graphia Opublikowano 26 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2011 Rób remont. Przynajmniej będziesz wiedział czym jeździsz.. bo po kupnie używki nawet nie będziesz miał info jaki przebieg ma motor który masz pod maską ... a przy ew. odsprzedaży samochodu klient jednak będzie wolał usłyszeć "zrobiłem remont silnika" bo sobie wtedy pomyśli "no... koleś dbał o samochód". a jak powiesz "silnik był wymieniany" to koleś pomyśli "pewnie zakatował poprzedni, albo gdzieś konkretnie pierdyknął" .... takie mam przemyślenia w tej sprawie. howgh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość glo Opublikowano 26 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2011 Mam podobny problem. Jednak ja zdecyduję się najprawdopodobniej na remont. Najpierw trzeba silnik rozebrać i zdiagnozować przyczynę usterki, Jeżeli gładzie cylindrów będą bez rys, pęknięć i można będzie zostawić wymiar 0.00 to nawet wymiana tłoków to nie jest taki kosmiczny koszt. Robiłem sobie wstępny kosztorys, i koszty części z robocizną to naprawdę nie jest taki wielki wydatek. Zarówno oryginały i zamienniki.Pod warunkiem, że nie robimy szlifów. Uważam, że wymiana pierścieni oraz mały remont głowicy powinny pomóc mojemu X. A używany silnik, loteria. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
netoperek Opublikowano 26 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2011 Panowie mam pytanie odnośnie takiego remontu ile czasowo coś takiego trwa ? Ile mechanik potrzebue czasu by to porzadnie zrobic? Pytam bo tak czytam ten wątek i zastanawiam się czy i u mnie nie powinno być coś zrobione bo olej mi bierze ten mój x ale bylem u dwóch mech. i powiedzieli że może brać olej ...ale czy powinien aż tyle? bierze tak okolo 0,5 l na 1000. a że i tak mam coś do zrobienia w tym silniku o czym wczesniej pisałem wiec może za jednym zamachem to zrobić ? 0,5l/1000km? Zostaw to, i nic nie rób. Wiem, to 5l oleju pomiędzy wymianami (jeżeli są co 10 tys. km), ale weź pod uwagę następujący fakt: gdybyś miał auto na gwarancji, to i tak nie mógłbyś złożyć reklamacji, bo większość producentów uznaje, że zużycie do 1l/1000km jest dopuszczalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mariush531 Opublikowano 26 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2011 (edytowane) Mariush531, daj znać, jeżeli wciąż szukasz tego silnika. Mogę podesłać namiary na gościa w okolicach Warszawy, który non stop ma na podwórku kilka iksów z Anglii (oczywiście żaden z nich nie jeździ:) Przecież to w twoim wątku pisałem o braniu oleju i wypalonym zaworze! Okazało, że za wcześnie odtrąbiłem sukces, i naprawa zaworu nie rozwiązała problemu, a główny winowajca (czyli pierścienie) działał coraz gorzej, i zużycie oleju wzrastało. Na szczęście jest już po wszystkim:) Jasne że szukam ale skoro robiłeś remont to pewnie w tym kierunku bym i też poszedł, gdybyś napisał mi np gdzie robiłeś taki remont, jakie części poszły w silnik (producent). Ja zamierzam potrzymać mojego x-traila trochę na dłużej. A gdybym kupił "nową" używkę i okazałoby się że wymaga czegoś tam to impreza wyszłaby słono. Mariush531, daj znać, jeżeli wciąż szukasz tego silnika. Mogę podesłać namiary na gościa w okolicach Warszawy, który non stop ma na podwórku kilka iksów z Anglii (oczywiście żaden z nich nie jeździ:) Przecież to w twoim wątku pisałem o braniu oleju i wypalonym zaworze! Okazało, że za wcześnie odtrąbiłem sukces, i naprawa zaworu nie rozwiązała problemu, a główny winowajca (czyli pierścienie) działał coraz gorzej, i