszyscy pamiętają jego posty i wręcz uczą się ich na pamięć :D Jeden post ale za to jaki, będę na pewno go pamiętał długo Przez tydzień tyle nie napiszę co nasz dzielny kolego jeden raz. Pewnie nie miał czasu więcej bo musi Primę popchnąć z górki żeby odpaliła, a co jak się górka już skończyła a prima nie zapali Jak już się dobrałęś do nastawnika to trzeba było go wyropować, ale wiem lepiej pchać i patrzeć jak gaśnie i czekać jak rozrząd strzeli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurcy Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 (edytowane) Już Ci odpowiadam. Po pierwsze, nie tak bardzo przeszkadza mi to, że czasem zgaśnie odpalam na pych delikatnie puszczając sprzęgło (na pych nie znaczy, że pcham lecz gdy zgaśnie w czasie jazdy mając rozpęd wykorzystuję go). Po drugie nowy nastawnik 1700zł - wolę to wydać na coś innego. Po trzecie wszystkie regenerowane zachowują się tak samo przynajmniej ja na takie trafiłem, bo większość "regeneratorów" uważa, że jak wyczyści nastawnik z opiłków to zawsze jest OK. Miałem założone takie regenerowane i dalej gasł. Nie trafiłem na taki żeby był OK. Mają opory na wałku nastawnika o czym wielu nie wie. Po czwarte, tak przypuszczałem, że gdy napiszę, że odpalam primkę na pych zaraz zrobi się szum - co za kretyn odpala primkę na pych. Tak, wiem o tym, że większość ludzi, którzy mają wiedzę pobieżną jak od kogoś dowie się o jakiejś regule to później ją wygłasza wszystkim jako swoją wiedzę. A ja jestem zawsze analitykiem i zawsze mnie korci dojść do sedna a niby dlaczego?! Po prostu już taki jestem dociekliwy. Dlatego już od wielu lat i dziesiątki znajomym powtarzam: a czym się różni zapalanie rozrusznikiem od zapalania na pych? - z mechanicznego punktu widzenia niczym. Jest to zwykłe hamowanie silnikiem. Oczywiście trzeba wiedzieć co się robi. Ja wiem co robię więc pozwolisz, że tak jak od wielu już lat odkąd mam primerę diesla (8 lat P10 2D i 11 lat P11 2TD) nigdy nie stroniłem od zapalania na pych i nie zdarzyło mi się, żeby doszło do uszkodzenia czegokolwiek. Robiłem to chyba nawet tysiące razy i sam ten fakt powinien być dowodem na to, że to bujda taka sama jak przez wiele lat uważano, że po zapaleniu silnika trzeba postać i nagrzać silnik przed jazdą. Dzisiaj już każdy kierowca wie, że to było głupie. Już taki jestem, że jak spotkam się z głupim zwyczajem to łamię stereotypy i robię tak jak wynika ze stanu techniki i po moich przemyśleniach. Podsumowywując nie trzymaj się jakiegoś durnego stereotypu lecz rusz głową i spokojnie pal nyskę na pych na 2 lub 3 biegu puszczając powoli sprzęgło a zapewniam Cię, że nic się nie stanie. Chyba, że przed każdą podróżą nadal czekasz i grzejesz silnik. Edytowane 29 Grudnia 2012 przez Jurcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 Wtedy woła Ło Matko Boska Częstochowska dopomóż górka się odwraca i znów jest z góry Po pierwsze nowy nastawnik 350 zł. Regenerowany z nowymi bebechami więc nowe a jedynie obudowa jest stara. Po 2 jasna sprawa,zapalaj sobie na pych bo z tego co wszesniej napisaleś Twója Nysia to gnijący parch więc zerwany rozrząd to pikus. Nie grzejemy samochodu,bo w tym akurat nie chodzi o grzanie lecz o to by olej ładnie rozszedł się po silniku i nie grzać go do 90 stopni lecz żeby sobie pochodził minutę. Wiadome że silnik grzeje się szybciej jak jedzie niz jak stoi. Rób jak chcesz,ale nie proś kogos o pomoc jeżeli zamiast coś naprawić lub wymienić wolisz na pych auto haratać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 