Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11] 2.0 TD - problemy z układem chłodzenia


Gość pawel_s
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj przyżyłem przedziwną sytuację. Wyjechałem moim kombiakiem na miasto. Przejechałem około 15km i wszystko było ok tzn. silnik się nagrzał i trzymał prawidłową temperaturę. Po krótkim postoju przejechałem około 3 km i wtedy zauważyłem, że strzałka temperatury troszeczkę się uniosła - autentycznie troszeczkę. Po tym nastąpił kolejny krótki postuj - jakieś 10 minut i wtedy się zaczęło. Ruszyłem przejechałem może z 500 metrów i wskazówka temperatury podskoczyła do czerwonego pola. Za chwilę opadła - pomyślałem, zdaża się ale od razu profilaktycznie ogrzewanie i dmuchawę na maksa - temperatura spadła. Z włączonym ogrzewaniem przejechałem jeszcze 1,5 km i znowu podskoczyła temperatura. Nie czekając na czerowne pole zgasiłem silnik i zatrzyamłem się na poboczu. Otworzyłem maskę popatrzyłem na zbiorniczek wyrównawczy - był płyn. Poczekałem chwilę aż ostygł trochę i ruszyłem dalej - przejechałem może 300 metrów ta sama sytuacja. Zatrzymałem się na poboczu i czekam. Kumpel wpadł na pomysł, żeby odkręcić korek na chłodnicy - trochę się bałem, bo ktoś napisał na forum, że w primerach jest ciśnieniowy układ chłodniczy i nie chciałem zostać potraktowany gorącą parą. W zbiorniczu wyrównawczym cały czas jest płyn. Po odkręceniu korka okazało się, że w chłodnicy jest sucho. Nalałem jakieś 1,5l wody destylowanej i odczekałem aż ostygnie. Ruszyłem i dojechałem do mechanika jakieś 2km i było cały czas ok. Mechanik popatrzył odkręcił czujnik temperatury w głowicy i wypłynęło z tamtąd pełno piany. Spuściliśmy całą tą pianę i dolaliśmy wody do układu. Zrobiłem kilka kółek wokół warsztatu silnik się nagrzał i trzymał temperaturę. Na postoju włączały się wentylatory - znaczy się termostat też działa. Przy powrocie do domu, trasa około 15 km, też już było OK. Nagrzał się i cały czas trzymał właściwą temperaturę. Moja wstępna diagnoza to uszczelka pod głowicą, ale mechanik powiedział, że jak tak by było to razem z tą pianą wydostawały by się spaliny - więc to raczej nie to (mam nadzieję).

 

Teraz do sedna. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Co może być przyczyną takiego zachowania? Jakieś sugestie?

 

Z góry wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wybieram się niedługo tym samochodem na wakacje do Bułgarii i nie chciałbym, żeby zrobił mi jakąś nie miłą niespodziankę po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć,

 

miałeś ostatnio wymieniany płyn w chłodnicy? Jeśli tak, to na 90% obstawiam że układ nie został dobrze odpowietrzony, gdzieś są bąble. Jak masz duże róznice w poziomach płynu w zbiorniczku wyrównawczym na zimnym i rozgrzanym silniku, to tymbardziej obstawiam .

Nie pamiętam jak jest napędzana pompa wodna, ale sprawdź naciągnięcie pasków, bodajże ten napędzający pompę wspomagania.

 

pozdr

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyn wymieniałem jakiś miesiąc temu, ale od tego czasu przejechałem już prawie 2000 km i nic się nie działo. Nie mam też dużych różnic w zbiorniczu wyrównawczym. Jak w chłodnicy było sucho to w zbiorniczu było pełno - chyba układ powinien sobie zassać ze zbiorniczka wtedy trochę płynu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem u mechanika na kanale. Szukaliśmy nieszczelności w układzie i nie znaleźliśmy. Pojeździłem dwa dni po mieście i było OK. Wczoraj byłem w trasie, przejechałem jakieś 650 km. Generalnie cały czas było dobrze - silnik trzymał prawidłową temperaturę. Jadąc jednym z niewielu fragmentów polskich autostrad postanowiłem rozpędzić trochę autko. Przy prędkości trochę powyżej 170 km/h na liczniku temperatura się podniosła, tak na 3/4 skali. Prędkość tą utrzymywałem na prawdę krótko może ze 3 minuty. Mimo włączonej klimatyzacji z nawiewów leciało ciepłe (no odczuwalnie cieplejsze niż chwilę wcześniej powietrze). Po zwolnieniu silnik od razu wrócił do normalnej temeratury i powietrze nawiewane do kabiny też się ochłodziło.