zużycie oleju wzrastało. Na szczęście jest już po wszystkim:) Namiary oczywiście możesz mi dać...nigdy nie wiem co się może przytrafić Mam podobny problem. Jednak ja zdecyduję się najprawdopodobniej na remont. Najpierw trzeba silnik rozebrać i zdiagnozować przyczynę usterki, Jeżeli gładzie cylindrów będą bez rys, pęknięć i można będzie zostawić wymiar 0.00 to nawet wymiana tłoków to nie jest taki kosmiczny koszt. Robiłem sobie wstępny kosztorys, i koszty części z robocizną to naprawdę nie jest taki wielki wydatek. Zarówno oryginały i zamienniki.Pod warunkiem, że nie robimy szlifów. Uważam, że wymiana pierścieni oraz mały remont głowicy powinny pomóc mojemu X. A używany silnik, loteria. A możesz napisać jakie koszty, chciałbym mieć porównanie czy czasem nie będzie mnie mój mechanik kantował....u mnie raczej szlif będzie musiał pójść, wtedy i pierścienie po pierwszym szlifie. Ale skłaniam się raczej do remontu. Napisz też gdzie szukałeś części, może i ten kontakt się przyda. Edytowane 26 Maja 2011 przez mariush531 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość glo Opublikowano 28 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2011 (edytowane) A możesz napisać jakie koszty, chciałbym mieć porównanie czy czasem nie będzie mnie mój mechanik kantował....u mnie raczej szlif będzie musiał pójść, wtedy i pierścienie po pierwszym szlifie. Ale skłaniam się raczej do remontu. Napisz też gdzie szukałeś części, może i ten kontakt się przyda. Części mam na miejscu, jeżeli chcesz mogę zrobić wycenę. Najpierw trzeba sprawdzić, co będzie konkretnie potrzebne, jakie wymiary. Wtedy dopiero można poznać koszt. Jeżeli chodzi o robociznę dowiadywałem się w kilku warsztatach, bez tragedii. Edytowane 28 Maja 2011 przez glo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
netoperek Opublikowano 4 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2011 A możesz napisać jakie koszty, chciałbym mieć porównanie czy czasem nie będzie mnie mój mechanik kantował....u mnie raczej szlif będzie musiał pójść, wtedy i pierścienie po pierwszym szlifie. Ale skłaniam się raczej do remontu. Napisz też gdzie szukałeś części, może i ten kontakt się przyda. Wybacz, że dopowiadam dopiero teraz. Koszt remontu silnika to ok. 4 tysięcy (w tym oczywiście uszczelki, płyny, itd.). Niestety nie jestem w stanie podać dokładnej kwoty dotyczącej tylko silnika. Co było robione: tłoki + pierścienie (nominalne), łańcuch rozrządu. Producenta wszystkich gratów nie znam, ale mogę spróbować się dowiedzieć. Na pewno nie był najtańszy - mając do wyboru łańcuch za 200zł i 1200, wybrałem ten droższy (właściciel warsztatu stwierdził, że ten tańszy może zamontować wyłącznie na moją odpowiedzialność). Ogólnie z dostępnością zamienników części do iksa jest średnio - musisz liczyć się z tym, że pewnego dnia zawitasz do ASO Nissana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryba382 Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 (edytowane) To ja poproszę namiary na taki silnik i wtedy uznam że nie ma tematu remontu. Gdzie go szukać??? Tu jest odpowiedź jak napisał ,,piotrek3" nic ująć nic dodać. -------------------------------------------------------------------------------- #11 piotrek3 Dostepne sa wszystkie silniki. TYLKO trzeba troche czasu poswiecić i troche podzwonic. Raczej nikt z oferta do Pana nie zadzwoni. W dzisiejszych uwarunkowaniach kompletnie nieoplacalny jest niemal remont jakiekolowiek silnika. To samo regeneracja wiekszosci elementów samochodu-np.turbiny.Silnik