Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Korzystanie z serwisów autoryzowanych


waszka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Rozporzadzenie UE o naprawach samochodow.pdfW załączniku zamieszczam rozporządzenie dotyczące korzystania z serwisów autoryzowanych.

 

W mojej opinii jest to duży krok do przodu - może wreszcie skończą sie astronomiczne kwoty za przeglady gwarancyjne naszych QQ w autoryzowanych stacjach

Z doświadczenia wiem że są one o 50 - 60 % droższe niż w warsztatach niezależnych . Wymiany filtrów i oleju to nie jest żadna filozofia aby stosowac takie ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie krzyczeć, piszemy małymi literami - także tytuły. Poprawiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem waszka ciekaw kto się odważy i zrobi przegląd u mechanika niebędącego ASO. Ciekawi mnie przyszłość z tym związana czy w razie jakiegoś problemu nie usłyszymy że "ktoś grzebał i przyczynił się do awari". Mówię to w kontekście kolejnej furtki dla ASO w miganiu się ze swojej odpowiezialności jako Gwaranta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem waszka ciekaw kto się odważy i zrobi przegląd u mechanika niebędącego ASO. Ciekawi mnie przyszłość z tym związana czy w razie jakiegoś problemu nie usłyszymy że "ktoś grzebał i przyczynił się do awari". Mówię to w kontekście kolejnej furtki dla ASO w miganiu się ze swojej odpowiezialności jako Gwaranta.

 

całe rozporządzenie jest napisane pod kątem obniżenia kosztów dla standartowego serwisowania auta i wymiany tylko podstawowych materiałów eksploatacyjnych ( oleje, filtry, tarcze / klocki hamulcowe itp )

pozostałe elementy i tak są objęte gwarancją więc nie ma potrzeby ingerowania w ich wymianę we własnym zakresie i na własny koszt w okresie gwarancji...

ale masz rację, napewno w pierwszym okresie będzie dużo problemów z gwarantem przy takim serwisowaniu auta w okresie gwarancji, i większość osób dla spokoju zrezygnuje z takiej możliwości, ale też będą i tacy ( bardziej zacięci lub prawnicy ;) ) co przetrą ten szlak bo w końcu jak coś jest zgodnie z przepisami to dlaczego nie skorzystać i do tego będzie można na tym zarobić :) , sam jeszcze nie wiem którą drogą pójdę, korci mnie ta druga :D

 

tak nawiasem cicho mówiąc to miałem już w przeszłości trzy nowe auta których praktycznie od początku nie serwisowałem w autoryzowanych serwisach ( poza pierwszą wymianą oleju po 2000km ) i odpukać na gwaranji nigdy mi się nic nie zepsuło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie podczepie - ostatnio mnie troche tknelo - czy czynnosci w stylu zmiana opon/wymiana kol (na pasujace rozmiarem oczywiscie) musza byc wykonywane w ASO? W przypadku zalozenia "nienissanowskich" nissan moze sie do czegos kiedys przyczepic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie podczepie - ostatnio mnie troche tknelo - czy czynnosci w stylu zmiana opon/wymiana kol (na pasujace rozmiarem oczywiscie) musza byc wykonywane w ASO? W przypadku zalozenia "nienissanowskich" nissan moze sie do czegos kiedys przyczepic?

 

jedyny problem jaki widzę i jaki może wystąpić to jak nie zmienisz nakrętek np przy zmianie kół z alu na stalówki i kiedy coś się odkręci / poluzuje i uszkodzi jakiś element w aucie, tak samo może być jak nie zastosujesz odpowiednich pierścieni centrujących do nieoryginalnych felg aluminiowych...

 

innych problemów nie widzę, wiekszość osób zmienia opony/wymienia koła poza ASO i jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś stracił z tego powodu gwarancję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedyny problem jaki widzę i jaki może wystąpić to jak nie zmienisz nakrętek np przy zmianie kół z alu na stalówki i kiedy coś się odkręci / poluzuje i uszkodzi jakiś element w aucie, tak samo może być jak nie zastosujesz odpowiednich pierścieni centrujących do nieoryginalnych felg aluminiowych...

 

innych problemów nie widzę, wiekszość osób zmienia opony/wymienia koła poza ASO i jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś stracił z tego powodu gwarancję...

