Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Odgrzybianie klimatyzacji


ulek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panie/panowie poruszam ten wątek gdyż nie znalazłam odpowiednika na tym forum. Jestem świeżo po własnoręcznie wykonanym przez mojego męża odgrzybianiu klimatyzacji ( dla zainteresowanych filtr też wymienił :P). Do odgrzybiania zastosował jakieś cudo w piance którym spryskuje się wnętrze za filtrem. W serwisie dowiedziałam się że te cuda w piance potrafią obkleić układ. Czy to prawda. Fakt myslałam ze zakupi specyfik w spray'u który "włącza" się w kabinie przy chodzącej na maxa klimatyzacji z obiegiem wewnętrznym. Ten wynalazek który został u mnie zastosowany polega na 5 minutowym spryskiwaniu układu pianką i parominutowym włączeniu klimy również na maxa przy obiegu zamkniętym. No i co najciekawsze że potem auta nie trzeba wietrzyć jak to jest przy odgrzybianiu za pomocą spra'a ustawianego wewnątrz kabiny. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim pochwal męża za przejawioną inicjatywę - choćby nawet przeprowadził tą operację przy pomocy mąki kartoflanej :rolleyes: Faceci lubią być doceniani. Ja, co prawda też kilka razy stosowałem spray, który stawia się na podłodze, "odpala" i zostawia w zamkniętym wnętrzu przy pracującej na 3 biegu dmuchawie, włączonej ma maxa klimatyzacji z obiegiem wewnętrznym. Po wypompowaniu sprayu pozwoliłem klimie popracować jeszcze z 10 minut, żeby się wszystko "przegryzło". Wydaje mi się,że ten sposób jest skuteczniejszy, bo rozprowadza odkażalnik po całym układzie - ten w postaci pianki wtryskiwany jest w praktyce tylko w kanały dolotowe. Nie znaczy to,że musi być od razu nieskuteczny. Ważne,żeby nie capiło :rofl: Z moich obserwacji wynika,że tego rodzaju "własnoręczne" operacje odkażenia i odgrzybienia układu są jednak mniej skuteczne niż fachowy zabieg np z ozonowaniem, bo działają na krótszą metę. Ale do końca wakacji i ten powinien wystarczyć

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ula ,odkażanie układu za pomocą pianki już przerabiałem przy wymianie czynnika (gratis),tylko zapomniałem zamknąć wylot w chłodziarce pod poduszką pasażera :( ,I miałem wszystko pięknie zatłuszczone od pianki....Oczywiście po tygodniu ,może dwóch znikło...ale nerwy zostały.

Edytowane przez JACKO29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochwalę, pochwalę ale to była moja inicjatywa mąż sie tylko zgodził ją wykonać hehe. Po co za to płacić. Niestety ozonowania w aucie jeszcze nie przerabiałam tylko ten spray do kabiny i teraz piankę do układu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ozonowanie jest zabiegiem nieskomplikowanym i wymagającym ok 15-20 minut wolnego :rolleyes: Wewnątrz pojazdu - najczęściej na podłodze przed fotelem pasażera umieszcza się ozonator - elektryczną maszynkę wielkości pudełka po butach (męskich - damskie potrafią być ogromne :rofl: ) Zamyka się auto, włącza klimę na obieg wewnętrzny a maszynka pracuje i wytwarza ozon, który wędruje po aucie. Zaletą takiego zabiegu jest usunięcie brzydkich zapachów np. z tapicerki, dywaników, wykładziny a nie tylko z układu klimatyzacji. Koszt rzędu kilkudziesięciu zł - czasami bywa gratis przy dużej obsłudze klimatyzacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Przede wszystkim pochwal męża za przejawioną inicjatywę - choćby nawet przeprowadził tą operację przy pomocy mąki kartoflanej :rolleyes: Faceci lubią być doceniani. Ja, co prawda też kilka razy stosowałem spray, który stawia się na podłodze, "odpala" i zostawia w zamkniętym wnętrzu przy pracującej na 3 biegu dmuchawie, włączonej ma maxa klimatyzacji z obiegiem wewnętrznym. Po wypompowaniu sprayu pozwoliłem klimie popracować jeszcze z 10 minut, żeby się wszystko "przegryzło". Wydaje mi się,że ten sposób jest skuteczniejszy, bo rozprowadza odkażalnik po całym układzie - ten w postaci pianki wtryskiwany jest w praktyce tylko w kanały dolotowe. Nie znaczy to,że musi być od razu nieskuteczny. Ważne,żeby nie capiło :rofl: Z moich obserwacji wynika,że tego rodzaju "własnoręczne" operacje odkażenia i odgrzybienia układu są jednak mniej skuteczne niż fachowy zabieg np z ozonowaniem, bo działają na krótszą metę. Ale do końca wakacji i ten powinien wystarczyć

 

