dbdariusz Opublikowano 29 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2011 rzecz jasna 86KM. Hej. Mam takie pytanko. Nie wiem czy mam takie wrażenie ale podczas odpalania jak i gaszenia silnika wydaje mi się trochę zbyt głośno. Mówię tutaj o nissanie z 2006 r o przebiegu 93 tysiące. A drugie pytanie jak można poznać czy turbina już jest schłodzona? Trzecie to natomiast czy można to jakoś odczuć podczas wyłączania silnika z mocno rozgrzaną turbiną? Wcześniej nigdy nie miałem styczności z dieselami, ale dzisiaj jeździłem reno clio dieslem i wydawało mi się ciszej ogólnie to gaszenie . W nissanie mam wrażenie że całym samochodem tak trzęsie podczas gaszenia. Czy tak ma być? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
was79 Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 Trzy proste rady przy aucie z turbiną: 1. dobry olej, najlepiej co 10-15 tys. 2. po dłuższej jeździe ew. butowaniu 1-2 minut odczekać na postoju przed zgaszeniem, 3. po odpaleniu na zimnym silniku chwile poczekać, aż się rozgrzeje, nie butować od razu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dbdariusz Opublikowano 30 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 Trzy proste rady przy aucie z turbiną: 1. dobry olej, najlepiej co 10-15 tys. 2. po dłuższej jeździe ew. butowaniu 1-2 minut odczekać na postoju przed zgaszeniem, 3. po odpaleniu na zimnym silniku chwile poczekać, aż się rozgrzeje, nie butować od razu ok fajnie. A co to głośności to już czytałem że słabo są wyciszone te notki no ale cóż.... co do oleju spytałem w innym wątku czy evolution 5w40 będzie ok czyli ten: http://allegro.pl/elf-evolution-sxr-5w40-1l-i1638583319.html ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 diesle (i turbodiesle)starszej generacji (a 1,5 Dci też już ma swoje lata) mają to do siebie, że kończą pracę z przytupem - innymi słowy - dość hałaśliwie się zatrzymują i nieraz solidnie szarpną autem, co wynika zapewne ze sporej masy silnika.Nie bez przyczyny jest jakość wygłuszenia komory silnika. Piszę to w oparciu o kilkuletnie doświadczenie z eksploatacji LR Freelandera T4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dbdariusz Opublikowano 30 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 diesle (i turbodiesle)starszej generacji (a 1,5 Dci też już ma swoje lata) mają to do siebie, że kończą pracę z przytupem - innymi słowy - dość hałaśliwie się zatrzymują i nieraz solidnie szarpną autem, co wynika zapewne ze sporej masy silnika.Nie bez przyczyny jest jakość wygłuszenia komory silnika. Piszę to w oparciu o kilkuletnie doświadczenie z eksploatacji LR Freelandera T4 tak tylko że to jest diesel 1.5 dCi z roku 2006 wiec to chyba nie stara generacja... a może to jakieś koło zamachowe bo coś o tym czytałem... a może jestem przewraźliwiony bo pierwszy diesel eh... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g.a.polak Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 mozliwe ze kolega przewrazliwiony a żartem mówiąc, to na takie przewrazliwienie polecam pojezdzic trochę Ursusem C360, i takie przewrażliwienie mija szybko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 miałem na myśli konstrukcję silnika 1,5 Dci która z pewnością nie pochodzi z 2006 roku (opracowano go bodajże w 2001 roku więc ma już 10 lat - w technice motoryzacyjnej to spory kawałek czasu) Co do koła zamachowego - zgadza się - przy zużytym kole zamachowym podczas startu i zatrzymania słychać dość charakterystyczne metaliczne postukiwania i auto czasem wręcz wibruje. Ale jak się domyślam - nie takie objawy opisywałeś? Moim zdaniem olej jest jak najbardziej OK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dbdariusz Opublikowano 30 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 wrażenie mam takie że głośniejsze odczucie jest w środku samochodu niż na zewnątrz . Mechanik który słuchał silnika mówił ze wszystko jest ok, więc chbya jest ok i po prostu muszę się przyzwyczaić. Zauważyłem tylko, że głośniej się wyłącza po przejchaniu rozgżaniu silnika niż gdy jest wychłodzony. Temat póki co zamykam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 wrażenie mam takie że głośniejsze odczucie jest w środku samochodu niż na zewnątrz . Mechanik który słuchał silnika mówił ze wszystko jest ok, więc chbya jest ok i po prostu muszę się przyzwyczaić. Zauważyłem tylko, że głośniej się wyłącza po przejchaniu rozgżaniu silnika niż gdy jest wychłodzony. Temat póki co zamykam Sprawdź poduszki,to najczestszy przypadek szarpnięć przy wyłączaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.