 

 

Myslę że bardzo stanowcza postawa w stosunku do autoryzowanych serwisów wraz z podparciem prawnym odniosą pozytywny skutek.

Przyznaje rację że nalezy oczekiwać prób dyskwalifikowania naszych praw , ale zawsze pozostaje droga prawna : osobiste pisemne wezwanie , list adwokacki, UOKIK , sąd .

Podczas trwania gwarancji i tak wszekie naprawy / są darmowe / wykonujemu w serwisie autoryzowanym.

Jeżeli będziemy posiadać rachunki / dowody/ na

1.wykonanie przeglądu

2.na zakup wymaganego przez producenta oleju i płynów

3.odpowiednich filtrów - najlepiej zalecanych przez producenta

4.może również poświadczenia wykonanych czynności podczas przeglądu

 

jednym słowem , zebrania stosownych dowodow w sprawie to zwyciężymy i przestaniemy być wykorzystywani.

 

Po gwarancji to i tak można serwisy autoryzowane mieć w nosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie podczepie - ostatnio mnie troche tknelo - czy czynnosci w stylu zmiana opon/wymiana kol (na pasujace rozmiarem oczywiscie) musza byc wykonywane w ASO? W przypadku zalozenia "nienissanowskich" nissan moze sie do czegos kiedys przyczepic?

 

Też miałem małe obawy - kupiłem opony i felgi "nienissanowskie", dlatego na pierwsze założenie (i złożenie zestawu bo felgi i opony kupiłem osobno) udałem się do salonu. Zrobiłem to głównie dlatego żeby mieć spokojną głowę, a jak potem sprawdziłem ceny to "salon" za te usługi liczy tyle co dobre serwisy oponiarskie (dobre tzn. takie z poczekalnią i gdzie można zapłacić kartą :). I chyba będę to robił tam dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem małe obawy - kupiłem opony i felgi "nienissanowskie", dlatego na pierwsze założenie (i złożenie zestawu bo felgi i opony kupiłem osobno) udałem się do salonu. Zrobiłem to głównie dlatego żeby mieć spokojną głowę, a jak potem sprawdziłem ceny to "salon" za te usługi liczy tyle co dobre serwisy oponiarskie (dobre tzn. takie z poczekalnią i gdzie można zapłacić kartą :). I chyba będę to robił tam dalej...

 

Przepraszam , ale to chyba jakieś szaleństwo zeby we wlasnym samochodzie , kupionym za ciężko zarobione pieniądze stawał się niewolnikiem serwisu i bał się odkręcic koła i założyć inne .

Z takim - delikatnie mowiąc- brakiem odwagi każdy byle pracownik serwisu wszystko nam wmówi , a my potulnie położymy uszy po sobie , wyciągniemy portfel i jeszcze podziękujemy za łaskowe - nie pozbawiające gwarancji potraktowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam , ale to chyba jakieś szaleństwo zeby we wlasnym samochodzie , kupionym za ciężko zarobione pieniądze stawał się niewolnikiem serwisu i bał się odkręcic koła i założyć inne .

Z takim - delikatnie mowiąc- brakiem odwagi każdy byle pracownik serwisu wszystko nam wmówi , a my potulnie położymy uszy po sobie , wyciągniemy portfel i jeszcze podziękujemy za łaskowe - nie pozbawiające gwarancji potraktowanie.

 

i masz 200% racji - nie sa to czasy syrenek duzych fiatów etc gdzie samemu wszystko sie robiło - ale podstawowe rzeczy kazdy powinien robic sam - czasem mam wrazenie, że i na dolewke płynu do spryskiwaczy niektórzy najchetniej pojechaliby do ASO [odrazu przepraszam za troche przesmiewczy ton - ale takie odnosze wrazenie]

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie żadne szaleństwo bo jak pisze slavomir kupił zestaw gdzie wszystko miał osobno. Raczej sam tego nie złoży do kupy, ponieważ trzeba mieć do tego sprzęt i umiejętności. Powiem więcej nie trzeba się za każdym razem bać ASO. Ja za złożenie takiego zestawu jak slavomir zapłaciłem 100 zł brutto. Czy zrobiłbym to taniej w przydrożnej budce zwanej zakładem wulkanizacyjnym ... chyba nie.