No właśnie, czy podczas "sprayowania" klima ma chodzić? Bo w instrukcji od spraya wyczytałem, że nadmuch na maksa z obiegiem wewnętrznym, ale klima ma być wyłączona, ale czy wtedy spray dotrze tam gdzie trzeba? Mam duży problem z klimą, działa dobrze i nic nie śmierdzi, ale od czasu jak jeździmy autem zaczęliśmy chorować i jestem niemal pewny, że to od jakichś bakterii. Zrobiłem już jedno sprayowanie środkiem bakterio i grzybobójczym, tym co się kładzie na dywaniku, ale chcę jeszcze poprawić sprayem wtryskiwanym przez otwory wentylacyjne. Czy tylko filtr przeciwpyłkowy "kabinowy" się wymienia, czy są jakieś inne filtry, które warto wymienić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spróbuj następującego sposobu (sprawdzony w praktyce na renault-dacia): Kup nowy filtr kabinowy, wymontuj stary - nie zakładaj nowego! Odetnij od starego 3/4 włókniny i ponownie włóż na swoje miejsce - chodzi o to,żeby ze starego zrobić zaślepkę - korek kasety na filtr i żeby stara,zanieczyszczona włóknina nie tamowała cyrkulacji. Włącz dmuchawę na 3-4 bieg i obieg wewnętrzny (bez włączania klimatyzacji), ustaw pojemnik ze sprayem na podłodze za fotelem kierowcy - na gumowym dywaniku,oparcie pochyl maksymalnie do przodu i na wszelki wypadek okryj siedzisko tylnej kanapy starym kocem czy kawałkiem folii, podobnie zrób z oparciem kierowcy - żeby odkażalnik nie wnikał w tapicerkę. Odpal spray, pozamykaj drzwi - oczywiście wszystkie szyby wcześniej również. Po wyładowaniu zawartości pojemnika pozostaw jeszcze na chodzie wentylację na jakieś 5-10 minut - silnik lepiej niech pracuje, bo przez tak długi czas silnik dmuchawy zeżre sporo prądu z akumulatora. Po zakończeniu zabiegu dobrze przewietrz auto. Usuń zaślepkę zrobioną ze starego filtra i dopiero teraz załóż nowy filtr kabinowy.

 

Dodam,że o ile stary wkład filtra da się wyjąć stosunkowo łatwo i da się założyć zrobioną z niego zaślepkę bez większych problemów - o tyle założenie nowego filtra bez ryzyka jego pogięcia jest dość kłopotliwe. Proponuję więc od razu wcześniej zdemontować wnętrze schowka pasażera dla dobrego dostępu. Trzeba odkręcić bodaj pięć śrub i środek (chyba razem z klapą - nie pamiętam już) łatwo się wysunie. Montaż równie łatwy.

UWAGA! - jeśli masz chłodzony schowek to trzeba wcześniej delikatnie (podważając po kawałku po obwodzie np tępym nożem kuchennym) wyłuskać i wyjąć ten kominek-regulator w suficie schowka

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Odświeżę temat odgrzybiania. Zamierzam użyć tzw. granatu z nanosrebrem. Czy ktoś z  Szanownych forumowiczów zlokalizował wlot wewnętrznego obiegu powietrza.  Próbowałem go odszukać ale jakoś bez rezultatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy przypadkiem nie jest w dole za konsolą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgrzybianie klimatyzacji wykonuje się zawsze przy włączonym obiegu wewnętrznym i włączonej klimatyzacji. Chodzi o to aby wraz z wilgocią która skrapla się na parowniku klimatyzacji środek zadziałał na ten parownik i miejsca gdzie zbiera się wilgoć (skropliny z klimy). Do ozonowania trzeba używać urządzenia o dużej wydajności .Ozonator wielkości pudełka do butów raczej nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej ilości ozonu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to chyba nie ma nic wspólnego. Skpoliny są odprowadzane na zewnątrz pojazdu. W zasadzie chodzi o dezynfekcję kanałów dolotowych w kabinie - za filtrem przeciwpyłkowym. To co jest przed, nie ma sensu obrabiać, bo wilgoć tam będzie po pierwszej jeździe w deszczu.

 

Aby zachować przewody wentylacyjne wewnątrz pojazdu w dobrej kondycji, zeleca się jeden posty zabieg podczas użytkowania klimatyzacji. Otóż warto wyłączać ją chwilę przed zakończeniem jazdy a nie w chwili zakończenia jazdy. Chodzi o to, żeby powietrze z zewnątrz przesuszyło i wygrzało ochłodzone kanały wentylacyjne. Wtedy nie będzie sie w nich skraplała wilgoć i wszystko co złe z wilgocią zawiązane. Zalecane  to też jest ze względów zdrowatnych. W pojeździe pomału wytraci się różnica temperatur i nie doznamy szoku termicznego wychodząć z chłodnego wnętrza na upał.

