Diesel mity i legendy

[preston81]

witam jako ze wp12 t moj 1 diesel i mam go juz 1,5 roku chciałem Was zapytać o pare rzeczy

 

- czy to ze nie mozna holowac diesla jest prawdą?

 

- ze uruchamiając silnik nalezy wcisnąc sprzęgło nie uruchamiac na biegu jałowym?

 

- nie można uruchamiać diesla "na pych" ?

 

- nie wyłączac silnika odrazu po zakonczonej jezdzie (ostrej jezdzie) ze wzgledu na kondycje turbo?

 

co jeszcze powinni wiedziec userzy diesla???

[Oskar]

witam jako ze wp12 t moj 1 diesel i mam go juz 1,5 roku chciałem Was zapytać o pare rzeczy

 

- czy to ze nie mozna holowac diesla jest prawdą?

 

- ze uruchamiając silnik nalezy wcisnąc sprzęgło nie uruchamiac na biegu jałowym?

 

- nie można uruchamiać diesla "na pych" ?

 

- nie wyłączac silnika odrazu po zakonczonej jezdzie (ostrej jezdzie) ze wzgledu na kondycje turbo?

 

co jeszcze powinni wiedziec userzy diesla???

 

ad.1. można, jak masz automat też można pod warunkiem podniesienia osi kół napędzanych (patrz jak to robią w USA)

ad.2. zaleca się

ad.3. nie można (może przeskoczyć pasek rozrządu)

ad.4. zgadza się

 

co jeszcze?

że zaleca się tankowania na renomowanych stacjach gdzie posiadają paliwo z sprawdzonych zródeł gwarantujących ich wysoką jakość

 

że zaleca się lanie paliwa o oznaczeniu ON a nie PB

[preston81]

heh a automat z napedem quattro np audi a8, jak holowac chyba tylko laweta albo dzwig

[Oskar]

laweta Straż Miejska oferuje taka usługę za 400 - 500 PLN

[nunu85]

 

ad.3. nie można (może przeskoczyć pasek rozrządu)

 

 

 

jakim cudem?

 

Oczywiście nie pochwalam odpalania na pych, ale nie można straszyć, ze rozrząd przeskoczy.

Rozrząd nawet nie pozna, czy auto jest odpalane za pomocą rozrusznika czy na pych.

[and_pec]

10 przykazań diesla http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/70611-10-przykazan-diesla-rymowanka-z-moralem/

 

Holować można i automat tylko że do pewnej prędkości (nie więcej chyba niż 40/h). U mnie w robicie starszy gościu ma staruszka Passata w automacie i nieraz już wracał nim na sznurku

 

1 Kto ci takich głupot naopowiadał

2Chyba to ta sama osoba plotła te głupoty.Wciskasz jedynie przy niskich temperaturach aby nie obciążać rozruchu dodatkowo oporami skrzyni biegów

3 Prawda. Może rozrząd przeskoczyć, albo się zerwać i zawory spotkają się z tłokiem

4 Prawda. Turbina musi się wychłodzić po rozgrzaniu oraz nagrzać po uruchomieniu, dlatego też nie daje się gazu do dechy na zimnym silniku.Nigdy także nie można gasić sinika na obrotach wyższych niż jałowe.

 

 

[Gość nicchi]

jakim cudem?

 

Oczywiście nie pochwalam odpalania na pych, ale nie można straszyć, ze rozrząd przeskoczy.

Rozrząd nawet nie pozna, czy auto jest odpalane za pomocą rozrusznika czy na pych.

 

 

Cudem bym tego nie nazwał, ale prawda jest brutalna i odpalanie nowoczesnego diesla na pych może się skończyć zerwaniem paska. Oczywiście to sporadyczne przypadki, ale jeśli pasek jest już pod koniec swojej żywotności, to może być różnie i tyle.

