Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

chcę kupić X-trail 2.5 automat...


Gość xcwalter

Rekomendowane odpowiedzi

Gość xcwalter

Cześć

Nie wiem, nakręciłem się na to auto. Zbadałem wszystkie Rav, Vitary, CR-V i inne, ale X-trail mnie uwiódł i przepadłem. Przejechałem się kilkoma i bardziej mi pasuje benzyna. Znalazłem takie coś: Jastrzębie

Strasznie podejrzany, ale byłem przejechałem się, obejrzałem okiem laika i spoko, działa. Jak mogę sprawdzić skuteczność napędu 4x4 w warunkach komisowych?

A może ktoś z was zna to auto?

Z góry dziękuje za wskazówki

xcwalter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebieg to jakaś ściema. A o ile machnięty to chyba wyrocznia tylko wie. Ty dowiesz się po przejechaniu pierwszego tysiąca kilometrów i albo będzie ok albo nie ok - ale w pierwszym miesiącu sprawdzaj olej bo jeśli żre to remoncik. Ten samochód może mieć 50 tys km, ale może mieć i 400 ty km :)

Napędy sprawdzisz tak. Dajesz kolesiowi a Ty stajesz obok samochodu - ustawiasz na Auto i każesz mu na sypkim piachu ruszyć zrywając przyczepność i wtedy właśnie obserwuj tylne koła, jeśli także zabuksują to jest ok. Tak samo robisz w trybie LOCK.

 

EDIT:

Jeśli to amerykaniec - nawet nie zbliżaj się do niego bez miernika grubości lakieru, na pewno był gdzieś trzepnięty, ale to Ty musisz sie dowiedzieć jak mocno i w którą część...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Graphia ma rację:

 

1. Przebieg to na 99% ściema. Przyjmij że auto będzie robiło rocznie minimum 25-30 tys km. Z prostej kalkulacji (4 lata eksploatacji x 30 000 km) wynika, że tak naprawdę przebieg wynosi, lekko licząc, około 100 000 km.

Z podanego przez Ciebie stanu wynikałoby, że właściciel robił nim nie więcej niż 8 000km rocznie - IMO nierealne.

 

Tym bardziej, że w samochodzie widać jakiś dziwny dywanik od strony kierowcy - jeśli auto ma tak mały przebieg, to dlaczego oryginalny już się zużył?

 

Mój egzemplarz (rocznik 2003) miał na liczniku 155 000 km - tyle że z historii serwisowej wynikało, że pod koniec 2006 roku miał już nastukane 153 000 (czyli średnio 38 000 km rocznie) :D

 

Rada: na forum jest wątek, w którym jeden z użytkowników sprawdza historię serwisową samochodu po numerze VIN. Zapytaj, dowiesz się jakiego mniej więcej przebiegu możesz się spodziewać, ponadto będziesz wiedział jakie były w tym aucie grubsze naprawy.

Co prawda nie wiem czy takie dane będą do amerykańskiej wersji - ale jak się nie zapytasz, to nie sprawdzisz :")

 

Przy czym większy przebieg nie musi oznaczać problemów - ja bym bardziej sprawdzał jak pracuje silnik, czy zajechany, czy nie.

Mój "pierwszy" diesel przekroczył niedawno 300 000 km i mam z nim teraz "problem" taki, że z jednej strony wypadałoby wreszcie sprzedać, z drugiej zaś - nie psuje się, więc nie ma motywacji do pozbywania się samochodu.

Acha, to auto też było kupowane z zagranicy (w obu przypadkach Niemcy) i tu średni roczny przebieg wynosił 25 000 km

 

 

2. Jeśli chodzi o napęd, to również proponuję ostrzejszego ruszenia na śliskiej/sypkiej nawierzchni. Ja sprawdzałem na lodzie, patrzyłem czy buksują wszystkie koła.