 

Zawsze tak robię i nigdy nie miałem nieprzyjemnego zapachu z nawiewów. Oczywiście raz w roku odpalam wewnątrz Plaka do klimy i wymieniam filtr kabinowy ale to raczej minimum jakie trzba robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupuj plaka do klimy,on jest d.d. O wiele lepszy i wydajniejszy , za podobna kasę jest NEGRIN.Kupisz go nap. w realu na przeciwko twojej pracy(przynajmniej był tam w tamtym roku.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to chyba nie ma nic wspólnego. Skpoliny są odprowadzane na zewnątrz pojazdu. W zasadzie chodzi o dezynfekcję kanałów dolotowych w kabinie - za filtrem przeciwpyłkowym. To co jest przed, nie ma sensu obrabiać, bo wilgoć tam będzie po pierwszej jeździe w deszczu.

 

Aby zachować przewody wentylacyjne wewnątrz pojazdu w dobrej kondycji, zeleca się jeden posty zabieg podczas użytkowania klimatyzacji. Otóż warto wyłączać ją chwilę przed zakończeniem jazdy a nie w chwili zakończenia jazdy. Chodzi o to, żeby powietrze z zewnątrz przesuszyło i wygrzało ochłodzone kanały wentylacyjne. Wtedy nie będzie sie w nich skraplała wilgoć i wszystko co złe z wilgocią zawiązane. Zalecane  to też jest ze względów zdrowatnych. W pojeździe pomału wytraci się różnica temperatur i nie doznamy szoku termicznego wychodząć z chłodnego wnętrza na upał.

 

Zawsze tak robię i nigdy nie miałem nieprzyjemnego zapachu z nawiewów. Oczywiście raz w roku odpalam wewnątrz Plaka do klimy i wymieniam filtr kabinowy ale to raczej minimum jakie trzba robić.

I tu kolego wyciągasz błędne wnioski. Poczytaj o klimatyzacji. W kanałach wentylacyjnych nie ma wilgoci. Jak wiesz klimatyzacja osusza powietrze ponieważ wilgoć skrapla się na parowniku. Wilgoć zbiera się w obudowie parownika z którego odprowadzana jest kanałem na zewnątrz pojazdu. Tam rozwijają się grzyby które dają nieprzyjemny zapach. Wyłączenie klimatyzacji przed zakończeniem podróży jest  prawidłowe.Aby utrzymać kanały wentylacyjne w czystości należy stosować filtry. Z szokiem termicznym po wyjściu z pojazdu to przesadziłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca przesadził z "szokiem" Powinno się unikać dużych różnic temperatur po wyjściu z auta mocno schłodzonego ,ponieważ łatwo się przeziębić. A co do kanałów też nie do końca masz rację, bo mocno schłodzone zimnym powietrzem ,po wyłączeniu klimy gwałtownie się ogrzewają , a wtedy wytrąca się para wodna która się skrapla (prawa fizyki).hej... :devil:

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to miałem na myśli. Warto kiedyś po dłuższej jeździe i "nagłym" wyłączeniu klimy poświecić latarką w nawiew. Dolary przeciwko rublom, że po chwili zobaczycie tam kropelki rosy. Oczywiście przy sprawnej klimie, bo jak klima lewdo chłodzi to "efektu" nie będzie.

 

Manix: dzięki za sugestię zmiany preparatu. Nergin to bardzo dobra firma, ale jakoś nie nabywałem jej produktów. Następnym razem wypróbuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

A mnie się nasuwa takie pytanie:

 

Czy lepiej przeprowadzić odświeżenie klimatyzacji w dniu kiedy jest upał czy raczej w dniu kiedy jest wilgotno i zimniej?

 

Mam na myśli odświeżanie przeprowadzane środkiem który można kupić w marketach za 20zł, taki już stosowałem i efekt jest dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam,

 

Aby nie tworzyć nowego tematu, po standardowych serwisach klimatyzacji z odgrzybianiem, ozonowaniem i wymianą kabinowego dalej mam nieprzyjemny zapach po odpaleniu klimy i mam wrażenie że wilgoć słabo odparowuje.

 

Zakupiłem środek dezynfekcyjny do klimatyzacji w sprayu firmy Wurth, konkretnie:

https://eshop.wurth.pl/Kategorie-produktow/Srodek-dezynf.-do-klimat.-w-sprayu-COLIUS/31113009041202.cyid/3111.cgid/pl/PL/PLN/

I chcę się poradzić, czy:

 

- należy zdemontować filtr kabinowy wsunąć sondę i psikac w ten kanał aż do parownika(czy nie zaleje to wnętrza samochodu), czy

 

- należy znaleźć rurkę w podwoziu przez którą wydalana jest skroplona wilgoć z klimy?

Edytowane przez ozeh2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...