Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Nagły wzrost temperatury


Gość donka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

W miniony weekend miałam dziwną sytuację związana z nagłym wzrostem temperatury w Nissanie 2003, 2.7tdi.

Ruszają ze świateł (już po jakiś 15-20 km jazdy) w dość szybkim tempie (spieszyłam się :rolleyes: ) odczułam spadek mocy.

Zerknęłam na wskaźniki i zobaczyłam, że wskaźnik temperatury jest prawie na czerwonym polu :( przy czym nie paliły się żadne alarmujące kontrolki). Mam od jakiegoś czasu problem z wyciekiem płynu, ale regularnie dolewam - choć jak sie zatrzymałam to płynu w zbiorniczku kontrolnym było na samym dnie :unsure: . Kiedyś wymieniałam taką kopułkę z tworzywa (nie pamiętam teraz na czym – widać ją na wierzchu mniej więcej po środku jak się klapę otworzy), bo w warsztacie mi powiedzieli, że właśnie tam się 'poci' i ucieka płyn, ale to jak widać specjalnie nie pomogło :( . Nie piszczą mi paski (jak bardzo powinny być napięte – tak na dotyk – jeśli w ogóle można tak sprawdzić), wiatrak też raczej pracuje - raczej, bo niestety jak się zatrzymałam to nie pomyślała, żeby to sprawdzić w tamtym momencie (było lekko czuć zapach przypalonej gumy):unsure: . W sumie podgrzał mi się jeszcze ze dwa razy jak wracał, ale już nie tak bardzo –jechałam dużo wolniej i spokojniej – do tego momentu zawsze temperatura na wskaźniku utrzymywała się na połowie.

Samochód nie kopci i jak go wczoraj odpaliłam (wiatrak pracował) i przejechałam kawałek to nic sie nie działo, ale bałam sie gdzieś dalej jechać.

Nie bardzo wiem co mam robić - jeździć i zobaczyć czy sie to powtórzy, czy jechać od razu do warsztatu - tylko z czym - nie chcę, żeby naciągnęli mnie na niepotrzebne naprawy?

Poradźcie co robić- z góry dziękuję :rolleyes:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ten nagły wzrost temperatury jest bardzo niebezpieczny. Najprościej to wytłumaczyć tym, że ponieważ czujnik temperatury cieczy który jest umieszczony w obudowie termostatu w prawie najwyższym miejscu gdzie dociera płyn (wyżej to już tylko przewody doprowadzające płyn do nagrzewnicy) to wydaje mi się, że po prostu miałaś bardzo niski poziom płynu w silniku. Obserwacja zbiorniczka nic nie da, trzeba otworzyć korek chłodnicy. Uwaga - zawsze otwieraj go poprzez szmatę, unikniesz jakiegokolwiek ochlapania i co najważniejsze oparzenia gorącym płynem. Płyn powinien być widoczny prawie do samej góry. Jeżeli jego nie widać to tylko tutaj, czyli bezpośrednio do chłodnicy dolewaj płyn, oczywiście na zimnym (chłodnym) silniku. Pamiętaj, że jazda z tak niskim poziomem płynu w silniku może spowodować pęknięcie głowicy, szczególnie gdy jest to Diesel!

 

Jakichkolwiek wycieków nie możesz bagatelizować. Można dolewać do układu niewielkie ilości do ok 0,5l na 1000 - 2000km, ale raczej nie więcej. Wycieki sprawdź tak, ustaw samochód w ten sposób, aby można było zobaczyć ewentualne wycieki płynu spod samochodu. Płyn przeważnie wycieka z lewej strony silnika (patrząc od przodu na samochód), zbiera się w osłonie dolnej silnika, co może być spowodowane nieszczelnościami przewodów gumowych lub wyciekami z pompy cieczy. Wycieki spod pompy są trudne do zauważenia, kapie z dolej krawędzi odlewu pompy. Jeżeli parkujesz w garażu to pod silnik możesz podłożyć gazetę, wtedy wycieki ładnie widać. Ja już wymieniałem pompę, koszt 268zł, tak dla informacji. Stan sprzęgła wiskotycznego (czyli wiatraka) możesz sprawdzić kręcąc nim na wyłączonym zimnym silniku, powinnaś poczuć opór, nie może się sam obracać po pokręceniu nim ręką. Jak go mocno poruszysz po puszczeniu ma od razu stanąć.