Co do grzania silnika do momenyu aż się szyby zagrzeją to głupota Taka sam jak piłowanie go w celu rozgrzania. Co do porannych rozruchów to diesla trzeba potrzymać z minutę a przy dużych mrozach z 3 na wolnych w celu wyrównania ciśnienia na zaworach i ogrzania turbiny. odpalanie na pych w momencie jak masz silnik ciepły jest mniej szkodliwe niż zimnego ale zawsze szkodliwe. Nie porównuj odpalania rozrusznikiem do pychu Na rozruszniku rozpędzasz sam nie obciazony sinik a na pych masz spięty napęd i opory są wtedy ekstremalne. Cóż Tak jak napisał Mateusz W parchu można zarżnąć już silnik i zatrzeć turbo i nic nie robić. Jakoś ja wyropowałem swój nastawnik i dotarłem suwak w pompie i pozbyłam się checka Tak że nie pisz mi że takie manewry nic nie dają i trzeba dać się oskubać ASO na 1700 zeta Druga sprawa to jakość naszej gnojówki Na Ukraińskiej solarce nigdy nie miałem problemu a u nas to najlepszy jest opał z MIxolem a nie tzw ropa z dużych stacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurcy Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Mateusz, daj namiary gdzie ten nowy nastawnik można kupić za 350 złotych. Gdybym taki spotkał już dawno bym kupił. And_pec, co do pychu to: rozrusznik kręci za koło zamachowe przez wieniec zębaty, na pych napęd równięż idzie na koło zamachowe tylko od strony napędu czyli skrzyni biegów i sprzęgła więc dla silnika to to samo - silnik nie odczuwa żadnej różnicy, ciągle go napędza koło zamachowe przy sprzęgle. Nie wiem gdzie tu różnica i o jakich oporach mówisz. Odnośnie ropowania: pisałem, że mój nastawnik jest czysty, wymiana na nowy wyeliminowała całkowicie usterkę więc docieranie pierścienia nie jest potrzebne a co do zużytego ułożyskowania wałka nastawnika to widzę, że mi nie wierzysz, trudno może kiedyś się przekonasz. Ja mam na to dowody i to nie jeden raz a widziałem wiele nastawników i pokazywałem wielu osobom podpięte pod napięcie jak się zacinają. A ja nigdzie nie pisałem, że takie manewry jak ropowanie, czyszczenie i docieranie pierścienia nic nie dają. Przecież pisałem tylko, że jeszcze jedno uszkodzenie występuje w nastawnikach, które właśnie mam ja o którym nikt inny wcześniej nie pisał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 (edytowane) Mateusz, daj namiary gdzie ten nowy nastawnik można kupić za 350 złotych. Gdybym taki spotkał już dawno bym kupił. Proszę Cie bardzo. :)Nawet tańszy bo ja jeszcze w listopadzie za 350 brałem. http://allegro.pl/na...2867381204.html Edytowane 30 Grudnia 2012 przez Mateusz_P11_144 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurcy Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 (edytowane) Serdeczne dzięki. Jaeszcze raz zadzwonię do HDK serwis. Dzwoniłem do nich kilka dni temu powiedzieli mi, że owszem mają nastawniki ale nie do Zexela (ja mam pompę Zexela). Trochę mnie zmobilizowaliście do usunięcia tej usterki więc spróbuję, może można jakoś zaadoptować taki nastawnik do mojej pompy. Pogadam z HDK. A tak przy okazji, jak Ty to robisz, że masz zużycie paliwa 6,15 ! Chyba jeździsz bardzo delikatnie. Fakt, że jeżdżę w większości po mieście ale i tak nawet na trasie przy normalnej jeździe mam 6,5 l/100km (na autostradzie prawie 8). Czyżbym miał ustawioną za dużą dawkę? Edytowane 30 Grudnia 2012 przez Jurcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Serdeczne dzięki. Jaeszcze raz zadzwonię do HDK serwis. Dzwoniłem do nich kilka dni temu powiedzieli mi, że owszem mają nastawniki ale nie do Zexela (ja mam pompę