Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

TUNING mechaniczny Patrola Y61 2,8 TD6


Gość Budzian

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Tym razem mam pytanie o tuning Nissana Patrola Y61 2,8 TD6 z 1999 roku.

Niestety trochę brakuje mi mocy i szukam sposobów jak ją podnieść.

Znalazłem firmę, która może dokonać mechanicznej modyfikacji silnika:

1) zamiana elektronicznie sterowanej pompy wtryskowej na tą stosowaną w Y60.

2) Modyfikacja ww. pompy z Y60.

3) Założenie zwężki przed turbiną.

4) Zmiana całego układu wydechowego ( ponoć nieco głośniejszy)

 

Za całą zabawę firma chcę 2300 zł (w cenne są wliczone części).

Firma od lat zajmuje się patrolami, łącznie z tymi przygotowanymi do sportu.

 

Jeśli ktoś próbował zrobić coś takiego w swoim (lub czyimś) Patrolu, to bardzo proszę o opinie.

 

Jeśli ktoś ma lepszy pomysł na „tuning” patrola, to bardzo proszę o opisanie swoich pomysłów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana pompy na mechaniczną wywoła problemy z przegrzewaniem głowicy. Podniesienie mocy obciąży turbinę i silnik, powodując skrócenie ich żywotności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
Gość ninorno1

juz nieprzesadzajcie ze te silniki to taki chłam że podkrecisz go troche to zaczynają wybuchać pooglądajcie sobie filmiki na moim kanale youtube kazdy patrol ma dłubany silnik fabrycznie turbina pompuje 0.7 bara każdy patrol jest podkręcony i najslabszy pompuje 1.0 bara najmocniejszy 1.5 podokładane intercoolery popodkręcane lekko pompy i każdy lata z pedałęm w podłodze na kołach od 29" do 35" tylko trzeba zadbaćo o chłodzenie i dbac ,wiedzieć jak jeżdzić i 150 koni niestanowi zadnego problemu dla patrola, kumpel jezdzi żółtym juz półtora roku a inny ma Y61 170koni wyprawówke i zrobil nim 90tyśi jakoś nic sie niedzieje. A inna sprawa to to że jak dasz blaszaną kulke... ludzie kupują Patrola i niedbają o te auta nic niewymieniają potem gada jeden z drugim że silniki sie sypią jak domki z kart. A to nieprawda napewno lepiej sobie dłubnąć RD28 niz kupic CHEVROLET 6.2 z marnym 150koni za 30 tyśków i jeszcze dokładać kase żeby tuningować na 170koni bo 200 to chyba nawet nieuciągnie... i mieć wyrzuty ze sie wywaliło ponad 30tyśków na coś co dalej jest słabe bo nawet jeśłi zarżniesz silnik w patrolu ktory ztuningujesz do np 150 - 160 koni który i tak niepadnie tak prędko to kapitalny remont i tak sie bardziej opłaca bo najważniejszy osprzęt silnika już masz gotowy a do tej mocy silnik sam w sobie motor jest praktycznie niemodyfikowany poza wycięciem i obspawaniem otworu do intercoolera w kolektorze dolotowym a jak juz w 2.8 sie rozleci silnik to montujesz głowice Y61 wsadzisz 8 - 10 tysięcy w kute tłoki wałki odremontować idzie tak silnik że da rade zrobic bez problemu 200koni i 500nM i GM 6.2 niebedzie miał polotu więc to sie bardziej opłaca jak jakis przestarzały chevrolet do któego części zamienne trzeba sprowadzać z USA i być skazanym na jednego dostawce bo wejdziesz na allegro i do Patrola masz zawsze z 30 silników 20 turbin 80 pomp i 20 całych patroli na części do wyboru do koloru kwestia ile se stargujesz. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Tylko po co rzeźbić w gównie i wywalać kasę na tuningi, naprawy i modyfikacje ? Jak chcesz więcej powera, to kup po prostu Patrola z silnikiem benzynowym 4,5. Masz 200 KM bez żadnych kombinacji i udziwnień. I jeszcze będzie w nim automat, automatyczna klima i parę innych dodatkowych gadżetów. Cena będzie też niższa niż za 2,8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, na ponad 300 słów postawiłeś dwa przecinki :D :D :D

 

Hehe, ale na poważnie - przecież każdy Patrol na polskim rynku miał automatyczną klimę, podobnie jak w Polsce nie było też krótkiej wersji Y61. Zastanawiam się czy u nas nie jest więcej ściągniętych niż krajowych... Co rusz widzę jakiegoś Patrola z ciemnymi nadkolami (to chyba te z manualną klimą i gorszą tapicerką - tych wersji u nas również nie było), a nawet krótkie (sam wyciągał mnie taki ostatniej zimy, kiedy to zatrzymałem się na poboczu, które okazało się być na równo odśnieżonym rowem :))

 

2.8 z racji pojemności i liczby cylindrów powinien spokojnie dać się ładnie podkręcić, bo ile on ma mocy seryjnie? 120-130KM? Nie wyobrażam sobie jazdy ze słabszym silnikiem niż 158-konny ZD30, a to i tak nie jest specjalnie dynamiczne. Jak już się rozpędzi, to idzie, ale szyja od przyspieszania nie boli. Na marginesie dodam, że automat w nim to świetna sprawa, duże ułatwienie, a biegi na pewno przełącza szybciej niż moja ręka i półmetrowy lewarek :). Z silnikiem od Chevy'iego może być zabawa, bo musisz wiedzieć Artorius, że dostajesz i 250, a nawet i 300KM z tych 6 litrów. Co by nie powiedzieć, to dwa razy większa pojemność.

 

A filmiki fajne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Panowie;

Wszystko się da. To tylko kwestia kosztów. Np. AMG tuninguje z powodzeniem Mercedesa. Niestety w Polsce nie ma żadnego profesjonalnego tunera. Tuning Y61 RD28Ti na mechaniku za 2300 zł to chyba jakiś żart albo szczyt ignorancji. Co z ECM, SRS i ABS ? Do zwiększonej dawki paliwa trzeba dopasować dawkę powietrza. By uzyskać dynamikę i płynność musi to być zrobione w korelacji z obciążeniem silnika a nie tylko położeniem pedału gazu. Za mało powietrza = dużo dymu i mało mocy. Za dużo powietrza = za wysoka temperatura spalania i przegrzana głowica, zassane turbo itp. Bez elektroniki to niemożliwe i dlatego Y60 RD28T miał tylko 116 KM. Dopiero zastosowanie elektronicznych systemów sterowania otworzyło drogę do w miarę prostego tuningu, opartego na ingerencję w oprogramowanie sterujące. Ale to tylko niektóre problemy. Do zwiększonego obciążenia trzeba zastosować też lepszy system chłodzenia, wytrzymalsze materiały itd. Jak złożony jest problem, widać na przykładzie silników ZD30, gdzie zespół konstruktorów z fabrycznym zapleczem nie poradził sobie z usunięciem wad tego silnika.

Z przeszczepami GM też nie jest tak różowo - koszt bardzo duży, chodzić idealnie to to nie chce a wzrost dynamiki jest mizerny w stosunku do wzrostu spalania. Koszty serwisu też spore. Zaletą jest tylko wytrzymałość jednostki napędowej. Generalnie koszt profesjonalnego tuningu jest kolosalny i opłacalny tylko w sporcie wyczynowym, gdzie istnieją regulaminowe ograniczenia np. pojemności silnika. Jeśli chcemy więcej powera tylko na prywatny użytek lepiej poszukać samochodu z większym motorem, montowanym seryjnie. Chyba, że mamy za dużo kasy i liczy się tylko zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...