 

Smiejesz się ^^ehhh^^ z dolewki płynu. Parę dni temu na stacji BP chciała kobieta w Oplu Insignia dolać takowy. Sama nie dała rady, poprosiła pracownika który tuptał z nogi na nogę, zaglądał tu i tam. W końcu w dłoni kobiety pojawiłą się instrukcja i chyba ona przyczyniła się do sukcesu ... choć dla bezpieczeństwa dolali nie płynu a wody kranowej. Zapewne misja dolania płynu zakończyła się w ASO, który wskazał odpowiednią dziurkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Smiejesz się ^^ehhh^^ z dolewki płynu. Parę dni temu na stacji BP chciała kobieta w Oplu Insignia dolać takowy. Sama nie dała rady, poprosiła pracownika który tuptał z nogi na nogę, zaglądał tu i tam. W końcu w dłoni kobiety pojawiłą się instrukcja i chyba ona przyczyniła się do sukcesu ... choć dla bezpieczeństwa dolali nie płynu a wody kranowej. Zapewne misja dolania płynu zakończyła się w ASO, który wskazał odpowiednią dziurkę.

 

i własnie to tyliko dowodzi temu, ze nie wystarczy umieć kręcić kierownica - proste rzeczy powinno się robić samemu - no chyba, ze ma sie za dużo pieniędzy lub czasu ..

 

mnie osobiscie smiesza takie rzeczy i nic na to nie poradzę :D

 

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie żadne szaleństwo bo jak pisze slavomir kupił zestaw gdzie wszystko miał osobno. Raczej sam tego nie złoży do kupy, ponieważ trzeba mieć do tego sprzęt i umiejętności. Powiem więcej nie trzeba się za każdym razem bać ASO. Ja za złożenie takiego zestawu jak slavomir zapłaciłem 100 zł brutto. Czy zrobiłbym to taniej w przydrożnej budce zwanej zakładem wulkanizacyjnym ... chyba nie.

 

Smiejesz się ^^ehhh^^ z dolewki płynu. Parę dni temu na stacji BP chciała kobieta w Oplu Insignia dolać takowy. Sama nie dała rady, poprosiła pracownika który tuptał z nogi na nogę, zaglądał tu i tam. W końcu w dłoni kobiety pojawiłą się instrukcja i chyba ona przyczyniła się do sukcesu ... choć dla bezpieczeństwa dolali nie płynu a wody kranowej. Zapewne misja dolania płynu zakończyła się w ASO, który wskazał odpowiednią dziurkę.

 

 

Myślę że nie do końca chodzi gdzie wykonujemy czynności obsługowe naszych zabawek ale że jesteśmy ludzmi wolnymi i mamy nieskrępowane prawo wyboru.Nie jesteśmy krytycznie nastawieni do kolegów i koleżanego korzystajacych z serwisów autoryzowanych - cóż

taka wola , ale apeluje o nie propagowanie pośród nas strachu i jedynie słusznej drogi.

Oczywiście z awarią elektroniki pojadę do ASO bo przedewszystkim mają tam oprogramowanie diagnostyczne do każdego modelu , ale proste czynności : wymiana kół , oleju , filtra , dolewki itp mozna wykonać samemu , lub w innym warsztacie.

Co do ceny potwierdza się teoria usług o 100% droższych .W Krakowie w dużym warsztacie mechanicznym nalożono mi nowe zimowe opony na nowe stalowe felgi , wyważono a nastepnie zalożono kola a resztę spakowano do auta za 50 zl - faktem nie podano kawy i nie było poczekalni z telewizorem ale na kawę chodze do knajpki na Krakowskim Kazimierzu a telewizor mam w domu a 50 zlotych nadwyżki zostało w portfelu .Co do jakości uslug są warsztaty dobre i złe podobnie jak ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nie do końca chodzi gdzie wykonujemy czynności obsługowe naszych zabawek ale że jesteśmy ludzmi wolnymi i mamy nieskrępowane prawo wyboru.Nie jesteśmy krytycznie nastawieni do kolegów i koleżanego korzystajacych z serwisów autoryzowanych - cóż

taka wola , ale apeluje o nie propagowanie pośród nas strachu i jedynie słusznej drogi.

Oczywiście z awarią elektroniki pojadę do ASO bo przedewszystkim mają tam oprogramowanie diagnostyczne do każdego modelu , ale proste czynności : wymiana kół , oleju , filtra , dolewki itp mozna wykonać samemu , lub w innym warsztacie.