Zexela). Trochę mnie zmobilizowaliście do usunięcia tej usterki więc spróbuję, może można jakoś zaadoptować taki nastawnik do mojej pompy. Pogadam z HDK Fakt z zexelem jest trochę inaczej ale jeżli nie masz to prześlij im swój oni go zregenerują i Ci odeslą. Cała operacja trwa max 10 dni. Z Zexelem jest zawsze problem Jeżeli chodzi o adaptowanie to nie da się z Boscha zamienić na Zexel i odwrotnie. Inny jest program w kompie auta,mechanicznie tez sa inne. A tak przy okazji, jak Ty to robisz, że masz zużycie paliwa 6,15 ! Chyba jeździsz bardzo delikatnie. Fakt, że jeżdżę w większości po mieście ale i tak nawet na trasie przy normalnej jeździe mam 6,5 l/100km (na autostradzie prawie 8). Czyżbym miał ustawioną za dużą dawkę? Jezeli chodzi o spalanie to jest wiele opcji czemu pali tyle. Ja miałem ustawioną dawke na 9.5 mg to palił mi 9.9.5 l/100 km. Zmniejszyłem na 3.5-4 to przez 400 km palił 5.5-6 a od jakiegoś czasu znowu zaczał łykać 7.5-8 i badam 6 l palił od początku jak go kupilem. Ale fakt,po tych szopkach z nastawnikiem zaczał więcej palić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 To pewnie założę normalnie na zimę filtr paliwa Jak grzeje świece dwa razy to nie ma falowania przy odpalaniu. Już sam nie wiem gdzie może być wina ze tak się dzieje ;( Niby pompa jest ok i reszta tez a coś się dzieje tak jak nie powinno . Kiedyś jak był mróz 28 to na pewniaka odpalałem a teraz już przy 15 były problemy A co odpalania jak kolega na pych jak się jedzie to mi się zdarza to raczej nie próbuje puszczając sprzęgło i żeby odpalił. Może pewnie by odpalił .Ale ja wole cofnąć kluczyk i normalnie odpalić a nie jeszcze patrzeć we wsteczne lusterko czy auto tak odpali przy wolnym toczniu się i czy nikt czasami nie będzie siedział mi d*pie!!! A odpalając kluczek raczej to pewniejsze niż na pych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Kolega ma swoją teorię na ten temat i nie patrzy że mu może zerwać rozrząd. Myślę że powinien też odpalać od razu na biegu bo przecież według jego teorii rozruchu silnika to w niczym nie przeszkadza czy jest on wbity czy nie (oczywiście według kolegi) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Wszystko zawsze do czasu jak się czasami zdziwi jak będzie miał kogoś w bagażniku Czego nie życzę! A kierowców coraz więcej na drodze i spieszących się . A masz jakąś radę co do moich przypadłości ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Raaad świeczki nowe to nie powinno być już w tej materii zgrzytu Ciężki odpał w zimie to statyczny kąt wtrysku Może tutaj trzeba poszukać Sam tego nie ustawisz dobrze Możesz próbować obracać obudową pompy o włos, ale jak rozregulujesz to już tylko "zegarmistrz" zostaje i to taki znający się na rzeczy a nie eksperymantator. Dobrze ustawić to tylko czujnikiem zegarowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Raaad a masz takie coś: sytuacja która mi się zdarzyła. JEdziesz na 5 biegu,redukujesz na 4 puszczasz sprzęgło jest ok, redukcja na 3 i po puszczeniu nagłe zafalowanie z 850 na 550 i powrót na 850. Takie falowanie tylko pomiędzy 4 i 3 biegiem i tylko podczas puszczania sprzęgła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 31 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2012 Tak jak u ciebie może nie ma. Ale zauważyłem że Jak dojeżdżam do skrzyżowania czy do świateł czy zatrzymuję się na parkingu i mam na biegu i wciśnięte sprzęgło i jakby obroty delikatnie za falowały i za chwilę jest ok. Pewnie dam po nowym roku znowu go postawić