[P11] sprzęgło wysoko bierze

[Gość nightstalker]

witam

w ostatnim tygodniu po tych wszelkich zmaganiach ze śniegiem zauważyłem że w mojej p11 2.0TD sprzęgiełko zaczęło strasznie wysoko brać. Tu rodzi się pytanie czy przy wygrzebywaniu się z zasp przypaliłem czy po prostu po przebiegu 179 tys km naturalnie się zużyło i jeszcze jedno pytanie czy szykować się na wymianę czy da się jakoś go podciągnąć czy coś takiego żeby jeszcze pojeździć bez wydatków?

pozdrawiam Night

[GeorgeGt]

witam

w ostatnim tygodniu po tych wszelkich zmaganiach ze śniegiem zauważyłem że w mojej p11 2.0TD sprzęgiełko zaczęło strasznie wysoko brać. Tu rodzi się pytanie czy przy wygrzebywaniu się z zasp przypaliłem czy po prostu po przebiegu 179 tys km naturalnie się zużyło i jeszcze jedno pytanie czy szykować się na wymianę czy da się jakoś go podciągnąć czy coś takiego żeby jeszcze pojeździć bez wydatków?

pozdrawiam Night

Można by spróbować podciągnąć ale to i tak nie uchroni cię przed wymianą

[Gość emeryt03]

Przepraszam, że pytam, ale na czym podciagnąć?!

[Gość nightstalker]

właśnie nie wiem czy da się w tym dieselku regulować naciąg sprzęgła...

[kryspin]

Przerabialem ten temat jesienia ale u mnie bylo inaczej sprzeglo bardzo nisko bralo i szczegolnie po nagrzaniu samochodu mialem problemy z wrzuceniem jedynki a o wstecznym praktycznie nie bylo mowy. Nie wiem jak jest u Ciebie ale w mojej P11 144 zalaczanie sprzegla jest przez cylinder hydrauliczny i nie ma mowy o podciagnieciu. Skonczylo sie wymiana kompletu koszt 1200 sprzeglo sachs i robota. Podobno "czas zycia" sprzegla to ok 200 tys zaleznie od rodzaju jazdy.

[bikerenko]

Przerabialem ten temat jesienia ale u mnie bylo inaczej sprzeglo bardzo nisko bralo i szczegolnie po nagrzaniu samochodu mialem problemy z wrzuceniem jedynki a o wstecznym praktycznie nie bylo mowy. Nie wiem jak jest u Ciebie ale w mojej P11 144 zalaczanie sprzegla jest przez cylinder hydrauliczny i nie ma mowy o podciagnieciu. Skonczylo sie wymiana kompletu koszt 1200 sprzeglo sachs i robota. Podobno "czas zycia" sprzegla to ok 200 tys zaleznie od rodzaju jazdy.

 

U mnie to w ogóle dziwnie wygląda bo jak puszczam bez gazu to bierze nisko a jak dodam trochę gazu to robi sie sprzęgło-dziura i wtedy bierze wysoko. Narazie nie mam problemów z biegami ale wsteczny po dluższej trasie trzeszczy jak w Ursusie a czasami z 1 na 2 chrobotnie.

[kryspin]

U mnie to w ogóle dziwnie wygląda bo jak puszczam bez gazu to bierze nisko a jak dodam trochę gazu to robi sie sprzęgło-dziura i wtedy bierze wysoko. Narazie nie mam problemów z biegami ale wsteczny po dluższej trasie trzeszczy jak w Ursusie a czasami z 1 na 2 chrobotnie.

 

Napisz wiecej o samochodzie bo ciezko mowic jak sie nie wie o czym Wg mnie objawy pasuja do uszkodzonego lozyska oporowego lub samej tarczy. Ja zrobilem tak ze podjechalem do serwisu nissana z prosba o diagnoze poczekalem chwile do auta wsiadl mechanik i szybko zdiagnozowal usterke sprzegla.

[kopich]

ja mam 235 tys km przejechane i jest dobre jeszcze (spali gume jeszcze) zalezy jak kto jeździ ;p

[Gość nightstalker]

U mnie to w ogóle dziwnie wygląda bo jak puszczam bez gazu to bierze nisko a jak dodam trochę gazu to robi sie sprzęgło-dziura i wtedy bierze wysoko. Narazie nie mam problemów z biegami ale wsteczny po dluższej trasie trzeszczy jak w Ursusie a czasami z 1 na 2 chrobotnie.

to muszę powiedzieć że mam podobnie tylko bez chrobotania jedynie czasem problem z włożeniem wstecznego ale jak popuszczę i docisnę to wchodzi bez problemu, bez gazu ruszając bierze w połowie ale chcieć dynamiczniej ruszyć z gazem to graniczy z cudem bo bierze przy samym końcu... czyli musze się jednak szykować na wymianę??