Co do ceny potwierdza się teoria usług o 100% droższych .W Krakowie w dużym warsztacie mechanicznym nalożono mi nowe zimowe opony na nowe stalowe felgi , wyważono a nastepnie zalożono kola a resztę spakowano do auta za 50 zl - faktem nie podano kawy i nie było poczekalni z telewizorem ale na kawę chodze do knajpki na Krakowskim Kazimierzu a telewizor mam w domu a 50 zlotych nadwyżki zostało w portfelu .Co do jakości uslug są warsztaty dobre i złe podobnie jak ASO.

 

w 100% przyłączam się do powyższej wypowiedzi

 

do prostych czynności serwisowych autoryzowany serwis nie jest potrzebny i właściciele nowych aut na gwaracji nie powinni być do tego przymuszani, to jest tylko trzymanie "gościa" w garści w okresie gwarancji z marżą wyższą o 100%, czyli płać i płacz szczęśliwy posiadaczu auta na gwarancji :angry: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem w Krakowie że w tym samym miejscu - obsługiwane przez tych samych mechaników mieszczą się ASO kilku firm.

Przy ulicy Jasnogórskiej znajdują się serwisy Ford , Suzuki , Nissan oraz Hyundai .Cieawe czy pracujący tam mechanicy są tak doskonale wyspecjalizowani we wszystkich markach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość fistnameQQ

i własnie to tyliko dowodzi temu, ze nie wystarczy umieć kręcić kierownica - proste rzeczy powinno się robić samemu - no chyba, ze ma sie za dużo pieniędzy lub czasu ..

 

mnie osobiscie smiesza takie rzeczy i nic na to nie poradzę :D

 

pozdrowienia

 

zgadzam sie w 101% - nie mozna miec dwoch lewych rąk - to trochee wstyd nie wspominajac o pienadzach na lody dla dzieci i wnuków

 

pozrawiam

Edytowane przez firstnameQQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Będąc kiedyś w salonie podpytywałem o przepisy pozwalające na naprawe czy przegląd w niezależnym warsztacie i otrzymałem informacje że mozna, tylko że zakład powinien miec autoryzację na Nissana. W praktyce jak wiele zakladów ma autoryzacje ? niewiele. Myslę jednak że to było tylko takie gdybanie pracownika salonu. Praktyka jak zwykle pokaże jak jest .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Będąc kiedyś w salonie podpytywałem o przepisy pozwalające na naprawe czy przegląd w niezależnym warsztacie i otrzymałem informacje że mozna, tylko że zakład powinien miec autoryzację na Nissana. W praktyce jak wiele zakladów ma autoryzacje ? niewiele. Myslę jednak że to było tylko takie gdybanie pracownika salonu. Praktyka jak zwykle pokaże jak jest .

Pozdrawiam

 

 

Proponuje przeczytać rozporządzenie zamieszczone w pierwszym poście tego tematu .Informacja warsztatu zgodna z oczekiwaniem ale fałszywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego waszka, jak wchodzę w temat to czytam co ktos napisał. Ja nie komentuje rozporzadzenia tylko przytoczyłem wypowiedz pracownika salonu co moim skromnym zdaniem tematycznie dotyczy założonego przez ciebie postu. Jeżeli denerwują cię wypowiedzi innych to napisz zeby nikt nie wypowiadal sie bo to tylko twoje prawo.

Edytowane przez wojciechu11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z lekkim niepokojem czytam wypowiedzi forumowiczów dotyczące utraty gwarancji , w szczególności tematu zwiazanego z awariami sprzęgła :

1.nie dawajmy sobie wmawiać że każda awaria jest wynikiem naszej nieudolności -być może pewna część tak.

2.w sprawie egzekwowania naszych praw z tytułu gwarancji nalezy zajmować , twarde stanowisko i nie odpuszczać.

3.w przypadku odmowy świadczenia wykonać dokładny opis sprawy na piśmie i zlożyć za poświadczeniem daty na dziennik podawczy

- w przypadku odmowy - listem poleconym , następnie złożyc skargę do UOKiK lub rzecznika praw konsumenta . W skrajnych przypadkach kiedy walczymy o większe kwoty , warto poprosić o list adwokacki /warto za to zapłacić /. W wiekszości przypadków

nasza nie przejednana postawa odnosi skutek i ASO odpuszcza . W ostateczności nalezy skierować sprawe do sądu - tam bardzo często -faktem że po długiej batalii- zwyciężamy .