[preston81]

no widzicie jak ładnie dyskutujecie

[Oskar]

Widzisz suma sumarum jest tak jak napisałem wczesniej. Poczytaj instrukcje obsługi różnych aut i sam dowiesz sie. Oczywiście, ze mozna holowac i palic na popych ale na własne ryzyko, 1,2 i po raz 100 nic się nie stanie a za 101 razem bedziesz spory wydatek.

Ps. lepiej nie odzywac się niż pisac od rzeczy.

Edytowane 9 Grudnia 2010 przez Oskar

[hary7]

Ja tylko wtrące swoje 3 grosze odnośnie paska. Jeśli pasek jest już w tak kiepskiej kondycji że może się zerwać podczas odpalania na pych to i może się zerwać gdy nie chcąco zadusimy auto podczas ruszania. Regularnie wymieniany pasek zniesie odpalanie na pych jak też niechcące gaśnięcie auta w np. zaspie śnieżnej. No i trzeba pamiętać że pasek się starzeje - nie tylko przebieg ma znaczenie. A holowanie automatu jest dopuszczalne pod warunkiem nie przekraczania dopuszczalnej prędkości holowania dla danego auta. Ale to jest coś poniżej 40km/h.

[arulek]

Chciałem się odnieść do punktu mówiącego o odczekaniu chwilkę po intensywnym użytkowaniu silnika z turbo(duże obroty, jazda w trudnych warunkach np. strome podjazdy etc) owszem należy odczekać ok 2 minutki ale nie po to aby się turbina ochłodziła tylko po to aby olej , który smaruje turbo ocieknął do silnika z turbiny bowiem jeśli tam zostanie to przy następnym uruchomieniu silnika i przy wytworzeniu się dużych temperatur resztki tego oleju po prostu twardnieją - robią się grudki co powoduje w późniejszym czasie awarię łopatek turbiny lub innych delikatnych części w turbo jak np łożysko w/w łopatek.W moim poprzednim aucie - Toyota Avensis takowa informacja była w formie naklejki nad kierowcą po otworzeniu zasłony przeciwsłonecznej.

Pozdrawiam a co do poprzednich punktów to jeszcze polemizował bym ze stwierdzeniem , że nie można zaciągać diesla bo pasek przeskoczy-moim zdaniem można a przeskoczenie paska nie wiąże się ze spotkaniem zaworów z tłokami - tylko zerwanie paska może mieć taki finał ale po uprzednim pęknięciu wałka rozrządu - nie ma jednak nad czym dywagować skoro gro nissanków diesel ma łańcuszki a jeśli są to silniki francuskie 1,9 to wtedy należy przestrzegać terminów wymiany całego rozrządu wynikających z przebiegu auta ot cała filozofia pozdrawiam i dodam coś poza konkursem mianowicie jakość paliwa na zimę ma kolosalne znaczenie odnośnie kultury pracy silnika diesla i jego poprawnego działania - lepiej zatankować lepszą ropę i mieć rachunek wyższy 20 zł niż później się bujać z problemami - przerabiałem po tankowaniu zwykłej ropy na Shell - szarpanie, nierówna praca, i dziwne wahania utraty mocy przy przyśpieszaniu.

[nunu85]

Widzisz suma sumarum jest tak jak napisałem wczesniej.

 

 

Panowie, piszecie ze nie można odpalać na pych, bo nie.

 

ja się pytam o argumenty: dlaczego nie można?

Albo jaśniej w razie byś nie widział intencji pytania:

W jaki sposób pasek odczuwa czy jest odpalany na pych czy z rozrusznika? Czym te sposoby odpalania różnią się dla paska?

 

JA śmiem twierdzić, ze jeśli odpalasz z odpowiedniego biegu (tak, że na silnik nie pójdą od razu wysokie obroty), to nie ma żadnej różnicy.