 

Poprzednim razem jak rozpędzałem nyskę to nie zaobserwałem wzrostu temperatury. Może spotkał się ktoś z was z takimi objawami? Gdzieś mi przecież ten płyn wcięło, nie dymi na biało - więc mam nadzieję, że uszczelka pod głowicą jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwne, u mnie raczej przy szybkiej jezdzie spada temperatura na wskazniku (ale moge tez miec juz slaby zawor termostatu), choc de fakto chlodzenie i tak jest wtedy lepsze, moze masz zatkany ten dolot do zbiorniczka, a moze akurat ci wszystko wroci do normy! w razie czego butla wody w bagazniku :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie mieliście takich problemów jak ja. Tak dla potomności napiszę, jeszcze, że dziś jak silnik ostygł po nocy znowu wlałem do chłodnicy jakieś 1,2l. Tyle mi gdzieś wyparowało po przejechaniu około 700 km.

 

Biorąc to pod uwagę i konsultacje z wieloletnim użytkownikiem diseli mam niestety koszmarną diagnozę. W lepszym przypadku jest to "tylko" uszczelka pod głowicą. W gorszym przypadku jest to pęknięta głowica :(

 

Tak czy inaczej spory wydatek, ale o tym w oddzielnym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mze nie bedzie tak zle - jakby byla peknieta to pewnie gdzies by ci ciekla i zauwazylbys plamy z wody, a jak uszczelka to moze nie bedzie to tak koszmarnie drogie?? ja mam kuzyna mechanika wiec i tak kasuje mnie minimalistycznie, wiec czasem nie wiem ile napradwe cos kosztuje, jedynie czesci place normalnie

ponoc jak uszczelka jest siadnieta to w zbiorniczku jest troche oleju (oczka), albo woda spieniona

wiec trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w diselach bardziej prawdopodone jest pęknięcie głowicy :(

 

Tak czy inaczej muszę rozebrać silnik, ale na razie nie mam gdzie - nikt nie chce mi tego zrobić, nie w sezonie urlopwym, niechętnie itp. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Do wiadomości zainteresowanych.

 

Głowica została zdjęta i faktycznie miałem kilka pęknięć międzyzaworowych. Podobno uszczelka też zaczynała już puszczać. W tej chwili głowica się spawa. Mam nadzieję, że w wtorek zacznę składać samochód do kupy i to będzie koniec problemów ze znikającym płynem chłodzącym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Koniec historii z głowicą. Dziś mogę powiedzieć (po przejechaniu 5kkm od spawania), że pęknięta głowica była problemem. Ubytki płynu chłodzącego skończyły się. Nie życzę nikomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała impreza czyli:

 

1. Rozebranie silnika

2. Spawanie i planowanie głowicy i zrobienie reszty potrzebnych przy niej rzeczy

3. Komplet usczelek do głowicy

4. Uszczelak pod głowicę i pokrywę zaworów

5. Złożenie silnika do kupy

 

Kosztowała mnie 1900 pln :(

 

Dość drogo zapłaciłem za samo spawanie i planowanie głowicy 1000 pln. W innych przypadkach (nikomu jednak tego nie życzę) raczej powinno być taniej. Ja miałem 3 pęknięcia międzyzaworowe i jedno między zaworem i komorą wirową (tak to chyba się nazywa). Trzeba było wybić ją z głowicy pospawać i następnie ponownie wtłoczyć w odpowiednie miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
Jak masz duże róznice w poziomach płynu w zbiorniczku wyrównawczym na zimnym i rozgrzanym silniku, to tymbardziej obstawiam .

 

Właśnie, u mnie ta różnica jest równa prawie połowie zbiorniczka.

W chłodnicy jest zawsze ok. 2cm poniżej korka.

 

Jak zlokalizować ten nieszczęsny odpowietrznik od nagrzewnicy w silniku 1.6 ?

Ale po 2kkm układ nie powinien się już sam już odpowietrzyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W chłodnicy jest zawsze ok. 2cm poniżej korka.