 

Zwracam uwagę kolegom że od połowy tego roku nie musimy korzystać z usług ASO oraz z ich części oryginalnych .Unieważnienie gwarancji

musi byc poprzedzone udowodnieniem że jest to nasza wina że zastosowana część lub materiał eksploatacyjny miał wpływ na powstanie awarii .Ponadto nie może zostać unieważniana gwarancja na cały pojazd lecz co najwyżej na elementy będące w związku przyczynowo

skutkowym . / np co ma łuszczenie lakieru do eksploatacji klimatyzacji lub wycieraczek itp/.

Nie możemy dawać się zastraszać pohukiwaniu ASO i diagnozami to wina kierowcy już w momencie zgłoszenia - bez rozeznania przyczyn co jest codziennym chlebem w ASO.

 

Drobna sprawa : mojej Kaśce dwa dni po odbiorze od dealera zaczął łuszczuć się lakier na haku holowniczym .Pierwsza reakcja serwisu moja wina sam go obrysowałem .Stanowcza postawa po kilkunastu minutach dyskusji spowodowała wymianę haka , gdybym odpuścił , pewnie dziś jezdziłbym z całym rdzewiejącym hakiem.

Wiem że stosowanie wyżej prezentowanych metod jest nieprzyjemne szczególnie dla osób z delikatnym charakterem - a część z Was powie łatwo powiedzieć , ale trudniej wykonać .Zachęcam jednak do uporu i nie odpuszczania nawet małych kwot bo część serwisów żeruje na naszch prawach /ciężko zarobionych pieniądzach /

 

Odpuszczenie jest im na rękę i na to liczą , w związku z czym należy ich przyzwyczajać że z nami nie tak łatwo.

Edytowane przez waszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z lekkim niepokojem czytam wypowiedzi forumowiczów dotyczące utraty gwarancji , w szczególności tematu zwiazanego z awariami sprzęgła :

1.nie dawajmy sobie wmawiać że każda awaria jest wynikiem naszej nieudolności -być może pewna część tak.

2.w sprawie egzekwowania naszych praw z tytułu gwarancji nalezy zajmować , twarde stanowisko i nie odpuszczać.

3.w przypadku odmowy świadczenia wykonać dokładny opis sprawy na piśmie i zlożyć za poświadczeniem daty na dziennik podawczy

- w przypadku odmowy - listem poleconym , następnie złożyc skargę do UOKiK lub rzecznika praw konsumenta . W skrajnych przypadkach kiedy walczymy o większe kwoty , warto poprosić o list adwokacki /warto za to zapłacić /. W wiekszości przypadków

nasza nie przejednana postawa odnosi skutek i ASO odpuszcza . W ostateczności nalezy skierować sprawe do sądu - tam bardzo często -faktem że po długiej batalii- zwyciężamy .

 

Zwracam uwagę kolegom że od połowy tego roku nie musimy korzystać z usług ASO oraz z ich części oryginalnych .Unieważnienie gwarancji

musi byc poprzedzone udowodnieniem że jest to nasza wina że zastosowana część lub materiał eksploatacyjny miał wpływ na powstanie awarii .Ponadto nie może zostać unieważniana gwarancja na cały pojazd lecz co najwyżej na elementy będące w związku przyczynowo

skutkowym . / np co ma łuszczenie lakieru do eksploatacji klimatyzacji lub wycieraczek itp/.

Nie możemy dawać się zastraszać pohukiwaniu ASO i diagnozami to wina kierowcy już w momencie zgłoszenia - bez rozeznania przyczyn co jest codziennym chlebem w ASO.

 

Drobna sprawa : mojej Kaśce dwa dni po odbiorze od dealera zaczął łuszczuć się lakier na haku holowniczym .Pierwsza reakcja serwisu moja wina sam go obrysowałem .Stanowcza postawa po kilkunastu minutach dyskusji spowodowała wymianę haka , gdybym odpuścił , pewnie dziś jezdziłbym z całym rdzewiejącym hakiem.

Wiem że stosowanie wyżej prezentowanych metod jest nieprzyjemne szczególnie dla osób z delikatnym charakterem - a część z Was powie łatwo powiedzieć , ale trudniej wykonać .Zachęcam jednak do uporu i nie odpuszczania nawet małych kwot bo część serwisów żeruje na naszch prawach /ciężko zarobionych pieniądzach /

 

Odpuszczenie jest im na rękę i na to liczą , w związku z czym należy ich przyzwyczajać że z nami nie tak łatwo.