Nie wiem czy założyć ten nowy czujnik temp co mam w aucie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 31 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2012 RAAAD a jak wygląda sprawa przewodów przelewowych pomiędzy wtryskami Może są już sparciałe i łapie gdzieś powietrze przez nie Te przewody wymienisz sam bez problemu, a to groszowa inwestycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 31 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2012 No właśnie że są nowe Akurat zaglądam pod maskę i sprawdzam czy czasami nie pocą sie wężyki czy ogólnie stan oleju sprawdzam i filtry tez na czas wymienione Nie ubywa ale sprawdzam czy inne płyny w obu nyskach Czy przedmuchane co jakiś czas filtry kabinowy czy powietrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 31 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2012 No właśnie RAAAD to co piszesz to tez tak miałem Ale mi sie to wszystko po wymianie nastawnika przestało dziać O właśnie Andrzej,dobrze że mi przypomniałeś o tym,musiałbym wymienić bo stare juz mam Nic sie nie dzieje ale to jak piszesz grosze a warto mieć nóweczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawa Opublikowano 2 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 podrzuce taką małą wskazówkę co do ustawiania nastawnika, a mianowicie jak ktoś ma czujnik zegarowy wskazane jest go użyć wtedy wiemy o ile przesuneliśmy nastawnik, nawet bardzo niewielkie przesunięcie zmienia znacznie dawkę . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bobytempelton Opublikowano 2 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2013 A jeszcze lepiej jechać do dobrego warsztatu na stroboskop, czujnikiem zegarowym nie ustawi się dokładnie, stroboskopem sprawdzi i ustawi się dynamicznie w 20min. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawa Opublikowano 17 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2013 przeczytaj dokładnie ! ja nie napisałem "kąt wyprzedzenia wtrysku" tylko "ustawienie nastawnika na pompie" chciałbym dodać, że wydaje mi się że na zapalającą się kontrolkę "CHECK" w naszych motorach ma wpływ źle ustawiony nastawnik na pompie , a mianowicie przed ostatnim ustawieniem nastawnika miałem chyba za dużą dawkę bo przy zmianie biegów miałem przy puszczaniu gazu podbicie obrotów , a przy biegu jałowym sterownik chciał tą dawkę zmniejszać i silnik pracował nierówno, no i przy tym kontrolka zapalała się dość szęsto, teraz po zmniejszeniu dawki o 0,04mm objawy , które napisałem wyżej zniknęły a kontrolka nie zapala się prawie wcale. Moja teoria odnośnie ustawienia nastawika jest taka , że sterownik silnika zczytuje sygnały z pedału gazu , prędkości obrotowej , i wychylenia nastawnika HDK i gdy wykrywa że te wartości względem siebie się nie zgadzają wtedy wychwytuje to jako błąd i wyrzuca jako "kod błędu 18 - nieprawidłowo działający nastawnik" . A żeby to jaśniej wytłumaczyć to podam przykład: pedał gazu jest wychylony o 1cm, nastawnik jest wychylony o 1cm , obroty są 3000/min a powinny być przy tych wychyleniach 2800obr/min i z tego wynika że należało by zmniejszyć dawkę ustawieniem nastawnika, to tylko taki przykład. Zauważyłem też że chyba te silniki mają jakąś diagnozę przy prędkości obotowej 2000obr/min bo przy tych obrotach silnik miał dziwne przeskoki albo czasem dopuki obroty nie zeszły poniżej tej wartości silnik nie reagował na pedał gazu. To tylko takie moje spostrzeżenia , może ktoś miał podobne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.