Frontier - chęć posiadania

[georem]

Na wstepie chciałbym się przywitać, mam nadzieję że dzięki Wam będę mógł się zorientować w temacie Nissana.

I tak, chciałbym kupić Fronteira na PB/LPG z homologacją ciężarową i użytkować ją w terenie umiarkowanie. Jestem geodetą więc takie auto jest wskazane.

Proszę o rady co dotknąć, gdzie zajrzeć, co sądzicie o silniku 4.0 w tym modelu, już wyczytałem że LPG jest w nich OK, itd itp....

Obecnie zastanawiam się nad obejrzeniem tej sztuki: http://otomoto.pl/nissan-navara-frontier-se-4x4-lpg-2007r-C15790865.html

Może ktoś miał okazję już temu autu się przyglądać i ma na jego temat jakieś cenne informacje.

Czekam na Wasze opinie i pozdrawiam

Remik

 

P.S.

ze swojej strony mogę pomóc coś w temacie Mercedesów w wieku ponad 10 lat.......

[em]

Georem zapytaj kolegi Szczureczka. Z tego co pamiętam on jeździ frontierem z instalacją gazową.

[Gość szczureczek]

Tak zgadza się, mam i nie narzekam. Jak coś pisz na PW bo teraz mam lekki zapierdziel ale na e-maile odpiszę.

Po pierwsze po carfaxie sprawdź, co było bite, dobrych aut nie opłaca się sprowadzać ze stanów, dużo większa przebitka na uszkodzonych. Najlepiej pojechać na serwis nawet w Poznaniu i Ci wszystko sprawdzą, pod kompa podłączą. Dużo gratów pasuje od Europy, żarówki jedynie co zakup na przyszłość, jakby się w trasie jakaś spaliła. O resztę pisz.

[georem]

Witam,

 

więc auto kupiłem, to z przedstawionego ogłoszenia, zrobiłem przez 2 dni jakieś 200 mil i na razie nie mam uwag co do prowadzenia i zachowania na drodze, chociaż nie mam doswiadczenia z takim autem bo nigdy wcześniej Navarą nie jeździłem.

 

Auto jest oczywiście z USA, sprowadzone w sierpnniu 2008, samochód jest z 11.2007 model 2008, w USA miał 13000 mil i został sprzedany jako auto bezwypadkowe. Obecnie na liczniu 47600 mil, instalacja sekwencyjna LPG, pierwsze tankowania na autostradzie przy 110-130km/h wyszło 13LPG, w terenie ma 4H i 4L spalił 20LPG. Przez kilka dni sie ogarnę z nim, poobserwuję, potem zacznę szukac po forum, co i jak z obsługą, olejami, filtrami, skrzynią biegów, filtrami itd itp. Jak nie znajdę to oczywiście Was będę nękał.

 

Pozdrawiam

Remik

 

 

Witajcie po latach, nie udzielałem się na forum przez blisko 3 lata bo z autem nie miałem żadnych kłopotów, stąd Frontiera mogę polecić. Na bieżąco wymieniam wszystkie płyny, oleje, klocki, tarcze, świece (mam irydowe) itd itp. Spalanie LPG mieści się w 20 litrach. Obecnie auto ma 86.000 mil. 

Jednak od 2 miesięcy pojawił się problem. Auto po dłuższym postoju ciężko odpala. Dokładnie takie samo auto ma mój wspólnik i jemu już od zakupu ponad rok temu też ciężko odpala. Zanim zaczniemy grzebać wolę zapytać czy mieliście taki objaw i wiadomo od czego zacząć. Diagnostyka komputerowa pewnie na początek. Mój mechanik mówi, że może to być wina pompy paliwa. Nie lubię jak cokolwiek w aucie nie gra, dlatego jestem zdesperowany żeby temat dopiąć.

Pozdrawiam.

Remik

[dzemik]

Zobacz tutaj - chyba ten sam problem.

 

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/90564-40-nie-chce-odpalic-zalewa-swiece/

[georem]

Zobacz tutaj - chyba ten sam problem.

 

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/90564-40-nie-chce-odpalic-zalewa-swiece/

 

Dziękuję za trop, skoczę do Nissana, zamówię przekaźnik i zobaczymy. Napiszę o efektach.

Pozdrawiam.

[Gość szczureczek]

Zobacz czy wtryski nie zalewaja silnika te gazowe albo akumulator jest słaby. Zmieniłbym też świece na platynowe.

[georem]

Zobacz czy wtryski nie zalewaja silnika te gazowe albo akumulator jest słaby. Zmieniłbym też świece na platynowe.

Witam,

 

potwierdzam naprawę usterki, przez kilka dni po wymianie tego przekaźnika (przekaźnik z wymianą w ASO Nissana 37 zł brutto) nie było najmniejszego problemu z odpalaniem, auto pali codziennie na "tyk"

Akumulator musiałem zmienić latem na nowy bo oryginał z USA oddał fartucha.

Świece wymieniłem już w nim drugi raz, jak kupiłem to założyłem platyny, przy ostatnim dużym serwisie w sierpniu br. irydowe. Auto znów śmiga jak należy. Dziękuję za pomoc.

Zamówiłem ten przekaźnik również wspólnikowi i dziś mu dałem, napiszę czy u niego też pomogło.

Pozdrawiam

Remik