[Oskar]

Powinieneś wiedzieć, ze rozrzad jest ustawiony tak żeby proces spalania w silniku przebiegał poprawnie, aby zawory ssace i wydechowe otwieraly się i zamykaly w odpowiednim czasie i położeniu tłoka w cylindrze. Jest to ze sobą zsynchronizowane. To teraz zadaj sobie pytanie? Co się dzieje jak pasek przeskoczy?.........…

 

JA śmiem twierdzić, ze jeśli odpalasz z odpowiedniego biegu (tak, że na silnik nie pójdą od razu wysokie obroty), to nie ma żadnej różnicy.

A ja z twoim stwierdzeniem nie zgadzam się

Edytowane 9 Grudnia 2010 przez Oskar

[nunu85]

Powinieneś wiedzieć, ze rozrzad jest ustawiony tak żeby proces spalania w silniku przebiegał poprawnie, aby zawory ssace i wydechowe otwieraly się i zamykaly w odpowiednim czasie i położeniu tłoka w cylindrze. Jest to ze sobą zsynchronizowane. To teraz zadaj sobie pytanie? Co się dzieje jak pasek przeskoczy?.........…

 

 

ależ ja się nie pytałem jak przebiega proces spalania i jak musi być do niego ustawiony rozrząd.

Ja się pytam, dlaczego pasek ma przeskoczyć.... i jakoś nikt nie potrafi mi wytłumaczyć.

[Gość nicchi]

 

(...)polemizował bym ze stwierdzeniem , że nie można zaciągać diesla bo pasek przeskoczy-moim zdaniem można a przeskoczenie paska nie wiąże się ze spotkaniem zaworów z tłokami - tylko zerwanie paska może mieć taki finał ale po uprzednim pęknięciu wałka rozrządu - nie ma jednak nad czym dywagować skoro gro nissanków diesel ma łańcuszki a jeśli są to silniki francuskie 1,9 to wtedy należy przestrzegać terminów wymiany całego rozrządu wynikających z przebiegu auta ot cała filozofia

 

1. Wszystkie CD20 i CD20T są na pasku.

2. W dużej części silników przeskoczenie o 3-4 zęby to już kolizja.

3. Po jakim pęknięciu wałka rozrządu? Mam rozebrane CD20 po zerwaniu paska i wałek rozrządu jak jak nówka sztuka, a zniszczonych jest 5 na 8 zaworów i 2 tłoki. Benzyniaki to się zdarzały bezkolizyjne, w dieslu jest znacznie większy stopień sprężania, więc nawet 8 zaworowe jednostki są tak spasowane, że awaria paska to rozwalona głowica albo koniec silnika.

4. Jak ktoś chce to może ciągać diesla i się nie zastanawiać. Wiadomo, że to nie jest tak jak z nalaniem benzyny do baku, ale na pewno na zdrowie nie wychodzi i tyle. Każdy ze swoim autem może robić co chce.

 

ależ ja się nie pytałem jak przebiega proces spalania i jak musi być do niego ustawiony rozrząd.

Ja się pytam, dlaczego pasek ma przeskoczyć.... i jakoś nikt nie potrafi mi wytłumaczyć.

 

Bo powstają naprężenia przy takich wyczynach.

[dexiu]

Dlatego, że działają na niego inne siły, niż podczas normalnej pracy. Zauważ, że przy odpalaniu na pych rozpędzasz pojazd do pewnej prędkości i wtedy dopiero wrzucasz bieg - w tym momencie działają obciążenia dynamiczne o dużych wartościach, które są najbardziej niebezpieczne dla materiałów wszelakiej maści, (najmniej niebezpieczne są obciążenia statyczne). Jak palisz z rozrusznika, to nie ma takich skoków obciążeń, wzrost obciążeń jest dużo łagodniejszy. Dodatkowo dochodzi jeszcze sprawa katalizatora.

[arulek]

1. Wszystkie CD20 i CD20T są na pasku.

2. W dużej części silników przeskoczenie o 3-4 zęby to już kolizja.

3. Po jakim pęknięciu wałka rozrządu? Mam rozebrane CD20 po zerwaniu paska i wałek rozrządu jak jak nówka sztuka, a zniszczonych jest 5 na 8 zaworów i 2 tłoki. Benzyniaki to się zdarzały bezkolizyjne, w dieslu jest znacznie większy stopień sprężania, więc nawet 8 zaworowe jednostki są tak spasowane, że awaria paska to rozwalona głowica albo koniec silnika.

