pio00 Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Witam, Odebrałem auto w kwietniu i ponieważ nie jeżdżę za dużo, do dziś nie dolewałem płynu do spryskiwaczy. Dziś lekka trasa, -1 stopni na dworze. Jakieś 30 minut po wyruszeniu (auto stało w garażu) spróbowałem umyć szybę, a tu nic. Szybki zjazd na stację w celu kupienia płynu - myślałem że się skończył. Jakież było moje zdziwienie, gdy z 4 litrowej butelki weszła tylko połowa. Próba użycia spryskiwacza i ... nic. Moim zdaniem, jeśli to miała być ze strony Nissana oszczędność, to chyba trochę przesadzona :-( Przy okazji zauważyłem po stronie pasażera, że u dołu szyby jest mały trójkątny obszar, którego "nie obsługuje" żadna wycieraczka. Wygląda to jakby konstruktor wycieraczek nigdy nie sprawdził, czy dokładnie czyszczą szybę. Pozdrawiam, Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 To najlepiej na noc do garażu i spuścic płyn do spryskiwaczy jak puści i wlać na zime juz jaki ma być. Pewnie nie jeden sie zaskoczy typu zamarzł płyn do spryskiwaczy czy filtr paliwa w dieslu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
undefine Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 To najlepiej na noc do garażu i spuścic płyn do spryskiwaczy jak puści i wlać na zime juz jaki ma być. Pewnie nie jeden sie zaskoczy typu zamarzł płyn do spryskiwaczy czy filtr paliwa w dieslu. hm.. a to ciekawe - myślałem że nawet letni płyn lany normalnie do QQ zamarza dopiero w ujemnej temperaturze - a przecież teraz było max jakieś -2 -3 stopnie. Czy to oznacza że kupując auto w październiku też się mogę zdziwić? Swoją drogą - jakich używacie płynów do spryskiwaczy? W poprzednim autku zazwyczaj lałem jakiś taki z gliceryną, z lejkiem, raz zalałem coś tańszego (akurat nic wygladającego rozsądnie nie mogłem kupić), a po zimie nagle się okazało że na lakierze mam "ślady" od płynu. Co prawda zeszły po delikatnym przepolerowaniu, ale... nie chciałbym by w QQ się sytuacja powtórzyła? A może lakier nissanowski jest lepszy od tego w FF? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Ja używam zwykłych do -21 st. Ale jeśli chcesz jakiś lepszy to byś musiał dobrze poszukać .Nie dawno na rynku firma K2 sie promuje .Mają płun do chłodnic niby na 5 lat że trzyma i jakies tam ulepszacze w nim. Może maja do spryskiwaczy tez cos. I może o lakier w autkach też można zadbac są sole i piasek i mleczkowanie by sie przydało .To tak na marginesie,chyba że już jest. Ja używam w miare dobrego mleczka za rozsądna cene.Moze tak, za taka cene wmiare dobry produkt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavelsti Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 To najlepiej na noc do garażu i spuścic płyn do spryskiwaczy jak puści i wlać na zime juz jaki ma być. Pewnie nie jeden sie zaskoczy typu zamarzł płyn do spryskiwaczy czy filtr paliwa w dieslu. nie wiem co inni napisali ale ja bym wstawił na noc a przed nocą zaopatrzył się w koncentrat zimowy - i bez oszczędności bym cały wlał tzn. zazwyczaj 500ml do zbiornika, płyn powinien się wymieszać i z najbliższym czasie bym go zużył i wlać już konkretny płyn na zimę. Ja mam taki koncentrat w bagażniku i jak nie zdążę wymieszać( wymienić płyn na zimowy ) to ten koncentrat dolewam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahdov Opublikowano 28 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Faktycznie dziwne. Wyjezdzajac z Zakopanego tydzien temu wlalem zwyklej wody... Mam ja do dzisiaj (brak czasu) i ...dzisiaj jezdzac po okolicy Bydg..temp jak wspomiales..nie bylo zadnego problem z umyciem szyb. Spryski na lapmy tez dzialaly. Dzisiaj auto stoi przed garazem, w zbiorniku nadal H2O..ciekawe zatem jak bedzie z ranca. Dam znac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Tylko ten koncentrat musi być zimowy oczywiscie. Ja kupowałem ale letni.A na zime bez takich i zwykły płyn zimowy do -21st . