Gość Piotrek83 Opublikowano 25 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2010 Witam Ostatnim czasy spotkałem się z dwiema dosyć sprzecznymi opiniami na temat łańcucha rozrządu w Micrze K11 szczególnie tej 1.0 16V Jedna bardzo pozytywna, mówiąca że ten egzemplarz na lekko robi 200tyś, wtedy dopiero warto zerknąć co na łańcuchu słychać.. Druga, twierdząca że rozrząd w k11 jest bardzo słabym punktem samochodu i łańcuch powinno się wymieniać po 50tyś, a po 80tyś to już przymusowo.. Moja micra ma 74tyś, nigdy nie było problemów z rozrządem. Która opinia jest bardziej trafna? Na ogół mówi się że auta z łańcuszkami to 200tyś robią bezdotykowo, przynajmniej tak słyszałem. Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 25 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2010 Witam i ja Czytałem/słyszałem, że "żabki" mają ten urok , że im się łańcuch wyciąga, zaczyna chałasować i trzeba wymieniać. Daleczego tak? Nie wiem tak na 100%, ale słyszałem, że ponoć łąncuszkom niskie obroty nie służą. Tak czy siak, z autem to jak z człowiekiem, nie dość że dużo zależy od dobrej jakości materiałów, to drugie dużo zalezy od eksploatacji i tym samym u jednego auto "dopomina się serwisu" szybciej/częściej, u drugiego później/rzadziej. Co moge jeszcze powiedzieć o łańcuszku, to biorąc pod uwagę, że mam już na (niekręconym) liczniku 152kkm, i jutro daję swój "traktorek" do przeglądu, zapytałem w ASO jak to jest z tym łańcuszkiem, czy czasem nie powinienem go wymienić? Odpowiedzieli, że na łańcuch wytycznych nie ma, i na jednym mozna jeździć do "śmierci" auta, dlatego lepiej poczekać aż zacznie się "odzywać". I to by było na tyle z akcji "Wiem to powiem, powiem bo wiem" (a że "G.... wiem, w nogach spię" to już inna sprawa) :D Szerokości Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marioxxx2 Opublikowano 25 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2010 Ja mam przejechane 171 tys , nie dawno prosiłem mechanika żeby zerknął na łańcuch , powiedział że jest ok, jestem zdania że te łańcuchy wytrzymują bardzo długo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elektryk1e Opublikowano 26 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2010 jeśli wyraźnie nie słychać łańcucha na rozgrzanym silniku nic nie ruszać!!! nie otwierać z ciekawośći nie dotykać! przerabiałem temat rozrządu w k11 kilka razy. Jeśli mocno hałasuje na gorącym silniku mamy 2 opcje w zależności jak dlugo chcemy jeszcze jeździć autem. Pierwsza, szybka i doraźna pomoc. Kupujemy górny łańcuch wraz z napinaczem. NAJLEPSZEJ JAKOŚCI ZAMIENNIKI!!! Nie wolno kierować się niską ceną, przejechałem się 2 razy. Raz po 2kkm popękały tuleje na łancuchu. drugi raz wyskoczył taki metalowy koreczek z napinacza. WAŻNE! są różne napinacze... tzn różnią się detalem, Chodzi o to, że.... w jednych nie ma takiej jakby blokady skoku tłoka. można go wciskać do końca za każdym razem, drugie jak w orginale mają taki kasator luzu, jeśli tłok raz sie wysunie drugi raz go nie wciśniesz, kupować tylko takie!!! Cała robota nie zajmie więcej jak 2 godziny Wytrzymałość.... nigdy nic nie wiadomo, może się okazać, że starczy do końca a może za 5kkm odezwie się dolny napinacz, chociaż to zazwyczaj hałasuje góra. Druga opcja robimy wszystko Łańcuchy napinacze slizgi koła. Koszta dużo większe i duuuużo więcej roboty, ale o tym nie będę się rozpisywał Generalnie druga opcja wystarcza na kolejne 100kkm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek5 Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2010 u mnie jest 200 tys i na razie ok - wymiana rozrządu z robocizną to ok 800 - 1000 w ASO pewnie ze 2500 pln, przy starym silniku nie zawsze się opłaca gdyż za 800 pln można kupic silnik w niezłym stanie - ogólnie wszystko zależy od stylu jazdy - trzymać się prędkości na poszczególnych biegach podanych w instrukcji, nie cisnąć i nie jezdzic na zbyt małych obrotach na wysokich biegach i powinien 300 tys wytrzymać - ja raczej nie bede naprawiał - kupie drugi silnik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Smoła Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Ja swoją Micrą miałem przejechane 220kkm i rozrządu nie było słychać. To są naprawdę wytrzymałe silniki i jak się o nie dba, to można zapomnieć o czymś takim jak rozrząd. Z tego co pamiętam, to jest tu na forum ktoś, kto przejechał ponad 300kkm Micrą 1.0 i rozrządu nie wymieniał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bugi78 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2010 a co jesli lancuch slychac na zimnym silniku? jak jest zimny to slychac halas z rozrzadu a jak sie nagrzeje to ani na niskich ani na wysokich rpm nic nie slychac... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_Rz Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Łańcuch nie da się sprawdzić na oko jak pisaliście wyżej. To że mechanik na niego popatrzy i powie że jest w porzadku to nic nie wnosi. Trzeba go zdemontować i w ten sposób sprawdzić czy jest ok. W większości przypadków głośna praca rozrządu związana jest z zużytymi napinaczami. Przez swoje zużycie nie napinają odpowiednio łańcuch i przez to hałasuje. By zbić koszty można wymienić tylko łańcuchy i napinacze bez kół zębatych bo one się praktycznie nie zużywają. Raczej nie powinno się wymieniać rozłącznie napinaczy z łańcuchami, lub tylko jeden łańcuch i jego napinacz bo to jest bez sensu i mija się z celem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Chachor23 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Rozrząd w tym aucie to długa historia. ja mam narazie 276 tysiące przejechane przy mojej ciężkiej nodze i nie słysze wogóle rozrządu. nie martwcie sie i nie dajcie sie naciągnąć na wymiane rozrządu po dużych kosztach przy małych przebiegach, jeździjcie bez obaw do oporu znam ludzi którzy zrobili po 500-800 tyś na jednym rozrządzie, pamiętajcie że to bardzo wytrzymały łańcuch a nie jakiś badziewny pasek bo paski sie wymienia właśnie co 50-80tyś i sie nie sugerujcie tym w micrach (no chyba że ktoś bardzo źle traktował silnik albo o niego niedbał) jak rozrząd sie sypnie to sie kupuje używany silnik z mniejszym przebiegiem za 400-500zł i sie go wymienia za 200-300zł i sie jeździ kolejne pare lat na tym silniku nie patrząc na ten jednorazowy wydatek. wystarczy zmieniać i sprawdzać regularnie oleje filtry w zależności od eksploatacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.