 

Tak na koniec to dziwny warsztat wybrałaś, że sobie z takimi problemami nie poradzili, wystarczą przecież wyłącznie same chęci..

 

Pozdrawiam

 

Piotr

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za podpowiedź. Zaraz po pracy lecę sprawdzić i ewentualnie dolać płyn bezpośrednio do chłodnicy. Co prawda próbowałam juz odkręcić ten korek ale miałam problem z jego zdjęciem - dodam, ze silnik nie był całkiem ostudzony - może być jakaś blokada?

Jeśli chodzi o zakład to raczej miała do zrobienia takie standardowe sprawy wymienna(olej, filtry itd.) i wszystko było ok. Przy tej kopułce faktycznie się pociło (teraz juz nie), ale widocznie nie było to jedyne miejsce :angry: Teraz i tak musze poszukać innego warsztatu, bo sie przeprowadziła z Pragi na Mokotów w Warszawie - może jakieś sugestie :rolleyes: .

Oczywiście fajnie by było znaleźć cos przystępnego cenowo, a solidnego :)

Pozdrawiam.

donka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za podpowiedź. Zaraz po pracy lecę sprawdzić i ewentualnie dolać płyn bezpośrednio do chłodnicy. Co prawda próbowałam juz odkręcić ten korek ale miałam problem z jego zdjęciem - dodam, ze silnik nie był całkiem ostudzony - może być jakaś blokada?

Jeśli chodzi o zakład to raczej miała do zrobienia takie standardowe sprawy wymienna(olej, filtry itd.) i wszystko było ok. Przy tej kopułce faktycznie się pociło (teraz juz nie), ale widocznie nie było to jedyne miejsce :angry:  Teraz i tak musze poszukać innego warsztatu, bo sie przeprowadziła z Pragi na Mokotów w Warszawie - może jakieś sugestie :rolleyes: .

Oczywiście fajnie by było znaleźć cos przystępnego cenowo, a solidnego  :)

Pozdrawiam.

donka

 

Witam,

 

 

Z tym korkiem to spróbuj go lekko nacisnąć i później przekręcić, musi się dać odkręcić. Z zakręcaniem uważaj, wewnątrz jest guma która pełni rolę uszczelki i zaworu ciśnieniowego aby jej nie uszkodzić. Jak zrobisz to delikatnie to pójdzie gładko  :D. Jeżeli w chłodnicy faktycznie nie będzie płynu to po dolaniu następny pojawi się problem - odpowietrzenie układu chłodzenia. Pamiętaj aby odkręcać korek poprzez szmatę.

 

W skrócie to zrób tak, otwórz nagrzewnicę (pokrętło wewnątrz samochodu na grzanie), dolej płynu ile można (do chłodnicy), zakręć korek, złap za węże gumowe i je naciskaj, raczej tym z prawej strony, bo z lewej płyn nie przejdzie przez termostat. Następnie odkręć korek i zobacz czy płynu ubyło. Powtórz to do momentu aż płynu nie będzie ubywać. Później można włączyć silnik. Wg instrukcji powinnaś poczekać aż się otworzy termostat ale szkoda na to i czasu i paliwa. Niech popracuje przez chwilę, sprawdź czy nawiew dmucha ciepłym powietrzem, delikatnie go przegazuj tak do 1500 - 2000 rpm max i to powinno wystarczyć, wyłącz silnik. Sprawdź co się dzieje w chłodnicy, jak płynu ubyło to dolej i popompuj wężami gumowymi. To zapowietrzenie które jeszcze jest w układzie ja usuwam w ten sposób, że zabieram płyn ze sobą i po przejechaniu 5 km dolewam. Na koniec uzupełnij poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym do górnej kreski. Przed tą całą zabawą to musi koniecznie być płyn w zbiorniczku, tak np. na minimum.

 

Pozdrawiam

 

Piotr

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

 

Dzięki serdeczne i również Ci życzę samych przyjemności na resztę dnia :D , a poza tym powodzenia w zmaganiach z bestią. Jestem przekonany, że do końca dnia jeszcze ktoś tu zajrzy i doda informacje. Przy pracującym silniku uważaj na szmatę, wentylator mocno dmucha niech nie wpadnie do niego albo na paski klinowe. No i wyszedł z tego mały OT, administrator może się zmarszczyć :P.

 

Pozdrawiam

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Kolega Piotr ma rację więc wykonaj wszystkie czynności według zaleceń a jeśli to nic nie pomoże to oprócz pompy(a lepiej nie) to może być problem termostatu. Cholernik nie otwiera dużego obiegu i stąd ten problem. Termostat powinien otwierać się około 92-95 stopni C +/- 2% histerezy (bezwładność).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przeżyłam i samochód też :) Faktycznie jak odkręciłam korek to nie widziałam w chłodnicy płynu. Zrobiłam wszystko zgodnie z instrukcją Piotra i dzisiaj odpaliłam ‘maleństwo’ i wyruszyłam - wszystko jest ok - nie gotuje się, ciepłe powietrze tez leci :D

Nie rozumiem tylko jednej rzeczy do czego w takim razie służy ten pojemnik wyrównawczy/ kontrolny?????

Moja świadomość była taka, że jak ubywa płynu w chłodnicy i wszystkich przewodach to automatycznie znika (ubywa) płyn w tym pojemniczku :| - skoro był płyn (mało bo mało, ale) nie przyszło mi do głowy sprawdzać w chłodnicy :huh:

Nic najważniejsze, że dowiedziałam sie nowych rzeczy, autko pomyka i tylko ten wyciek muszę zlokalizować i zlikwidować :D

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.

 

Pozdrawiam.

donka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przeżyłam i samochód też :) Faktycznie jak odkręciłam korek to nie widziałam w chłodnicy płynu. Zrobiłam wszystko zgodnie z instrukcją Piotra i dzisiaj odpaliłam ‘maleństwo’ i wyruszyłam - wszystko jest ok - nie gotuje się, ciepłe powietrze tez leci :D

Nie rozumiem tylko jednej rzeczy do czego w takim razie służy ten pojemnik wyrównawczy/ kontrolny?????

Moja świadomość była taka, że jak ubywa płynu w chłodnicy i wszystkich przewodach to automatycznie znika (ubywa) płyn w tym pojemniczku :| - skoro był płyn (mało bo mało, ale) nie przyszło mi do głowy sprawdzać w chłodnicy :huh:

Nic najważniejsze, że dowiedziałam sie nowych rzeczy, autko pomyka i tylko ten wyciek muszę zlokalizować i zlikwidować :D

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.

 

Pozdrawiam.

donka

 

Witam,

 

 

Fajnie, że sobie poradziłaś z usterką. Zbiorniczek wyrównawczy służy do utrzymywania założonego przez konstruktora poziomu płynu w układzie. Będzie on spełniać swoją rolę gdy: będzie sprawny zaworek w korku chodnicy oraz układ będzie odpowietrzony i absolutnie szczelny. Zwróć uwagę na różnicę poziomów lustra płynu w zbiorniczku i chłodnicy. Wymienione wcześniej elementy układu chłodzenia muszą być sprawne aby przy gorącym płynie jego nadmiar wędrował do zbiornika a przy schładzaniu się płynu, płyn ten wędrował z powrotem do chłodnicy. W innych konstrukcjach silników, zbiorniczek wyrównawczy jest umieszczony bezpośrednio w chłodnicy i jest to lepsze rozwiązanie bo układ składa się z mniejszej ilości elementów.

 

Przez parę dni obserwuj poziom płynu w chłodnicy, bo przy małych wyciekach może go niestety znów ubywać tylko z chłodnicy. Jazda z bardzo niskim poziomem płynu kończy się w przypadku Diesla pęknięciem głowicy, czego nikomu nie życzę. Popatrz przy okazji na wewnętrzną stronę korka chłodnicy, nie może tam być, piany ani innych niż płyn chłodniczy substancji (coś co przypomina masło).

 

Pozdrawiam

 

Piotr

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...