Oprócz tego ściągnij sobie z sieci instrukcję do auta i przeczytaj na temat tego w jakiej kolejności zapalają się i gasną wszystkie kontrolki. Nie wiem czy w 2006 roku jest tak samo jak w 2003, u mnie jest tak, że po przekręceniu kluczyka zapala się kontrolka "4WD" (gaśnie dopiero po uruchomieniu silnika) oraz - każda na około 1 sekundy - zapalają się i gasną kontrolki "4WD Lock" oraz kontrolka trybu auto, przedstawiająca schematyczny rysunek napędu 4x4 z napisem "4WD" na środku (kolor zielony).

Zielona kontrolka powinna się palić przy włączonym trybie auto, natomiast "4WD Lock" w trybie blokady napędu.

 

Zachowanie którejś z kontrolek niezgodne z instrukcją (typu: nie gaśnie albo zaczyna migać itp.) może oznaczać problemy. Aczkolwiek w moim samochodzie nie paliła się kontrolka trybu auto (zielony schemat samochodu z napisem "4WD"), po czym okazało się iż winę ponosiła przepalona żarówka.

 

Z takich prostych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, to np. zachowanie się kontrolki poduszki powietrznej (niektórzy blacharze zamiast naprawić wystrzelone poduszki, po prostu podłączają "na krótko" kontrolkę do innej, tak że na pierwszy rzut oka wygląda że wszystko działa (lampka zapala się i gaśnie). W X-trailu z roku 2003 kontrolka ta gaśnie po 7 sekundach.

 

Przy czym ja również z dużą nieufnością podchodzę do samochodów amerykańskich.

Podchodziłem 2 razy do takiego auta i w obu przypadkach okazało się, że auto było wcześniej rozbite, o czym komis/właściciel nawet się nie zająknął. Nie wiem jak teraz, parę lat temu na nasz rynek trafiały także amerykańskie "popowodziówki".

Wszystkie wyżej wymienione miały cechę wspólną - świetny stan i bardzo niewielki przebieg... notabene również w granicy 30 000 :D

Jeszcze jedna rzecz to to, że taki samochód podróżuje sobie transportem morskim w kontenerze, narażony jest więc na kontakt z solą morską... Owszem, to się zabezpiecza odpowiednio, ale jaką masz gwarancję, że używany pojazd został potraktowany odpowiednimi zabezpieczeniami?

Jak dla mnie dużo jest niewiadomych przy zakupie samochodu z USA. Jeśli sprowadza to ktoś Tobie znany i "pewny", to czemu nie, w innym przypadku może być różnie.

 

Przy okazji sprawdzania takiego auta dowiedziałem się też, że niektóre firmy nieco różnicują wersje na różne rynki - np. może się okazać, że drzwi mają nieco inną szerokość albo coś w tym stylu.

W przypadku naprawy może być wtedy problem z częściami.

 

 

No dobra, a teraz trochę na pociechę po tych próbach straszenia - ja kupiłem auto, które miało mieć 155 000 km, tak naprawdę to szacuję je na 200-250 tys. km, do tego samochód ma jakąś nieszczelność w silniku... a mimo to uważam póki co, że był to dobry zakup :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość xcwalter

Ho, ho ! :)

Nie spodziewałem się tak szybkiej i rzeczowej odpowiedzi. Jestem paralotniarzem i na naszej grupie dyskusyjnej bez moderatora, to po takim poście 99% wpisów było by nie związanych z tematem.

 

Zdaję sobie sprawę z tego, że przebieg jest fałszywy, za to oddaje mniej więcej stan techniczny i wizualny auta na odległość. Sprzęt wygląda w środku idealnie, nie ma żadnych dziur w tapicerce, przetarć, pasy bezpieczeństwa, plastiki są jak nowe. Nic w nim nie trzeszczy, jest zwarty i cichy w środku. Muszę chyba go obejrzeć z jakimś chłodnooceniającym fachowcem, bo ja jestem taki nakręcony na niego, że widzę go jak w złotej aureoli. Wszystko na tak :)

Jeśli to automat, to czy da radę zrobić test zrywu na szutrze ?

Też się boję Amerykańskiej wersji, w obawie przed dostępnością części, ale liczę na to, że to jednak standardowy Japończyk. Chociaż w środku jest trochę inny. Ma ręczną klimę, włączaną małym guziczkiem. Pokrętła od wentylacji są też jakieś mniejsze.