Sprawdź ile możesz dolać do chłodnicy kiedy masz ten stały stan. Mnie się wydawało, że w chłodnicy jest wystarczająco dużo płynu a niekiedy udawało mi się dolać litr wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, to przy takim utrzymującym się stanie pod korkiem chłodnicy(2-3cm poniżej max) jak zechcę dolać to próby te kończą się przelaniem płynu - chłodnica nie chce przyjąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mam problemik, otóż główny wąż wychodzodzący z chłodnicy w mojej 2.0 TD jest strasznie nabrzmiały ... ktoś zasugerował, ze to uszczelka i ciśnienie się tam zbiera

Sprawdzałem czy to nie uszczelka pod głowicą, mechanik założył na chłodnice jakieś dwie śmieszne podziałki z niebieskim płynem, nie zabarwiło się to na zielono, więc powiedział, ze nie ma paliwa w płynie chłodnicy i uszczelka ok

więc jak myslice, co może być powodem pęcznienia tego głównego przewodu tylko, on jest taki nabrzmiały, ten wychodzący z chłodnicy

jakieś dwa miesiące temu ten wąż w ogole spadł mi z łącznia z chłodnicy tzn zerwał sie ten króciak na który nasuwa się wąż i łąćzy opaską przy chłodnicy i wyciekł płyn, ale nie dopuściłem do przegrzania silnika

pomóżcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

główny wąż wychodzodzący z chłodnicy w mojej 2.0 TD jest strasznie nabrzmiały

 

Witam!

Trochę doświadczyłem tego na włąsnej skórze więc się podzielę obserwacjami.

Jakiś czas temu wywalało mi powietrze do zbiorniczka wyrównawczego.

Diagnozy były dwie: albo uszczelka albo głowica - niestety okazało się to drugie.

Mniejsza z tym. Głowica zmieniona, usczelka nowa, powietrza w zbiorniczku wyrówwnawczym nie ma ale przewody po nagrzaniu i tak są sztywne. Z moich obserwacji i praw fizyki wynika że jest to normalne. Układ chłodzenia jest ukłądem zamkniętym. Ciśnienie trzymie korek na chłodnicy. Płyn chłodniczy w miarę nagrzewania zwiększa swoją objętość więc węże zrobią się sztywniejsze. Gdy cieczy jest za dużo ciśnienie wzrośnie, korek puści i nadmiar płynu zostanie wyrzucony do zbiorniczka. Podobna sytuacja będzie jak płynu będzie trochę za mało, korek pyści ale w drugą stronę i układ zassa płyn ze zbiorniczka. Gdyby był przedmuch z uszczelki lub tak jak w moim przypadku głowicy ciśnienie jest większe niż korek wytrzymuje i powietrze dmucha do zbiorniczka wyrównawczego. Taka jest moja teoria na ten temat :)

Sprawdź tylko czy na zimnym silniku węże są sztywne - powinny być miękkie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieję, ze masz rację

dzisiaj po pracy otworzyłem maskę przed włączeniem silnika (po 8 godzinach) i wąż był miękki i chyba faktycznie po rozgrzaniu silnika, zwiększa się objętość płynu i ciśnienie

a na korku napisane jest 1,2 (ciśnienie?) i może stąd wąż pęcznieje i robi się twardy

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak mam a auto jest świeżo po zmianie głowicy i uszczelki na oryginalną Nissan. Głowica sprawdzona ciśnieniowo więc szczelność jest i tak się węże zachowują. Z mojego punktu widzenia jest to logiczne.

Jak by były przdmuchy to ciśnienie będzie większe niż 1,2 i będzie się pchało do zbiorniczka wyrównawczego.

Obserwuj tam czy nie ma bąbelków i zawsze rano sprawdzaj czy płynu w chłodnicy jest "pod korek". Inne objawy to jeszcze masło na korku wlewu oleju i na bagnecie ale to już ponoć późne stadium, u mnie nic takiego nie było. Wszystko było ok tylko bąbelki się pojawiały.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie to tylko pestka, u mnie pekla glowica i doszlo do tego ze:

1. przedmuchnelo uszczelke

2. przewod co idzie z misy olejowej na alternator sikal olejem z misy

3. najciekawsze.....wysadzilo chlodnice

:D

smieszne nie...ale nie dla mojego portfela ;/

skonczylo sie tym ze:

1. zakupilem nowiutka chlodnice, uszczelke itp itd

2. w celu glowicy zakupilem sunny z identycznym silnikiem co moja primka po karambolu

a tak propo ktos cos po3ebuje z sunny92r to walic do mnie na prv jest to diesel 2 litry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że to nie stało się tak nagle tylko musiało postępować jakiś czas. Głowica nie pęknie ot tak po prostu nagle chyba. Ja zauważyłem że mi powietrze wali do zbiorniczka wyrównawczego i zareagowałęm od razu nie czekając co będzie dalej na zasadzie "bo silnik się nie grzeje to mam tak jeżdzić" jak niektórzy "mechanicy" nawet mi doradzali. Po zrzuceniu głowicy okazało się że uszczlka nie była wydmuchana tylko właśnie przez głowicę waliło między zaworami. Wniosek? Wg mnie obserwować wszystko uwaznie i jeżeli coś się dzieje nie tak zwalać głowicę od razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...