kompletny z osprzetem mozna kupic za 4-5 tys.zl.Bez osprzetu jeszcze taniej.Porzadny remont silnika to koszt grubo powyzej 5 tys.zł a i tak ten silnik przewaznie bedzie miał krotszą zywotność niz silnik sprawny-uzywany. Masę cala uzywanych aut do Polski nazwozili handlarze ,glownie z Anglii ,irlandii ,gdzie auta uzywane mozna kupic naprawde za smieszne niskie pieniadze. Wybor jest naprawde duzy. Edytowane 9 Czerwca 2011 przez Ryba382 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jeju Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Witam - udało mi się znależć wątek - ponieważ robiłem remont silnika benzyny ( bez wymiany pierścieni) - wymiana wału i korbowodu , szlif głowicy -płyny itp wyjęcie włożenie silnika - cena 4 tys z częściami olejami - i wynik- auto bierze olej - nie odpaliło bo spadła kompresja - brakowało około 2,5 litra po przejechaniu 4,5 tys km - w między czasie wydmuchało kataliztor - ( już wcześniej coś się z nim działo) - - mogłem kupić z Angli silnik po 100 tys za 5 tys - ale mój miał 105 Tys wieć skąd mam widzieć czy tamtem nie był w takim samym stanie - -teraz wiem że przed zakupem zobiłem błąd - zaufałem sprzedającemu oraz warsztatowi gdzie był obsługiwany ( a założę się że musieli wiedzieć że jest coś nie tak z autem - był serwisowany przez 5 lat w tym miejscu ) - tym bardziej że warsztat nie chce wydac mi historii naparw auta ?! coś więc tu śmierdzi- Rada dla kupujących - Nissan z silnikem benzynowym QR20 - nie jest dobrym wyborem ! (nie ujmuję mu przy tym wileu innych zalet ) jeśli już to sprawdzajcie w niezależnym warsztacie będąc przy mechanikach ! - sprawdzajcie kompresję na ciepłym silniku oraz świece - i katalizator jego stan- warto trochę pożyłować silnik na wysokich obrotach i sprawdzić w jakim czasie robi setkę .- ważne - zatankujcie /dotankujcie przed sparwdzeniem troszkę ponad połowę baku i przejedźcie się tak aby wskażnik opadł do połowy lub lekko poniżej - jeśli nie zapali się lampka silnika będzie ok jak się zapali warto od razu zwrócić uwagę na katalizator ./ sprawdźcie jakośc oleju - i jego poziom / to tylko kilka rad - szkoda, że ja nie mogłem dowiedzieć się tego wcześniej więc może komuś pomogę zaoszczędzić kilka tysięcy i stresu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szmiglo Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2012 kolego Jeju nie upraszczaj pewnych spraw. Kupiłeś używany, niezadbany samochód. Mój ma najechane coś koło 150 000 (pierwszy właściciel) i jeszcze nic się z nim nie działo, więc na spokojnie. Jak się dba o auto, to potem aż tak dużych problemów być nie powinno (to nie tyczy się micry k12 z 2003 roku ! ). Przy zakupie używanego samochodu jest taka sama loteria jak przy używanym silniku. Przecież nikt nie sprzedaje auta dlatego, że świetnie mu się sprawuje. Pozdrawiam i życzę powodzenia w naprawach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek3 Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Przy zakupie używanego samochodu jest taka sama loteria jak przy używanym silniku. Przecież nikt nie sprzedaje auta dlatego, że świetnie mu się sprawuje. Pozdrawiam i życzę powodzenia w naprawach Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy.Nie zawsze jak ktos auto sprzedaje znaczy ,ze z autem jest cos nie tak.Osobiście kazde uzywane auto jakie kupilem a później sprzedałem -zawsze było w lepszym stanie niz przy zakupie. Nie toleruje w aucie jakiekolwiek niedomagania,luzu.skrzypienia czy jeżdzenia z czyms niesprawnym .Tez nie lubie sie przywiazywac do