4. Jak ktoś chce to może ciągać diesla i się nie zastanawiać. Wiadomo, że to nie jest tak jak z nalaniem benzyny do baku, ale na pewno na zdrowie nie wychodzi i tyle. Każdy ze swoim autem może robić co chce.

 

 

 

Bo powstają naprężenia przy takich wyczynach.

Pisałem o modelu P12

[Oskar]

Nissana 2.2 są na łańcuszku a Renault 1.9 na pasku

[preston81]

przy wymianie rozrzadu dostalem "gwarancje na 60k km inni pisali mi ze spokojnie moge 100k przejechac wiec co powininem zrobic zmienic rozrzad po 60k cz dociagnac choc do 80k?? wlg mnie to 60k to ohoho jak dla mnie z 3-4 lata jazdy

[Oskar]

a po ilu wymieniałeś rozrząd?

[nunu85]

Dlatego, że działają na niego inne siły, niż podczas normalnej pracy. Zauważ, że przy odpalaniu na pych rozpędzasz pojazd do pewnej prędkości i wtedy dopiero wrzucasz bieg - w tym momencie działają obciążenia dynamiczne o dużych wartościach, które są najbardziej niebezpieczne dla materiałów wszelakiej maści, (najmniej niebezpieczne są obciążenia statyczne). Jak palisz z rozrusznika, to nie ma takich skoków obciążeń, wzrost obciążeń jest dużo łagodniejszy. Dodatkowo dochodzi jeszcze sprawa katalizatora.

 

Możesz pokazać mi jakieś wiarygodne źródła, które potwierdzają, że te siły są diametralnie różne? (jakiś opis w książce dla inżynierów, etc). Czy tylko wyobraźnia każe Ci tak myśleć?

Piszesz, że najpierw rozpędzasz auto do pewnej prędkości, a potem dopiero wrzucasz bieg. Ok racja, ale istnieje jeszcze coś takiego jak sprzęgło, którego nie puszczasz odrazu, z szarpnięcem, tylko możesz go przecież puścić po mału, tak jakbyś ruszał. I wtedy przeciążenia już nie będzie jakiegoś wielkiego. Wszystko zależy od umiejętności i wiedzy.

Piszesz też, że odpalając z rozrusznika wzrost obciązeń jest dużo łagodniejszy...czy aby napewno, tam nie ma żadnego sprzęgła pomiędzy, tylko jak się zębatka na wieńcu zazębi, to od razu jest szarpnięcie, nie ma miejsca na jakiś miękki start (jak w przypadku powolnego puszczenia sprzęgła). I wcale nie jestem pewien, że to szarpnięcie przy odpalaniu z rozrusznika jest wyraźnie słabsze niż przy umiejętnym odpalaniu na pych.

 

PS

katalizatora tu nie rozważamy, ja tylko drążę temat możliwości zerwania rozrządu przy odpalaniu na pych.

A z resztą katalizatorowi tez nic nie będzie pod warunkiem, że auto odpali i nie będziemy go ciągali na lince dziesiątki metrów.

 

 

Podsumowując z mojej strony: Jeśli odpala się na pych w miarę umiejętnie (tzn nie rozpędzamy auta do 40km/h i nie wrzucamy potem gwałtownie jedynki), to ryzyko zerwania paska jest praktycznie żadne.

 

A jeżeli ktoś pisze, że jak pasek będzie stary/ słaby/ rozciągnięty, to to ryzyko wzrasta. Owszem wzrasta, ale w sytuacji takiego paska równie dobrze może on strzelić przy odpalaniu z rozrusznika, przyspieszaniu czy też najzwyklejszej jeździe. Wcale nie potrzeba odpalać na pych.