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość adamosin Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Witam, U mnie dziś rano dziwna sytuacja. Mam zalane zimowym płynem do spryskiwaczy. Chcąc umyć szyby z przodu nic z tyłu psika. Pozdrawiam, Adam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piorun Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Pokombinujcie z dyszami od spryskiwaczy, to one przeważnie przymarzają w QQ... Ja mam gównie letni płyn, dolałem zimowego ale weszło jedynie około 1l. Póki co psika bez problemów. Za to same wycieraczki zaczęły wydawać przeraźliwe dźwięki odkąd spadła temperatura... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość TZ_TeZet Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) Mój Boże .... trudno się było tego nie spodziewać, że letni zamarzł. Na 99% daję, że przy obecnych temp zamarzły reszti i skropliny w przewodach i dyszy. Weź zapalniczkę spróbuj "poświecić" płomieniem na dysze. Z czuciem, z czuciem oczywiście. U mnie pomagało w każdym aucie. Jak ruszy, to koniecznie wylej płyn do zera. Raz tył szyby, raz przód. Tak aby nie spalić silniczków, czyli max po 10 sekund. Kilka minut Ci to zajmie. Zalej zimowym do - 22C i spryskaj mocno szybę, aby przepłukać przewody. Nie wiem, czy QQ ma podgrzewane przewody. Dopiero tydzień temu przyprowadziłem, ale gdyb tak było ... no to hulaj dusza mrozu nie ma Pozdr, TZ Edytowane 29 Listopada 2010 przez TZ_TeZet Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pio00 Opublikowano 29 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 15 minut po wjechaniu do garażu odpuściło. Przepuściłem przez dysze chyba z pół zbiornika i dolałem resztę kupionego na Orlenie, do -22. Swoją drogą najdroższy płyn świata - za 4l dałem 29zł. Ja chciałem tylko zauważyć, że skoro już takich oszczędności producent szuka, to może powinniśmy się cieszyć, że płyn w chłodnicy jest niezamarzający. A może nie jest ? :-) Pozdrawiam, P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^^ehhh^^ Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Ja chciałem tylko zauważyć, że skoro już takich oszczędności producent szuka, to może powinniśmy się cieszyć, że płyn w chłodnicy jest niezamarzający. A może nie jest ? :-) płyn chłodniczy jest zdaje sie bardzo wysokiej jakości - testerem tescia pokazało -41stopni - takze wynik rewelka pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janusz-pawlak Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Tak to rzeczywiście dziwna sprawa (skandal ?) że latem serwis wlewa letni płyn do spryskiwaczy. I zauważ proszę, że też opony pewnie Ci dali letnie. jp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert k Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Witam. Trochę dziwi mnie twoje rozczarowanie że Ci zamarzł płyn (letni) w tem -1 stopni.Moim skromnym zdaniem są dwa rodzaje płynu letni i zimowy , jak wcześniej napisałeś odebrałeś auto w kwietniu więc nalali Ci letni. To o jakiej oszczędności przez Nissana piszesz. Kto mógł przewidzieć że będziesz pół roku śmigał na jednym zbiorniczku.Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahdov Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 stal pod chmurka...nie bylo problemu zeby ..."psiknac" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 No takie są ceny na CPN . Myślę że chyba każdy płyn nawet z marketu do -22 st jest oki . Chyba że ktoś chce może lepszy z cpn .Tylko żeby to akurat nie różniło sie tylko ceną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perinoid Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 To najlepiej na noc do garażu i spuścic płyn do spryskiwaczy jak puści i wlać na zime juz jaki ma być. Da sie to jakoś zrobić (spuścić płyn) bez rozbierania pojemnika? Jedyne co mi