danego auta bo lubie po prostu zmiany. Dlatego wszyscy co nabyli odemnie auta -sa zadowoleni i nie boje sie im spojrzec w oczy. Lubie zmieniac czesto auta i znam wiele innych osob co tak samo postepują -często nawet i ze spora stratą ale przy jest sporo radości: raz kiedy auto sie kupuje -drugi kiedy sie sprzedaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szmiglo Opublikowano 24 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2012 oczywista sprawa, ja też nigdy nie sprzedawałem samochodu dłużej niż tydzień. Niestety takie historie to rzadkość, a auta najczęściej rozchodzą się po znajomych, sąsiadach i rodzinie. Chodzi mi tylko o to, że nie można oceniać (w tym przypadku) samochodu jako całego modelu przez pryzmat danego bolidu, który kupiło się jako używany z niewiadomą historią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jeju Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2012 (edytowane) Witam - moja historia częściowo została opisana tu http://forum.nissank...30-katalizator/)-rocznik 2003 automat wersja LUXURY przebieg 105 km udokumentowany -salon Polska jeden właściciel -i to jest przestroga dla potencjalnych klientów . - to miał byc pewniak - mogę wysłać zdjęcia zewnatrz i wewnatrz nie widać zużycia po tak długim okresie użytkowania ( oglądałem sporo modeli tego auta ) - ponieważ automat to sprawdziłem w specjalistycznym zakładzie skrzynię - było ok - w serwisie już silnika nie sprawdzałem - piękna historia wpisana w książke serwisową ! przeglądy wpisane - serwis ( nie ASO ale duzy ponoć solidny serwisował auto 5 lat zaraz po ASO ) potwierdził, że auto super - slinik nie bierze oleju ( no i teraz wiem czemu to ktoś powiedział - ja się nie pytałem o to ), że nic nie mają do zarzucenia bo miał przeglądy itd....tylko gdy poprosiłem o przedstawienie historii zaczęło się zwodzenie - zaraz minie 4 m-ce od zakupu - mimo listów , wizyty osobistej , telefonów i emaili dalej jestem zbywany - nie mogę więc otrzymać żadnej dokumentacji napraw tego auta - czy to jest normalne ? jak ktoś wie jak to załatwić to proszę o pomoc. Nie chcę też nikogo osądzać bezpodstawnie - jednak - auto psuje się następnego dnia po zakupie - ten sam warsztat j/w mnie wypuszcza kasuje błąd i mówi, że jest ok - zaraz potem silnik nie odpala potem się zaciera leci panewka i okazuje się rownież , że katalizator się zapchał , a przy okazji odkrywamy nieszczelnośc klimy - - auto ma wbity duży przegląd w lipcu 2012 - ja kupuję auto w grudniu tego roku - i się wszystko sypie - ogólnie diagnoza - kat do wymiany, generalny remont silnika , uszczelenienie klimy , - zrobiłem - prawie wszystko - warsztat j/w olewa mnie - ocencie sami przypadek , a jeszcze podam info - auto sprzedawał mi mężczyzna ale autem ponoć jeździła jego żona ( auto było na jej firmę ).- ja już mam na to swoją teorię - Pozdrawiam PS. dlatego dalej twierdzę, że warto wydać kasę na specjalistyczną diagnozę przed zakupem -lub u dobrego mechanika - - a dwa nikt mi jeszcze takiej bryki nie sprzedał i ja również nie sprzedałem w takim stanie samochodu - a jeżdżę już prawie 30 lat i kilka aut miałem swoich i firmowych - stąd moje wielkie rozgoryczenie i niestety pogłębiająca się nieufność........ - no tak szmiglo masz rację właśnie dobre auta rozchodzą się po znajomych rodzinie - no chyba że ktoś nie ma rodziny i znajomych choć to też nie reguła - ja prawie zawsze miałem duże samochody, a wokół mnie chcieli małe Edytowane 25 Kwietnia 2012 przez Jeju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.