 

Sprawa jest nieco bardziej złożona bo to nie servis udziela gwarancji tylko Nissan. Czasem bywa tak, że usunięcie jakiejś drobnej awarii zależy jedynie od dobrej woli ASO i faktycznie, w takiej sytuacji odmowa jej usunięcia na gwarancji dziwi. Najczęściej jest jednak tak, że ASO odmawia naprawy, gdy w podobnym przypadku Nissan odmówił późniejszego jej sfinansowania. ASO ma ogromny interes w przeprowadzaniu napraw gwarancyjnych bo Nissan płaci za pracę mechaników, czyli poniekąd finansuje działalność ASO. Problem powstaje gdy ASO chętnie wymieni nam np. sprzęgło z kołem dwumasowym, a następnie na skutek odmowy finansowania tej naprawy ze strony Nissana, musi pokryć cenę części i zapłacić mechanikowi.

 

Nie chcę zostać źle zrozumiany - oczywiście należy dochodzić swoich praw, należy być nieugiętym, nie pozwolić na wmawianie, że "ten typ tak ma" albo "to z winy kierowcy". Rozumiem też, że my jako klienci mamy kontakt jedynie z ASO, nie z Nissanem jako takim. Przez to czasem trzeba "zaatakować" servis by uzyskać coś od centrali. W tym wszystkim jednak powinniśmy mieć trochę zrozumienia dla ASO, które powoli stają się wrogiem publicznym. A przecież to nie ASO wyprodukowało wadliwy pojazd, to nie ASO dostarczyło nietrwałych materiałów do jego budowy i w końcu to nie ASO decyduje czy naprawa będzie gwarancyjną czy nie.

 

Osobiście spotykam się z bardzo przyjazną postawą ASO nissana. Nie odmówiono mi żadnej naprawy gwarancyjnej - począwszy od wymiany jakiegoś wytartego plastiku, kończąc na wymianie stukającego wałka i kolumny kierowniczej czy dwukrotnej wymianie osłony rozrządu (swoją drogą Nissan uznał tę naprawę tylko raz, za drugą płaciło samo ASO). Twarda postawa i chwila negocjacji pozwoliła również na bezpłatne wypalenie DPFa w servisie wraz z wymianą oleju - również nie na mój koszt. Reasumując - aso działa moim zdaniem lepiej niż samo auto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Oczywiście z awarią elektroniki pojadę do ASO bo przedewszystkim mają tam oprogramowanie diagnostyczne do każdego modelu , ale proste czynności : wymiana kół , oleju , filtra , dolewki itp mozna wykonać samemu , lub w innym warsztacie.

Jeśli każdy miałby takie podejście i nikt nie jeździł na "proste naprawy" do ASO to diagnostyka komputerowa kosztowała by 10 razy więcej. ASO z czegoś musi pokryć koszty szkolenia personelu, dostępu do dokumentacji czy urządzeń diagnostycznych. Dlatego proste naprawy trochę droższe by zaawansowana diagnostyka była dostępna dla każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście z awarią elektroniki pojadę do ASO bo przedewszystkim mają tam oprogramowanie diagnostyczne do każdego modelu , ale proste czynności : wymiana kół , oleju , filtra , dolewki itp mozna wykonać samemu , lub w innym warsztacie.

 

tak z ciekawości co robisz że zużytym olejem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

wydaje mi się że "odwaga"z jaką przedmówca powyższych postów wypowiada sie o mozliwościach wykonywania drobnych napraw a szczególnie przegladów,w serwisach poza ASO Nissana,nijak nie ma sie do rzeczywistości.Sam wykonywał przegląd w autoryzowanym serwisie.Więc radość o wprowadzeniu przepisów

wydale mi sie przedwczesna.Dopóki mamy gwarancję jest ryzykowne robienie napraw poza ASO.Może z czasem ktoś przetrze szlaki i uda mu się wyegzekwować

utrzymanie gwarancji ,mimo wykonania przeglądu poza ASO.A w ogóle czy ktoś z użytkowników forum już zaryzykował ?

Wiadomo że wtedy serwisy autoryzowane zmuszone by były do obniżki zbyt wygórowanych cen

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...