 

Odpalanie na pych jest bardziej niezdrowe dla układu napędowego (sprzęgło/ skrzynia/półosie etc) niz dla silnika.

Edytowane 10 Grudnia 2010 przez nunu85

[Gość daaroo]

Pracowalem 2 lata jako mechanik. Mielismy pod opieka m.in. firme posiadajaca flote ok 15 pojazdow. Jak to czesto w takich firmach bywa - oszczedzaja na wszystkim ile sie da. Zima co drugie auto bylo ciagane na lince z powodu kiepskiego akumulatora. Byly to ople combo 1.3 cdti, ducato 2.0 jtd jak rowniez poczciwy lublin i Mercedes kaczka 207. Przy zadnych z tych aut nie spotkalem sie z prezeszkoczeniem czy zerwaniem rozrzadu, ba przez 2 lata nie mielismy pojazdu, ktoremu poszedlby w ten sposob rozrzad.

 

 

Przypomnialo mi sie, ze mielismy starego LT 28 2.4 6 cylindrowy, ktoremu poszedl rozrzad zima przy rozruchu. Do wymianu poszly tylko 2 zawory i prowadnice.

Edytowane 10 Grudnia 2010 przez daaroo

[dexiu]

nunu85, nie spotkałem się z artykułem bezpośrednio na ten temat, mój pogląd na tą sprawę opieram na swojej wiedzy praktycznej, jak i tej z 'książek dla inżynierów'. Dyskusji dalej prowadzić nie mam zamiaru, więc również podsumuję: znam przypadki odpalania na pych zarówno udane, jak i nie (czyli z uszkodzeniem silnika), odpalane z głową. Moje zdanie jest takie, że lepiej z pchaniem dać sobie spokój, a należy się zaopatrzyć w sprawne źródło zasilania.

[nunu85]

znam przypadki odpalania na pych zarówno udane, jak i nie (czyli z uszkodzeniem silnika), odpalane z głową.

 

 

Jestem ciekaw tych nieudanych przypadków odpalania. możesz je opisać?

Czy aby już przed próba odpalenia w silniku coś nie było uszkodzone, a potem wszystko co złe było zrzucone na to właśnie odpalanie na pych.

 

Czyli czy sytuacja nie wyglądała mniej więcej tak: Auto kręcone rozrusznikiem nie chciało dopalić, więc jakaś mądra głowa pomyślała, żeby próbować na pych (zamiast sprawdzić czemu auto nie odpala). Na pych oczywiście też się nie udało, auto w końcu pojechało do mechanika, ten stwierdził uszkodzony rozrząd i oczywiście wszyscy stwirdzili zgodnie (oczywiście bez żadnych podstaw), że to przez ciagniecie auta na lince

[buniaedek]

Jestem ciekaw tych nieudanych przypadków odpalania. możesz je opisać?

Czy aby już przed próba odpalenia w silniku coś nie było uszkodzone, a potem wszystko co złe było zrzucone na to właśnie odpalanie na pych.

 

Czyli czy sytuacja nie wyglądała mniej więcej tak: Auto kręcone rozrusznikiem nie chciało dopalić, więc jakaś mądra głowa pomyślała, żeby próbować na pych (zamiast sprawdzić czemu auto nie odpala). Na pych oczywiście też się nie udało, auto w końcu pojechało do mechanika, ten stwierdził uszkodzony rozrząd i oczywiście wszyscy stwirdzili zgodnie (oczywiście bez żadnych podstaw), że to przez ciagniecie auta na lince

 

 

Generalnie decyduje gwałtowne i ostre szarpnięcie niedoświadczonego młodego kierowcy któremu wmówiono że z dwójki tylko i ostro puszczaj sprzęgło coby szarpnął.Kto przy ciągnikach robił i wie co to stary diesel to widział jak się z biegu zaciąga a nie z szarpnięcia z udziałem sprzęgła ale to nie ta bajka niestety. Niech się wypowiedzą fachowcy.Bo przy cięższym sprzecie to większy ciągnie a przy osobówkach to różnie.