Komisiarz przysięga, że można auto zbadać czujnikiem i nie jest malowane, ma książkę serwisową, a w ogóle to sprowadził go dla swojego ojca, który się najpierw rozchorował a potem zmarł, w związku z czym auto było z półtora roku nie jeżdżone i stąd mały przebieg, ale tą historyjkę słyszałem już w dwóch innych komisach :)

 

Bardzo dziękuję za rzeczowe i merytoryczne odpowiedzi.

xcwalter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja swojego X-Traila kupiłem 1,5 tygodnia temu, więc jestem na bieżąco :")

 

Co do automatu - przy ruszaniu skrzynia biegów nie powinna mieć znaczenia, możesz też przecież ustawić niski bieg na stałe (gałkę powinieneś przestawić na "1").

 

 

ma książkę serwisową

 

To o niczym nie świadczy... o podrabianych książkach serwisowych już się trochę nasłuchałem.

 

Przy czym moje auto też było "bezwypadkowe".

Trzeba przyznać, że pan z komisu wspomniał o tym, że robiony był tylny słupek pod lampą (jak sądzę jakieś uszkodzenie "parkingowe"), natomiast nie wspomniał o tym, że samochód miał też robiony prawy błotnik. Co prawda błotnik jest plastykowy więc czujnikiem ciężko go sprawdzić, jednak były ślady podmalowywania prawych przednich drzwi i przedniego słupka. Usterka niby niewielka (maska była nie ruszana, blachy w komorze silnika również), ale "bezwypadek" to to nie był.

 

 

a w ogóle to sprowadził go dla swojego ojca, który się najpierw rozchorował a potem zmarł, w związku z czym auto było z półtora roku nie jeżdżone i stąd mały przebieg, ale tą historyjkę słyszałem już w dwóch innych komisach :)

 

Uhmm... chcesz to Ci podeślę historię jaką mi zaserwowano na Autoscout'cie (z cyklu: "wpłać kasę jeszcze przed oglądaniem samochodu")

Generalnie auto było sprzedawane jako polskie, stało rzekomo w Londynie, a właściciel siedział w USA :D

 

BTW, skoro było nie jeżdżone przez półtora roku, to negocjuj zejście z ceny - silnik nie lubi długich przestojów, podobnie jak zawieszenie (natychmiast zaczyna pojawiać się rdza).

Ciekawe co na to powie komisant...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź czy faktycznie jest z USA. Jeśli tak to kod VIN powinien spełniać dwa kryteria.

1. Powinien być widoczny z zewnątrz i umieszczony na podszybiu po stronie kierowcy (dotyczy to wszystkich producentów na terenie USA) po 1980 roku.

2. Jeśli go już masz (VIN) to sprawdź czy jest poprawny, bo struktura VIN dla ameryki północnej jest inna (musi zawierać cyfrę kontrolną na 9 pozycji). Można to zrobić np.: tu VIN Check

 

Darmowe sprawdzenie pokaże ci informację o poprawności VIN - np. wszystkie VIN dla T30 na rynek europejski są błędne w tym sprawdzeniu, bo nie zawierają cyfry kontrolnej.

Jeśli pokaże, że OK to za dodatkową opłatą (30$) możesz zamówic pełny raport.

Jeśli pokaże, że jest błąd w kodzie VIN to oznacza, że ten samochód prawdopodobnie pochodzi z rynku europejskiego i w tym przypadku udałbym się do najbliższego serwisu i po kodzie VIN bym zweryfikował naprawy w sieci ASO, a być może także przebieg. Oczywiście serwis może takiej usługi odmówic, ale nie każdy tak robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość xcwalter

OK. będę sprawdzać VIN.

A mam jeszcze jedno pytanie. Jak jest ze sprzęgłem w skrzyni automatycznej. Cz też dotyczą mnie problemy manuala? Czy może jakieś inne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. będę sprawdzać VIN.

A mam jeszcze jedno pytanie. Jak jest ze sprzęgłem w skrzyni automatycznej. Cz też dotyczą mnie problemy manuala? Czy może jakieś inne?

A X-TRAIL był oferowany w USA ? Podobno tylko w Kanadzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...