przychodzi do głowy to rurka, "pociągnąć" jak z butli z winem. Ale może jest jakiś inny sposób? U mnie też sporo letniego płynu zostało. Jeszcze nie zamarzł w zbiorniku, bo samochód w garażu i dolewałem zimowego w miarę wolnego miejsca w zbiorniku, ale i tak zamarza na szybie (a to jest chyba gorsze od zamarzniętych spryskiwaczy) i trzeba jednak wymienić po całości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 ...koncentrat zimowy - i bez oszczędności bym cały wlał tzn. zazwyczaj 500ml do zbiornika, płyn powinien się wymieszać ... W zwiazku z tym pytanie: skąd jest pobierany płyn, z dna zbiornika, czy z pływaka? Czy róznica gęstości plynu letniego i koncentratu pozwoli koncentratowi "opasć" na dno w przypadku wlania tylko w rurę zbiornika z powodu pełnego zbiornika? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mar3ko Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 hm.. a to ciekawe - myślałem że nawet letni płyn lany normalnie do QQ zamarza dopiero w ujemnej temperaturze - a przecież teraz było max jakieś -2 -3 stopnie. Czy to oznacza że kupując auto w październiku też się mogę zdziwić? Ja odbierałem w zeszłym roku końcem listopada i jakież było moje zdziwienie jak mi płyn zamarzł i to na kilka tygodni !!!! Mądry Polak po szkodzie, z własnej głupoty nie sprawdziłem, że wlany był letni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Może można sprubować ściągnąć przewód zasilający co jest przy spryskiwaczu zapalniczką z przodu przy masce i włączyc spryskiwacz i można spuścić całośc letniego i wlać zimowy. Bo rozbierać żeby demontowac zbiorniczek to pewnie sporo roboty.Ja właśnie w taki sposób spuszczałem u znajomego ale kiedyś i poszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kules Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Da sie to jakoś zrobić (spuścić płyn) bez rozbierania pojemnika? Jedyne co mi przychodzi do głowy to rurka, "pociągnąć" jak z butli z winem. Ale może jest jakiś inny sposób? U mnie też sporo letniego płynu zostało. Jeszcze nie zamarzł w zbiorniku, bo samochód w garażu i dolewałem zimowego w miarę wolnego miejsca w zbiorniku, ale i tak zamarza na szybie (a to jest chyba gorsze od zamarzniętych spryskiwaczy) i trzeba jednak wymienić po całości. Ja podstawiłem pusty baniak pod spryskiwacz przy tylnej szybie, włączyłem i wypryskał mi wszystko elegancko, a że dużo letniego było to na dwa razy to zrobiłem. Po co jakieś wężyki ze spryskiwaczy zdejmować i cudaczyć, ściąganie ze zbiorniczka jak winko nie za bardzo się udaje, bo wężyk włożony do zbiornika nie chce dość głęboko wejść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 (edytowane) ...ściąganie ze zbiorniczka jak winko nie za bardzo się udaje, bo wężyk włożony do zbiornika nie chce dość głęboko wejść. Dzisiaj piłem wino marki spryskiwacz z dwóch aut. Przelałem wężykiem wszystko co dalo się ściągnąć z dna. I zalałem zimowy plyn. Oczywiście okazało się, że w jednym aucie przed wymianą w rurkach zamarzł płyn. Ciekawe, w którym? Edytowane 30 Listopada 2010 przez sceptyk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro2013 Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Ja też używam wężyka i przez zassanie wszystko można ładnie spuścic ze zbiorniczka tylko trochę trzeba uważac żeby się nie napic. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kules Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Ja też używam wężyka i przez zassanie wszystko można ładnie spuścic ze zbiorniczka tylko trochę trzeba uważac żeby się nie napic. Pozdrawiam Kupuj smakowe i życie będzie piękniejsze, ja np. ostatnio kupiłem cytrusowy. a że zimowy to i dodatkowe walory smakowe zawiera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Szkoda że nie ma czekoladowych Ta zima pewnie nie jednego zaskoczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi